×

Usamos cookies para ayudar a mejorar LingQ. Al visitar este sitio, aceptas nuestras politicas de cookie.


image

Polish with John, Polskie dialekty – Polish with John #113 [A2]

Polskie dialekty – Polish with John #113 [A2]

Cześć! Co u was słychać? Witajcie w kolejnym podcaście “Polish with John”. Nazywam się Jan Oko i chcę Wam pomóc w nauce języka polskiego.

Dialekty to moim zdaniem jedno z bogactw każdego języka. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy uważają, że są to gorsze odmiany języka, że jest to coś, czym mówią ludzie z gorszą edukacją. Jest to naturalnie bzdura, a używanie dialektu lokalnego bądź ogólnego nie ma nic wspólnego z inteligencją. Niestety w polskiej lingwistyce dominuje nurt preskryptywistyczny i ciągle tylko ktoś mówi o różnych błędach, gorszych odmianach języka itd. Czegoś takiego tu nie znajdziecie! Język jest przebogaty taki jaki jest, a nie taki jakby chciał ktoś za jakimś biurkiem zamknięty we własnych prawidłach i systemach.

Koniec narzekania! Czas na polskie dialekty! Jak to więc u nas wygląda? Trochę nietypowo. Różnice są stosunkowo małe. Dużo silniejsze dialekty są w Niemczech czy w Anglii. Bierze się to stąd, że po II Wojnie Światowej decyzją Stalina Polska radykalnie zmieniła swoje granice. Całe Kresy Wschodnie, gdzie żyły miliony Polaków znalazły się poza granicami kraju. Za to na zachodzie Stalin dał Polsce ziemie odebrane Rzeszy. Komunistyczne władze zaczęły przesiedlać ludzi ze Wschodu i dawali im mieszkać w różnych miejscach nowego kraju. Nie chcieli jednak, żeby mieszkali wśród swoich, ale starali się, żeby dokładnie wymieszać wszystkich ze wszystkimi, żeby nikt nie czuł szczególnych więzów społecznych. Widać to szczególnie właśnie na zachodzie Polski, gdzie występują “nowe dialekty mieszane”. Prawdopodobnie warto byłoby zbadać jak one dzisiaj wyglądają, jak zaczynają się między sobą różnić i być może już by trzeba było je jakoś podzielić.

A co poza tym? Standardowo mówimy o dialektach wielkopolskim, małopolskim, mazowieckim, śląskim i ewentualnie kaszubskim (o ile nie traktujemy kaszubskiego jako odrębnego języka). Jak sie godo po ślonsku to żech już wom kiedyś pokozoł, ale posłuchajcie jeszcze tego:

Szwyrko. Chcieliście usłyszeć coś po ślunsku, jak to sam u nas to sie godo, to wom tak łopowieym, jak to sie u nos przygotowuje do świount, jak żech jeszcze był taki bajtel, taki jeszcze mały synek, to nojfajniejszom rzeczoum w przygotowaniu do świount to były Roraty. Co prawda nasi farorz godali poprawnom polszczyznoum, że najmilsze są te chwile, gdym chodził na Roraty, biorąc z jakiegoś tam wieszcza, ale my to doświadczyli na własnej skórze, jak to z tymi Roratami było. Otóż zaczynało sie przede wszystkim tym, że było wczas wstować cza było. Wstowali my o piontey, bo o szóstej już było mszo, ale ten fto przylecioł piyrwszy na mszo, dostowoł wieynkszy łobrozek.

Tak wspomina czas świąt, a dokładniej Adwentu, Piotr Borkowy z Rudy Śląskiej. Pełne nagranie znajdziecie na stronie Dialektologia prowadzonej przez Uniwersytet Warszawski. Z tej strony będą też inne fragmenty, a dla zainteresowanych link zostawię w opisie podcastu. Zostańmy więc w temacie świątecznym i posłuchajmy co mówi ta kobieta z Mazowsza:

Zawsze na Wigilie śmy chodzili do do syna tam, do tego sołtysa, ale tera to nie wjem bo tam bapcie majo i nie mówji. Chyba nie pójdziemy, juz takie stare oboje jestemy,łoni młode so, a my beńdziemy sie tam z niemi, nie, chyba se oboje tylko, no jeszcze, jeszcze nie. Przemek mówji, o babcia bedziesz chciała to pojedziemy po te całe paczki, zeby kupjić.

Na Mazowszu mówią Wigilia tak jak standardowo, a na Śląsku mówi się często Wilijo. Ale podobnie do dialektu śląskiego mówi “łoni”, zamiast “oni”.

Idąc ze Śląska, ominęliśmy Małopolskę i wskoczyliśmy od razu na Mazowsze, ale na razie nie wracamy. Idziemy dalej na północ, na Mazury posłuchać wspomnień jednej z kobiet tam mieszkających.

Ja jak od trżynastu lat to jus rowerem do Scytna jeździlim. Rowerem i to bez las. Wozy byli tyz, ale to sanami, to tam sanami nieraz tata na Boze Narodzenie. To my z mamo, bo tedy dobre swytry nam nakupił, takie sto procent wełny, i bereciki ładne. I tedy juz zakupy to na Boze Narodzenie to tata stale tam wziął tydzień wolny i pojechalim sanami. Ale jak latem to cy do dentysty, cy tygo to rowerami do Scytna. A jak, jak po froncie z tymi grzybami do Biskupca i pieszo. I wózek ciągnąć. A to jeno cas do Ryszla, i wózek. I gdzie tu Ryszel. To mówią teraz bieda, ke pani autobus przyjdzie i dzieci do sz'koły weźnie, cy do gimnazjum, cy gdzie, autobusy chodzo. Toć tera to jest złoty śwat i wszystkiego mozna.

Słyszeliście, że zamiast standardowego “czy” ta pani mówi “cy”? Zamiast “przez las” mówi “bez las” i takie słowo “bez” można też usłyszeć na Śląsku, że się kajś bez las pojszło.

To jeszcze o ciężkiej pracy opowie nam osoba z Wielkopolski, żebyśmy i tego dialektu posłuchali:

ale cinżko była praca … panie … to jez nie do porównanio kiedyś a teraz … nie … bo to sie szo tak … łod szósty … jak tero tak … kwieciń i maj … łod szósty rana do siódmy wieczorym czeba … no tam byoe pietnaście minut przerwy na śniadanie … pótory godziny byłoe na obiad … no i podwieczoreg o czwarty … ale sie tyż pracowało do siódmy wieczora … czasym do ósmyj … to było tyle godzin … i cinżkiej

A na koniec wschodnia Małopolska i znowu o Bożym Narodzeniu. Przyznam, że bardzo mi się podoba jak ta pani opowiada.

– Wigilia była no… Też wieczór sie przynósiło… Tylko kiedyś to było jeszcze kiedyś tu… była słoma w domu, przynósiło sie snop słómye, rózłóżyło sie ten snop tag_o na ten, tu był ón uwiązanye ten snop, później sie do snopa kładłu… Dzieci se pósiadały, snop sie podyrżneło nożem, dzieci sie pórózliciały, słóma pó całym mieszkaniu, i Wigilia była, Wigilia taka była, Wilija nazywali, bo to słóma była. A późnij jag_my wynosili, tu w nocy my wynósili, bo płacz był za tu słomu.

– A jakie potrawy jedliście?

– Potrawy? Była zupa grzybowa, jakiś tam barsz z uszkami, śledźi marynówane no i ta ryba. A ta… Nazywała si strucla.

– Strucla?

– No znaczy ten chleb, co si piekło, co była strucla taka zaplatana w kosey makim pósypówana.

– Chódziły takie te, kómyndiancia na… już_na Wigilji, tak, na Wigilji chódziły kómyndiancia: król' Heród, djabuł, Żyd, aniołe, taki dziad i taka baba stara… Chódziły. Djabuł, dzieci krzyczały, płakały, bały sie. Chódziły kómyndiańcia, dzieci pu kólyndzie. Nu w Óstrowi jeszcze chodzo.

To chyba tyle na dzisiaj. Dużo nie pogadałem, a odcinek dłuższy niż zwykle. Na pewno też trudniejszy. Ale przynajmniej trochę posłuchaliście, a dla ćwiczenia możecie spróbować zrozumieć o czym te osoby mówiły, odgadnąć słowa, które nie są obecne w tym standardowym dialekcie języka polskiego.

Dziękuję Wam bardzo za ten odcinek. Zapraszam na mój blog ioannesoculus.com albo polishwithjohn.com. Będę wdzięczny za wsparcie mnie na serwisie Patreon. Tym którzy już to robią, serdecznie dziękuję! Trzymajcie się zdrowo i trzymam za was kciuki! Do usłyszenia!


Polskie dialekty – Polish with John #113 [A2] Polnische Dialekte - Polnisch mit John #113 [A2]. Polish dialects - Polish with John #113 [A2]. Dialectos polacos - Polaco con John #113 [A2]. Dialetti polacchi - Polacco con John #113 [A2]. Польские диалекты - Польский с Джоном #113 [A2]. Польські діалекти - польська з Іваном #113 [A2].

Cześć! Co u was słychać? Witajcie w kolejnym podcaście “Polish with John”. Nazywam się Jan Oko i chcę Wam pomóc w nauce języka polskiego.

Dialekty to moim zdaniem jedno z bogactw każdego języka. Dialekte sind meiner Meinung nach einer der Reichtümer jeder Sprache. Dialects are, in my opinion, one of the riches of each language. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy uważają, że są to gorsze odmiany języka, że jest to coś, czym mówią ludzie z gorszą edukacją. Ich kann die Leute nicht verstehen, die meinen, dass es sich um minderwertige Sprachvarietäten handelt, dass es etwas ist, das von Menschen mit minderer Bildung gesprochen wird. I can't understand people who think they are inferior varieties of language, that this is something people with inferior education say. Jest to naturalnie bzdura, a używanie dialektu lokalnego bądź ogólnego nie ma nic wspólnego z inteligencją. Das ist natürlich Unsinn, und die Verwendung eines lokalen oder allgemeinen Dialekts hat nichts mit Intelligenz zu tun. This is, of course, nonsense, and using a local or general dialect has nothing to do with intelligence. Niestety w polskiej lingwistyce dominuje nurt preskryptywistyczny i ciągle tylko ktoś mówi o różnych błędach, gorszych odmianach języka itd. Leider wird die polnische Linguistik von der präskriptivistischen Strömung dominiert, und es gibt immer nur jemanden, der über verschiedene Fehler, minderwertige Sprachvarietäten usw. spricht. Unfortunately, the prevailing prescriptivist trend in Polish linguistics is still only someone talking about errors, inferior varieties of language, etc. Czegoś takiego tu nie znajdziecie! So etwas werden Sie hier nicht finden! You won't find anything like that here! Język jest przebogaty taki jaki jest, a nie taki jakby chciał ktoś za jakimś biurkiem zamknięty we własnych prawidłach i systemach. Die Sprache ist so reichhaltig, wie sie ist, und nicht so, wie jemand hinter einem Schreibtisch, der in seinen eigenen Regeln und Systemen gefangen ist, sie gerne hätte. Language is extremely rich as it is, and not as if someone would like to be locked in their own rules and systems behind a desk.

Koniec narzekania! Schluss mit dem Gejammer! Stop complaining! Czas na polskie dialekty! Zeit für polnische Dialekte! Time for Polish dialects! Jak to więc u nas wygląda? Wie sieht es also für uns aus? So what does it look like with us? Trochę nietypowo. Das ist etwas ungewöhnlich. A bit unusual. Różnice są stosunkowo małe. Die Unterschiede sind relativ gering. The differences are relatively small. Dużo silniejsze dialekty są w Niemczech czy w Anglii. In Deutschland oder England gibt es viel stärkere Dialekte. There are much stronger dialects in Germany or England. Bierze się to stąd, że po II Wojnie Światowej decyzją Stalina Polska radykalnie zmieniła swoje granice. Dies ist darauf zurückzuführen, dass Polen nach dem Zweiten Weltkrieg auf Beschluss Stalins seine Grenzen radikal geändert hat. This is due to the fact that after the Second World War, by Stalin's decision, Poland radically changed its borders. Całe Kresy Wschodnie, gdzie żyły miliony Polaków znalazły się poza granicami kraju. Das gesamte östliche Grenzgebiet, in dem Millionen von Polen lebten, befand sich außerhalb des Landes. The entire Eastern Borderlands, where millions of Poles lived, found themselves outside the country. Za to na zachodzie Stalin dał Polsce ziemie odebrane Rzeszy. Im Gegenzug überließ Stalin Polen im Westen die dem Reich abgenommenen Gebiete. Instead, in the west, Stalin gave Poland the lands seized from the Reich. Komunistyczne władze zaczęły przesiedlać ludzi ze Wschodu i dawali im mieszkać w różnych miejscach nowego kraju. Die kommunistischen Behörden begannen mit der Umsiedlung von Menschen aus dem Osten und gaben ihnen Platz zum Leben in dem neuen Land. The communist authorities began to resettle people from the East and let them live in different parts of the new country. Nie chcieli jednak, żeby mieszkali wśród swoich, ale starali się, żeby dokładnie wymieszać wszystkich ze wszystkimi, żeby nikt nie czuł szczególnych więzów społecznych. Sie wollten jedoch nicht, dass sie unter sich leben, sondern versuchten, jeden mit jedem zu vermischen, so dass niemand eine besondere soziale Bindung verspürte. However, they did not want them to live among their own people, but tried to thoroughly mix everyone with everyone, so that no one felt any special social bonds. Widać to szczególnie właśnie na zachodzie Polski, gdzie występują “nowe dialekty mieszane”. Besonders deutlich wird dies im Westen Polens, wo es "neue Mischdialekte" gibt. This is especially visible in the west of Poland, where there are "new mixed dialects". Prawdopodobnie warto byłoby zbadać jak one dzisiaj wyglądają, jak zaczynają się między sobą różnić i być może już by trzeba było je jakoś podzielić. Es wäre wahrscheinlich lohnenswert zu untersuchen, wie sie heute aussehen, wie sie beginnen, sich voneinander zu unterscheiden und vielleicht schon irgendwie geteilt werden müssen. It would probably be worth examining how they look like today, how they start to differ from each other, and perhaps we would have to divide them somehow.

A co poza tym? Und was noch? And what else? Standardowo mówimy o dialektach wielkopolskim, małopolskim, mazowieckim, śląskim i ewentualnie kaszubskim (o ile nie traktujemy kaszubskiego jako odrębnego języka). Standardmäßig sprechen wir von großpolnischen, kleinpolnischen, masowischen, schlesischen und möglicherweise kaschubischen Dialekten (sofern wir das Kaschubische nicht als eigenständige Sprache behandeln). As a standard, we are talking about the dialects of Greater Poland, Lesser Poland, Masovian, Silesian and possibly Kashubian (as long as we do not treat Kashub as a separate language). Jak sie godo po ślonsku to żech już wom kiedyś pokozoł, ale posłuchajcie jeszcze tego: Ich habe dir schon gezeigt, wie man Schlesisch spricht, aber hör dir das an: If I am in Silesian for godo, I will come to you once, but listen to this:

Szwyrko. Szwyrko. Szwyrko. Chcieliście usłyszeć coś po ślunsku, jak to sam u nas to sie godo, to wom tak łopowieym, jak to sie u nos przygotowuje do świount, jak żech jeszcze był taki bajtel, taki jeszcze mały synek, to nojfajniejszom rzeczoum w przygotowaniu do świount to były Roraty. Wenn Sie etwas auf schlesisch hören wollen, wie es bei uns gemacht wird, erzähle ich Ihnen, wie es bei uns gemacht wird, wie wir uns auf Weihnachten vorbereiten, als ich noch ein kleiner Junge war, war das Schönste an der Vorbereitung auf Weihnachten, in die Kirche zu gehen. If you wanted to hear something in Silesian, how it's done in our country, I'll tell you how it's done in our country to prepare for Christmas, when I was still such a little boy, such a little son, the most fun thing in preparing for Christmas was Rorats. Co prawda nasi farorz godali poprawnom polszczyznoum, że najmilsze są te chwile, gdym chodził na Roraty, biorąc z jakiegoś tam wieszcza, ale my to doświadczyli na własnej skórze, jak to z tymi Roratami było. Es stimmt, dass unser Farorz in korrektem Polnisch zu sagen pflegte, dass die schönsten Momente die waren, in denen ich zu Roraty ging und von irgendeinem Barden nahm, aber wir haben am eigenen Leib erfahren, wie es mit diesen Roraty war. It is true that our Farorz appreciated the correct Polish language, that the moments when I went to Roraty were the most pleasant, taking a fortune-teller from there, but we experienced it the hard way, how it was with those Rorats. Otóż zaczynało sie przede wszystkim tym, że było wczas wstować cza było. Nun, es begann damit, dass es Zeit war, aufzustehen. Well, it all started with the fact that it was time to get up. Wstowali my o piontey, bo o szóstej już było mszo, ale ten fto przylecioł piyrwszy na mszo, dostowoł wieynkszy łobrozek. Wir sind um fünf Uhr aufgestanden, weil um sechs Uhr bereits die Messe stattfand, aber wer zuerst zur Messe flog, bekam ein größeres Leuchten. We got up at five o'clock, because mass was already at six o'clock, but this fto who flew in first for mass, arrived at the last grave.

Tak wspomina czas świąt, a dokładniej Adwentu, Piotr Borkowy z Rudy Śląskiej. This is how the time of Christmas, and more precisely Advent, is mentioned by Piotr Borkowy from Ruda Śląska. Pełne nagranie znajdziecie na stronie Dialektologia prowadzonej przez Uniwersytet Warszawski. Die vollständige Aufzeichnung ist auf der Dialektologie-Website der Universität Warschau zu finden. The full recording can be found on the Dialectology website run by the University of Warsaw. Z tej strony będą też inne fragmenty, a dla zainteresowanych link zostawię w opisie podcastu. Es wird noch weitere Auszüge von dieser Seite geben, und ich werde den Link in der Podcast-Beschreibung für alle Interessierten hinterlassen. There will be other excerpts from this site, and for those interested, I will leave the link in the podcast description. Zostańmy więc w temacie świątecznym i posłuchajmy co mówi ta kobieta z Mazowsza: Bleiben wir also beim Thema Weihnachten und hören wir uns an, was diese Frau aus Masowien sagt: So let's stay on the Christmas theme and listen to what this woman from Mazovia says:

Zawsze na Wigilie śmy chodzili do do syna tam, do tego sołtysa, ale tera to nie wjem bo tam bapcie majo i nie mówji. Immer am Heiligabend gingen wir zum Sohn dort, zum Dorfleiter, aber jetzt weiß ich nicht, weil es bapcie majo und nicht sagen. We always used to go to our son on Christmas Eve, to this village administrator, but now I don't eat it because there, bapcie majo and don't talk. Chyba nie pójdziemy, juz takie stare oboje jestemy,łoni młode so, a my beńdziemy sie tam z niemi, nie, chyba se oboje tylko, no jeszcze, jeszcze nie. I don't think we'll go, we're both so old, we're both young, and we'll be there with them, no, unless we're both just, well, not yet. Przemek mówji, o babcia bedziesz chciała to pojedziemy po te całe paczki, zeby kupjić. Przemek says, oh grandma, if you want it, we'll go get all these packages to buy.

Na Mazowszu mówią Wigilia tak jak standardowo, a na Śląsku mówi się często Wilijo. In Masowien sagt man standardmäßig Wigilia, und in Schlesien sagt man oft Wilijo. In Mazovia, they say Wigilia as is standard, while in Silesia, Wilijo is often said. Ale podobnie do dialektu śląskiego mówi “łoni”, zamiast “oni”. Aber ähnlich wie im schlesischen Dialekt sagt er "łoni" statt "sie".

Idąc ze Śląska, ominęliśmy Małopolskę i wskoczyliśmy od razu na Mazowsze, ale na razie nie wracamy. Von Schlesien kommend haben wir Kleinpolen umgangen und sind direkt nach Masowien gefahren, aber wir werden jetzt nicht mehr zurückfahren. Idziemy dalej na północ, na Mazury posłuchać wspomnień jednej z kobiet tam mieszkających. Wir fahren weiter nach Norden in die Region Masuren, um den Erinnerungen einer der dort lebenden Frauen zu lauschen.

Ja jak od trżynastu lat to jus rowerem do Scytna jeździlim. Ich bin ab dreizehn Jahren nur noch nach Scytna geradelt. Rowerem i to bez las. Mit dem Fahrrad und ohne Las. Wozy byli tyz, ale to sanami, to tam sanami nieraz tata na Boze Narodzenie. Es gab auch Karren, aber es war ein sanami, da ein sanami manchmal Papa an Weihnachten. To my z mamo, bo tedy dobre swytry nam nakupił, takie sto procent wełny, i bereciki ładne. I tedy juz zakupy to na Boze Narodzenie to tata stale tam wziął tydzień wolny i pojechalim sanami. Ale jak latem to cy do dentysty, cy tygo to rowerami do Scytna. A jak, jak po froncie z tymi grzybami do Biskupca i pieszo. And how, like after the front with those mushrooms to Biskupiec and on foot. I wózek ciągnąć. And a cart to pull. A to jeno cas do Ryszla, i wózek. I gdzie tu Ryszel. To mówią teraz bieda, ke pani autobus przyjdzie i dzieci do sz'koły weźnie, cy do gimnazjum, cy gdzie, autobusy chodzo. They say now poverty, ke lady bus will come and take children to school, or middle school, or wherever, buses go. Toć tera to jest złoty śwat  i wszystkiego mozna. It's a golden world now, and anything is possible.

Słyszeliście, że zamiast standardowego “czy” ta pani mówi “cy”? Have you heard that instead of the standard "if" this lady says "cy"? Zamiast “przez las” mówi “bez las” i takie słowo “bez” można też usłyszeć na Śląsku, że się kajś bez las pojszło. Statt "durch den Wald" sagt er "ohne den Wald", und dieses Wort "ohne" ist auch in Schlesien zu hören, dass man irgendwo ohne den Wald hingegangen ist. Instead of "through the forest," he says "without the forest," and such a word "without" can also be heard in Silesia, that one has gone somewhere without the forest.

To jeszcze o ciężkiej pracy opowie nam osoba z Wielkopolski, żebyśmy i tego dialektu posłuchali: Eine Person aus Wielkopolska wird uns mehr über die harte Arbeit erzählen, damit auch wir diesen Dialekt hören können: A person from Wielkopolska will also tell us about hard work, so that we can listen to this dialect as well:

ale cinżko była praca … panie … to jez nie do porównanio kiedyś a teraz … nie … bo to sie szo tak … łod szósty … jak tero tak … kwieciń i maj … łod szósty rana do siódmy wieczorym czeba … no tam byoe pietnaście minut przerwy na śniadanie … pótory godziny byłoe na obiad … no i podwieczoreg o czwarty … ale sie tyż pracowało do siódmy wieczora … czasym do ósmyj … to było tyle godzin … i cinżkiej aber es war harte Arbeit ... meine Damen ... es ist unvergleichbar zwischen damals und heute ... nein ... denn es war so ... ab sechs Uhr ... so ... April und Mai ... von sechs Uhr morgens bis sieben Uhr abends musste man ... es gab eine fünfzehnminütige Frühstückspause ... eine halbe Stunde Mittagspause ... und Nachmittagstee um vier ... aber man hat auch bis sieben Uhr abends gearbeitet ... manchmal bis acht ... es waren so viele Stunden ... und so eng

A na koniec wschodnia Małopolska i znowu o Bożym Narodzeniu. Und schließlich Ostmalopolska und wieder über Weihnachten. Przyznam, że bardzo mi się podoba jak ta pani opowiada. Ich muss zugeben, dass ich die Art und Weise, wie diese Dame erzählt, wirklich mag.

– Wigilia była no… Też wieczór sie przynósiło… Tylko kiedyś to było jeszcze kiedyś tu… była słoma w domu, przynósiło sie snop słómye, rózłóżyło sie ten snop tag_o na ten, tu był ón uwiązanye ten snop, później sie do snopa kładłu… Dzieci se pósiadały, snop sie podyrżneło nożem, dzieci sie pórózliciały, słóma pó całym mieszkaniu, i Wigilia była, Wigilia taka była, Wilija nazywali, bo to słóma była. - Es war Heiligabend... Wir brachten das Stroh am Abend... Nur war es früher hier... es war Stroh im Haus, man brachte eine Garbe Stroh, man breitete die Garbe Stroh darauf aus, hier war es, man band die Garbe zusammen, dann legte man sie in die Garbe... Die Kinder setzten sich hin, die Garbe wurde mit einem Messer geschnitten, die Kinder tobten, im ganzen Haus war Stroh, und Heiligabend, so nannten sie es, Wilija, weil es Stroh war. A późnij jag_my wynosili, tu w nocy my wynósili, bo płacz był za tu słomu. Und später hat jag_my rausgenommen, hier in der Nacht haben wir rausgenommen, weil es hier nach Stroh geschrien hat. And later the jag_my took out, here at night we got out, because the crying was behind the straw here.

– A jakie potrawy jedliście? - Und was haben Sie gegessen?

– Potrawy? - Essen? Była zupa grzybowa, jakiś tam barsz z uszkami, śledźi marynówane no i ta ryba. Es gab Pilzsuppe, eine Art Meeräsche mit Ravioli, eingelegten Hering und natürlich den Fisch. A ta… Nazywała si strucla. Und das hier... Es hieß si strucla.

– Strucla?

– No znaczy ten chleb, co si piekło, co była strucla taka zaplatana w kosey makim pósypówana. - Ich meine, dieses Brot, das gebacken wurde, das eine Art Strucla war, geflochten in kosey makim, bestreut.

– Chódziły takie te, kómyndiancia na… już_na Wigilji, tak, na Wigilji chódziły kómyndiancia: król' Heród, djabuł, Żyd, aniołe, taki dziad i taka baba stara… Chódziły. - Es gab einige von ihnen, kómyndiancia, am... am Heiligen Abend, ja, am Heiligen Abend gab es einige kómyndiancia: einen König, einen Narren, einen Juden, einen Engel, einen Großvater und eine alte Frau... Sie gingen. Djabuł, dzieci krzyczały, płakały, bały sie. Dschabul, die Kinder schrien, weinten, hatten Angst. Chódziły kómyndiańcia, dzieci pu kólyndzie. Sie liefen herum, die Kinder liefen herum. Nu w Óstrowi jeszcze chodzo. Nu w Óstrowi still walko.

To chyba tyle na dzisiaj. Ich denke, das war's für heute. Dużo nie pogadałem, a odcinek dłuższy niż zwykle. Ich habe nicht viel geplaudert, und die Folge war länger als sonst. I didn't talk much, and the episode was longer than usual. Na pewno też trudniejszy. Sicherlich ist es auch schwieriger. Ale przynajmniej trochę posłuchaliście, a dla ćwiczenia możecie spróbować zrozumieć o czym te osoby mówiły, odgadnąć słowa, które nie są obecne w tym standardowym dialekcie języka polskiego. Aber zumindest haben Sie ein wenig zugehört, und zur Übung können Sie versuchen zu verstehen, worüber diese Leute gesprochen haben, und Wörter erraten, die in diesem Standarddialekt des Polnischen nicht vorkommen.

Dziękuję Wam bardzo za ten odcinek. Zapraszam na mój blog ioannesoculus.com albo polishwithjohn.com. Będę wdzięczny za wsparcie mnie na serwisie Patreon. Tym którzy już to robią, serdecznie dziękuję! Trzymajcie się zdrowo i trzymam za was kciuki! Do usłyszenia!