×

我们使用cookies帮助改善LingQ。通过浏览本网站,表示你同意我们的 cookie 政策.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, SPALONY DWÓR (2)

SPALONY DWÓR (2)

Wyjeżdżać mieli trzy dni później. Ostatniego wieczoru zorganizowali ognisko i tańce.

Rozpalony płomień buchał wysoko w korony drzew. Tego wieczoru nie było zbyt ciepło. Małgosia z Maćkiem otulili się jednym pledem. Pod wspólnym kocem siedzieli też Michał i Kinga. Wkrótce leśny parkiet zaroił się od tańczących par – tylko Kamila nie wstawała z ławki. Małgosia kilka razy przysiadała koło niej, ale ciągle miała wrażenie, że Kamila wcale nie chce jej towarzystwa.

Didżej z ośrodka zarządził białe tango i choć wszyscy chichotali, że to przebój dla zgredów, puścił Bo do tanga trzeba dwojga Budki Suflera.

– Oj, trzeba – powiedział Maciek i pociągnął Małgosię za rękę.

– Przecież to panie proszą panów – zaśmiała się.

– A co? Miałaś zamiar poprosić kogoś innego? – spytał Maciek i wpadając w swój żartobliwy ton, ciągnął: – Ta zniewaga krwi wymaga. Mów mi zaraz kogo. Już idę dać mu w gębę!

Ale Małgosia zaśmiała się i zarzuciła mu ręce na szyję. Tańczyli w milczeniu. Małgosia położyła mu głowę na barku i myślała, że to jest właśnie taka chwila, która fajnie by było, gdyby trwała trochę dłużej niż jeden taniec. Żadne z nich nie spostrzegło tego, co działo się przy ognisku. A przed Czarnym Michałem wyrosły, prosząc go do tańca, dwie dziewczyny – kasztanowłosa Kinga i białowłosa Kamila.

Ci, którzy to zauważyli, zamarli. Żądna sensacji Kaśka aż zapiszczała:

– Ale jaja!

Scena trwała tylko chwilę – Michał, ująwszy dłoń Kingi, poprowadził ją na parkiet. Do Kamili rzucił tylko krótko:

– Przykro mi, ale się spóźniłaś.

Te słowa miały się zapewne tyczyć dzisiejszej sytuacji, ale… dla Kamili oznaczały inne spóźnienie. Teraz wiedziała, że spóźniła się o cały rok. Łzy napłynęły jej do oczu. Dopiero teraz spostrzegła ją Małgosia. Poinformowana przez Kaśkę o tym, co się stało, podeszła do Michała.

– Zatańcz z Kamilą. Kinga, nie gniewaj się, ale niech raz z nią zatańczy. W końcu to ostatni dzień obozu.

Kinga wzruszyła ramionami. Czy to miało oznaczać zgodę? Tego Małgosia nie wiedziała, a nim zdążyła się nad tym zastanowić, odezwał się Michał:

– Ja nie bawię się ludźmi – oświadczył. – Nie będę z nią tańczył. Jeden taniec to jak dawanie nadziei. I dziwię się, że o to prosisz.

– To moja najlepsza przyjaciółka – szepnęła Małgosia.

– Przyjaciółka! – prychnął Michał. – Przyjaźni się z tobą, bo na twoim tle może błyszczeć! Bogactwem i ciuchami! Kiedy tylko okaże się, że ty stoisz od niej wyżej, albo odejdzie od ciebie, albo będzie cię zmuszać, byś zniżyła się do jej poziomu.

– Nieprawda! – zaprotestowała Małgosia, ale nie zdążyła nic więcej dodać, bo kątem oka zobaczyła, jak Kamila wstała z ławki i pobiegła w las.

* * *

Nawoływanie Kamili trwało dobrą chwilę. Nie odpowiadał nikt. Maciek namawiał Małgosię, by wracała, ale nie chciała.

– Nawet jeśli macie rację, to wolę się sama o tym przekonać. A może tak nie jest? Ja zachowuję się w stosunku do niej tak, jak chciałabym, by ona zachowała się w stosunku do mnie. Nawet jeśli się okaże, że nie jest tego warta. Ale mam nadzieję, że się mylicie.

Maciek musnął wargami jej grzywkę. Rozumiał i to, co czuła, i to, czego pragnęła Małgosia. Nagle z pobliskich zarośli dał się słyszeć szloch.

– Zostawić was teraz same? – wyszeptał Maciek.

Małgosia położyła mu palec na ustach i skinęła głową. Po chwili Maciek oddalił się w kierunku ogniska.

– Kamila – wyszeptała Małgosia. – Kamila! To ja!

Zapłakana dziewczyna wynurzyła się z krzaków. Jak burza wpadła w ramiona Małgosi. Przytuliła się do niej mocno i nie puszczała.

– Wcale nie… przy… przy… przy… jaźnię się z to… to… to… bą, bo na twoim tle mo… mo… mo…gę błyszczeć – wyszlochała Kamila.

Małgosia nie odezwała się ani słowem. Czuła, że nawet jeśli nie jest to do końca prawda, to właśnie teraz Kamila chce, by nią była. A to pragnienie było dla Małgosi o wiele ważniejsze.

Znaczyło, że może jednak ta przyjaźń nie jest jak stary spalony dwór, ale jak stojący przy nim dąb. Trochę osmalona, ale jednak nadal żywa.


SPALONY DWÓR (2) ABGEBRANNTES HERRENHAUS (2)

Wyjeżdżać mieli trzy dni później. They were to leave three days later. Ostatniego wieczoru zorganizowali ognisko i tańce. On the last evening they organized a fire and dancing.

Rozpalony płomień buchał wysoko w korony drzew. Пылающее пламя взревело высоко в верхушках деревьев. Tego wieczoru nie było zbyt ciepło. It wasn't very warm that evening. Małgosia z Maćkiem otulili się jednym pledem. Pod wspólnym kocem siedzieli też Michał i Kinga. Wkrótce leśny parkiet zaroił się od tańczących par – tylko Kamila nie wstawała z ławki. Soon the forest floor was swarming with dancing couples - only Kamila did not get up from the bench. Вскоре лесная подстилка кишела танцующими парочками — только Камила не вставала со скамейки. Małgosia kilka razy przysiadała koło niej, ale ciągle miała wrażenie, że Kamila wcale nie chce jej towarzystwa. Малгося несколько раз садилась рядом с ней, но у нее все еще было впечатление, что Камила совсем не хочет ее общества.

Didżej z ośrodka zarządził białe tango i choć wszyscy chichotali, że to przebój dla zgredów, puścił Bo do tanga trzeba dwojga Budki Suflera. A DJ from the center ordered a white tango and although everyone was chuckling that it was a hit for bastards, he played Budka Suflera for a tango. Ди-джей курорта призвал исполнить белое танго, и, хотя все хихикали над тем, что это хит для гиков, он поставил It Takes Two to Tango Booth Suflera.

– Oj, trzeba – powiedział Maciek i pociągnął Małgosię za rękę. - Oh, you have to - said Maciek and pulled Małgosia by the hand. – О, ты должен, – сказал Мацек и потянул Малгошу за руку.

– Przecież to panie proszą panów – zaśmiała się. "It's the ladies who are asking for gentlemen," she laughed. "Это дамы спрашивают джентльменов," засмеялась она.

– A co? - What? Miałaś zamiar poprosić kogoś innego? Were you going to ask someone else? – spytał Maciek i wpadając w swój żartobliwy ton, ciągnął: – Ta zniewaga krwi wymaga. - Maciek asked and, falling into his playful tone, continued: - This insult requires blood. – спросил Мациек и, перейдя на свой игривый тон, продолжил: – Это оскорбление требует крови. Mów mi zaraz kogo. Скажи мне, кто сейчас. Już idę dać mu w gębę! Я собираюсь ударить его в рот!

Ale Małgosia zaśmiała się i zarzuciła mu ręce na szyję. But Gretel laughed and threw her arms around his neck. Tańczyli w milczeniu. Małgosia położyła mu głowę na barku i myślała, że to jest właśnie taka chwila, która fajnie by było, gdyby trwała trochę dłużej niż jeden taniec. Żadne z nich nie spostrzegło tego, co działo się przy ognisku. Neither of them noticed what was happening around the fire. A przed Czarnym Michałem wyrosły, prosząc go do tańca, dwie dziewczyny – kasztanowłosa Kinga i białowłosa Kamila. And in front of Czarny Michał, two girls grew up, asking him to dance - chestnut-haired King and white-haired Kamil.

Ci, którzy to zauważyli, zamarli. Żądna sensacji Kaśka aż zapiszczała:

– Ale jaja! - But the balls!

Scena trwała tylko chwilę – Michał, ująwszy dłoń Kingi, poprowadził ją na parkiet. The scene lasted only a moment - Michał, taking Kinga's hand, led her to the dance floor. Do Kamili rzucił tylko krótko:

– Przykro mi, ale się spóźniłaś.

Te słowa miały się zapewne tyczyć dzisiejszej sytuacji, ale… dla Kamili oznaczały inne spóźnienie. These words were probably related to today's situation, but ... for Kamila they meant a different delay. Эти слова были, наверное, о сегодняшней ситуации, но... для Камилы они означали другую задержку. Teraz wiedziała, że spóźniła się o cały rok. Now she knew she was a full year late. Łzy napłynęły jej do oczu. Слезы навернулись на ее глаза. Dopiero teraz spostrzegła ją Małgosia. Poinformowana przez Kaśkę o tym, co się stało, podeszła do Michała.

– Zatańcz z Kamilą. Kinga, nie gniewaj się, ale niech raz z nią zatańczy. Кинга, не сердись, но позволь ему хоть раз потанцевать с ней. W końcu to ostatni dzień obozu.

Kinga wzruszyła ramionami. Kinga shrugged. Czy to miało oznaczać zgodę? Tego Małgosia nie wiedziała, a nim zdążyła się nad tym zastanowić, odezwał się Michał:

– Ja nie bawię się ludźmi – oświadczył. "I don't play with people," he said. «Я не играю с людьми, — сказал он. – Nie będę z nią tańczył. - I'm not dancing with her. «Я не собираюсь с ней танцевать». Jeden taniec to jak dawanie nadziei. One dance is like giving hope. Один танец - это все равно, что дать надежду. I dziwię się, że o to prosisz. And I'm surprised you ask for it. И я удивлен, что ты спрашиваешь об этом.

– To moja najlepsza przyjaciółka – szepnęła Małgosia. "She's my best friend," whispered Gretel.

– Przyjaciółka! - Friend! – prychnął Michał. - Michał snorted. – Przyjaźni się z tobą, bo na twoim tle może błyszczeć! - He is friends with you, because he can shine in your background! – Он с тобой дружит, потому что может блистать на твоем фоне! Bogactwem i ciuchami! Wealth and clothes! Богатство и одежда! Kiedy tylko okaże się, że ty stoisz od niej wyżej, albo odejdzie od ciebie, albo będzie cię zmuszać, byś zniżyła się do jej poziomu. As soon as it turns out that you are above her, she will either walk away from you or force you to lower yourself to her level. Как только она узнает, что вы выше ее, она либо уйдет от вас, либо заставит вас опуститься до ее уровня.

– Nieprawda! – zaprotestowała Małgosia, ale nie zdążyła nic więcej dodać, bo kątem oka zobaczyła, jak Kamila wstała z ławki i pobiegła w las. - Malgosia protested, but did not have time to add anything else, because out of the corner of her eye she saw Kamila get up from the bench and run into the forest.

* * *

Nawoływanie Kamili trwało dobrą chwilę. Kamila's call lasted for a while. Звонок Камиле длился довольно долго. Nie odpowiadał nikt. Nobody answered. Maciek namawiał Małgosię, by wracała, ale nie chciała. Maciek persuaded Małgosia to come back, but she did not want to. Мациек уговаривал Малгосю вернуться, но она не хотела.

– Nawet jeśli macie rację, to wolę się sama o tym przekonać. - Even if you are right, I'd rather find out for myself. «Даже если ты прав, я лучше узнаю это сам». A może tak nie jest? Or maybe it is not so? Ja zachowuję się w stosunku do niej tak, jak chciałabym, by ona zachowała się w stosunku do mnie. I behave towards her as I would like her to behave towards me. Я отношусь к ней так, как хотел бы, чтобы она относилась ко мне. Nawet jeśli się okaże, że nie jest tego warta. Even if it turns out that it's not worth it. Ale mam nadzieję, że się mylicie. But I hope you are wrong. Но я надеюсь, что ты ошибаешься.

Maciek musnął wargami jej grzywkę. Maciek brushed her fringe with his lips. Мациек провел губами по ее челке. Rozumiał i to, co czuła, i to, czego pragnęła Małgosia. Он понимал и то, что она чувствовала, и то, чего хотела Малгося. Nagle z pobliskich zarośli dał się słyszeć szloch. Suddenly, a sob was heard from the nearby bushes. Внезапно из ближайших кустов послышался всхлип.

– Zostawić was teraz same? – wyszeptał Maciek. Maciek whispered.

Małgosia położyła mu palec na ustach i skinęła głową. Po chwili Maciek oddalił się w kierunku ogniska. Через некоторое время Мациек отошел к огню.

– Kamila – wyszeptała Małgosia. – Kamila! - Kamila! To ja! It's me!

Zapłakana dziewczyna wynurzyła się z krzaków. A girl in tears emerged from the bushes. Jak burza wpadła w ramiona Małgosi. Like a storm, she fell into the arms of Małgosia. Przytuliła się do niej mocno i nie puszczała.

– Wcale nie… przy… przy… przy… jaźnię się z to… to… to… bą, bo na twoim tle mo… mo… mo…gę błyszczeć – wyszlochała Kamila. - I do not ... with ... with ... I feel with it ... this ... it ... will be, because on your background my ... mo ... my ... shine - Kamila sobbed. – Вовсе нет… с… с… я дружу с этим… этим… этим… быть, потому что на твоем фоне я могу… я… я могу блистать - всхлипнула Камила.

Małgosia nie odezwała się ani słowem. Gretel didn't say a word. Czuła, że nawet jeśli nie jest to do końca prawda, to właśnie teraz Kamila chce, by nią była. She felt that even if it was not entirely true, Kamila wanted her to be right now. Она чувствовала, что даже если это не совсем правда, Камила хотела, чтобы она была прямо сейчас. A to pragnienie było dla Małgosi o wiele ważniejsze.

Znaczyło, że może jednak ta przyjaźń nie jest jak stary spalony dwór, ale jak stojący przy nim dąb. It meant that perhaps this friendship was not like an old burnt manor house, but like an oak standing beside it. Trochę osmalona, ale jednak nadal żywa. Немного обгоревший, но живой.