×

Nós usamos os cookies para ajudar a melhorar o LingQ. Ao visitar o site, você concorda com a nossa política de cookies.


image

Antoni Lange - MIRANDA, Miranda 12/12

Miranda 12/12

XII

Dawno nie czytałem dzienników, gdyż w Suriawastu żadnych czasopism nie ma.

Mimo to mieszkańcy wyspy zawsze są o wszystkim dokładnie poinformowani, gdyż telegraficznie wszystkie wieści do nich ze świata dochodzą. Tylko nazwy ludów są dla nich obojętne, gdyż widzą wszystko w uogólnieniu. Wojna, która się toczyła w Europie — była dla nich jak wszystkie wojny — walką braci Pandawa z braćmi Kaurawa. Gdyż każda wojna jest dla nich Maha-Bharatą, a każde pole bitwy — to wiecznie ta sama Kurukszetra.

Sprawy, które widziałem na wyspie Taprobane, tak mię przejęły, że po prostu wojna przestała mnie interesować. Teraz dopiero od podróżnych naszego statku „Leukotea” dowiedziałem się, że Niemcy zostali pobici; że rewolucja rosyjska przybierała charakter coraz bardziej niedorzeczny; że Polska uzyskała byt niezależny itd.

Słowem, wracałem do Europy — z jakiejś dalekiej planety, gdzie te sprawy traktowane były jako pozory i zjawiska o znaczeniu wewnętrznym, różnym od zewnętrznego. Jednakże jako Europejczyk zacząłem się cieszyć z jednych okoliczności, smucić — innymi, obawiać się trzecich. Człowiek pozaczasowy zmieniał się w mojej duszy na człowieka historycznego, człowieka danej chwili.

Na statku naszym ludzie byli tak rozmaicie ukostiumowani — po indyjsku, po arabsku, po egipsku, po angielsku — że i mój kostium nie robił wrażenia dziwactwa. Gdyśmy jednak dojechali do Suezu, uważałem za stosowne nabyć ubranie angielskie, a swoją chlamidę Słońcogrodzką złożyć do skrzynki cedrowej, dodając ją do innych skarbów Wasiszty. I samą skrzynkę pomieściłem w zwykłej walizie skórzanej.

Wraz ze zdjęciem dawnej szaty odpłynęła ze mnie reszta fluidu owych dusz, z którymi przeżyłem tak wyjątkowe rzeczy. Zająłem się polityką, a choć w gazetach angielskich mało było informacji o Polsce, to jednak jakieś mętne i niewyraźne wiadomości miałem o tym, co się dzieje w kraju.

W Suezie musieliśmy się parę dni zatrzymać. W najbliższy czwartek wyjeżdżał do Brindisi i do Marsylii statek „Tranquillity” i mieliśmy wpłynąć na najniebezpieczniejsze z mórz — Morze Śródziemne.

Jakkolwiek akcja wyławiania min podwodnych szła bardzo żywo, to jednakże niejedna jeszcze mina krążyła pod wodą, grożąc każdemu statkowi zagładą.

Toteż nie dziw, że publiczność na statku, tym razem prawie wyłącznie europejska, była pełna trwogi i lada chwila oczekiwała katastrofy.

Szczęśliwie jednak obawy nasze okazały się płonne. Do Brindisi dopłynęliśmy bezpiecznie — a po dwóch dniach wyruszyliśmy dalej do Marsylii. Zamiarem moim było pojechać do Paryża.

Wkrótce znalazłem się w Paryżu. Przyzwyczajenie z czasów studenckich skierowało mnie do dzielnicy łacińskiej. Zamieszkałem w małym hotelu przy ul. Gay-Lussac.

W kawiarni Panteonu spotkałem kilku znajomych: byli to po większej części lekarze wojskowi, którzy wstąpili na służbę francuską.

Dowiedziałem się od nich, że jest tu obecnie w Paryżu Henryk Nawara, który w roku 1914 wstąpił do wojska francuskiego i ranny w bitwie pod Marną, zmuszony był poddać się amputacji nogi; jako inwalida mieszka obecnie przy bulwarze Montparnasse.

Henryk Nawara był dla mnie osobą nadzwyczaj cenną. Jakkolwiek był on znacznie starszy ode mnie, to jednak ja dawnymi czasy zostałem dopuszczony przez niego do towarzystwa pewnej grupy młodzieży, która przybrała imię Fulminatów.

Henryk był synem Władysława N., oficera wojsk francuskich, który brał znaczny udział w powstaniu 1863 roku i został zesłany na Sybir. Jednakże udało mu się uciec z katorgi — i przez Amerykę dotrzeć do Francji. Było to w roku 1870 właśnie w chwili, gdy rozpoczynała się wojna francusko-pruska. Ojciec Henryka wstąpił do armii francuskiej i w wielu bitwach odznaczył się męstwem i przytomnością umysłu.

Po ukończeniu wojny ożenił się z pewną osobą, która świeżo z Warszawy przyjechała — i było to przez parę lat bardzo szczęśliwe małżeństwo. Owocem tego małżeństwa był Henryk.

Niestety, matka Henryka, przeziębiwszy się niebezpiecznie, bardzo prędko zmarła na zapalenie płuc, a wkrótce też i ojciec poszedł za nią. Henryk został sierotą. Krewni wywieźli go do Warszawy, a później do Podobłocza, gdzie w naszym domu się wychowywał.

Jak z tego widać, Henryk, w momencie gdy się zaczynała wojna, nie był już pierwszej młodości. Liczył prawie lat pięćdziesiąt. Nie bacząc na swój wiek, poszedł na front — i obecnie jako człowiek o jednej nodze znajdował się w stanie spoczynku.

Jeżeli tu dłużej zastanawiam się nad osobą Henryka, to dlatego, że był on najbliższym przyjacielem i głównym powiernikiem Paracelsa Nirwida — miał też zapewne wiadomości o jego wynalazku.

Dlatego zaraz po południu udałem się na Montparnasse, aby się z Henrykiem Nawarą zobaczyć. Był jeszcze bardzo przystojny, ale nieco wyłysiał i osiwiał. Brak jednej nogi był mu bardzo niedogodny, gdyż jeszcze nie przywykł do tej przemiany. Jednakże swoje kalectwo znosił nie bez humoru.

Nikomu dotychczas ani na okręcie, ani w Paryżu nie mówiłem o swoim pobycie w Słońcogrodzie. Henrykowi jednak powiedziałem — i zwłaszcza podkreśliłem rolę Nirwidium w całej tej historii. Zapytałem go więc, czy mu czego nie wiadomo o Nirwidium — i czy nie byłoby możliwe w jakiś sposób doświadczenia te powtórzyć.

Henryk wyjął z biurka tekę, a z niej stary numer „Matina” z roku 1912 i dał mi do przeczytania urywek, zakreślony czerwonym ołówkiem, pt. La mort extraordinaire d'un savant russe. Czytałem głośno.

„Na bulwarze Edgar Quinet d. wczorajszego zginął śmiercią tajemniczą dziwaczny (extravagant) uczony rosyjski (sic! ), Paracels Nirwid, osobistość nie mniej tajemnicza. Jego herezje naukowe przed paru laty wywołały niemałą wrzawę w świecie akademickim. Jego pracownia, mały osobny domek przy oznaczonym bulwarze, a z której podobno nasz uczony nigdy nie wychodził — spłonęła do szczętu w sposób szczególny, którego dotychczas ani policja, ani uczeni nie byli w stanie wytłumaczyć. Koło godziny drugiej po północy przechodnie widzieli cały jego dom, od góry do dołu, rozpłomieniony piękną barwą czerwoną, rzekłbyś, w ogniu bengalskim. Znając ekscentryczne obyczaje tajemniczego człowieka, sąsiedzi przypuszczali, że odbywa się u niego jaka uroczystość. Koło godziny czwartej — domek zatracił czerwoność i w każdym swoim punkcie stał się biały, naprzód świecący jak słońce październikowe o godzinie drugiej po południu, potem zaś naraz w proch się rozsypał, jakby spalony nie już zewnętrznie, ale w samej treści swoich cegieł i belek, a koło siódmej proch niby wsiąknął w powietrze, rozwiał się we mgle i znikł bez śladu, jakby wyparował. Niewielkie szczątki tylko pozostały. Na miejscu domku o godzinie ósmej ukazała się głucha i pusta równina. Ponieważ koło domu zaczęły się palić trawy i pożar (gdyż inaczej tego zjawiska nazwać nie podobna) mógł się rozszerzyć na posesje sąsiednie — wezwano straż ogniową, która z trudem umiejscowiła i opanowała zniszczenie. Rzecz godna uwagi: zalew wody pochłonął niejako i wsiąknął w siebie — ostatnie ślady pozostałe po budynku. Wraz z tym zniknięciem domu zniknęło doszczętnie i ciało Paracelsa Nirwida oraz wszystkie osobliwe maszyny i narzędzia, wynalezione przez niego, a których sekretu Nirwid nie wyjawił dotychczas nikomu. Jego zwolennicy (których zmarły posiadał tyluż co i przeciwników) są zrozpaczeni; mówią oni, że od czasów Apoloniusza z Tiany nie było na świecie tak potężnego mędrca, takiego władcy w krainie ducha i materii jak Nirwid. Utrata owego tajemniczego pierwiastku, który nazwano Nirwidium — ma być rzekomo niepowetowaną klęską dla ludzkości. Tajemnica ta, która miała być kluczem do wszystkich tajemnic — wraz z Nirwidem schodzi do grobu”.

Gdym czytał tę ironiczną notatkę, Nawara nie mógł się od łez powstrzymać. Wyznał mi, że pół roku po tej katastrofie przepędził w domu obłąkanych: istotnie przypominam sobie, że na pewien czas przepadł bez wieści.

— Nie masz pojęcia — mówi mi — ilu nieszczęść uniknąłby świat, gdyby Nirwid nie był zginął — i gdybyśmy jego wynalazek poznali. Co się mnie tyczy, to ja na jego niektórych narzędziach oparłem pewną myśl najwyższej wagi. Ty wiesz, że ja nigdy nie wymawiałem tego wyrazu: Polska. Taką sobie klątwę składała Legio fulminata. Ale zgodnie z jej nakazem myślałem o niej zawsze i nieustannie. Widziałem ją w takich barwach, w jakie ją przystroiły natchnienia wieszczów jasnowidzących. Jednakże od dawna już przeciw tym jasnowidzącym wystąpiły „ślepe mazury”, a jak obawiać się należało — ci ślepcy mogli zwyciężyć jasnowidzów. Nie o to zresztą chodzi w danej chwili. Nirwid zbudował oręż bardzo podobny do tych mieczów, o których mi mówiłeś: paraliżował on na długi przeciąg czasu nieprzyjaciela, nie zabijając go jednakże. Był nieomylny i działał na setki ludzi jednorazowo. Przy tym Nirwid zbudował dla armii, zbrojnej jego mieczem, pancerze ochronne: żołnierz nirwidowski był invulnérable. Nikt mi nie może z tego uczynić zarzutu, że mając dostęp do takich środków, myślałem o jednej tylko rzeczy: o niepodległości Polski. Przygotowałem cały plan; niemal wyznaczyłem dzień. Miało to się rozpocząć w sierpniu 1914 roku. Byłaby to wojna potężna, owocna i bezkrwawa. Gdybym miał pięćdziesiąt tysięcy takich mieczów — byłbym panem świata. Dodam, że Nirwid stworzył jakiś ekstrakt skondensowanego białka, który miał stanowić o przeżywieniu ludzi, a umiał też przetwarzać elementa chemiczne jedne w drugie: wszystko to więc wprowadziłem do swego rachunku. Chciałem za pomocą tych wszystkich środków rozwiązać różne zagadnienia polityczne i socjalne, nie naruszając równowagi dusz i stosunków. Nadeszła wojna, ale jej inicjatywa wyszła z innej strony i charakter tej wojny był po prostu szatański. Wynik tej zawieruchy był częściowo zgodny z ideją główną Fulminatów, ale teraz zarówno w Polsce, jak i na całym świecie nastąpi okres długotrwałego chaosu pod względem gospodarczym, psychicznym, moralnym i nerwowym. Mogę śmiało powiedzieć, że chociaż Nirwida mało interesowała sprawa praktyczna jego techniki — to jednak godził się ze mną, że można przy pomocy tych wynalazków stworzyć nowy typ wojny. Ale przeciw nam stanęła Fatum.

— Jakże jednak to Nirwidium wyglądało? Jak wyglądała maszyna? Jak operowała?

— Na to nie mogę ci żadną miarą odpowiedzieć. Z tego Nirwid robił absolutną tajemnicę. Chciał maszynę przede wszystkim tak udoskonalić, aby wszelkie płynące z niej niebezpieczeństwa usunąć. Dlatego osłaniał ją jakimś czarnym pudłem, w którym zawsze była ukryta. Widziałeś tylko otwór.

— I cóż spowodowało katastrofę?

— Trudno powiedzieć, nie znając sekretu. Niejeden wynalazca zmarł od swego wynalazku. Natura mści się za wydzieranie jej tajemnic. Od gniewu Artemidy giną Akteony.

— Czy Nirwid nie zostawił jakich dzieł, rękopisów?

— Rękopisy, o ile były — zapewne znikły razem z domem i ze wszystkim. Dzieło jedno wydał kiedyś we Lwowie nakładem księgarni Allebeyde i Lump pod tytułem O odwracalności zjawisk ducha i materii. Są tam pewne aluzje do tego odkrycia, jakie miał wykonać, ale jeszcze nie wykonał. Zasadnicza myśl książki jest ta, że materia to duch skroplony, a w końcu skamieniały; że ta materia jest to wielorakie przeobrażenie jednego i tegoż samego pierwiastka; że pierwiastek ten w esencji swej jest to punkt matematyczny, niematerialny; że ta istota niematerialna a zmaterializowana dąży do dematerializacji i do przetworzenia się w istotę duchową; że zatem rozwój i bytu polega na ciągłym odwracaniu się i przetwarzaniu ducha w materię i materii w ducha — i w ostateczności cały świat — gwiazdy, planety, słońca — przetworzą się w istoty duchowe i boskie. To jest repetitio principii. Rozumiesz, że się na niego wszystkie akademie rzuciły, jak na bestię szkarłatną.

— Tam — w Słońcogrodzie — mówią coś podobnego. Świat materialny zmienia się w astral. A samo to zniszczenie domu Nirwida przypomina mi widowisko, jakie tam odgrywało się na polu Marsowem w czasie próbnej wojny. Tam na proch zburzono sztuczną fortecę kamienną. Było to zapewne trzecie i najmocniejsze uderzenie wielkiej misericordii.

— Szczególna jednak rzecz, że i twoi mieszkańcy Republiki Słonecznej również tak zazdrośnie ukrywają swoje Nirwidium.

— Wynika to stąd, że gdyby się to odkrycie dostało w ręce niepowołanych jednostek: to by mogły z tego powstać groźne nadużycia. Rzecz bowiem jasna, że niejeden mógłby tę siłę wyzyskać in deteriorem partem. To jest główny powód, dla którego nie chcą oni swego odkrycia pokazać Europejczykom, gdyż uważają ich za najdrapieżniejszy gatunek ludzki na ziemi. Czy my kiedykolwiek podniesiemy się na wyższy stopień, o tym oni bardzo wątpią. Owszem podług ich opinii ludzie północni są uparci i wytrwali tylko w złym — i cała ich nauka ma na celu przede wszystkim zaspokojenie egoizmów własnych i zniszczenie cudzych. Nirwidium — jest to najwyższe dobrodziejstwo, jakie wywołał do bytu duch ludzki. Ale, gdyby się ono dostało w ręce ludzi złych — dałoby wyniki fatalne i zgubne.

— Może i mają rację! Ostatecznie, gdyby Europa miała wojować przy pomocy oręża nirwidialnego, to zapewnie świat zmieniłaby w pustynię.

— Czy też Nirwid myślał kiedy o wojnie — i o zastosowaniu swego wynalazku do wojny?

— Owszem, on tę wojnę niejako przewidywał, ale specjalnie o niej nie myślał; jednakże myślał o tym, aby Nirwidium było dobre do wszystkiego.

— Na przykład do latania po powietrzu?

— Owszem. Zrobił on jakiś rodzaj szczególnego kostiumu, obejmującego całe ciało, i ten kostium włożywszy na nagie ciało w mojej obecności — po pokoju — pewnego razu latał w górę, i krążył po suficie.

— I to wszystko przepadło?

— Niestety! Ile razy o tym pomyślę — serce mi się kraje. Powiem ci, że ja już na dziesięć — na piętnaście lat przed rokiem 1914 skórą i nerwami przeczuwałem, że jakieś wielkie zdarzenie się zbliża — i gdy Nirwid zrobił swoje odkrycie — chciałem sam to wielkie zdarzenie wywołać, aby się to rozpoczęło właśnie w Polsce. W moim planie — gdyż ułożyłem cały plan tej wojny — inny miał być charakter wypadków i rezultat odmienny. Nie ma zresztą o czym mówić, gdyż dziś cały mój pomysł wygląda na urojenie. Rzeczywistość ma tę wyższość nad wszelkim urojeniem, że jest rzeczywistością. Stały się niewątpliwie cuda na świecie, ale sądzę, że ludzie nie są godni cudów i dlatego za każdy cud trzeba płacić ogromnym morzem nowych i nieoczekiwanych cierpień.

Opowiedział mi też wiele nowin z kraju, które śledził uważnie — i był bardzo pesymistycznie usposobiony: lękał się przede wszystkim zwycięstwa „ślepych mazurów”. — Ale to już nie należy do rzeczy; dlatego nie będę o tym wspominał.

Henryk był ciekawy tych pamiątek, jakie sobie przywiozłem z Taprobane. Poprosiłem go więc do siebie, do hotelu.

Pojechaliśmy dorożką, gdyż Henrykowi dość trudno jeszcze było chodzić, i pokazałem mu kolejno suknię, którą nosiłem na sobie i materię, którą mi dano, a którą zamierzałem ofiarować kobietom z mojej rodziny.

Dalej pokazałem mu różne klejnoty w złoto oprawne — i flaszkę wina diamentowego — i słoik pastylek odżywczych.

Dałem mu jedną pastylkę do zjedzenia i stwierdził, że są bardzo podobne do tych, które robił Nirwid.

Kropla wina, zresztą zmieszana z kieliszkiem dobrego Burgunda, smakowała mu jako trunek boski — prawdziwa ambrozja. Znalazłszy jakąś pustą flaszeczkę w swoim pokoju — wlałem mu trochę tego wina, a nadto ofiarowałem mu parę pastylek.

Pokazałem mu również swoją misericordię; pocałował ją wzruszony, był to miecz jakby Nirwida. Najbardziej go zainteresowały butelki, zawierające wodę nirwidialną.

Żal mi było, że przybyłem z tą wodą nieco za późno dla Henryka: woda ta bowiem ma, dla organizmu ludzkiego, a nawet dla astralów (choć te prawie nie podlegają chorobom, chyba w stanie grzechu) — nadzwyczajne własności lecznicze.

Jest przeciwgnilną, naczyniotwórczą, ożywiającą; cząstki ciała zgruchotane, rozproszone, poranione — gromadzi, wyrównywa, scala i leczy. Niewątpliwie ochroniłbym go od konieczności amputacji nogi.

Było po siódmej wieczorem, ale po zjedzeniu tej cudownej pastylki nie mieliśmy apetytu, aby iść na obiad.

Poszliśmy do kawiarni „Closerie de Lilas” koło obserwatorium, gdzie trafiliśmy na wielu znajomych, po większej części wojskowych: niektórzy nawet byli z grupy Fulminatów.

Zdumieni byli dziarskim wyglądem Henryka, widząc, jak zwinnie chodzi na swojej sztucznej nodze. Nie wiedzieli, że to chleb i wino z Republiki Słonecznej działa w taki sposób.

Z górą tydzień przepędziłem w Paryżu, zawsze czarującym, zawsze pełnym geniuszu twórczego. Tęskniłem jednak do Warszawy: chciałem zobaczyć rodzinę, chciałem się przyjrzeć nowym stosunkom powojennym, chciałem wreszcie zająć się poszukiwaniem Mirandy.

Zwróciłem się do mediumistów i okultystów paryskich; pisałem również do Londynu. Ale Paryżanie nie znali zupełnie jej imienia (co zresztą okazało się później nieporozumieniem, gdyż znana tu była pod innym przezwiskiem), choć media takie jak ona, to jest dematerializujące się przy materializacji widma — były im wiadome i nieraz tego rodzaju doświadczenia robiono tu w Paryżu. Taką np. była M-lle Esperance, Greczynka Aspropotamo, Angielka Daisy Henderson, Murzyn z wyspy San Domingo, Hannibal Cezar Napoleon de Bourbon de Bonaparte i rosyjskie medium Czajpopiwaj Samowarow.

Z Londynu odpisano mi natychmiast, że się tą sprawą zajmą i zawiadomią, skoro tylko ich dojdzie jakakolwiek cenna informacja. Uprzedziłem ich, że wyjeżdżam niedługo do Warszawy i skoro tylko stanę na miejscu, natychmiast prześlę im adres.

Dzięki pomocy Henryka i paru innych osób otrzymałem przejazd w wagonie dyplomatycznym i po paru dniach dojechałem do nowej granicy Rzeczypospolitej Polskiej. Rozumiecie, z jakim wzruszeniem powitałem po tylu latach kraj rodzinny, zwłaszcza wobec zmian, jakie w nim niespodzianie poczyniła Opatrzność.

W Zbąszyniu przeniosłem się z dyplomatycznego wagonu do zwyczajnego, co się okazało wielkim błędem. Pomijając bowiem, że zmieniłem wspaniałą karocę na jakiś po Austriakach pozostały zdezelowany furgon, inna jeszcze z tego wynikła bardzo przykra dla mnie historia.

Zrobiłem tę zamianę po prostu dlatego, że chciałem się zetknąć z tym nowym człowiekiem, jakiego oczekiwałem w kraju po tak gwałtownym i wyjątkowym przewrocie.

Istotnie bardzo ciekawe rzeczy widziałem tu dokoła, ale nie mam zamiaru tych wrażeń wam opowiadać, gdyż wy to lepiej znacie ode mnie.

Natomiast muszę wam powiedzieć, co za przykrość mię dotknęła.

Ponieważ zmieniłem pociąg, odebrałem z bagażu swoją walizę i dałem ją na bagaż za moim nowym biletem. Było to na granicy prusko-polskiej, kwit mi wydano i spokojnie siadłem do wagonu.

Nazajutrz rano byłem w Warszawie. Poszedłem natychmiast po odbiór swej skrzynki. Tragarz zaczął jej szukać: szukał kwadrans — pół godziny — godzinę; nie znalazł.

Zarządzający upewnił mię, że znajdą. Byłem jeszcze po południu, by się o rzeczy dowiedzieć — i znów nie ma rezultatu.

Poszedłem nazajutrz rano i jeszcze dziesięć razy: wszystko na próżno.

Zresztą bardzo uprzejmie skargę moją zapisali — i p. naczelnik obiecał mi, że uczyni wszystko, „co będzie w jego mocy”. W danym razie gotowi mi są wypłacić indemnizację w sumie np. 10 000 marek.

Ale ja nie żądałem indemnizacji, tylko swojej skrzynki, w której były skarby nieocenione.

Dziesięć dni już mija, odkąd wróciłem do Warszawy. Byłem nawet powtórnie na granicy, przypuszczając, że może moja skrzynka tam pozostała, ale okazało się, że ją wysłano prawidłowo: jeżeli więc się zawieruszyła, to na pewno w Warszawie, nie gdzie indziej.

Tak więc nagle znalazłem się bez tych tak drogich mi pamiątek, których przez cały czas swojej wyprawy strzegłem jak oka w głowie. Co będzie dalej — nie wiem — czekam wiadomości od zarządu kolei żelaznych.

Na tym skończył swą historię Jan Podobłoczny. Nie chciałem tego opowiadania, które się długo w noc ciągnęło, przerywać uwagami słuchaczy. Oczywiście bowiem ciągle mu zadawaliśmy rozmaite pytania, wyrażaliśmy swoje opinie, niektórzy nawet podejrzewali prawdziwość tej trudnej do skontrolowania wyprawy na nieznaną wyspę. Z drugiej strony historia Damajanti nie ze wszystkim podobała się pani Zofii Podobłocznej, która, milcząc, od czasu do czasu groziła mężowi paluszkiem. Ponieważ jest to osoba bardzo dyskretna, nie chciała robić skandalu publicznego — i sądzę, że dopiero w domu scenę mu zrobi, choć nie tracę nadziei, że Jan się wytłumaczy i uzyska przebaczenie.

Dwie rzeczy teraz pozostawały Janowi: po pierwsze oczekiwanie na wieść co do Mirandy; po wtóre oczekiwanie na śledztwo zarządu kolei żelaznych w sprawie zaginionej skrzynki.

W ciągu sześciu tygodni Jan Podobłoczny otrzymał wiadomości.

Niestety, obie były bardzo smutne.

Zarząd kolei żelaznych stwierdził z żalem, że skrzynka, oznaczona numerem 5314, jak to świadczy dokument 6789 lit. A ad 238 ad 1753, omyłkowo została wysłaną do Rosji na linię Kijów — Charków — Orenburg; że dnia takiego a takiego miał miejsce napad na pociąg; przy czym nie wiadomo, czy to była akcja rządowa czy bandycka, gdyż w Rosji rozróżnić tego niepodobna; że podróżni w trzech czwartych zostali zabici, a bagaż cały rozgrabiony i zniszczony; że czy skrzynka Nr. 5314 została zagrabioną, czy też zniszczoną, o tym zarząd kolei wiadomości nie ma, ale skoro tylko poweźmie o tym informacje, natychmiast adresatowi doniesie. Ponieważ nie ma nadziei, aby skrzynka mogła zostać odzyskaną z powrotem, zarząd k. ż. proponuje adresatowi indemnizację w sumie 10 000 marek.

W sprawie Mirandy, Instytut badań mediumicznych i teozoficznych w Londynie zawiadomił Jana Podobłocznego, że Ketty Douglas, znana w Anglii pod nazwą Mirandy, a we Francji pod nazwą Georgine — została w roku 1915 aresztowana przez Niemców w Warszawie i wywieziona do Minnenburga, małego miasteczka w Turyngii. Ponieważ tam nieraz ją wzywano do wróżenia, początkowo w sprawach prywatnych, a później nawet w kwestiach politycznych i strategicznych; i ponieważ Miranda w tych ostatnich jasnowidzeniach wygłaszała Niemcom horoskopy nader złowieszcze, zabronili jej wróżbiarstwem się zajmować i wtrącili ją na wszelki przypadek do więzienia, gdzie przebyła do połowy roku 1918; tu rozchorowała się ciężko i umarła dnia 12 września tegoż roku koło godziny pierwszej w południe.

Był to ten sam dzień i ta sama godzina, w której spłonęła na stosie Damajanti.


Miranda 12/12 Miranda 12/12 Миранда 12/12 Міранда 12/12

XII

Dawno nie czytałem dzienników, gdyż w Suriawastu żadnych czasopism nie ma. Я вже давно не читаю щоденних газет, оскільки в Суріавасту немає журналів.

Mimo to mieszkańcy wyspy zawsze są o wszystkim dokładnie poinformowani, gdyż telegraficznie wszystkie wieści do nich ze świata dochodzą. Тим не менш, жителі острова завжди добре поінформовані про все, оскільки всі новини зі світу надходять до них по телеграфу. Tylko nazwy ludów są dla nich obojętne, gdyż widzą wszystko w uogólnieniu. Їм байдужі лише назви народів, оскільки вони бачать все в узагальненому вигляді. Wojna, która się toczyła w Europie — była dla nich jak wszystkie wojny — walką braci Pandawa z braćmi Kaurawa. Війна, що точилася в Європі, була для них такою ж, як і всі війни - боротьбою між братами Пандавами і братами Кауравами. Gdyż każda wojna jest dla nich Maha-Bharatą, a każde pole bitwy — to wiecznie ta sama Kurukszetra. Бо для них кожна війна - це Маха-Бхарата, а кожне поле битви - це вічно та сама Курукшетра.

Sprawy, które widziałem na wyspie Taprobane, tak mię przejęły, że po prostu wojna przestała mnie interesować. Те, що я побачив на острові Тапробане, настільки захопило мене, що я просто перестав цікавитися війною. Teraz dopiero od podróżnych naszego statku „Leukotea” dowiedziałem się, że Niemcy zostali pobici; że rewolucja rosyjska przybierała charakter coraz bardziej niedorzeczny; że Polska uzyskała byt niezależny itd. Лише від мандрівників на нашому кораблі "Лейкотея" я дізнався, що німців розбили, що російська революція стає дедалі безглуздішою, що Польща здобула незалежність і так далі.

Słowem, wracałem do Europy — z jakiejś dalekiej planety, gdzie te sprawy traktowane były jako pozory i zjawiska o znaczeniu wewnętrznym, różnym od zewnętrznego. Словом, я повертався до Європи - з якоїсь далекої планети, де до цих питань ставилися як до явищ і феноменів внутрішнього, відмінного від зовнішнього, значення. Jednakże jako Europejczyk zacząłem się cieszyć z jednych okoliczności, smucić — innymi, obawiać się trzecich. Однак, як європеєць, я почав радіти за одних обставин, сумувати за інших, боятися за третіх. Człowiek pozaczasowy zmieniał się w mojej duszy na człowieka historycznego, człowieka danej chwili. Позачасова людина змінювалася в моїй душі на людину історичну, людину моменту.

Na statku naszym ludzie byli tak rozmaicie ukostiumowani — po indyjsku, po arabsku, po egipsku, po angielsku — że i mój kostium nie robił wrażenia dziwactwa. На нашому кораблі люди були вбрані в найрізноманітніші костюми - індійські, арабські, єгипетські, англійські, - тому мій костюм не здавався чимось дивним. Gdyśmy jednak dojechali do Suezu, uważałem za stosowne nabyć ubranie angielskie, a swoją chlamidę Słońcogrodzką złożyć do skrzynki cedrowej, dodając ją do innych skarbów Wasiszty. Коли ми прибули до Суеца, я вирішив, що буде доречно придбати англійський одяг і покласти мою хламідію соняшника в кедрову скриню, додавши її до інших скарбів Васішти. I samą skrzynkę pomieściłem w zwykłej walizie skórzanej. А саму коробку я помістив у звичайну шкіряну валізу.

Wraz ze zdjęciem dawnej szaty odpłynęła ze mnie reszta fluidu owych dusz, z którymi przeżyłem tak wyjątkowe rzeczy. Зі зняттям старого халата з мене витекла решта флюїду тих душ, з якими я пережив такі особливі речі. Zająłem się polityką, a choć w gazetach angielskich mało było informacji o Polsce, to jednak jakieś mętne i niewyraźne wiadomości miałem o tym, co się dzieje w kraju. Я захопився політикою, і хоча в англійських газетах було мало інформації про Польщу, я мав деякі нечіткі та незрозумілі новини про те, що відбувалося в країні.

W Suezie musieliśmy się parę dni zatrzymać. У Суеці нам довелося зупинитися на кілька днів. W najbliższy czwartek wyjeżdżał do Brindisi i do Marsylii statek „Tranquillity” i mieliśmy wpłynąć na najniebezpieczniejsze z mórz — Morze Śródziemne. Наступного четверга корабель "Транквіліті" вирушав до Бріндізі та Марселя, і ми мали вийти в найнебезпечніше з морів - Середземне.

Jakkolwiek akcja wyławiania min podwodnych szła bardzo żywo, to jednakże niejedna jeszcze mina krążyła pod wodą, grożąc każdemu statkowi zagładą. Хоча операція з вилучення підводних мін проходила жваво, під водою все ще кружляло більше кількох мін, які загрожували кожному кораблю знищенням.

Toteż nie dziw, że publiczność na statku, tym razem prawie wyłącznie europejska, była pełna trwogi i lada chwila oczekiwała katastrofy. Не дивно, що аудиторія на борту, цього разу майже виключно європейська, була сповнена трепетом і очікувала катастрофи з хвилини на хвилину.

Szczęśliwie jednak obawy nasze okazały się płonne. На щастя, наші побоювання виявилися марними. Do Brindisi dopłynęliśmy bezpiecznie — a po dwóch dniach wyruszyliśmy dalej do Marsylii. Ми благополучно допливли до Бріндізі, а через два дні вирушили до Марселя. Zamiarem moim było pojechać do Paryża. Я мав намір поїхати до Парижа.

Wkrótce znalazłem się w Paryżu. Незабаром я опинився в Парижі. Przyzwyczajenie z czasów studenckich skierowało mnie do dzielnicy łacińskiej. Звичка зі студентських років привела мене до Латинського кварталу. Zamieszkałem w małym hotelu przy ul. Я зупинився в невеликому готелі на вул.. Gay-Lussac. Гей-Люссак.

W kawiarni Panteonu spotkałem kilku znajomych: byli to po większej części lekarze wojskowi, którzy wstąpili na służbę francuską. У кафе Пантеону я зустрів кількох знайомих: здебільшого це були військові лікарі, які перейшли на французьку службу.

Dowiedziałem się od nich, że jest tu obecnie w Paryżu Henryk Nawara, który w roku 1914 wstąpił do wojska francuskiego i ranny w bitwie pod Marną, zmuszony był poddać się amputacji nogi; jako inwalida mieszka obecnie przy bulwarze Montparnasse. Від них я дізнався, що Генрік Навара, який приєднався до французької армії в 1914 році і був поранений у битві на Марні, був змушений ампутувати ногу; як інвалід, він зараз живе на бульварі Монпарнас.

Henryk Nawara był dla mnie osobą nadzwyczaj cenną. Генрик Навара був для мене надзвичайно цінною людиною. Jakkolwiek był on znacznie starszy ode mnie, to jednak ja dawnymi czasy zostałem dopuszczony przez niego do towarzystwa pewnej grupy młodzieży, która przybrała imię Fulminatów. Хоча він був набагато старший за мене, колись він прийняв мене в компанію певної групи молодих людей, які взяли собі назву "Фульмінати".

Henryk był synem Władysława N., oficera wojsk francuskich, który brał znaczny udział w powstaniu 1863 roku i został zesłany na Sybir. Генрі був сином Ладіслава Н., офіцера французької армії, який брав активну участь у повстанні 1863 року і був засланий до Сибіру. Jednakże udało mu się uciec z katorgi — i przez Amerykę dotrzeć do Francji. Однак йому вдалося втекти із заслання - і дістатися до Франції через Америку. Było to w roku 1870 właśnie w chwili, gdy rozpoczynała się wojna francusko-pruska. Це було в 1870 році, якраз на початку франко-прусської війни. Ojciec Henryka wstąpił do armii francuskiej i w wielu bitwach odznaczył się męstwem i przytomnością umysłu. Батько Генрі приєднався до французької армії і відзначився у багатьох битвах своєю хоробрістю та кмітливістю.

Po ukończeniu wojny ożenił się z pewną osobą, która świeżo z Warszawy przyjechała — i było to przez parę lat bardzo szczęśliwe małżeństwo. Після закінчення війни він одружився з однією людиною, щойно з Варшави - і це був дуже щасливий шлюб, який тривав кілька років. Owocem tego małżeństwa był Henryk. Плодом цього шлюбу став Генрі.

Niestety, matka Henryka, przeziębiwszy się niebezpiecznie, bardzo prędko zmarła na zapalenie płuc, a wkrótce też i ojciec poszedł za nią. На жаль, мати Генрі підхопила небезпечну застуду і дуже скоро померла від пневмонії, а батько незабаром пішов слідом за нею. Henryk został sierotą. Генрі залишився сиротою. Krewni wywieźli go do Warszawy, a później do Podobłocza, gdzie w naszym domu się wychowywał. Родичі депортували його до Варшави, а згодом до Подоблоча, де він виріс у нашому домі.

Jak z tego widać, Henryk, w momencie gdy się zaczynała wojna, nie był już pierwszej młodości. Як видно з цього, на момент початку війни Генріх був уже не першої молодості. Liczył prawie lat pięćdziesiąt. Йому було майже п'ятдесят років. Nie bacząc na swój wiek, poszedł na front — i obecnie jako człowiek o jednej nodze znajdował się w stanie spoczynku. Не зважаючи на вік, він пішов на фронт - і тепер, як одноногий, перебував у стані спокою.

Jeżeli tu dłużej zastanawiam się nad osobą Henryka, to dlatego, że był on najbliższym przyjacielem i głównym powiernikiem Paracelsa Nirwida — miał też zapewne wiadomości o jego wynalazku. Якщо я довше розмірковую про Генрі, то лише тому, що він був найближчим другом і головною довіреною особою Парацельса Нірвіда - ймовірно, він також знав новини про його винахід.

Dlatego zaraz po południu udałem się na Montparnasse, aby się z Henrykiem Nawarą zobaczyć. Тому я одразу після обіду поїхав на Монпарнас, щоб побачити Анрі Наварру. Był jeszcze bardzo przystojny, ale nieco wyłysiał i osiwiał. Він все ще був дуже вродливим, але трохи лисим і сивим. Brak jednej nogi był mu bardzo niedogodny, gdyż jeszcze nie przywykł do tej przemiany. Відсутність однієї ноги була для нього дуже незручною, оскільки він ще не звик до такого перевтілення. Jednakże swoje kalectwo znosił nie bez humoru. Втім, він ставився до своєї інвалідності не без гумору.

Nikomu dotychczas ani na okręcie, ani w Paryżu nie mówiłem o swoim pobycie w Słońcogrodzie. Досі я ні з ким не говорив про своє перебування в "Сонячному саду" ні на кораблі, ні в Парижі. Henrykowi jednak powiedziałem — i zwłaszcza podkreśliłem rolę Nirwidium w całej tej historii. Генрі, однак, я сказав - і особливо підкреслив - роль Нірвідіуму в усій цій історії. Zapytałem go więc, czy mu czego nie wiadomo o Nirwidium — i czy nie byłoby możliwe w jakiś sposób doświadczenia te powtórzyć. Тож я запитав його, чи не знає він нічого про нірвідій - і чи не можна було б якось повторити цей досвід.

Henryk wyjął z biurka tekę, a z niej stary numer „Matina” z roku 1912 i dał mi do przeczytania urywek, zakreślony czerwonym ołówkiem, pt. Генрі дістав зі столу портфель, а з нього старе видання "Матіна" за 1912 рік, і дав мені прочитати уривок, обведений червоним олівцем під назвою "Матіна". La mort extraordinaire d'un savant russe. La mort extraordinaire d'un savant russe. Czytałem głośno. Я читаю вголос.

„Na bulwarze Edgar Quinet d. wczorajszego zginął śmiercią tajemniczą dziwaczny (extravagant) uczony rosyjski (sic! "На бульварі Едгара Квіне вчора загадковою смертю помер химерний (екстравагантний) російський вчений (sic! ), Paracels Nirwid, osobistość nie mniej tajemnicza. ), Парацельс Нірвід, особистість не менш загадкова. Jego herezje naukowe przed paru laty wywołały niemałą wrzawę w świecie akademickim. Його наукова єресь кілька років тому викликала неабиякий резонанс в академічному світі. Jego pracownia, mały osobny domek przy oznaczonym bulwarze, a z której podobno nasz uczony nigdy nie wychodził — spłonęła do szczętu w sposób szczególny, którego dotychczas ani policja, ani uczeni nie byli w stanie wytłumaczyć. Його майстерня, невеличкий окремий будиночок на позначеному бульварі, з якого, як кажуть, наш вчений ніколи не виходив, згоріла вщент у своєрідний спосіб, який досі не змогли пояснити ні поліція, ні науковці. Koło godziny drugiej po północy przechodnie widzieli cały jego dom, od góry do dołu, rozpłomieniony piękną barwą czerwoną, rzekłbyś, w ogniu bengalskim. Близько другої години після опівночі перехожі могли бачити, як весь його будинок, зверху донизу, палає красивим червоним відтінком, можна сказати, бенгальським вогнем. Znając ekscentryczne obyczaje tajemniczego człowieka, sąsiedzi przypuszczali, że odbywa się u niego jaka uroczystość. Знаючи ексцентричні звичаї загадкового чоловіка, сусіди припустили, що в його будинку відбувається якесь святкування. Koło godziny czwartej — domek zatracił czerwoność i w każdym swoim punkcie stał się biały, naprzód świecący jak słońce październikowe o godzinie drugiej po południu, potem zaś naraz w proch się rozsypał, jakby spalony nie już zewnętrznie, ale w samej treści swoich cegieł i belek, a koło siódmej proch niby wsiąknął w powietrze, rozwiał się we mgle i znikł bez śladu, jakby wyparował. Близько четвертої години будинок втратив свою червоність і побілішав, засяяв, як жовтневе сонце о другій годині дня, потім раптом розсипався на порох, ніби згорів не зовні, а в самій речовині цегли і балок, а близько сьомої пил ніби ввібрався в повітря, розвіявся в тумані і зник безслідно, ніби випарувався. Niewielkie szczątki tylko pozostały. Залишилися лише невеликі рештки. Na miejscu domku o godzinie ósmej ukazała się głucha i pusta równina. На місці бунгало о восьмій годині з'явилася глуха і порожня рівнина. Ponieważ koło domu zaczęły się palić trawy i pożar (gdyż inaczej tego zjawiska nazwać nie podobna) mógł się rozszerzyć na posesje sąsiednie — wezwano straż ogniową, która z trudem umiejscowiła i opanowała zniszczenie. Оскільки трава біля будинку почала горіти, а пожежа (бо інакше це явище не назвеш) могла перекинутися на сусідні будинки - була викликана пожежна бригада, яка намагалася локалізувати та локалізувати руйнування. Rzecz godna uwagi: zalew wody pochłonął niejako i wsiąknął w siebie — ostatnie ślady pozostałe po budynku. Примітна річ: потік води ніби поглинув і ввібрав у себе - останні сліди будівлі, що залишилися. Wraz z tym zniknięciem domu zniknęło doszczętnie i ciało Paracelsa Nirwida oraz wszystkie osobliwe maszyny i narzędzia, wynalezione przez niego, a których sekretu Nirwid nie wyjawił dotychczas nikomu. Зі зникненням будинку повністю зникло тіло Парацельса Нірвіда і всі винайдені ним дивовижні машини та інструменти, секрет яких Нірвід ще нікому не відкрив. Jego zwolennicy (których zmarły posiadał tyluż co i przeciwników) są zrozpaczeni; mówią oni, że od czasów Apoloniusza z Tiany nie było na świecie tak potężnego mędrca, takiego władcy w krainie ducha i materii jak Nirwid. Його послідовники (яких у покійного було не менше, ніж опонентів) у розпачі; вони кажуть, що з часів Аполлонія Тианського не було в світі такого могутнього мудреця, такого володаря в царинах духу і матерії, як Нірвід. Utrata owego tajemniczego pierwiastku, który nazwano Nirwidium — ma być rzekomo niepowetowaną klęską dla ludzkości. Втрата цього загадкового елемента, який отримав назву нірвідіум, вважається непоправною катастрофою для людства. Tajemnica ta, która miała być kluczem do wszystkich tajemnic — wraz z Nirwidem schodzi do grobu”. Ця таємниця, яка мала бути ключем до всіх таємниць, - спускається в могилу разом з Нірвідом".

Gdym czytał tę ironiczną notatkę, Nawara nie mógł się od łez powstrzymać. Читаючи цю іронічну замітку, Навара не могла втриматись від сліз. Wyznał mi, że pół roku po tej katastrofie przepędził w domu obłąkanych: istotnie przypominam sobie, że na pewien czas przepadł bez wieści. Він зізнався мені, що через півроку після цієї катастрофи його ганяли по божевільні: дійсно, я пам'ятаю, що на деякий час він пропав безвісти.

— Nie masz pojęcia — mówi mi — ilu nieszczęść uniknąłby świat, gdyby Nirwid nie był zginął — i gdybyśmy jego wynalazek poznali. - "Ви навіть не уявляєте, - каже він мені, - скількох нещасть світ міг би уникнути, якби Нірвід не загинув - і якби його винахід став відомим. Co się mnie tyczy, to ja na jego niektórych narzędziach oparłem pewną myśl najwyższej wagi. Що стосується мене, то я поклав в основу надзвичайно важливої думки деякі з його інструментів. Ty wiesz, że ja nigdy nie wymawiałem tego wyrazu: Polska. Ви знаєте, що я ніколи не вимовляв цього слова: Польща. Taką sobie klątwę składała Legio fulminata. Таким було прокляття Legio fulminata. Ale zgodnie z jej nakazem myślałem o niej zawsze i nieustannie. Але, згідно з її розпорядженням, я думав про неї завжди і постійно. Widziałem ją w takich barwach, w jakie ją przystroiły natchnienia wieszczów jasnowidzących. Я побачив його в таких кольорах, якими його прикрашали натхненні барди-ясновидці. Jednakże od dawna już przeciw tym jasnowidzącym wystąpiły „ślepe mazury”, a jak obawiać się należało — ci ślepcy mogli zwyciężyć jasnowidzów. Проте вже давно "сліпі мазури" діяли проти цих ясновидців, і, як і слід було побоюватися, ці сліпі мазури могли перемогти ясновидців. Nie o to zresztą chodzi w danej chwili. Втім, зараз не про це йдеться. Nirwid zbudował oręż bardzo podobny do tych mieczów, o których mi mówiłeś: paraliżował on na długi przeciąg czasu nieprzyjaciela, nie zabijając go jednakże. Нірвід створив зброю, дуже схожу на ті мечі, про які ви мені розповідали: вона надовго паралізувала ворога, але не вбивала його. Był nieomylny i działał na setki ludzi jednorazowo. Він був безпомилковий і діяв на сотні людей одночасно. Przy tym Nirwid zbudował dla armii, zbrojnej jego mieczem, pancerze ochronne: żołnierz nirwidowski był invulnérable. У той же час Нірвід створив захисні обладунки для армії, озброєної його мечем: воїн Нірвід був невразливий. Nikt mi nie może z tego uczynić zarzutu, że mając dostęp do takich środków, myślałem o jednej tylko rzeczy: o niepodległości Polski. Ніхто не може звинуватити мене в тому, що, маючи доступ до таких коштів, я думав лише про одне: про незалежність Польщі. Przygotowałem cały plan; niemal wyznaczyłem dzień. Я підготував цілий план, майже призначив день. Miało to się rozpocząć w sierpniu 1914 roku. Це мало розпочатися в серпні 1914 року. Byłaby to wojna potężna, owocna i bezkrwawa. Це була б потужна, плідна і безкровна війна. Gdybym miał pięćdziesiąt tysięcy takich mieczów — byłbym panem świata. Якби я мав п'ятдесят тисяч таких мечів - я був би володарем світу. Dodam, że Nirwid stworzył jakiś ekstrakt skondensowanego białka, który miał stanowić o przeżywieniu ludzi, a umiał też przetwarzać elementa chemiczne jedne w drugie: wszystko to więc wprowadziłem do swego rachunku. Додам, що Нірвід створив якийсь конденсований білковий екстракт, який повинен був забезпечити виживання людини, а ще він знав, як перетворювати хімічні елементи один в інший: тож я все це врахував. Chciałem za pomocą tych wszystkich środków rozwiązać różne zagadnienia polityczne i socjalne, nie naruszając równowagi dusz i stosunków. Я хотів вирішити різні політичні та соціальні питання всіма цими способами, не порушуючи при цьому рівноваги душ і стосунків. Nadeszła wojna, ale jej inicjatywa wyszła z innej strony i charakter tej wojny był po prostu szatański. Війна прийшла, але її ініціатива була з іншого боку, і природа цієї війни була просто сатанинською. Wynik tej zawieruchy był częściowo zgodny z ideją główną Fulminatów, ale teraz zarówno w Polsce, jak i na całym świecie nastąpi okres długotrwałego chaosu pod względem gospodarczym, psychicznym, moralnym i nerwowym. Результат цих потрясінь частково відповідав головній ідеї "Фульмінатів", але тепер настане період тривалого хаосу в економічному, ментальному, моральному та нервовому плані, як у Польщі, так і в усьому світі. Mogę śmiało powiedzieć, że chociaż Nirwida mało interesowała sprawa praktyczna jego techniki — to jednak godził się ze mną, że można przy pomocy tych wynalazków stworzyć nowy typ wojny. Можу з упевненістю сказати, що хоча Нірвід мало цікавився практичним застосуванням своєї технології - він погодився зі мною, що за допомогою цих винаходів можна створити новий тип війни. Ale przeciw nam stanęła Fatum. Але проти нас стояв Фатум.

— Jakże jednak to Nirwidium wyglądało? - Але як виглядав цей нірвідій? Jak wyglądała maszyna? Як виглядала машина? Jak operowała? Як вона оперувала?

— Na to nie mogę ci żadną miarą odpowiedzieć. - На це я не можу вам відповісти. Z tego Nirwid robił absolutną tajemnicę. З цього Нірвід зробив абсолютну таємницю. Chciał maszynę przede wszystkim tak udoskonalić, aby wszelkie płynące z niej niebezpieczeństwa usunąć. Перш за все, він хотів удосконалити машину таким чином, щоб прибрати з неї всі небезпеки. Dlatego osłaniał ją jakimś czarnym pudłem, w którym zawsze była ukryta. Тому він захистив його якоюсь чорною скринькою, в якій він завжди був захований. Widziałeś tylko otwór. Все, що ви бачили - це отвір.

— I cóż spowodowało katastrofę? - А що стало причиною катастрофи?

— Trudno powiedzieć, nie znając sekretu. - Важко сказати, не знаючи секрету. Niejeden wynalazca zmarł od swego wynalazku. Не один винахідник помер від свого винаходу. Natura mści się za wydzieranie jej tajemnic. Природа мститься за те, що ми вирвали її таємниці. Od gniewu Artemidy giną Akteony. Від гніву Артеміди Актеони гинуть.

— Czy Nirwid nie zostawił jakich dzieł, rękopisów? - Чи не залишив Нірвід якихось творів, рукописів?

— Rękopisy, o ile były — zapewne znikły razem z domem i ze wszystkim. - Рукописи, якщо вони були - ймовірно, зникли разом з будинком і всім іншим. Dzieło jedno wydał kiedyś we Lwowie nakładem księgarni Allebeyde i Lump pod tytułem O odwracalności zjawisk ducha i materii. Колись у Львові в книгарні "Аллебейд і Люмп" вийшла одна праця під назвою "Про зворотність явищ духу і матерії". Są tam pewne aluzje do tego odkrycia, jakie miał wykonać, ale jeszcze nie wykonał. Там є деякі натяки на те відкриття, яке він мав би зробити, але ще не зробив. Zasadnicza myśl książki jest ta, że materia to duch skroplony, a w końcu skamieniały; że ta materia jest to wielorakie przeobrażenie jednego i tegoż samego pierwiastka; że pierwiastek ten w esencji swej jest to punkt matematyczny, niematerialny; że ta istota niematerialna a zmaterializowana dąży do dematerializacji i do przetworzenia się w istotę duchową; że zatem rozwój i bytu polega na ciągłym odwracaniu się i przetwarzaniu ducha w materię i materii w ducha — i w ostateczności cały świat — gwiazdy, planety, słońca — przetworzą się w istoty duchowe i boskie. Основна ідея книги полягає в тому, що матерія - це дух, зріджений і остаточно скам'янілий; що ця матерія є різноманітною трансформацією одного й того ж елемента; що цей елемент за своєю суттю є математичною точкою, нематеріальною; що ця нематеріальна і матеріалізована істота прагне дематеріалізуватися і перетворитися на духовну істоту; що, отже, розвиток і буття полягають у безперервному переході і перетворенні духу в матерію і матерії в дух - і в кінцевому підсумку весь світ - зірки, планети, сонця - перетворяться на духовні і божественні істоти. To jest repetitio principii. Це repetitio principii. Rozumiesz, że się na niego wszystkie akademie rzuciły, jak na bestię szkarłatną. Ви розумієте, що всі академії кинулися на нього, як на червоного звіра.

— Tam — w Słońcogrodzie — mówią coś podobnego. - Там, у Сонячному саду, кажуть щось подібне. Świat materialny zmienia się w astral. Матеріальний світ переходить в астрал. A samo to zniszczenie domu Nirwida przypomina mi widowisko, jakie tam odgrywało się na polu Marsowem w czasie próbnej wojny. І саме руйнування будинку Нірвід нагадує мені видовище, яке розігралося там, на Марсовому полі, під час пробної війни. Tam na proch zburzono sztuczną fortecę kamienną. Там штучна кам'яна фортеця була зруйнована вщент. Było to zapewne trzecie i najmocniejsze uderzenie wielkiej misericordii. Це був, мабуть, третій і найсильніший вплив великої мізерікордії.

— Szczególna jednak rzecz, że i twoi mieszkańcy Republiki Słonecznej również tak zazdrośnie ukrywają swoje Nirwidium. - Особливість, однак, полягає в тому, що ваші мешканці Сонячної республіки також так ревно приховують свій нірвідій.

— Wynika to stąd, że gdyby się to odkrycie dostało w ręce niepowołanych jednostek: to by mogły z tego powstać groźne nadużycia. - Це пов'язано з тим, що якби це відкриття потрапило до рук не тих людей, з нього могли б виникнути небезпечні зловживання. Rzecz bowiem jasna, że niejeden mógłby tę siłę wyzyskać in deteriorem partem. Адже зрозуміло, що цією владою може скористатися не один, а кілька людей. To jest główny powód, dla którego nie chcą oni swego odkrycia pokazać Europejczykom, gdyż uważają ich za najdrapieżniejszy gatunek ludzki na ziemi. Це головна причина, чому вони не хочуть показувати своє відкриття європейцям, оскільки вважають їх найбільш хижим видом людей на землі. Czy my kiedykolwiek podniesiemy się na wyższy stopień, o tym oni bardzo wątpią. Вони дуже сумніваються, чи зможемо ми коли-небудь взяти на себе відповідальність. Owszem podług ich opinii ludzie północni są uparci i wytrwali tylko w złym — i cała ich nauka ma na celu przede wszystkim zaspokojenie egoizmów własnych i zniszczenie cudzych. Так, на їхню думку, сіверяни вперті та наполегливі лише у злі - і все їхнє навчання спрямоване насамперед на задоволення власного егоїзму та знищення егоїзму інших. Nirwidium — jest to najwyższe dobrodziejstwo, jakie wywołał do bytu duch ludzki. Нірвідіум - це найвище благо, яке покликав до життя людський дух. Ale, gdyby się ono dostało w ręce ludzi złych — dałoby wyniki fatalne i zgubne. Але якщо вона потрапить до рук не тих людей - це призведе до фатальних і катастрофічних наслідків.

— Może i mają rację! - Можливо, вони мають рацію! Ostatecznie, gdyby Europa miała wojować przy pomocy oręża nirwidialnego, to zapewnie świat zmieniłaby w pustynię. Зрештою, якби Європа почала війну з використанням нірвоєнної зброї, це, ймовірно, перетворило б світ на пустелю.

— Czy też Nirwid myślał kiedy o wojnie — i o zastosowaniu swego wynalazku do wojny? - Чи думав Нірвід, коли думав про війну - і про застосування свого винаходу на війні?

— Owszem, on tę wojnę niejako przewidywał, ale specjalnie o niej nie myślał; jednakże myślał o tym, aby Nirwidium było dobre do wszystkiego. - Так, він передбачав цю війну, але особливо про неї не думав, але думав про те, як зробити так, щоб Нірвідію було добре в усьому.

— Na przykład do latania po powietrzu? - Наприклад, для польотів у повітрі?

— Owszem. - Так. Zrobił on jakiś rodzaj szczególnego kostiumu, obejmującego całe ciało, i ten kostium włożywszy na nagie ciało w mojej obecności — po pokoju — pewnego razu latał w górę, i krążył po suficie. Він зробив якийсь спеціальний костюм, що покриває все тіло, і цей костюм він одягав на голе тіло в моїй присутності - по кімнаті - одного разу він злетів і покружляв на стелі.

— I to wszystko przepadło? - І все це зникло?

— Niestety! - На жаль! Ile razy o tym pomyślę — serce mi się kraje. Скільки разів я про це не думаю - моє серце з ними. Powiem ci, że ja już na dziesięć — na piętnaście lat przed rokiem 1914 skórą i nerwami przeczuwałem, że jakieś wielkie zdarzenie się zbliża — i gdy Nirwid zrobił swoje odkrycie — chciałem sam to wielkie zdarzenie wywołać, aby się to rozpoczęło właśnie w Polsce. Скажу вам, що я вже за десять-п'ятнадцять років до 1914 року відчував шкірою і нервами, що наближається якась велика подія - і коли Нірвід зробив своє відкриття - я хотів сам спровокувати цю велику подію, щоб вона почалася в Польщі. W moim planie — gdyż ułożyłem cały plan tej wojny — inny miał być charakter wypadków i rezultat odmienny. За моїм планом - адже я виклав весь план цієї війни - характер подій і результат мали бути іншими. Nie ma zresztą o czym mówić, gdyż dziś cały mój pomysł wygląda na urojenie. Тут, до речі, немає про що говорити, тому що сьогодні вся моя ідея виглядає маячнею. Rzeczywistość ma tę wyższość nad wszelkim urojeniem, że jest rzeczywistością. Реальність має перевагу над будь-якою ілюзією, що вона є реальністю. Stały się niewątpliwie cuda na świecie, ale sądzę, że ludzie nie są godni cudów i dlatego za każdy cud trzeba płacić ogromnym morzem nowych i nieoczekiwanych cierpień. У світі, безсумнівно, відбувалися чудеса, але я вважаю, що люди не гідні чудес, і тому за кожне чудо доводиться платити величезним морем нових і несподіваних страждань.

Opowiedział mi też wiele nowin z kraju, które śledził uważnie — i był bardzo pesymistycznie usposobiony: lękał się przede wszystkim zwycięstwa „ślepych mazurów”. Він також розповідав мені багато новин з країни, за якими уважно стежив - і був дуже песимістично налаштований: він побоювався, перш за все, перемоги "сліпих мазурів". — Ale to już nie należy do rzeczy; dlatego nie będę o tym wspominał. - Але це вже не є частиною питання, тому я не буду про це згадувати.

Henryk był ciekawy tych pamiątek, jakie sobie przywiozłem z Taprobane. Генрі цікавився сувенірами, які я привезла з Тапробане для себе. Poprosiłem go więc do siebie, do hotelu. Тож я попросив його приїхати до мене в готель.

Pojechaliśmy dorożką, gdyż Henrykowi dość trudno jeszcze było chodzić, i pokazałem mu kolejno suknię, którą nosiłem na sobie i materię, którą mi dano, a którą zamierzałem ofiarować kobietom z mojej rodziny. Ми їхали в кареті, оскільки Генрі було ще досить важко ходити, і я по черзі показувала йому сукню, в яку була одягнена, і тканину, яку мені подарували, і яку я мала намір подарувати жінкам моєї сім'ї.

Dalej pokazałem mu różne klejnoty w złoto oprawne — i flaszkę wina diamentowego — i słoik pastylek odżywczych. Далі я показав йому різні коштовності в золотій оправі - і флягу діамантового вина, і баночку поживних пастилок.

Dałem mu jedną pastylkę do zjedzenia i stwierdził, że są bardzo podobne do tych, które robił Nirwid. Я дав йому з'їсти одну пастилку, і він сказав, що вони дуже схожі на ті, що робить Нірвід.

Kropla wina, zresztą zmieszana z kieliszkiem dobrego Burgunda, smakowała mu jako trunek boski — prawdziwa ambrozja. Крапля вина, до речі, змішана з келихом доброго бургундського, здалася йому божественним напоєм - справжньою амброзією. Znalazłszy jakąś pustą flaszeczkę w swoim pokoju — wlałem mu trochę tego wina, a nadto ofiarowałem mu parę pastylek. Знайшовши в його кімнаті порожню пляшку, я налив йому трохи цього вина і запропонував кілька пастилок.

Pokazałem mu również swoją misericordię; pocałował ją wzruszony, był to miecz jakby Nirwida. Я також показав йому свою мізерікордію, він поцілував її, знизавши плечима, це був такий собі меч Нірвіда. Najbardziej go zainteresowały butelki, zawierające wodę nirwidialną. Найбільше його цікавили пляшки з водою нірвани.

Żal mi było, że przybyłem z tą wodą nieco za późno dla Henryka: woda ta bowiem ma, dla organizmu ludzkiego, a nawet dla astralów (choć te prawie nie podlegają chorobom, chyba w stanie grzechu) — nadzwyczajne własności lecznicze. Мені було шкода, що я приїхав з цією водою трохи запізно для Генрі: адже ця вода має для людського організму і навіть для астралу (хоча вони навряд чи піддаються хворобам, хіба що в стані гріха) - надзвичайні цілющі властивості.

Jest przeciwgnilną, naczyniotwórczą, ożywiającą; cząstki ciała zgruchotane, rozproszone, poranione — gromadzi, wyrównywa, scala i leczy. Вона протигниє, васкуляризує, оживляє; частинки тіла - розчавлені, розкидані, поранені - вона збирає, вирівнює, об'єднує і зцілює. Niewątpliwie ochroniłbym go od konieczności amputacji nogi. Я, без сумніву, захистив би його від необхідності ампутувати ногу.

Było po siódmej wieczorem, ale po zjedzeniu tej cudownej pastylki nie mieliśmy apetytu, aby iść na obiad. Було вже після сьомої вечора, але після того, як ми з'їли цю чудо-таблетку, у нас не було жодного апетиту йти на вечерю.

Poszliśmy do kawiarni „Closerie de Lilas” koło obserwatorium, gdzie trafiliśmy na wielu znajomych, po większej części wojskowych: niektórzy nawet byli z grupy Fulminatów. Ми пішли в кафе "Closerie de Lilas" біля обсерваторії, де зустріли багато друзів, більшість з яких були військовими: деякі навіть з групи "Фульмінат".

Zdumieni byli dziarskim wyglądem Henryka, widząc, jak zwinnie chodzi na swojej sztucznej nodze. Вони були вражені бадьорим виглядом Генрі, побачивши, як спритно він ходить на своїй штучній нозі. Nie wiedzieli, że to chleb i wino z Republiki Słonecznej działa w taki sposób. Але вони не знали, що саме так діють хліб і вино Сонячної Республіки.

Z górą tydzień przepędziłem w Paryżu, zawsze czarującym, zawsze pełnym geniuszu twórczego. Я провів більше тижня в Парижі, завжди чарівному, завжди сповненому творчого генія. Tęskniłem jednak do Warszawy: chciałem zobaczyć rodzinę, chciałem się przyjrzeć nowym stosunkom powojennym, chciałem wreszcie zająć się poszukiwaniem Mirandy. Однак я дуже хотів поїхати до Варшави: я хотів побачити свою сім'ю, я хотів подивитися на нові повоєнні відносини, і я хотів нарешті продовжити пошуки Міранди.

Zwróciłem się do mediumistów i okultystów paryskich; pisałem również do Londynu. Я звернувся до паризьких медіумів та окультистів, писав до Лондона. Ale Paryżanie nie znali zupełnie jej imienia (co zresztą okazało się później nieporozumieniem, gdyż znana tu była pod innym przezwiskiem), choć media takie jak ona, to jest dematerializujące się przy materializacji widma — były im wiadome i nieraz tego rodzaju doświadczenia robiono tu w Paryżu. Але парижани зовсім не знали її імені (що згодом виявилося непорозумінням, оскільки вона була відома тут під іншим прізвиськом), хоча медіуми, подібні до неї - тобто такі, що дематеріалізуються, коли привид матеріалізується - були їм відомі, і іноді експерименти такого роду проводилися тут, у Парижі. Taką np. Наприклад. była M-lle Esperance, Greczynka Aspropotamo, Angielka Daisy Henderson, Murzyn z wyspy San Domingo, Hannibal Cezar Napoleon de Bourbon de Bonaparte i rosyjskie medium Czajpopiwaj Samowarow. Серед них були мадемуазель Есперанс, грек Аспропотамо, англійка Дейзі Хендерсон, негр з острова Сан-Домінго, Ганнібал Цезар Наполеон де Бурбон де Бонапарт і російський медіум Чайпопівай Самоваров.

Z Londynu odpisano mi natychmiast, że się tą sprawą zajmą i zawiadomią, skoro tylko ich dojdzie jakakolwiek cenna informacja. Мені одразу ж відповіли з Лондона, що вони вивчать це питання і повідомлять мене, як тільки будь-яка цінна інформація потрапить до їхнього відома. Uprzedziłem ich, że wyjeżdżam niedługo do Warszawy i skoro tylko stanę na miejscu, natychmiast prześlę im adres. Я попередив їх, що незабаром виїжджаю до Варшави і щойно прибуду туди, одразу ж надішлю їм свою адресу.

Dzięki pomocy Henryka i paru innych osób otrzymałem przejazd w wagonie dyplomatycznym i po paru dniach dojechałem do nowej granicy Rzeczypospolitej Polskiej. Завдяки допомозі Генрика та кількох інших людей, мені дозволили проїхати в дипломатичному вагоні, і через кілька днів я прибув до нового кордону Республіки Польща. Rozumiecie, z jakim wzruszeniem powitałem po tylu latach kraj rodzinny, zwłaszcza wobec zmian, jakie w nim niespodzianie poczyniła Opatrzność. Ви можете зрозуміти, з яким почуттям я вітав рідну країну після стількох років, особливо з огляду на зміни, які Провидіння несподівано зробило в ній.

W Zbąszyniu przeniosłem się z dyplomatycznego wagonu do zwyczajnego, co się okazało wielkim błędem. У Збоншині я пересів з дипломатичного вагона на звичайний, що виявилося великою помилкою. Pomijając bowiem, że zmieniłem wspaniałą karocę na jakiś po Austriakach pozostały zdezelowany furgon, inna jeszcze z tego wynikła bardzo przykra dla mnie historia. Бо, окрім того, що я поміняв розкішний автобус на якийсь залишений від австрійців розбитий фургон, з цього вийшла ще одна історія, дуже неприємна для мене.

Zrobiłem tę zamianę po prostu dlatego, że chciałem się zetknąć z tym nowym człowiekiem, jakiego oczekiwałem w kraju po tak gwałtownym i wyjątkowym przewrocie. Я змінив ім'я просто тому, що хотів виглядати новою людиною, яку я очікував побачити в країні після таких жорстоких і унікальних потрясінь.

Istotnie bardzo ciekawe rzeczy widziałem tu dokoła, ale nie mam zamiaru tych wrażeń wam opowiadać, gdyż wy to lepiej znacie ode mnie. Дійсно, дуже цікаві речі я тут побачив, але не буду переповідати вам ці враження, бо ви знаєте це краще за мене.

Natomiast muszę wam powiedzieć, co za przykrość mię dotknęła. З іншого боку, мушу сказати, що зі мною трапилася неприємність.

Ponieważ zmieniłem pociąg, odebrałem z bagażu swoją walizę i dałem ją na bagaż za moim nowym biletem. Оскільки я пересідав на інший поїзд, я забрав свою валізу з багажу і здав її в камеру схову за новим квитком. Było to na granicy prusko-polskiej, kwit mi wydano i spokojnie siadłem do wagonu. Це було на пруссько-польському кордоні, мені видали квитанцію, і я спокійно сів у вагон.

Nazajutrz rano byłem w Warszawie. Наступного ранку я був у Варшаві. Poszedłem natychmiast po odbiór swej skrzynki. Я одразу ж пішов забирати свою коробку. Tragarz zaczął jej szukać: szukał kwadrans — pół godziny — godzinę; nie znalazł. Швейцар почав її шукати: шукав чверть години - півгодини - годину; не знайшов.

Zarządzający upewnił mię, że znajdą. Менеджер заспокоїв мене, що знайдуть. Byłem jeszcze po południu, by się o rzeczy dowiedzieć — i znów nie ma rezultatu. Я все ще був там у другій половині дня, щоб з'ясувати, що відбувається - і знову ніякого результату.

Poszedłem nazajutrz rano i jeszcze dziesięć razy: wszystko na próżno. Я пішов наступного ранку і ще десять разів - все марно.

Zresztą bardzo uprzejmie skargę moją zapisali — i p. naczelnik obiecał mi, że uczyni wszystko, „co będzie w jego mocy”. Так чи інакше, вони дуже люб'язно записали мою скаргу - і пан начальник пообіцяв мені, що зробить все, "що в його силах". W danym razie gotowi mi są wypłacić indemnizację w sumie np. В даному випадку вони готові виплатити мені відшкодування в розмірі, наприклад 10 000 marek. 10 000 марок.

Ale ja nie żądałem indemnizacji, tylko swojej skrzynki, w której były skarby nieocenione. Але я не вимагав відшкодування, а лише свою скриньку, в якій були скарби неоціненної цінності.

Dziesięć dni już mija, odkąd wróciłem do Warszawy. Десять днів минуло відтоді, як я повернулася до Варшави. Byłem nawet powtórnie na granicy, przypuszczając, że może moja skrzynka tam pozostała, ale okazało się, że ją wysłano prawidłowo: jeżeli więc się zawieruszyła, to na pewno w Warszawie, nie gdzie indziej. Я навіть знову пішов на кордон, припускаючи, що, можливо, моя коробка залишилася там, але виявилося, що її правильно відправили: якщо вона і загубилася, то точно у Варшаві, а не деінде.

Tak więc nagle znalazłem się bez tych tak drogich mi pamiątek, których przez cały czas swojej wyprawy strzegłem jak oka w głowie. Тож я раптом опинилася без сувенірів, якими так дорожила і які берегла, як зіницю ока, протягом усієї подорожі. Co będzie dalej — nie wiem — czekam wiadomości od zarządu kolei żelaznych. Що буде далі - я не знаю, чекаю відповіді від залізничної адміністрації.

Na tym skończył swą historię Jan Podobłoczny. На цьому Ян Подоблочний закінчив свою розповідь. Nie chciałem tego opowiadania, które się długo w noc ciągnęło, przerywać uwagami słuchaczy. Я не хотіла, щоб цю історію, яка затягнулася до пізньої ночі, переривали коментарі з аудиторії. Oczywiście bowiem ciągle mu zadawaliśmy rozmaite pytania, wyrażaliśmy swoje opinie, niektórzy nawet podejrzewali prawdziwość tej trudnej do skontrolowania wyprawy na nieznaną wyspę. Звичайно, ми продовжували ставити йому всілякі запитання, висловлювати свої думки, дехто навіть підозрював про правдивість цієї важко контрольованої експедиції на невідомий острів. Z drugiej strony historia Damajanti nie ze wszystkim podobała się pani Zofii Podobłocznej, która, milcząc, od czasu do czasu groziła mężowi paluszkiem. З іншого боку, історія Дамаджанті не всім сподобалася пані Софі Подоблочній, яка, мовчки, час від часу погрожувала чоловікові пальцем. Ponieważ jest to osoba bardzo dyskretna, nie chciała robić skandalu publicznego — i sądzę, że dopiero w domu scenę mu zrobi, choć nie tracę nadziei, że Jan się wytłumaczy i uzyska przebaczenie. Оскільки вона дуже стримана людина, вона не захотіла влаштовувати публічний скандал - і я думаю, що вона влаштує йому сцену тільки вдома, хоча я не втрачаю надії, що Джон поясниться і буде прощений.

Dwie rzeczy teraz pozostawały Janowi: po pierwsze oczekiwanie na wieść co do Mirandy; po wtóre oczekiwanie na śledztwo zarządu kolei żelaznych w sprawie zaginionej skrzynki. Тепер Джону залишалося дві речі: по-перше, чекати новин про Міранду; по-друге, чекати на розслідування Залізничної ради щодо зниклої скриньки.

W ciągu sześciu tygodni Jan Podobłoczny otrzymał wiadomości. За шість тижнів Ян Подоблочний отримав цю новину.

Niestety, obie były bardzo smutne. На жаль, обидва були дуже сумні.

Zarząd kolei żelaznych stwierdził z żalem, że skrzynka, oznaczona numerem 5314, jak to świadczy dokument 6789 lit. Управління залізниці з жалем констатувало, що ящик під номером 5314, про що свідчить документ 6789 лит. A ad 238 ad 1753, omyłkowo została wysłaną do Rosji na linię Kijów — Charków — Orenburg; że dnia takiego a takiego miał miejsce napad na pociąg; przy czym nie wiadomo, czy to była akcja rządowa czy bandycka, gdyż w Rosji rozróżnić tego niepodobna; że podróżni w trzech czwartych zostali zabici, a bagaż cały rozgrabiony i zniszczony; że czy skrzynka Nr. Оголошення 238 від 1753 року, помилково відправлене в Росію на лінії Київ-Харків-Оренбург; що такого-то дня стався напад на потяг; невідомо, чи це була урядова, чи бандитська операція, оскільки в Росії неможливо розрізнити; що три чверті пасажирів було вбито, а весь багаж розграбовано і знищено; що ящиків немає. 5314 została zagrabioną, czy też zniszczoną, o tym zarząd kolei wiadomości nie ma, ale skoro tylko poweźmie o tym informacje, natychmiast adresatowi doniesie. 5314 був розграбований або знищений, про це Залізничному управлінню невідомо, але як тільки йому стане про це відомо, воно негайно повідомить адресата. Ponieważ nie ma nadziei, aby skrzynka mogła zostać odzyskaną z powrotem, zarząd k. ż. proponuje adresatowi indemnizację w sumie 10 000 marek. Оскільки немає надії, що скриньку вдасться повернути, керівництво k. ż. пропонує адресату відшкодування у розмірі 10 000 марок.

W sprawie Mirandy, Instytut badań mediumicznych i teozoficznych w Londynie zawiadomił Jana Podobłocznego, że Ketty Douglas, znana w Anglii pod nazwą Mirandy, a we Francji pod nazwą Georgine — została w roku 1915 aresztowana przez Niemców w Warszawie i wywieziona do Minnenburga, małego miasteczka w Turyngii. У справі Міранди Інститут екстрасенсорних і теософських досліджень у Лондоні повідомив Яна Подоблочного, що Кетті Дуглас - відома в Англії як Міранда, а у Франції як Джорджина - була заарештована німцями у Варшаві в 1915 році і вивезена до Мінненбурга, невеликого містечка в Тюрінгії. Ponieważ tam nieraz ją wzywano do wróżenia, początkowo w sprawach prywatnych, a później nawet w kwestiach politycznych i strategicznych; i ponieważ Miranda w tych ostatnich jasnowidzeniach wygłaszała Niemcom horoskopy nader złowieszcze, zabronili jej wróżbiarstwem się zajmować i wtrącili ją na wszelki przypadek do więzienia, gdzie przebyła do połowy roku 1918; tu rozchorowała się ciężko i umarła dnia 12 września tegoż roku koło godziny pierwszej w południe. Оскільки там її часто закликали до ворожби, спочатку в приватних справах, а згодом навіть у справах політичних і стратегічних; і оскільки Міранда в останньому випадку давала німцям дуже зловісні гороскопи, вони заборонили їй займатися ворожбою і кинули її до в'язниці, де вона перебувала до середини 1918 року; тут вона тяжко захворіла і померла 12 вересня того ж року близько першої години пополудні.

Był to ten sam dzień i ta sama godzina, w której spłonęła na stosie Damajanti. Це був той самий день і та сама година, коли Дамаджанті був спалений на вогнищі.