×

Nós usamos os cookies para ajudar a melhorar o LingQ. Ao visitar o site, você concorda com a nossa política de cookies.


image

Antoni Lange - MIRANDA, Miranda 2/12

Miranda 2/12

Pewnego dnia w czerwcu roku 1917 przyszedł do mnie miejscowy uradnik i powiedział mi, że cesarz Mikołaj został pozbawiony tronu, że w Rosji jest rewolucja, że teraz jest wolność i republika — i zacznie się raj na ziemi; że wszystkie pieniądze z kazny zabrali i rozdają ludowi i że wszyscy będą bogaci.

Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy na wieść o tych wszystkich przewrotach, była taka, żeby natychmiast opuścić granicę tego nowego raju ziemskiego — i przedostać się gdzie bądź do innych krain.

Istotnie wszelkie władze zmiękły i osłabły zupełnie; po prostu przestały być czynne.

Pożegnałem swoich gospodarzy i całą ludność wioski Li-cza-cheń, a mogę bez przechwałek powiedzieć, że mnie żegnano ze łzami w oczach: wynająłem następnie czółna — i brzegiem Bajkału wyruszyłem na południe, a później znów nieco na północ do zatoki Prowalskiej i ujścia rzeki Sekengi; rzeką dotarłem do Kiachty, a potem do Urgi.

W ten sposób znalazłem się w granicach republiki Chińskiej. Jakiś czas przesiedziałem w Chinach, skąd wyjechałem do Japonii.

Cel mój był ten, by siąść na jakiś okręt angielski lub inny i tą czy ową drogą dotrzeć do Europy, by zamieszkać w Szwajcarii, albo w innym państwie neutralnym.

Świat chiński i japoński bardzo mnie zaciekawiał i, gdybym nie był tak żądny powrotu do Europy, chętnie bym oddał się badaniu tutejszych stosunków. Widziałem tam dużo rzeczy godnych uwagi, ale po większej części są one powszechnie znane, gdyż wielu podróżnych dziwy te opisywało.

Innym razem opowiem wam szczegóły mego pobytu w państwie Niebieskim i w krainie Wschodzącego Słońca: tu wspomnę jedynie o małej wycieczce, którą, będąc w Japonii, uczyniłem w towarzystwie kilku innych cudzoziemców na wyspę Rakaszimę.

Z Jokohamy, gdzie jakiś czas przepędziłem, przeniosłem się do Hakodate, głównego portu wyspy Jezo, gdyż mówiono mi, że w najbliższym czasie odjeżdża stąd okręt angielski do Indii.

W odległości najwyżej dwunastu kilometrów od Hakodate leży niewielka wyspa Rakaszima: zewnętrznie niczym szczególnym ona się nie odznacza, ale ma jakąś niezbadaną dotychczas tajemnicę czy to gleby, czy klimatu, która sprawia, że ludzie urodzeni na tej wyspie żyją odwiecznie i nigdy nie umierają. Po prostu nie są w stanie obliczyć, ile lat przeżyli na świecie.

Jest ich na wyspie koło tysiąca osób, mężczyzn i kobiet. Dawniej było ich więcej, ale ci, którzy się przenieśli na ląd albo na sąsiednie wyspy — rychło umierali.

Pozostałych instynkt samozachowawczy powstrzymuje od wyjazdu i za nic w świecie Rakaszimy opuścić nie chcą. Trafiają się zresztą osobniki znudzone tym jednostajnym odwiecznym istnieniem; osobniki spragnione końca — i ci czasami wyjeżdżają do Hakodate lub gdzie indziej, przeczuwając, że znajdą tam rychły odpoczynek w grobie.

Ludność przedstawia typ mieszany: są małego wzrostu, jak Japończycy, ale krępi, jak Ainosy i jak oni, mają ciemną cerę i wielkie brody, najczęściej szpakowate, a czasami prawie białe.

Ci ludzie nieśmiertelni wyglądają na osoby lat 50–55 i już tej formy nigdy nie zmieniają: jest to niby edycja ne varietur.

Żyją sobie spokojnie z połowu ryb, pereł, z wyrobu szkatułek, lalek, zabawek, które toczą z drzewa, laki, muszelek, tkaniny.

Rolnictwa nie uprawiają, gdyż chleb i ryż dostają od sąsiadów za swoje towary; natomiast hodują kozy i owce, których mlekiem i serem się żywią.

Przypuszczałem, że ludzie, którzy tyle nieskończonych lat żyją na ziemi, muszą mieć nadzwyczajne wspomnienia, doświadczenie bogate, mądrość niezgłębioną.

Niestety — zarówno ja, jak i moi towarzysze — rozczarowaliśmy się boleśnie. Czas przestał dla tych ludzi istnieć; wskutek nieustannego ich trwania czas stał się dla nich kategorią zgoła niewyczuwalną; żyli poza czasem. Nie istniało dla nich ani wczoraj, ani jutro. Zaledwie jak przez mgłę pamiętają dzień poprzedni: nie wiedzą o niczym, ani co do siebie, ani co do swojego rodowodu, bytu, stanowiska. Roboty swoje wykonywają mechanicznie, jakby cudzą ręką. Zatracili wszelką ciekawość, wszelkie pożądanie, wszelką namiętność.

Robią wrażenie ludzi niemłodych, ale rześkich i zdrowych: o ile ktoś zachoruje, w ciągu dwóch-trzech godzin wraca do zdrowia sam przez się. Pomimo tę rześkość, pozbawieni są wyobraźni, zdolności do podziwu, uczuć erotycznych.

Nie umierają, ale też nie rodzą się zupełnie. Nie oczekują niczego, nie spodziewają się żadnej przemiany, żadnej przyszłości.

Życie ich jest jednostajne: bez smutku i bez radości, bez cierpień i bez upojeń.

Są jednak niezmiernie do życia przywiązani i o śmierci wiedzą tylko z opowiadań i tych wypadków, gdy jakiś obcy śród nich zamieszka i umrze.

Rząd japoński mało się nimi zajmuje, ale kilku urzędników zawsze tu przebywa, którzy reprezentują państwo.

Owóż dla tych obcych klimat jest dziwnie szkodliwy i zazwyczaj umierają przedwcześnie.

Nam, którzyśmy tu na dwa dni przybyli — powietrze wydawało się szczególnie duszne i niezdrowo upajające.

Taką jest wyspa Rakaszima i jej mieszkańcy.

Po dwóch dniach wróciliśmy do Hakodate.

Jeden z podróżnych, pastor anglikański, gdyśmy z politowaniem mówili o smutnym losie tych ludzi, zauważył:

— Przekonaliśmy się, że nie umierać to nie znaczy być nieśmiertelnym. Brak cierpienia jest nieszczęściem nie mniejszym niż samo cierpienie, a kto nie przewiduje śmierci i kresu — tego życie jest pozbawione wszelkiej pobudki do życia. Śmierć jest to wielkie i mądre prawo boskie — i stanowi najkonieczniejszy warunek istotnego życia.

Z Hakodate nazajutrz odpływał niewielki statek angielski „Return”, który jechał na wyspę Cejlon.

Siadłem na ten okręt, przypuszczając, że z Cejlonu prędzej czy później dostanę się gdzie bliżej Europy.

Pogodę mieliśmy bardzo piękną i byliśmy wszyscy przekonani, że dojedziemy na miejsce szczęśliwie. Istotnie aż do Singapore losy nam sprzyjały — również bez zdarzenia przepłynęliśmy cieśninę między Wyspami Andamańskimi i Nikobarskimi.

Nie więcej jak sześć do siedmiu stopni równikowych dzieliło nas od Cejlonu, gdy nagle stanęliśmy nad brzegiem zagłady.

Po morzu Indyjskim krążyły przed paru laty korsarskie okręty niemieckie, które ściśle biorąc, zostały już wszystkie zniszczone, ale tu i ówdzie pozostawiły one miny podwodne, bardzo niebezpieczne dla pływających statków.

Trafiały się też, choć rzadziej w tych stronach, łodzie podwodne. Ale nie łódź podwodna nas zgubiła, tylko zabłąkana mina.

W pobliżu Cejlonu na taką minę wpadliśmy niespodzianie. Okręt zaczął się chwiać i w wodzie pogrążać. Byliśmy gotowi na śmierć.

Niewielu nas było: razem z załogą koło sześćdziesięciu osób. Mieliśmy dwie łodzie ratunkowe.

Kapitan nasz na jedną chwilę przytomności nie stracił.

Natychmiast kazał łodzie spuścić na wodę — i wszyscy po kolei zaczęli skakać z pomostu do czółen.

Obliczywszy, przekonaliśmy się, że pozostało nas czterdzieści jeden osób; reszta widać utonęła. Podzieliliśmy się na dwie grupy: w jednej łodzi było dwudziestu ludzi, w drugiej dwudziestu i jeden. Ja znalazłem się w tej drugiej.

Wyspa Cejlon była już, niby we mgle, widoczna — i wszystko zapewne dobrze by się skończyło, gdyby nie to, że naraz szaleć zaczęła straszliwa burza.

Łodzie nasze się rozłączyły: jedną fale poniosły na wschód, jakby ku Wyspom Andamańskim; drugą, w której byłem ja — na południo-zachód.

Kołysana wiatrem, wstrząsana bałwanami morskimi — nasza łódź coraz napełniała się wodą — i znów przeczuwaliśmy, że nam śmierć zagraża.

Ale może i to byśmy przetrwali, gdyby nie rafa podwodna, o którą naraz łódź nasza uderzyła i strzaskała się na szczęty. Ostatnia nasza godzina nadeszła.

Znalazłem się na bezgranicznej toni fal bez żadnego oparcia. Nikogo z moich towarzyszów nie mogłem dostrzec ani w pobliżu, ani z dala.

Widocznie oderwało mnie od nich i byłem dość daleko: instynkt kazał mi się uchwycić kawałka strzaskanej łodzi. Byłem na świecie bezwzględnie sam jeden, jak w swoim czasie Odyseusz.

Szczątki naszej łodzi widziałem rozproszone: tu jej boki, tam dno, ówdzie deski pojedyncze, lina, wiosła.

Dopłynąłem do liny i przywiązałem nią siebie do tej części rozbitego czółna, która dotąd była moim oparciem.

Burza już od piętnastu minut ucichła i mogłem to wszystko czynić z pewną swobodą.

Chwyciłem też wiosło — i tak starałem się płynąć w kierunku, który powierzyłem instynktowi. Byłem przekonany, że nie zginę.

Wkrótce też ujrzałem gęsty tuman, który niewątpliwie był wybrzeżem jakiegoś lądu lub wyspy. Sześć lub siedem godzin aż do wyczerpania wiosłowałem, by się do tego brzegu dostać.

Na koniec, dzięki składając Bogu, znalazłem się na piaszczystym cyplu nieznanego mi kraju.

Odwiązując się i grzejąc na słońcu przemokłe szaty i przemokłe ciało, patrzałem wokoło, zaciekawiony, co mię tu oczekuje.

Cypel był długi może na ćwierć kilometra, żadną trawą ani krzewami nie porosły; był zupełnie płaski jak i część lądu, którą mogłem dostrzec w dalszym jego ciągu. O drugie ćwierć kilometra zaczynał się grunt podnosić i krajobraz, gęstym lasem porosły, był pagórkowaty, dalej zaś dostrzegłem wcale wysoką górę, mającą do sześciuset metrów wysokości.

Zdaje się, że na szczycie tej góry widniały jakieś zabudowania, ale było zbyt daleko, bym coś mógł twierdzić na pewno.

Byłem zresztą bardzo zmęczony i oczy mi się kleiły; nadto upajał mnie dziwnie zapach hijacyntów, migdałów i kwiatu cytrynowego, zapewne z tych lasów idący.

Osuszywszy nędzne moje łachmany, ubrałem się na nowo — i poszedłszy nieco głębiej w wybrzeże — znużony, usnąłem kamiennym snem człowieka, który w jednym dniu uległ dwa razy rozbiciu okrętu i łodzi.

Miranda 2/12 Miranda 2/12 Miranda 2/12 Миранда 2/12 Міранда 2/12

Pewnego dnia w czerwcu roku 1917 przyszedł do mnie miejscowy uradnik i powiedział mi, że cesarz Mikołaj został pozbawiony tronu, że w Rosji jest rewolucja, że teraz jest wolność i republika — i zacznie się raj na ziemi; że wszystkie pieniądze z kazny zabrali i rozdają ludowi i że wszyscy będą bogaci. One day in June 1917 a local councilor came to me and told me that Emperor Nicholas had been deprived of his throne, that there was a revolution in Russia, that now there was freedom and a republic - and a paradise on earth would begin; that they took all the money from the preaching and gave it to the people, and that they would all be rich.

Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy na wieść o tych wszystkich przewrotach, była taka, żeby natychmiast opuścić granicę tego nowego raju ziemskiego — i przedostać się gdzie bądź do innych krain. The first thought that came to my mind at the news of all these upheavals was to immediately leave the border of this new earthly paradise - and go anywhere or into other lands.

Istotnie wszelkie władze zmiękły i osłabły zupełnie; po prostu przestały być czynne. Indeed, all powers have softened and weakened completely; they just stopped working.

Pożegnałem swoich gospodarzy i całą ludność wioski Li-cza-cheń, a mogę bez przechwałek powiedzieć, że mnie żegnano ze łzami w oczach: wynająłem następnie czółna — i brzegiem Bajkału wyruszyłem na południe, a później znów nieco na północ do zatoki Prowalskiej i ujścia rzeki Sekengi; rzeką dotarłem do Kiachty, a potem do Urgi. Я попрощався з господарями і всім населенням села Лі-ча-чен, і можу сказати, не вихваляючись, що прощалися зі сльозами на очах: потім найняв землянки - і вирушив на південь уздовж берега Байкалу, а потім знову трохи на північ до затоки Провал і гирла річки Секенга; по річці дістався до Кіачти, а потім до Урги.

W ten sposób znalazłem się w granicach republiki Chińskiej. This way I found myself within the borders of the Republic of China. Так я опинився в межах Китайської Народної Республіки. Jakiś czas przesiedziałem w Chinach, skąd wyjechałem do Japonii. I spent some time in China, from where I moved to Japan. Я провів деякий час у Китаї, звідки поїхав до Японії.

Cel mój był ten, by siąść na jakiś okręt angielski lub inny i tą czy ową drogą dotrzeć do Europy, by zamieszkać w Szwajcarii, albo w innym państwie neutralnym. My goal was to get on an English or other ship, and by this or that route to reach Europe, to live in Switzerland, or in another neutral country.

Świat chiński i japoński bardzo mnie zaciekawiał i, gdybym nie był tak żądny powrotu do Europy, chętnie bym oddał się badaniu tutejszych stosunków. The Chinese and Japanese worlds intrigued me a lot and, if I were not so eager to return to Europe, I would gladly devote myself to examining the local relations here. Китайський і японський світи здалися мені дуже цікавими, і якби я не так сильно хотів повернутися до Європи, я б із задоволенням присвятив себе вивченню відносин тут. Widziałem tam dużo rzeczy godnych uwagi, ale po większej części są one powszechnie znane, gdyż wielu podróżnych dziwy te opisywało. I have seen many notable things there, but for the most part they are widely known, as many travelers have described these wonders. Я побачив там багато вартих уваги речей, але здебільшого вони загальновідомі, оскільки багато мандрівників описували дивацтва.

Innym razem opowiem wam szczegóły mego pobytu w państwie Niebieskim i w krainie Wschodzącego Słońca: tu wspomnę jedynie o małej wycieczce, którą, będąc w Japonii, uczyniłem w towarzystwie kilku innych cudzoziemców na wyspę Rakaszimę. Another time, I will tell you the details of my stay in the Heavenly Kingdom and in the Land of the Rising Sun: here I will only mention a small trip that I made while in Japan, in the company of some other foreigners, to the island of Rakashima. Іншим разом я розповім вам подробиці мого перебування в Небесній державі і в Країні Вранішнього Сонця, а тут лише згадаю про невеличку екскурсію, яку я здійснив у компанії з іншими іноземцями на острів Ракасіма, перебуваючи в Японії.

Z Jokohamy, gdzie jakiś czas przepędziłem, przeniosłem się do Hakodate, głównego portu wyspy Jezo, gdyż mówiono mi, że w najbliższym czasie odjeżdża stąd okręt angielski do Indii. I moved from Yokohama, where I had spent some time, to Hakodate, the main port of Jezo Island, as I was told that an English ship was leaving for India soon. З Йокогами, де я провів деякий час, я переїхав до Хакодате, головного порту острова Єдзо, оскільки мені сказали, що найближчим часом звідси відпливає англійський корабель до Індії.

W odległości najwyżej dwunastu kilometrów od Hakodate leży niewielka wyspa Rakaszima: zewnętrznie niczym szczególnym ona się nie odznacza, ale ma jakąś niezbadaną dotychczas tajemnicę czy to gleby, czy klimatu, która sprawia, że ludzie urodzeni na tej wyspie żyją odwiecznie i nigdy nie umierają. At a distance of no more than twelve kilometers from Hakodate, there is the small island of Rakashima: externally, it does not have anything special, but it has some hitherto unexplored secret, whether it be soil or climate, that makes the people born on this island live eternally and never die. На відстані максимум дванадцяти кілометрів від Хакодате лежить невеликий острів Ракасіма: зовні він нічим особливим не примітний, але має досі недосліджений секрет - чи то ґрунту, чи то клімату, - завдяки якому люди, народжені на цьому острові, живуть вічно і ніколи не вмирають. Po prostu nie są w stanie obliczyć, ile lat przeżyli na świecie. They simply cannot calculate how many years they have lived in the world. Вони просто не можуть порахувати, скільки років прожили на світі.

Jest ich na wyspie koło tysiąca osób, mężczyzn i kobiet. На острові їх близько тисячі, чоловіків і жінок. Dawniej było ich więcej, ale ci, którzy się przenieśli na ląd albo na sąsiednie wyspy — rychło umierali. In the past, there were more of them, but those who moved to land or to neighboring islands died quickly. Раніше їх було більше, але ті, хто переїхав на материк або на сусідні острови - незабаром померли.

Pozostałych instynkt samozachowawczy powstrzymuje od wyjazdu i za nic w świecie Rakaszimy opuścić nie chcą. The rest of the self-preservation instinct prevents them from leaving and they do not want to leave Rakashima for anything in the world. Інших утримує від від'їзду інстинкт самозбереження, і вони не хочуть залишати Ракашиму ні за що на світі. Trafiają się zresztą osobniki znudzone tym jednostajnym odwiecznym istnieniem; osobniki spragnione końca — i ci czasami wyjeżdżają do Hakodate lub gdzie indziej, przeczuwając, że znajdą tam rychły odpoczynek w grobie. There are also individuals bored with this uniform eternal existence; individuals hungry for the end - and these sometimes go to Hakodate or elsewhere, with the feeling that there will soon be rest in the grave. Є також люди, яким набридло це монотонне вічне існування; люди, які прагнуть кінця - і вони іноді йдуть до Хакодате або кудись ще, відчуваючи, що там вони знайдуть неминучий спокій у могилі.

Ludność przedstawia typ mieszany: są małego wzrostu, jak Japończycy, ale krępi, jak Ainosy i jak oni, mają ciemną cerę i wielkie brody, najczęściej szpakowate, a czasami prawie białe. The population is of a mixed type: they are small, like the Japanese, but stocky like the Ainos and like them, they have a dark complexion and large beards, mostly gray and sometimes almost white. Населення являє собою змішаний тип: вони невеликі на зріст, як японці, але кремезні, як айноси, і, як і вони, мають темний колір обличчя і великі бороди, найчастіше накрохмалені, а іноді майже білі.

Ci ludzie nieśmiertelni wyglądają na osoby lat 50–55 i już tej formy nigdy nie zmieniają: jest to niby edycja ne varietur. These immortal people look like people of the 50-55 years and they never change this form: it is a kind of ne varietur edition. Ці безсмертні люди виглядають на 50-55 років і більше ніколи не змінюють цієї форми: здається, що це видання ne varietur.

Żyją sobie spokojnie z połowu ryb, pereł, z wyrobu szkatułek, lalek, zabawek, które toczą z drzewa, laki, muszelek, tkaniny. They live peacefully by catching fish, pearls, making caskets, dolls, toys that they roll from trees, lacquerware, shells, and fabrics. Вони спокійно живуть з риболовлі, перлів, з виготовлення шкатулок, ляльок, іграшок, які вони згортають з дерева, лаку, мушель, тканини.

Rolnictwa nie uprawiają, gdyż chleb i ryż dostają od sąsiadów za swoje towary; natomiast hodują kozy i owce, których mlekiem i serem się żywią. Вони не займаються сільським господарством, оскільки отримують хліб і рис від сусідів за свої товари; натомість вони тримають кіз і овець, чиїм молоком і сиром харчуються.

Przypuszczałem, że ludzie, którzy tyle nieskończonych lat żyją na ziemi, muszą mieć nadzwyczajne wspomnienia, doświadczenie bogate, mądrość niezgłębioną. I suspected that people who have lived on earth for so many infinite years must have extraordinary memories, rich experience, unfathomable wisdom. Я припустив, що люди, які прожили стільки нескінченних років на землі, повинні мати надзвичайну пам'ять, багатий досвід, незбагненну мудрість.

Niestety — zarówno ja, jak i moi towarzysze — rozczarowaliśmy się boleśnie. Unfortunately - both me and my comrades - were painfully disappointed. На жаль, і я, і мої супутники були глибоко розчаровані. Czas przestał dla tych ludzi istnieć; wskutek nieustannego ich trwania czas stał się dla nich kategorią zgoła niewyczuwalną; żyli poza czasem. Time ceased to exist for these people; as a result of their continual duration, time became for them an almost imperceptible category; they lived outside of time. Час перестав існувати для цих людей; внаслідок їхньої безперервності час став для них категорією, яка була абсолютно непомітною; вони жили поза часом. Nie istniało dla nich ani wczoraj, ani jutro. There was neither yesterday nor tomorrow for them. Для них не існувало ні вчора, ні завтра. Zaledwie jak przez mgłę pamiętają dzień poprzedni: nie wiedzą o niczym, ani co do siebie, ani co do swojego rodowodu, bytu, stanowiska. They only vaguely remember the previous day: they know nothing, neither about themselves, nor about their lineage, existence, position. Вони ледве пам'ятають попередній день, наче крізь туман: нічого не знають про себе, своє походження, своє існування, своє становище. Roboty swoje wykonywają mechanicznie, jakby cudzą ręką. They perform their works mechanically, as if by someone else's hand. Zatracili wszelką ciekawość, wszelkie pożądanie, wszelką namiętność. They lost all curiosity, all desire, all passion. Вони втратили будь-яку цікавість, будь-яке бажання, будь-яку пристрасть.

Robią wrażenie ludzi niemłodych, ale rześkich i zdrowych: o ile ktoś zachoruje, w ciągu dwóch-trzech godzin wraca do zdrowia sam przez się. They seem not young, but lively and healthy: if someone gets sick, they will recover by themselves within two or three hours. Вони справляють враження людей немолодих, але бадьорих і здорових: якщо хтось захворіє, то одужує самостійно протягом двох-трьох годин. Pomimo tę rześkość, pozbawieni są wyobraźni, zdolności do podziwu, uczuć erotycznych. Despite their freshness, they are devoid of imagination, the ability to admire, and erotic feelings. Незважаючи на цю буйність, їм бракує уяви, здатності до благоговіння, еротичних почуттів.

Nie umierają, ale też nie rodzą się zupełnie. They don't die, but neither are they born completely. Вони не вмирають, але й не народжуються повністю. Nie oczekują niczego, nie spodziewają się żadnej przemiany, żadnej przyszłości. They expect nothing, no change, no future. Вони нічого не очікують, вони не очікують ніякої трансформації, ніякого майбутнього.

Życie ich jest jednostajne: bez smutku i bez radości, bez cierpień i bez upojeń. Their lives are uniform: without sorrow and without joy, without suffering and without intoxication. Їхнє життя одноманітне: без смутку і без радості, без страждань і без сп'яніння.

Są jednak niezmiernie do życia przywiązani i o śmierci wiedzą tylko z opowiadań i tych wypadków, gdy jakiś obcy śród nich zamieszka i umrze. However, they are immensely attached to life and they know about death only from stories and those cases when a stranger lives among them and dies. Однак вони надзвичайно прив'язані до життя і знають про смерть лише з розповідей і тих нещасних випадків, коли незнайомець серед них оселяється і помирає.

Rząd japoński mało się nimi zajmuje, ale kilku urzędników zawsze tu przebywa, którzy reprezentują państwo. The Japanese government takes little care of them, but a few officials are always here to represent the state. Японський уряд мало піклується про них, але кілька чиновників завжди перебувають тут, представляючи державу.

Owóż dla tych obcych klimat jest dziwnie szkodliwy i zazwyczaj umierają przedwcześnie. Well, the climate is strangely harmful to these aliens, and they usually die prematurely. Що ж, для цих прибульців клімат дивним чином згубний, і вони зазвичай помирають передчасно.

Nam, którzyśmy tu na dwa dni przybyli — powietrze wydawało się szczególnie duszne i niezdrowo upajające. For us who came here for two days - the air seemed particularly stuffy and unhealthy intoxicating. Нам, які приїхали сюди на два дні, повітря здавалося особливо задушливим і нездорово п'янким.

Taką jest wyspa Rakaszima i jej mieszkańcy. Таким є острів Ракасіма та його мешканці.

Po dwóch dniach wróciliśmy do Hakodate. Через два дні ми повернулися до Хакодате.

Jeden z podróżnych, pastor anglikański, gdyśmy z politowaniem mówili o smutnym losie tych ludzi, zauważył: Один мандрівник, англіканський пастор, коли ми з жалем говорили про сумну долю цих людей, зауважив:

— Przekonaliśmy się, że nie umierać to nie znaczy być nieśmiertelnym. - We have found that not dying does not mean being immortal. - Ми з'ясували, що не вмирати не означає бути безсмертним. Brak cierpienia jest nieszczęściem nie mniejszym niż samo cierpienie, a kto nie przewiduje śmierci i kresu — tego życie jest pozbawione wszelkiej pobudki do życia. The lack of suffering is a misfortune no less than suffering itself, and whoever does not foresee death and end - this life is without any motive for life. Відсутність страждання - це нещастя не менше, ніж саме страждання, і той, хто не передбачає смерті і кінця - його життя позбавлене будь-якого мотиву до життя. Śmierć jest to wielkie i mądre prawo boskie — i stanowi najkonieczniejszy warunek istotnego życia. Death is a great and wise divine law - and it is the most necessary condition for a real life. Смерть - це великий і мудрий божественний закон, і вона є найнеобхіднішою умовою для існування життя.

Z Hakodate nazajutrz odpływał niewielki statek angielski „Return”, który jechał na wyspę Cejlon. The next day, the small English ship "Return" departed from Hakodate on its way to the island of Ceylon. Наступного дня з Хакодате до острова Цейлон відпливало невелике англійське судно "Повернення".

Siadłem na ten okręt, przypuszczając, że z Cejlonu prędzej czy później dostanę się gdzie bliżej Europy. I sat down on this ship, assuming that sooner or later I would get somewhere closer to Europe from Ceylon. Я сідав на корабель, припускаючи, що з Цейлону рано чи пізно потраплю кудись ближче до Європи.

Pogodę mieliśmy bardzo piękną i byliśmy wszyscy przekonani, że dojedziemy na miejsce szczęśliwie. The weather was very beautiful and we were all convinced that we would get there safely. Погода була дуже гарна, і ми всі були впевнені, що доїдемо щасливо. Istotnie aż do Singapore losy nam sprzyjały — również bez zdarzenia przepłynęliśmy cieśninę między Wyspami Andamańskimi i Nikobarskimi. І дійсно, всю дорогу до Сінгапуру доля була до нас прихильною - ми також без пригод перетнули протоку між Андаманськими та Нікобарськими островами.

Nie więcej jak sześć do siedmiu stopni równikowych dzieliło nas od Cejlonu, gdy nagle stanęliśmy nad brzegiem zagłady. We were no more than six to seven equatorial degrees from Ceylon when we suddenly stood on the brink of doom. Не більше шести-семи екваторіальних градусів відділяло нас від Цейлону, коли ми раптом опинилися на межі вимирання.

Po morzu Indyjskim krążyły przed paru laty korsarskie okręty niemieckie, które ściśle biorąc, zostały już wszystkie zniszczone, ale tu i ówdzie pozostawiły one miny podwodne, bardzo niebezpieczne dla pływających statków. A few years ago, German privateer ships were cruising in the Indian Sea, and strictly speaking, they had all been destroyed, but here and there they left submarine mines, very dangerous for floating ships. Кілька років тому в Індійському морі кружляли німецькі корсари, які, строго кажучи, вже знищені, але де-не-де залишили підводні міни, дуже небезпечні для плавучих кораблів.

Trafiały się też, choć rzadziej w tych stronach, łodzie podwodne. There were also submarines, although less frequently in these parts. Підводні човни також зустрічалися, хоча і рідше в цих краях. Ale nie łódź podwodna nas zgubiła, tylko zabłąkana mina. But it wasn't a submarine that lost us, it was a stray face. Але нас загубив не підводний човен, а випадкова міна.

W pobliżu Cejlonu na taką minę wpadliśmy niespodzianie. We unexpectedly ran into such a mine near Ceylon. Неподалік Цейлону ми несподівано натрапили на таку міну. Okręt zaczął się chwiać i w wodzie pogrążać. Корабель почав хитатися і занурюватися у воду. Byliśmy gotowi na śmierć. We were ready to die.

Niewielu nas było: razem z załogą koło sześćdziesięciu osób. Нас було небагато: разом з екіпажем близько шістдесяти осіб. Mieliśmy dwie łodzie ratunkowe. We had two lifeboats.

Kapitan nasz na jedną chwilę przytomności nie stracił. Our captain did not lose consciousness for one moment. Наш капітан ні на мить не втрачав свідомості.

Natychmiast kazał łodzie spuścić na wodę — i wszyscy po kolei zaczęli skakać z pomostu do czółen. He immediately ordered the boats to be lowered - and they all started jumping from the pier to the canoes. Він негайно наказав спустити човни на воду - і всі один за одним почали стрибати з пірсу в бліндажі.

Obliczywszy, przekonaliśmy się, że pozostało nas czterdzieści jeden osób; reszta widać utonęła. On our counts, we found that forty-one of us remained; the rest drowned. Підрахувавши, ми з'ясували, що нас залишився сорок один, решта, мабуть, потонули. Podzieliliśmy się na dwie grupy: w jednej łodzi było dwudziestu ludzi, w drugiej dwudziestu i jeden. Ja znalazłem się w tej drugiej. I found myself in the latter.

Wyspa Cejlon była już, niby we mgle, widoczna — i wszystko zapewne dobrze by się skończyło, gdyby nie to, że naraz szaleć zaczęła straszliwa burza. The island of Ceylon was already visible, as if in a fog, and it would probably have ended well, had it not been for the fact that a terrible storm started to rage. Острів Цейлон вже було видно, наче в тумані - і все, напевно, закінчилося б добре, якби не те, що враз несподівано не почався страшенний шторм.

Łodzie nasze się rozłączyły: jedną fale poniosły na wschód, jakby ku Wyspom Andamańskim; drugą, w której byłem ja — na południo-zachód. Our boats split up: one wave carried eastward, as if to the Andaman Islands; the second, where I was - to the south-west.

Kołysana wiatrem, wstrząsana bałwanami morskimi — nasza łódź coraz napełniała się wodą — i znów przeczuwaliśmy, że nam śmierć zagraża. Swayed by the wind, shaken by the sea snowmen - our boat was filling with water more and more - and we sensed again that we were in danger of death. Розгойдуваний вітром, розхитуваний морськими ідолами, наш човен наповнювався водою все більше і більше - і ми знову відчули, що нам загрожує смерть.

Ale może i to byśmy przetrwali, gdyby nie rafa podwodna, o którą naraz łódź nasza uderzyła i strzaskała się na szczęty. But perhaps we would have survived this as well, had it not been for the underwater reef, against which our boat suddenly hit and shattered to pieces. Але, можливо, ми пережили б і це, якби не підводний риф, на який наш човен наткнувся одразу і розбився на друзки на щастя. Ostatnia nasza godzina nadeszła. Our last hour has come. Настала наша остання година.

Znalazłem się na bezgranicznej toni fal bez żadnego oparcia. I found myself on the boundless depths of waves without any support. Я опинився на безмежній глибині хвиль без жодної опори. Nikogo z moich towarzyszów nie mogłem dostrzec ani w pobliżu, ani z dala. I couldn't see any of my companions near or far. Я не бачив нікого з моїх супутників ні зблизька, ні здалеку.

Widocznie oderwało mnie od nich i byłem dość daleko: instynkt kazał mi się uchwycić kawałka strzaskanej łodzi. I must have been distracted from them, and I was far enough away: my instincts told me to grab a piece of a shattered boat. Очевидно, я відірвався від них і був досить далеко: інстинкт підказав мені вхопитися за уламок розбитого човна. Byłem na świecie bezwzględnie sam jeden, jak w swoim czasie Odyseusz. I was absolutely alone in the world, like Odysseus in my time. Я був абсолютно самотній у світі, як Одіссей свого часу.

Szczątki naszej łodzi widziałem rozproszone: tu jej boki, tam dno, ówdzie deski pojedyncze, lina, wiosła. I saw the remains of our boat scattered: here its sides, the bottom there, single boards here, rope, oars. Я побачив розкидані рештки нашого човна: тут його борти, тут днище, тут окремі дошки, мотузка, весла.

Dopłynąłem do liny i przywiązałem nią siebie do tej części rozbitego czółna, która dotąd była moim oparciem. I swam to the rope and tied myself to that part of the wrecked canoe that had been my support until now. Я дотягнувся до мотузки і прив'язав себе нею до тієї частини розбитого бліндажа, яка до цього часу була моєю опорою.

Burza już od piętnastu minut ucichła i mogłem to wszystko czynić z pewną swobodą. The storm had subsided for fifteen minutes, and I was able to do all this with some ease. Хвилин за п'ятнадцять буря вже вщухла, і я зміг зробити все це з певною свободою.

Chwyciłem też wiosło — i tak starałem się płynąć w kierunku, który powierzyłem instynktowi. I also grabbed the oar - and so tried to swim in the direction I entrusted to my instincts. Я також схопився за весло - і так намагався пливти в напрямку, який довіряв інстинкту. Byłem przekonany, że nie zginę. I was convinced that I would not die.

Wkrótce też ujrzałem gęsty tuman, który niewątpliwie był wybrzeżem jakiegoś lądu lub wyspy. Soon I also saw a dense cloud that was undoubtedly the coast of some land or island. Незабаром я також побачив щільний обвал, який, безсумнівно, був берегом якоїсь землі або острова. Sześć lub siedem godzin aż do wyczerpania wiosłowałem, by się do tego brzegu dostać. Six or seven hours until exhausted I rowed to get to this shore. Шість чи сім годин до повного виснаження я веслував, щоб дістатися до цього берега.

Na koniec, dzięki składając Bogu, znalazłem się na piaszczystym cyplu nieznanego mi kraju. Finally, thanking God, I found myself on a sandy promontory in a country that I did not know. Нарешті, дякуючи Богові, я опинився на піщаному мисі невідомої країни.

Odwiązując się i grzejąc na słońcu przemokłe szaty i przemokłe ciało, patrzałem wokoło, zaciekawiony, co mię tu oczekuje. Undoing myself and warming my drenched robes and my soaked body in the sun, I looked around, curious what awaited me here. Розмотуючи і зігріваючи на сонці промоклий одяг і змокле тіло, я озирнувся навколо, цікавлячись, що ж тут на мене чекає.

Cypel był długi może na ćwierć kilometra, żadną trawą ani krzewami nie porosły; był zupełnie płaski jak i część lądu, którą mogłem dostrzec w dalszym jego ciągu. The headland was perhaps a quarter of a kilometer long, with no grass or bushes overgrowing it; it was completely flat, as was the part of the land that I could see in the rest of it. Мис був завдовжки, мабуть, чверть кілометра, не зарослий ні травою, ні чагарниками; він був абсолютно рівним, як і та частина землі, яку я бачив далі. O drugie ćwierć kilometra zaczynał się grunt podnosić i krajobraz, gęstym lasem porosły, był pagórkowaty, dalej zaś dostrzegłem wcale wysoką górę, mającą do sześciuset metrów wysokości. For the second quarter of a kilometer the ground began to rise and the landscape was overgrown with dense forest, it was hilly, and then I saw a very high mountain, up to six hundred meters high. На другій чверті кілометра земля почала підніматися, і ландшафт, порослий густим лісом, став горбистим, а далі я помітив гору, яка була зовсім невисокою, до шестисот метрів.

Zdaje się, że na szczycie tej góry widniały jakieś zabudowania, ale było zbyt daleko, bym coś mógł twierdzić na pewno. There seemed to be some buildings on top of this mountain, but it was too far away for me to say something for sure. Здавалося, на вершині цієї гори були якісь будівлі, але це було надто далеко, щоб я міг щось стверджувати напевно.

Byłem zresztą bardzo zmęczony i oczy mi się kleiły; nadto upajał mnie dziwnie zapach hijacyntów, migdałów i kwiatu cytrynowego, zapewne z tych lasów idący. Anyway, I was very tired and my eyes were sticky; moreover, I was strangely intoxicated with the smell of hyacinths, almonds and lemon blossom, probably from these forests. Я також був дуже втомлений, в очах було слизько, до того ж мене дивно п'янив запах гіацинтів, мигдалю і лимонного цвіту, який, ймовірно, доносився з цих лісів.

Osuszywszy nędzne moje łachmany, ubrałem się na nowo — i poszedłszy nieco głębiej w wybrzeże — znużony, usnąłem kamiennym snem człowieka, który w jednym dniu uległ dwa razy rozbiciu okrętu i łodzi. Having dried my miserable rags, I re-dressed - and having walked a little deeper into the coast - weary, I fell asleep with the stony sleep of a man who had wrecked a ship and a boat twice in one day. Висушивши своє жалюгідне лахміття, я одягнувся заново - і, заглибившись трохи вглиб узбережжя, стомлений, заснув кам'яним сном людини, яка двічі за день зазнала корабельної аварії і розбилася на човні.