×

Usamos cookies para ayudar a mejorar LingQ. Al visitar este sitio, aceptas nuestras politicas de cookie.


image

Opowieść o Dwóch Szlakach, 21 września: Cz 1

21 września: Cz 1

Mój plecak ważył więcej, niż na jakiejkolwiek z moich wcześniejszych wypraw. Jeszcze w Viktorii uzupełniłem swoje zapasy o jabłka, bułki, fistaszki i M&M;'s-y, filtr przeciwsłoneczny i małą kłódkę, w celu zabezpieczenia bagażu w czasie nocy, którą miałem spędzić w hotelu. Zdobyłem nawet kartę członkowską Mountain Equipment Co-op (MEC), czyli kanadyjskiego odpowiednika REI.

Stałem teraz na terminalu autobusowym, z plecakami u stóp, czując niezmierne zmęczenie spowodowane pobudką jeszcze przed świtem. Wczesna pobudka była konieczna, jeśli chciałem złapać autobus jadący w stronę wejścia na Szlak Zachodniego Wybrzeża.

W pewnym momencie zauważyłem nadchodzącą w kierunku terminalu kobietę. Była sama. Dźwigała plecak, który sprawiał wrażenie jeszcze cięższego, niż moje dwie sztuki bagażu razem wzięte. A przecież nawet nie zdołała zmieścić całego swojego wyposażenia w tym gigantycznym plecaku! Dostrzegłem inne elementy jej sprzętu zapakowane w plastikowe worki na śmieci i przymocowane do plecaka za pomocą sieci pasków i sprzączek.

Ciemne włosy nieznajomej zdawały się zlewać z przedbrzaskowymi cieniami, przez co wyglądała, jakby częściowo nie miała głowy. Nie przedstawiłem się, ale skinąłem lekko głową, rzucając w stronę kobiety spojrzenie rozpoznania współuczestnika przedsięwzięcia. Odkłoniła się, po czym usiadła na krześle, w oczekiwaniu na przyjazd autobusu. Ja w tym czasie bardzo się starałem powstrzymać chęć ciągłego gapienia się na jej gigantyczny bagaż. Zastanawiałem się też, czy mój własny, domowej roboty plecak przetrzyma wyzwania niesione przez nadchodzącą przygodę?

Po kilku chwilach do terminalu dotarła para. Przyjechali taksówką. Młodzi, piękni, przyjaźnie się uśmiechający i spoglądający dookoła pogodnymi oczami. Mogliby robić za modeli prezentujących ostatni krzyk trekkingowej mody. Moją uwagę przykuła szczególnie młoda kobieta. Obserwowałem, jak wyciąga z bagażnika swój plecak. Wow, co to był za plecak! Mały, lekki, niewypchany – wyglądał jak przygotowany na zaledwie jednodniową wyprawę. Partner dziewczyny dźwigał nieco większy bagaż. Nawet, jeśli rozdzielili niesiony ekwipunek pomiędzy siebie, tych dwoje z pewnością dobrze wiedziało, jak podróżować z lekkością.

Koniec końców na terminal przybyło w sumie z pół tuzina piechurów. Nikt się jednak do nikogo nie odzywał. Wyludnione ulice również wypełniała cisza i nawet słońce zdawało się być jakby zbyt rozleniwione, by na dobre rozpocząć dzień.

Wreszcie ciszę zakłóciło świszczenie i charkanie silnika, rozlegające się na całą ulicę. I oto nadjeżdżał. Wszyscy piechurzy, włączając mnie, zaczęli spoglądać na siebie nawzajem, czytając w myślach innych: „To? To ma być nasz autobus?”

Tak, nadjeżdżał nasz autobus. A raczej stary, szkolny busik, odzyskany ze złomu specjalnie dla wożenia pieszych turystów, chcących dostać się do startu Szlaku Zachodniego Wybrzeża. Początkowo pomalowany na biało, teraz już bardzo brudny i przeżarty rdzą.

Kierowca zatrzymał pojazd i wyłączył silnik. Pozbawiony dopływu paliwa autobus wydał z siebie ostatnie kaszlnięcie i świst. Dookoła zaległa cisza jeszcze cięższa, niż przedtem.

Kierowca opuścił autobus, odhaczył wszystkich kolejno na liście pasażerów i powrzucał nasze bagaże do tyłu pojazdu.

- Ile kosztuje pozostawienie sztuki bagażu w przechowalni? - zapytałem.

- Piętnaście dolarów - odpowiedział kierowca.

Piętnaście dolarów wydawało się być dosyć wygórowaną ceną za przechowanie małego plecaka. Teoretycznie w czasie wędrówki nie potrzebowałem ani małego plecaczka, ani żadnego z przedmiotów do niego zapakowanych. Zbędny balast – nic więcej. Obawiałem się jednak, że mój duży plecak może nie przetrwać wyprawy. Szyjąc go, zapomniałem o wszyciu pasów wzmacniających dno.

Później celowo sprułem kilka szwów i już po fakcie wpasowałem dodatkowe pasy wzmacniające w konstrukcję plecaka. Mimo to, osłabione złączenia i szwy nieco mnie martwiły. Próbowałem wzmocnić dół plecaka dodatkowym rządkiem szwów, ale niestety rozprułem je przypadkiem, kiedy podnosiłem plecak poprzedniej nocy. W ten sposób tylko oryginalnie użyte nici trzymały razem kawałki materiału, z których zrobiony był mój plecak. Miałem powody obawiać się, czy aby mój główny plecak przetrwa całą wyprawę.

Przemknęła mi przez myśl możliwość wykorzystania małego plecaka i worka jako zastępstwa dużego plecaka. Do małego plecaka mogłem włożyć niewiele, ale worek mógł z łatwością pomieścić cały mój bagaż. Oddanie worka i małego plecaka do przechowalni z pewnością odjęłoby mi ciężaru do dźwigania w trakcie wędrówki, ale za to pozostałbym bez awaryjnego rozwiązania na wypadek katastrofy, jaką mogłoby się stać rozpadnięcie się mojego dużego plecaka na kawałki gdzieś pośrodku dzikiej głuszy.

Kierowca spojrzał na mnie, czekając na odpowiedź. Czułem lekką presję, mając za swoimi plecami kilkoro innych piechurów grzecznie czekających, aż ich bagaże zostaną załadowane do autobusu.

- Nie, dziękuję - powiedziałem. - Nie będę niczego przechowywał.

W czasie jazdy autobusem chciałem móc podziwiać jak najwięcej widoków. Wybrałem miejsce z przodu autobusu i usadowiłem się wygodnie.

Vancouver Island jest wyspą o podłużnym kształcie. Rozpościera się jakby po przekątnej, z północnego zachodu na południowy wschód. Victoria, największe miasto na wyspie i zarazem stolica prowincji Kolumbia Brytyjska, znajduje się na południowo wschodnim krańcu wyspy. Natomiast Szlaki Wschodniego Wybrzeża i Juan de Fuca są usytułowane wzdłuż południowego wybrzeża, jeden za drugim. Mapy zwykle przedstawiają oba szlaki podając raczej odległości, niż wysokości do pokonania, natomiast przewodniki wspominają o północnych i południowych końcach tras. Nawiązując do wędrówki którąkolwiek z nich, zwykle mówi się o podróży w kierunku północnym bądź południowym.

Busik wiózł mnie, mijając China Beach, południowy kraniec Szlaku Nadmorskiego Juan de Fuca, poprzez małe miasteczko Port Renfrew (północny kraniec Szlaku Nadmorskiego Juan de Fuca i zarazem południowy Szlaku Zachodniego Wybrzeża) aż do miejsca zwanego Pachena, gdzie znajdował się północny kraniec Szlaku Zachodniego Wybrzeża. Czyli mniej więcej przebyłem autobusem „wspak” trasę, którą w nadchodzących dniach zamierzałem przemierzyć pieszo. Po wysadzeniu wszystkich porannych pasażerów, busik zawracał w stronę Victorii, zabierając po drodze piechurów kończących wędrówkę w którymkolwiek z mijanych miejsc.


21 września: Cz 1 September 21: Ch 1 21 вересня: Розділ 1

Mój plecak ważył więcej, niż na jakiejkolwiek z moich wcześniejszych wypraw. My backpack weighed more than on any of my previous trips. A minha mochila pesava mais do que em qualquer das minhas viagens anteriores. Мій рюкзак важив більше, ніж у будь-якій моїй попередній подорожі. Jeszcze w Viktorii uzupełniłem swoje zapasy o jabłka, bułki, fistaszki i M&M;'s-y, filtr przeciwsłoneczny i małą kłódkę, w celu zabezpieczenia bagażu w czasie nocy, którą miałem spędzić w hotelu. Back in Victoria, I replenished my supplies with apples, rolls, peanuts and M&M, sunscreen and a small padlock to secure my luggage during the night I was supposed to spend at the hotel. Ainda em Victoria, reabasteci as minhas provisões com maçãs, pãezinhos, fisticas e M&M's, protetor solar e um pequeno cadeado, para proteger a minha bagagem durante a noite que iria passar no hotel. Повернувшись у Вікторію, я поповнив свої запаси яблуками, булочками, арахісом і M&M, сонцезахисним кремом і маленьким замком, щоб захистити свій багаж на ніч, яку я мав провести в готелі. Zdobyłem nawet kartę członkowską Mountain Equipment Co-op (MEC), czyli kanadyjskiego odpowiednika REI. I even got a Mountain Equipment Co-op (MEC) membership card, the Canadian equivalent of REI.

Stałem teraz na terminalu autobusowym, z plecakami u stóp, czując niezmierne zmęczenie spowodowane pobudką jeszcze przed świtem. I was standing in the bus terminal now, backpacks at my feet, feeling extremely tired from waking up before dawn. Wczesna pobudka była konieczna, jeśli chciałem złapać autobus jadący w stronę wejścia na Szlak Zachodniego Wybrzeża. An early wake up was necessary if I wanted to catch a bus headed for the entrance to the West Coast Trail.

W pewnym momencie zauważyłem nadchodzącą w kierunku terminalu kobietę. At one point I noticed a woman approaching the terminal. Była sama. She was alone. Dźwigała plecak, który sprawiał wrażenie jeszcze cięższego, niż moje dwie sztuki bagażu razem wzięte. She was carrying a backpack that felt even heavier than my two pieces of luggage put together. A przecież nawet nie zdołała zmieścić całego swojego wyposażenia w tym gigantycznym plecaku! Yet she didn't even manage to fit all of her equipment into this gigantic backpack! Dostrzegłem inne elementy jej sprzętu zapakowane w plastikowe worki na śmieci i przymocowane do plecaka za pomocą sieci pasków i sprzączek. I spotted other pieces of her gear packed in plastic garbage bags and secured to the backpack with a web of straps and buckles.

Ciemne włosy nieznajomej zdawały się zlewać z przedbrzaskowymi cieniami, przez co wyglądała, jakby częściowo nie miała głowy. The stranger's dark hair seemed to blend in with the pre-dazzling shadows, making her partially headless. Nie przedstawiłem się, ale skinąłem lekko głową, rzucając w stronę kobiety spojrzenie rozpoznania współuczestnika przedsięwzięcia. I did not introduce myself, but nodded slightly, casting a glance at the woman with the recognition of a partner in the venture. Odkłoniła się, po czym usiadła na krześle, w oczekiwaniu na przyjazd autobusu. She leaned back, then sat down in the chair, awaiting the arrival of the bus. Ja w tym czasie bardzo się starałem powstrzymać chęć ciągłego gapienia się na jej gigantyczny bagaż. At that time, I tried very hard to resist the urge to keep staring at her gigantic luggage. Zastanawiałem się też, czy mój własny, domowej roboty plecak przetrzyma wyzwania niesione przez nadchodzącą przygodę? I was also wondering if my own homemade backpack will stand up to the challenges of the upcoming adventure?

Po kilku chwilach do terminalu dotarła para. After a few moments, steam arrived at the terminal. Przyjechali taksówką. They came by taxi. Młodzi, piękni, przyjaźnie się uśmiechający i spoglądający dookoła pogodnymi oczami. Young, beautiful, smiling friendly and looking around with serene eyes. Mogliby robić za modeli prezentujących ostatni krzyk trekkingowej mody. They could do for models presenting the latest scream of trekking fashion. Moją uwagę przykuła szczególnie młoda kobieta. A young woman especially caught my attention. Obserwowałem, jak wyciąga z bagażnika swój plecak. I watched as he pulled his backpack out of the trunk. Wow, co to był za plecak! Wow, what a backpack that was! Mały, lekki, niewypchany – wyglądał jak przygotowany na zaledwie jednodniową wyprawę. Small, light, unstuffed - looked like he was prepared for just a day trip. Partner dziewczyny dźwigał nieco większy bagaż. The girl's partner was carrying a bit more luggage. Nawet, jeśli rozdzielili niesiony ekwipunek pomiędzy siebie, tych dwoje z pewnością dobrze wiedziało, jak podróżować z lekkością. Even if they had divided their equipment among themselves, the two surely knew how to travel lightly.

Koniec końców na terminal przybyło w sumie z pół tuzina piechurów. In the end, a total of half a dozen walkers arrived at the terminal. Nikt się jednak do nikogo nie odzywał. But no one spoke to anyone. Wyludnione ulice również wypełniała cisza i nawet słońce zdawało się być jakby zbyt rozleniwione, by na dobre rozpocząć dzień. The deserted streets were also filled with silence, and even the sun seemed too lazy to start the day for good.

Wreszcie ciszę zakłóciło świszczenie i charkanie silnika, rozlegające się na całą ulicę. Finally, the silence was broken by the whistling and screeching of the engine sweeping across the street. I oto nadjeżdżał. And here he was coming. Wszyscy piechurzy, włączając mnie, zaczęli spoglądać na siebie nawzajem, czytając w myślach innych: „To? All the walkers, including me, looked at each other, reading the minds of the others, "This? To ma być nasz autobus?” This is supposed to be our bus? "

Tak, nadjeżdżał nasz autobus. Yes, our bus was coming. A raczej stary, szkolny busik, odzyskany ze złomu specjalnie dla wożenia pieszych turystów, chcących dostać się do startu Szlaku Zachodniego Wybrzeża. Or rather, an old school bus, recovered from scrap metal, especially for hikers who want to get to the start of the West Coast Trail. Początkowo pomalowany na biało, teraz już bardzo brudny i przeżarty rdzą. Initially painted white, now very dirty and rusty.

Kierowca zatrzymał pojazd i wyłączył silnik. The driver stopped the vehicle and turned off the engine. Pozbawiony dopływu paliwa autobus wydał z siebie ostatnie kaszlnięcie i świst. With no fuel, the bus let out one last cough and whistle. Dookoła zaległa cisza jeszcze cięższa, niż przedtem. There was a silence around him even heavier than before.

Kierowca opuścił  autobus, odhaczył wszystkich kolejno na liście pasażerów i powrzucał nasze bagaże do tyłu pojazdu. The driver left the bus, ticked off all the passengers on the passenger list and threw our luggage to the rear of the vehicle.

- Ile kosztuje pozostawienie sztuki bagażu w przechowalni? - How much does it cost to leave a piece of luggage in the luggage room? - zapytałem.

- Piętnaście dolarów - odpowiedział kierowca. "Fifteen dollars," the driver replied.

Piętnaście dolarów wydawało się być dosyć wygórowaną ceną za przechowanie małego plecaka. Fifteen dollars seemed an exorbitant price for storing a small backpack. Teoretycznie w czasie wędrówki nie potrzebowałem ani małego plecaczka, ani żadnego z przedmiotów do niego zapakowanych. Theoretically, during the trip, I did not need a small backpack or any of the items packed with it. Zbędny balast – nic więcej. Unnecessary ballast - nothing more. Obawiałem się jednak, że mój duży plecak może nie przetrwać wyprawy. However, I was concerned that my large backpack might not survive the trip. Szyjąc go, zapomniałem o wszyciu pasów wzmacniających dno. While sewing it, I forgot about sewing in straps to strengthen the bottom.

Później celowo sprułem kilka szwów i już po fakcie wpasowałem dodatkowe pasy wzmacniające w konstrukcję plecaka. Later, I tore a few stitches on purpose and after the fact, I fitted additional reinforcing belts into the structure of the backpack. Mimo to, osłabione złączenia i szwy nieco mnie martwiły. Still, the weakened joints and seams worried me a bit. Próbowałem wzmocnić dół plecaka dodatkowym rządkiem szwów, ale niestety rozprułem je przypadkiem, kiedy podnosiłem plecak poprzedniej nocy. I tried to reinforce the bottom of the backpack with an extra row of seams, but unfortunately I tore them open by accident when picking up the backpack the night before. W ten sposób tylko oryginalnie użyte nici trzymały razem kawałki materiału, z których zrobiony był mój plecak. In this way, only the original threads held together the pieces of fabric my backpack was made of. Miałem powody obawiać się, czy aby mój główny plecak przetrwa całą wyprawę. I had reasons to be concerned that my main backpack would survive the entire trip.

Przemknęła mi przez myśl możliwość wykorzystania małego plecaka i worka jako zastępstwa dużego plecaka. It crossed my mind the possibility of using a small backpack and a bag as a replacement for a large backpack. Do małego plecaka mogłem włożyć niewiele, ale worek mógł z łatwością pomieścić cały mój bagaż. I couldn't put much in a small backpack, but the bag could easily hold all my luggage. Oddanie worka i małego plecaka do przechowalni z pewnością odjęłoby mi ciężaru do dźwigania w trakcie wędrówki, ale za to pozostałbym bez awaryjnego rozwiązania na wypadek katastrofy, jaką mogłoby się stać rozpadnięcie się mojego dużego plecaka na kawałki gdzieś pośrodku dzikiej głuszy. Giving the bag and a small backpack to the vault would certainly take the burden off me during the trek, but I would be left without an emergency solution in the event of a catastrophe, such as my large backpack falling into pieces somewhere in the middle of the wilderness.

Kierowca spojrzał na mnie, czekając na odpowiedź. The driver looked at me, waiting for an answer. Czułem lekką presję, mając za swoimi plecami kilkoro innych piechurów grzecznie czekających, aż ich bagaże zostaną załadowane do autobusu. I felt a little pressured to have several other walkers behind my back, politely waiting for their luggage to be loaded onto the bus.

- Nie, dziękuję - powiedziałem. "No thanks," I said. - Nie będę niczego przechowywał. - I won't be storing anything.

W czasie jazdy autobusem chciałem móc podziwiać jak najwięcej widoków. While driving the bus, I wanted to be able to admire as many views as possible. Wybrałem miejsce z przodu autobusu i usadowiłem się wygodnie. I chose a seat in front of the bus and made myself comfortable.

Vancouver Island jest wyspą o podłużnym kształcie. Vancouver Island is an island with an oblong shape. Rozpościera się jakby po przekątnej, z północnego zachodu na południowy wschód. It stretches diagonally, from northwest to southeast. Victoria, największe miasto na wyspie i zarazem stolica prowincji Kolumbia Brytyjska, znajduje się na południowo wschodnim krańcu wyspy. Victoria, the largest city on the island and the capital of British Columbia, is located on the southeastern tip of the island. Natomiast Szlaki Wschodniego Wybrzeża i Juan de Fuca są usytułowane wzdłuż południowego wybrzeża, jeden za drugim. The East Coast and Juan de Fuca Routes, on the other hand, are located along the south coast, one after the other. Mapy zwykle przedstawiają oba szlaki podając raczej odległości, niż wysokości do pokonania, natomiast przewodniki wspominają o północnych i południowych  końcach tras. Maps usually show both routes in terms of distances rather than altitudes, while guides mention the north and south ends of the routes. Nawiązując do wędrówki którąkolwiek z nich, zwykle mówi się o podróży w kierunku północnym bądź południowym. When either of them are wandered, it is usually referred to as a north or south travel.

Busik wiózł mnie, mijając China Beach, południowy kraniec Szlaku Nadmorskiego Juan de Fuca, poprzez małe miasteczko Port Renfrew (północny kraniec Szlaku Nadmorskiego Juan de Fuca i zarazem południowy Szlaku Zachodniego Wybrzeża) aż do miejsca zwanego Pachena, gdzie znajdował się północny kraniec Szlaku Zachodniego Wybrzeża. The bus drove me past China Beach, the southern end of the Juan de Fuca Coastal Trail, through the small town of Port Renfrew (the northern end of the Juan de Fuca Coastal Trail and the southern end of the West Coast Trail) to a place called Pachena, where the northern end of the West Coast Trail was. . Czyli mniej więcej przebyłem autobusem „wspak” trasę, którą w nadchodzących dniach zamierzałem przemierzyć pieszo. So I more or less traveled the bus "backwards", which in the coming days I intended to travel on foot. Po wysadzeniu wszystkich porannych pasażerów, busik zawracał w stronę Victorii, zabierając po drodze piechurów kończących wędrówkę w którymkolwiek z mijanych miejsc. After all morning passengers had disembarked, the minibus turned back towards Victoria, picking up hikers on the way ending their journey in any of the passing places.