×

Używamy ciasteczek, aby ulepszyć LingQ. Odwiedzając stronę wyrażasz zgodę na nasze polityka Cookie.


image

7 metrów pod ziemią, Jak TRUDNE DZIECIŃSTWO wpływa na dorosłe życie? – 7 metrów pod ziemią

Jak TRUDNE DZIECIŃSTWO wpływa na dorosłe życie? – 7 metrów pod ziemią

Moje dzieciństwo nie było łatwo, nie było przyjemne.

Byłam poniżana, byłam bita.

Ojciec zaczął się nade mną znęcać, pił alkohol. Molestował mnie.

Byłam uzależniona, było to dla mnie ciężkie.

Ale jak miałam na przykład myśl taką, że „o Jezu, ale mam ochotę, muszę przyćpać”,

no to myślałam o dziecku, które mam w brzuchu.

Zostałam sama z Mateuszem, nie miałam za co żyć.

Mogę zostawić mu list, wyjaśnić w tym liście dlaczego tak to wszystko się stało, i swoje zdjęcie.

I on jak będzie chciał, to mnie będzie kiedyś mógł odnaleźć.

Paula, nie miałaś łatwego dzieciństwa. Jak ono wyglądało?

Moje dzieciństwo nie było łatwe, nie było przyjemne jak dla mnie.

Bo nie zaznałam tak naprawdę miłości.

Nie usłyszałam słowa „kocham cię” od mamy lub taty.

Byłam taki wyrzutkiem. Jak ja się urodziłam...

Moja mama w ogóle ze mną w ciąży ćpała heroinę dożylnie.

I po urodzeniu mnie – cudem przeżyłam – zostawiła mnie jak byłam małym dzieckiem.

Więc tak naprawdę nie wiem, co to jest mama.

Na przykład nie wiem, jak to jest powiedzieć „kocham cię, mamo”.

I wiem, że już nigdy tego nie zaznam.

Mój ojciec na przykład pił alkohol.

Do tej pory spożywa.

Ale żeby uniknąć na przykład domu dziecka albo jakiejś innej placówki jak byłam mała,

to po prostu poszłam do dziadków – do mojego ojca rodziców.

I z dziadkami mieszkałam do 10. roku życia.

Po 10. roku życia dziadkowie stwierdzili, że już mają swoje lata i nie mają siły się mną zajmować.

I powiedzieli ojcu, że mam z nim zamieszkać.

Ojciec miał swoje mieszkanie. Zamieszkałam w nim w wieku 10 lat.

I wtedy zaczęły się problemy.

Byłam poniżana, byłam bita.

Ojciec miał nową partnerkę.

I później się okazało, że ta partnerka jest z nim w ciąży.

I wtedy wszystko się już poprzekręcało do góry nogami. Całe życie moje.

Bo ja miałam zabierane jedzenie. Nie mogłam nic zjeść, bo ona musiała zjeść.

Opowiem taką historię, że pamiętam, że...

Zrobili rosół no i makaron. Tam ileś makaronu było.

A ja byłam głodna.

I myślałam, że ona jadła. Bo ja przyszłam ze szkoły.

I zjadłam tę porcję drugą makaronu.

I wielkie oburzenie do mnie było pamiętam. Miałam zamkniętą lodówkę na kłódkę.

Nie mogłam nic jeść, ja chodziłam głodna.

Ojciec zaczął się nade mną znęcać, pił alkohol.

Molestował mnie.

Molestował cię seksualnie?

Tak, tylko to nie było na takiej zasadzie, żeby z nim coś robić tam więcej, tylko mnie dotykał.

I na przykład ja tego... Nie umiałam tego wytrzymać i w końcu po kilku latach uciekłam z domu.

Czyli w wieku kilkunastu lat doświadczyłaś bezdomności?

Tak.

Jak sobie radziłaś na ulicy? Gdzie spałaś?

Po klatkach, po melinach, po różnych takich stancjach, gdzie można było.

Tylko żeby się przekimać chwilę.

Albo posiedzieć w cieple, bo to pamiętam był okres zimowy.

I pamiętam, jak ja wyszłam wtedy z domu,

to miałam na sobie kapcie, cienkie baleriny tylko.

Chciałam przyjść do domu, on powiedział, że... Nie otwierał mi drzwi czasami.

Nie raz się bałam wracać do domu też, no bo wiadomo: może był pod wpływem i że mi coś zrobi.

Kiedyś zostałam przekopana nawet przez niego.

Co to znaczy?

No skopał mnie.

Rzucił mnie na ziemię i mnie przekopał.

Czy ty miałaś kontakt z mamą? Czy ty ją poznałaś?

Czy wy się być może od czasu do czasu widywałyście?

Nie.

To było tak, że ja widziałam mojej mamy zdjęcia jak wyglądają.

W wieku 18 lat spotkałam ją na ulicy, była w masakrycznym stanie.

Przypadkiem?

Tak.

Poznałaś ją?

Tak, poznałam ją. Bo nic się nie zmieniła, tylko tyle że no wiekiem.

Wiadomo: policzki opuchnięte i w ogóle.

Ale dalej ćpa, dalej bierze narkotyki.

Teraz obecnie mam kontakt taki...

To znaczy ja nie mam z nią kontaktu, tylko po prostu moja babcia – mojej mamy mama

mi mówi, że ma z nią kontakt i w ogóle.

Ma nogę niewładną, ma HIV, ma wszystkie możliwe choroby, jakie są.

Nie ma dla niej ratunku – już sami lekarze mówią tak.

Pamiętasz tamtą sytuację, kiedy spotkałaś ją na ulicy?

Mhm.

Przerażona byłam.

I nawet...

Podeszłaś?

Podeszła ona do mnie.

Bo ja udawałam, że jej nie znam, ale sama podeszła do mnie.

I po prostu...

Dwa zdania padły i ja odeszłam.

Dla mnie to był szok. Dla mnie to było ciężkie, żeby ją zobaczyć po tylu latach.

A pamiętasz, jakie to były zdania?

Nie.

Jak to się skończyło? Jak to się przerwało? Kiedy ta bezdomność się skończyła?

Byłam...

Na klatce spałam na pierwszym piętrze. U siebie na klatce spałam.

Policja przyjechała, bo ktoś zawiadomił policję, że od jakiegoś czasu śpię na klatkach i w ogóle.

Policja do mnie podchodzi i pyta co tu robię.

Ja powiedziałam – pamiętam po dzień dzisiejszy – „czekam na tatę, bo z pracy wraca”.

A dlaczego nie powiedziałaś prawdy?

Bo to było... Chciałam...

Nie chciałam stracić chociaż takiego człowieka jak ojciec.

Nie chciałam go stracić, nawet jakbym powiedziała.

I zabrali mnie na policję.

Dali mi – pamiętam – słodką bułkę i herbatę ciepłą,

żebym zjadła i się napiła.

Zadzwonili do mojego ojca. Spytali się go tylko: „czy odbiera pan córkę?”.

A on powiedział, że nie, nie odbiera.

I pamiętam, że oni odpowiedzieli: „to w takim razie my ją zabieramy”.

Ja już się bałam, że na izbę dziecka na Wiśniową.

Ale ja pojechałam do pogotowia opiekuńczego. Na Dębińskiego mnie zawieźli.

I tam...

trafiłam.

I tam się już tak naprawdę bezdomność moja skończyła.

No tylko fakt faktem, że nie miałam własnego domu rodzinnego.

Tak można powiedzieć.

Ale mieszkałam z 5-6 dziewczynami na pokoju.

Chodziłam do szkoły, miałam wyżywienie.

Dostawaliśmy kieszonkowe. Inaczej było.

Jak dziś wspominasz tamten czas? Czy to był ciężki czas w twoim życiu?

No był ciężki, bo widziałam jak rodzice przychodzą do dzieci.

Odwiedzają je. A ja byłam sama.

Ja nawet na święta czasami zostawałam sama.

Ojciec nigdy cię nie odwiedził?

Nie.

Nawet na Dzień Taty albo na Dzień Dziecka i na zakończenie roku szkolnego nie przyszedł,

chociaż wysyłali mu zaproszenia.

Co czuje dziecko w takiej sytuacji?

Kiedy do innych...

Smutek.

Zazdrość.

Przykro jest. Płakać mi się chciało.

I płakałam.

Że oni pomimo... Na przykład jednej rodzic pije, ale przyszedł.

A mój co?

Mój nie pije, siedział w domu, zajmował się moją siostrą młodszą.

Mógł przyjść odwiedzić mnie, chociaż na 10 minut.

Byłaś tam półtora roku.

Ale uciekłaś.

Tak.

Dlaczego?

Uciekałam, żeby...

Nie myśleć o niczym. Jedna ucieczka, wracałam normalnie.

Druga ucieczka, wracałam.

Dwa razy mnie policja przyprowadziła.

No było chyba z kilka tych ucieczek.

Ale chodziłam... Później dostałam się do szkoły zawodowej.

I...

Po jakichś dwóch-trzech miesiącach chciałam wychodzić do szkoły.

I przyszła pani. Powiedziała, że ja nigdzie nie wychodzę.

I żebym poczekała chwilę.

I się okazało, że ja wyjeżdżam do MOW-u.

Że mam spakować swoje rzeczy. I...

że wyjeżdżam do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.

Co to jest za miejsce i czym ono się różniło od tego pogotowia?

Różni się tym, że musiałam się całkiem przeprowadzić.

Musiałam zabrać wszystkie swoje rzeczy, bo wiedziałam, że już nie wrócę.

Czyli to już nie była Warszawa?

No nie. To był Śląsk.

600 km za Warszawą.

Zupełnie nowe miejsce?

Tak.

W Radzionkowie.

I no...

Moja myśl pierwsza, jak tam jechałam, była taka, że:

„o Jezu, będzie tyle dziewczyn, siądą na mnie”. Co ze mną będzie? Że sobie nie dam rady psychicznie.

A jak ja przyjechałam do tego ośrodka...

to...

wychowawcy mówią, że nikt mnie nie może uderzyć.

Że nic mi się nie może stać, ja nie mogę nikogo uderzyć.

Inne zasady panowały. Ja ten ośrodek...

Byłam w grupie. Mieliśmy grupy, było 5 grup.

Od 1 do 5.

I ja byłam w drugiej grupie, gdzie moja grupa była...

zgrana. Wychowawcy traktowali nas jak własne dzieci.

Mieliśmy tam wyżywienie. To nie tak, że nam ktoś gotował,

tylko codziennie rano osoba była wyznaczana.

Do śniadania, do obiadu i do kolacji.

I samodzielnie...?

Samodzielnie przygotowywałyśmy posiłki.

Tak.

W MOW-ie spędziłaś łącznie 2 lata i stamtąd też uciekłaś. Dlaczego?

Bo chciałam... Miałam taką opcję, że w ciągu 2 lat robię trzy klasy zawodowe.

Trzy klasy mogłam sobie zrobić od razu w ciągu 2 lat.

I...

Tak naprawdę kolidowało to z moim wiekiem.

Bo miałam... Jak ja byłam już prawie u kończenia tych wszystkich klas,

to pół roku mi zostało do ukończenia, a już miałam wtedy 18 lat. Bym miała.

I wiedziałam, że nie dostanę tego przedłużenia od sądu. No bo gdzie?

Nie mogą trzymać kogoś po 18. roku życia, bo zawsze MOW-y są do 18. roku życia i inne zakłady.

Więc...

Postanowiłam uciec. Z dziewczynami uzgodniłam, że ja uciekam i w ogóle kryły mnie też.

W jaki sposób uciekłaś?

Uciekłam w taki sposób, że...

Wiedziałam, kto jest na dyżurze.

Była taka pani Asia – pamiętam do dnia dzisiejszego.

I ona była taka bardzo spokojna, że ona się prawie nie ruszała.

Ona siedziała w pokoju. Jak dziewczyny ją zawołały...

I ja spakowałam...

wszystkie – no prawie wszystkie – swoje rzeczy w worki.

Czarne, na śmieci.

Na górę położyłam śmierci z pokoju do wyrzucenia.

Powiedziałam jej...

A wcześniej byłam umówiona, że znajomi przyjadą po nas,

bo to razem z koleżanką uciekałyśmy.

Powiedziałam, że idę wyrzucić śmieci.

I pojechali kawałek od tyłu ośrodka, gdzie był śmietnik.

Powiedziałam, że idę wyrzucić śmieci razem z koleżanką.

I już nie widziała nas od tamtej pory, tylko słyszała jak...

Pisk opon był. I wiem, że wyleciała i dziewczyny też wyleciały z ośrodka.

I odjechałaś.

Ale odjechałaś dokąd?

Miałaś dokąd pójść?

Do Raciborza.

Tam moja koleżanka stamtąd pochodziła.

Zatrzymaliśmy się u jej znajomego.

I wtedy zaczęłam... Popadłam w narkotyki.

Też.

Zbłądziłam.

Bo przez to, że popadłam w narkotyki...

doprowadziłam się do takiego stanu, że dokonałam rozboju z napadem i z pobiciem.

I za to mam też...

zawiasy.

Okradłam ze znajomymi domek, altankę.

Na ogródkach działkowych.

Policja przyjechała i nas zawinęła wszystkich na dołek.

Najpierw na komendę, a później na dołek.

I przesłuchiwali nas chyba trzy dni.

72 godziny prawie tam byłam.

Ale nas wypuścili.

Dostaliśmy postanowienie, że jesteśmy zwolnieni, ale mamy zawieszoną karę.

Mieliśmy po jakimś czasie sprawę.

I dostałam zawiasy za to.

Czego szukaliście w tej altance? No bo chyba nie pieniędzy.

Czegoś, żeby na czymś zarobić.

Potrzebowaliście pieniędzy na narkotyki?

Też. No i żeby coś jeść, żeby jakoś żyć.

Co działo się dalej?

Po tym czasie właśnie już jak...

jak dokonałam tego rozboju i w ogóle

doszłam do wniosku, że nie chcę tak żyć.

I że chcę wrócić do Warszawy.

Więc wróciłam do Warszawy. Byłam bezdomna dalej.

Ale podjęłam pracę.

Pracowałam w kebabie wtedy jako kasjerka i telefonistka.

I przy pierwszej wypłacie wynajęłam sobie pokój.

No i...

Dalej ćpałam, wiadomo.

Aż do momentu jak nie poznałam byłego partnera, z którym byłam kilka miesięcy.

Zaszłam z nim w ciążę.

Miałaś wtedy...

18 lat miałam skończone.

Już byłam pełnoletnia, zdecydowałam sama za siebie.

I wtedy przestałam ćpać.

Udało ci się? Nie byłaś uzależniona?

Byłam uzależniona, było to dla mnie ciężkie.

Ale jak miałam na przykład myśl taką, że „o Jezu, ale mam ochotę, muszę przyćpać”,

no to myślałam o dziecku, które mam w brzuchu.

Że jak ja to zrobię, to ja go mogę zabić.

Było mi ciężko, nie umiałam sobie z tym poradzić.

Ale dałam sobie jakoś radę.

No już jestem czysta prawie trzy lata.

Twoja matka, będąc w ciąży z Tobą...

Tak, ćpała.

... zażywała heroinę.

Też.

I dlatego nie chciałam...

Nie chciałaś powtarzać tych samych błędów?

Nie chciałam powtarzać tego, tak.

Czy to, że jesteś w ciąży, to była fatalna wiadomość?

Powiem tak...

Czy cieszyłaś się?

Robiłam test ciążowy.

Pamiętam siedziałam na kiblu i nie mogłam wstać.

Chciało mi się płakać, cieszyłam się.

I nie wiedziałam, co mam zrobić.

Mieszanka uczuć?

Tak.

Bo nie mam pracy, ojciec Mateusza siedział.

No byłam sama. Mówię: „jak ja dam sobie radę?”.

No i jak dałaś?

Poszłam do opieki społecznej.

I opieka społeczna mi załatwiła dom samotnej matki.

Przez pół roku mieszkałam w domu samotnej matki.

Urodziłam Mateusza.

I ogólnie jeszcze jak Mateusz był w brzuchu, jak w ciąży chodziłam,

to z dyrektorką się nie układało nam.

Ona miała do mnie zastrzeżenia, ja do niej miałam.

Wychodziłam któregoś razu do sklepu.

Przyjechała opieka społeczna.

Przyjechał kurator.

Pokazali mi postanowienie z sądu.

Że ona, właśnie dyrektorka, wystąpiła o rodzinę zastępczą dla Mateusza.

Jak to się skończyło?

No tym, że musiałam opuścić dom samotnej matki.

Poszłam mieszkać do ojca Mateusza.

Ale niestety nie układało nam się, bo obwiniał mnie,

że to moja wina, że mi zabrali Mateusza.

I...

Miałam taką siłę wtedy w sobie, żeby walczyć o niego.

O Mateusza. I walczyłam.

Jeździłam do niego trzy razy w tygodniu.

Jeździłam.

No i było to dla mnie trudne, ale dałam radę, no bo mnie pamiętał.

Trzy razy w tygodniu kontakt z dzieckiem no to już jest coś więcej niż raz w tygodniu.

Po jakichś dwóch miesiącach, jak on był w rodzinie,

znalazłam ogłoszenie w internecie, że jest taka fundacja.

Fundacja Po DRUGIE.

I zadzwoniłam.

Odebrała pani Agnieszka Sikora, prezes i założyciel fundacji.

Umówiłam się na dane spotkanie i...

opowiedziałam jej historię. Że miałam trudne dzieciństwo,

opowiedziałam wszystko o sobie.

I...

Dostałam od niej możliwość taką pomocy, że mi pozwoli zamieszkać u siebie w mieszkaniach treningowych.

Co to za miejsce? Na czym to polega?

Mieszkanie treningowe?

O co chodzi?

To jest miejsce, gdzie...

masz swój własny kąt.

Że nie musisz się o nic martwić. Tylko jest tak, że...

Normalne mieszkanie?

Normalne mieszkanie, tak. To było akurat dwupokojowe mieszkanie, gdzie mieszkały cztery dziewczyny.

I w tym czasie, jak ja tam mieszkałam, starałam się o Mateusza.

Miałam zgodę, że jak Mateusz do mnie wróci,

żebym mogla z nim zamieszkać.

W tym mieszkaniu?

Tak.

Miałam zgodę.

Starałam się i pamiętam, że to było w lipcu.

Któryś lipca był właśnie, miałam ostatnią sprawę o Mateusza.

I ją wygrałam.

I ja już chciałam od razu pojechać po Mateusza, ale niestety nie mogłam.

Więc na drugi dzień przywieźli mi Mateusza.

Pobyłam z nim w mieszkaniu treningowym pół roku.

Znalazłam sobie...

To jest dom interwencji kryzysowej dla matki z dzieckiem na...

Nie pamiętam, jaka to była ulica, ale to było w Warszawie.

Tam też przez jakiś czas pobyłam.

I tam cały czas już byłaś z Mateuszem?

Tak, tak.

Cały czas z Mateuszem byłam.

W końcu miałam pieniądze, bo dostałam tam...

Dlatego że Mateusz był w rodzinie zastępczej, miałam wstrzymane te 500+ i tysiąc,

więc przyszło mi wyrównanie.

Z tych właśnie świadczeń.

I poprosiłam ojca Mateusza, żeby wynajął mieszkanie.

Dałam mu jakąś tam część sumy, żeby poszedł wynająć nam mieszkanie.

No oczywiście...

Wynajął, tylko gdybym wiedziała, że tam takie warunki są,

ja bym tam nie poszła w ogóle z dzieckiem.

Mieszkanie było nieogrzane, w mieszkaniu było brudno.

No było 80 metrów kwadratowych, trzy pokoje,

ale nie nadawało się to tak naprawdę.

Jeszcze do tego wybuchł piec,

który grzał na całe mieszkanie.

No i w tym domu było zimno.

Czym to się skończyło?

No tym, że mieszkałam tam jeszcze przez jakiś czas z Mateuszem,

a Marcin poszedł siedzieć znowu, bo go policja mi zrobiła...

O godzinie 6 rano weszli sobie do domu.

Zabrali go. Dostał wyrok.

I zostałam sama z Mateuszem, nie miałam za co żyć.

Nie miałam... Ja sobie odmawiałam, żeby on miał.

Ja żyłam za 500 zł tylko.

Żyłam tylko za 500 zł miesięcznie. A z czego opłacić dom?

Z czego kupić dziecku pampersy, jedzenie?

To wiadomo kosztuje.

I pamiętam, że...

dzwonił do mnie z kryminału, mówiłam, ale nie zapytał się ani razu,

czy Mateusz ma co jeść, czy Mateusz ma pampersy. Nie zapytał się ani nic.

Przemilczałam ten temat. Raz zadzwonił, drugi raz, trzeci raz.

Mówię mu: „rozmawiałam z twoją adwokatką”,

a on mówi: „mówiłem ci, żebyś się nie wtrącała w moje życie”.

No to ja mówię: „ty tak samo w nasze się nie wtrącaj, żegnam”.

I zakończyłam z nim temat. I mi...

narobił trochę problemów.

Bo powiedział, że nad dzieckiem się znęcam, bije go.

Że ćpam dalej, gdzie w ogóle nie brałam narkotyków.

I...

Ten adwokat był dobry. Miał dobrego adwokata.

Bo zabrali mi dziecko.

Godzina 9 rano któregoś tam dnia miesiąca, przyjeżdża policja.

Gdzie ja do dzielnicowego miałam numer,

dzielnicowy do mnie dzwoni, pyta się, czy jestem w domu. Ja mówię, że tak.

Otwieram mu drzwi, a tu cała obsada do odebrania dziecka.

Czyli wtedy po raz kolejny straciłaś Mateusza?

Tak.

I do tej pory go nie mam.

Jak dziś wygląda twoja sytuacja?

Moja sytuacja dzisiaj wygląda tak, że mam partnera.

Jest mi z nim dobrze, mieszkamy razem już.

Pracuje od ponad pół roku.

No już 7-8 miesiąc będzie leciał.

Jakie to miejsce? Gdzie pracujesz?

To jest...

Ośrodek socjoterapii dla osób...

Hospicjum takie.

To jest hospicjum. I pracuję w pralni.

Przy maglu.

No i tak naprawdę stanęłam na nogi.

Bo mam pracę. To jest najważniejsze, żeby mieć pracę,

żeby mieć jakiś dochód, żeby nie być od kogoś zależnym,

tylko od samej siebie, żeby się nie prosiło: „daj mi na bułkę, daj mi na to”.

Pracuje, zarabiam i stać mnie na to, co bym chciała.

Na swoje przyjemności.

Wynajmujecie wspólnie mieszkanie.

Tak.

Warunki są już...?

Są dobre warunki. Lepsze są niż gdziekolwiek, gdzie wynajmowałam coś.

To były masakryczne, ale teraz są dobre.

Co dalej?

Dalej to...

Chcemy jakoś unormować sobie to życie, bo on też nie miał łatwego życia.

No i chcemy być szczęśliwi.

Ogólnie to ja chciałabym mieć własną rodzinę. Taką, jakiej ja nie miałam.

Dać dziecku miłość, ciepło.

On tak samo.

W tej chwili Mateusz przebywa...?

W rodzinie zastępczej w Pułtusku.

Jak długo już tam jest?

Rok niecały.

Czy będziesz podejmowała próbę...?

Powiem tak: jeździłam do niego po dwóch tygodniach.

Bo po dwóch tygodniach od zabrania od matki można go odwiedzić było.

Pojechałam po dwóch tygodniach, nie poznawał mnie w ogóle.

Byłam dla niego obcą osobą.

Przebolałam to.

Pojechałam drugi raz na spotkanie.

Też byłam dla niego obca w ogóle.

Nie chciał iść do mnie. Nawet nie mówił słowa „mama”,

tylko „ma” na przykład, że „masz”.

I na trzecim spotkaniu już nie dałam rady.

Musiałam wyjść.

No i...

Psychicznie nie wytrzymywałam tego. To mnie bolało, że on...

Widzę, że zamiast biec do mnie na przykład, to biegnie do tamtej rodziny, do tamtej pani. I to mnie bolało.

Ale wiem, że... No co ja mogę mu zapewnić?

Nie mam co mu zapewnić. Mam pracę, ale nie mam stałego swojego kąta.

Bo zawsze mogą mnie wyrzucić z tego mieszkania. No wiadomo, coś może się zadziać.

A w tym momencie, jak on tam jest,

on ma perspektywy na lepsze życie. Pójdzie do adopcji.

Dużo jest rodzin, które nie mogą mieć dzieci.

I będą szczęśliwi, że mają takie dziecko jak Mateusz.

Jak chciałabyś, żeby potoczyło się życie Mateusza?

Chciałabym, żeby miał miłość, ciepło.

Żeby był kimś, żeby poszedł na studia.

Żeby skończył dobrą szkołę.

Wiem, że jeżeli on pójdzie do adopcji, to ja mam możliwość taką, że...

Bo już nie ma adopcji ze wskazaniem.

Mogę zostawić mu list, wyjaśnić w tym liście dlaczego tak to wszystko się stało, i swoje zdjęcie.

I on jak będzie chciał, to mnie będzie kiedyś mógł odnaleźć.

Tylko boję się, że jak to zrobię...

i jak mnie odnajdzie, to mnie znienawidzi za to.

Że nie zrozumie tego.

Ale może się mylę. To są moje takie...

Tylko moja taka wizja.

Czy podjęłaś już decyzję, jak postąpisz?

Czy to jest wciąż proces? Wciąż zastanawiasz się?

Czy będziesz walczyła?

Nie. Podjęłam decyzję, że już nie będę walczyła.

Nie będziesz.

Ale będzie mnie to bardzo bolało, jak powiem, że będę musiała się zrzec praw.

No bo już nie będę dla niego nikim takim ważnym.

Postanowiłam, że dam mu perspektywę na lepsze życie, którego ja nie miałam.

Paula, bardzo dziękuje za tę historię. Wszystkiego najlepszego i dla ciebie, i dla Mateusza. Dziękuję.

Dzięki.


Jak TRUDNE DZIECIŃSTWO wpływa na dorosłe życie? – 7 metrów pod ziemią How does a HARD childhood affect adult life? - 7 meters underground

Moje dzieciństwo nie było łatwo, nie było przyjemne. My childhood was not easy, not enjoyable.

Byłam poniżana, byłam bita. I was cheapen, I was beaten.

Ojciec zaczął się nade mną znęcać, pił alkohol. Molestował mnie. My father started to toture above me, he drank alcohol. He interfered with me.

Byłam uzależniona, było to dla mnie ciężkie. I was drug addict, it was very hard to me.

Ale jak miałam na przykład myśl taką, że „o Jezu, ale mam ochotę, muszę przyćpać”, But when I had a thought like: " Oh God, I have desire, I need to take drugs".

no to myślałam o dziecku, które mam w brzuchu. so I thought about my baby, which I have in my stomach.

Zostałam sama z Mateuszem, nie miałam za co żyć. I was left alone with Mateusz (Matthew), I didn't have anything to live for.

Mogę zostawić mu list, wyjaśnić w tym liście dlaczego tak to wszystko się stało, i swoje zdjęcie. I can leave a letter for him, I can explain him why everything happend that way, I can leave him my photo.

I on jak będzie chciał, to mnie będzie kiedyś mógł odnaleźć. And if he want, he can find me someday.

Paula, nie miałaś łatwego dzieciństwa. Jak ono wyglądało? Paula, you wasn't have easy childhood. How did it look like?

Moje dzieciństwo nie było łatwe, nie było przyjemne jak dla mnie. My childhood was not easy, it wasn't enjoyable as for me.

Bo nie zaznałam tak naprawdę miłości. Beacuse I never experience a love.

Nie usłyszałam słowa „kocham cię” od mamy lub taty. I never heard "I love you" from my mom or dad.

Byłam taki wyrzutkiem. Jak ja się urodziłam... I was such an outcast. When I was born...

Moja mama w ogóle ze mną w ciąży ćpała heroinę dożylnie. A all, my mom take heroin intravenously, when she was pregnant with me.

I po urodzeniu mnie – cudem przeżyłam – zostawiła mnie jak byłam małym dzieckiem. After giving birth to me - I survived miraculously - she leaved my, when I was baby.

Więc tak naprawdę nie wiem, co to jest mama. So, I really don't know, who is mother.

Na przykład nie wiem, jak to jest powiedzieć „kocham cię, mamo”. For example, I don't know how to say "I love you, mom".

I wiem, że już nigdy tego nie zaznam. And I know, I will never experience this.

Mój ojciec na przykład pił alkohol. For explain my father drank alcohol.

Do tej pory spożywa. He's been drinking so far.

Ale żeby uniknąć na przykład domu dziecka albo jakiejś innej placówki jak byłam mała, In order to avoid, for example, child care home or some other one intitution, when I was very young

to po prostu poszłam do dziadków – do mojego ojca rodziców. I just simply went to my grandfathers - to my father parents

I z dziadkami mieszkałam do 10. roku życia. And I lived with my grandfathers to 10 years old.

Po 10. roku życia dziadkowie stwierdzili, że już mają swoje lata i nie mają siły się mną zajmować. After I end 10 years old, my grandfathers said: they have their years, and they don't have any strength to take care above me.

I powiedzieli ojcu, że mam z nim zamieszkać. And they told my father, that I will dwell with him.

Ojciec miał swoje mieszkanie. Zamieszkałam w nim w wieku 10 lat. He has your own flat. I taked up residance when I was 10 years old.

I wtedy zaczęły się problemy. And then the problems started.

Byłam poniżana, byłam bita. I was cheapen, I was beaten.

Ojciec miał nową partnerkę. My father had new partner.

I później się okazało, że ta partnerka jest z nim w ciąży. And later it turned out, that woman is pregnant with him.

I wtedy wszystko się już poprzekręcało do góry nogami. Całe życie moje. And then everything turned upside down. All my life.

Bo ja miałam zabierane jedzenie. Nie mogłam nic zjeść, bo ona musiała zjeść. Because I had food taken away. I can't eat anything, because she must to eat.

Opowiem taką historię, że pamiętam, że... I will tell a story, I remember, that

Zrobili rosół no i makaron. Tam ileś makaronu było. They made a broth and pasta. There was some amount of pasta.

A ja byłam głodna. And I was hungry.

I myślałam, że ona jadła. Bo ja przyszłam ze szkoły. And I think, that she (father's partner) ate. And I came back from school

I zjadłam tę porcję drugą makaronu. I ate second portion of pasta with borth.

I wielkie oburzenie do mnie było pamiętam. Miałam zamkniętą lodówkę na kłódkę. And they has big indigation to me, as I remember. I had fridge close with padlock.

Nie mogłam nic jeść, ja chodziłam głodna. I couldn't eat anything, I was walking hungry.

Ojciec zaczął się nade mną znęcać, pił alkohol. My dad started to torture above me, he drank alcohol.

Molestował mnie. He interfere with me

Molestował cię seksualnie? He interfere with you?

Tak, tylko to nie było na takiej zasadzie, żeby z nim coś robić tam więcej, tylko mnie dotykał. Yes, but it was not the only way to do something more, he just touched me.

I na przykład ja tego... Nie umiałam tego wytrzymać i w końcu po kilku latach uciekłam z domu. I couldn't stand it and finally, after a few years, I ran away from home.

Czyli w wieku kilkunastu lat doświadczyłaś bezdomności? So when you was teenager, you experienced homelessness?

Tak. Yes.

Jak sobie radziłaś na ulicy? Gdzie spałaś? How you managed in street? Where did you sleep?

Po klatkach, po melinach, po różnych takich stancjach, gdzie można było. I slept in the staircases, in the sleazy bars, in all kind of lodgings, where it was possible.

Tylko żeby się przekimać chwilę. Just to sleep for a while

Albo posiedzieć w cieple, bo to pamiętam był okres zimowy. or sit in warm place, because then was wintertime.

I pamiętam, jak ja wyszłam wtedy z domu, I remember, how I ran away from home.

to miałam na sobie kapcie, cienkie baleriny tylko. I had only house slippers, thin pumps.

Chciałam przyjść do domu, on powiedział, że... Nie otwierał mi drzwi czasami. I wanted to come back, but he said... He didn't open a door sometimes.

Nie raz się bałam wracać do domu też, no bo wiadomo: może był pod wpływem i że mi coś zrobi. I have been scared many time to come back home, and you know, maybe he is under the influence of alcohol and he can do something to me.

Kiedyś zostałam przekopana nawet przez niego. Once I was dug because of him.

Co to znaczy? What does it mean?

No skopał mnie. He kicked me off.

Rzucił mnie na ziemię i mnie przekopał. He threw me down and dug me.

Czy ty miałaś kontakt z mamą? Czy ty ją poznałaś? Did you have contact with your mother? Did you meet her?

Czy wy się być może od czasu do czasu widywałyście? Did you see yourself from time to time?

Nie. No.

To było tak, że ja widziałam mojej mamy zdjęcia jak wyglądają. It was like that, I saw my mother's photos.

W wieku 18 lat spotkałam ją na ulicy, była w masakrycznym stanie. In age of 18, I met her on street, she was in a massacre state.

Przypadkiem? By accident?

Tak. Yes.

Poznałaś ją? Did you meet her?

Tak, poznałam ją. Bo nic się nie zmieniła, tylko tyle że no wiekiem. Yes, I meet her. Beacuse she didn't change, only by age.

Wiadomo: policzki opuchnięte i w ogóle. You know, swollen cheeks and in general.

Ale dalej ćpa, dalej bierze narkotyki. She takes drugs so far.

Teraz obecnie mam kontakt taki... Now I have contact like this...

To znaczy ja nie mam z nią kontaktu, tylko po prostu moja babcia – mojej mamy mama I mean, I don't have contact with her, just my grandmother - a mother of my mom

mi mówi, że ma z nią kontakt i w ogóle. tell me, tath she has a contact with her.

Ma nogę niewładną, ma HIV, ma wszystkie możliwe choroby, jakie są. She has an leg inert, she has a HIV, she has all possible ilnesses that are.

Nie ma dla niej ratunku – już sami lekarze mówią tak. There is no help for her - the doctors say that.

Pamiętasz tamtą sytuację, kiedy spotkałaś ją na ulicy? Did you remember that situation, when you meet her on street?

Mhm. Yeah.

Przerażona byłam. I was terrified.

I nawet... And even...

Podeszłaś? Did you walk over her?

Podeszła ona do mnie. She walked over me.

Bo ja udawałam, że jej nie znam, ale sama podeszła do mnie. Because I pretended, that didn't know her. But she walked over me.

I po prostu... And just...

Dwa zdania padły i ja odeszłam. Two sentences fell and I left.

Dla mnie to był szok. Dla mnie to było ciężkie, żeby ją zobaczyć po tylu latach. To me that was shock. To me it was hard, to see her after many years.

A pamiętasz, jakie to były zdania? Do you remember what sentences they were?

Nie. No.

Jak to się skończyło? Jak to się przerwało? Kiedy ta bezdomność się skończyła? How did it end? How did it break? When did this homelessness end?

Byłam... I was...

Na klatce spałam na pierwszym piętrze. U siebie na klatce spałam. I was sleep on first floor. I slept in my staircase.

Policja przyjechała, bo ktoś zawiadomił policję, że od jakiegoś czasu śpię na klatkach i w ogóle. Then the police arrived, because someone call the police, that I sleep in stairceses for some time.

Policja do mnie podchodzi i pyta co tu robię. And the police walk over me and ask "What am I doing here".

Ja powiedziałam – pamiętam po dzień dzisiejszy – „czekam na tatę, bo z pracy wraca”. And I said - I remember this do far - " I'm waiting for my dad, because he comes back from work".

A dlaczego nie powiedziałaś prawdy? Why didn't you tell the truth?

Bo to było... Chciałam... Because it was... I wanted to...

Nie chciałam stracić chociaż takiego człowieka jak ojciec. I didn't want to lose even a man like father,

Nie chciałam go stracić, nawet jakbym powiedziała. I didn't want to lose him, even if I told.

I zabrali mnie na policję. And they took me to the police station.

Dali mi – pamiętam – słodką bułkę i herbatę ciepłą, They gave me - I remember - a sweet bun and warm tea,

żebym zjadła i się napiła. that I ate and drank.

Zadzwonili do mojego ojca. Spytali się go tylko: „czy odbiera pan córkę?”. They called to my father. They asked him only: "Do you pick up your daughter".

A on powiedział, że nie, nie odbiera. And he said, that he will not pick up.

I pamiętam, że oni odpowiedzieli: „to w takim razie my ją zabieramy”. And I remember, that they answered: "So we take her".

Ja już się bałam, że na izbę dziecka na Wiśniową. I was already scared of going to emergency youth center in Wisniowa Street.

Ale ja pojechałam do pogotowia opiekuńczego. Na Dębińskiego mnie zawieźli. But I went to emengercy care. They took me on Debinskiego Street.

I tam... And there...

trafiłam. I got there.

I tam się już tak naprawdę bezdomność moja skończyła. And there my homelesses end up for real.

No tylko fakt faktem, że nie miałam własnego domu rodzinnego. But I already don't have a family home anymore.

Tak można powiedzieć.

Ale mieszkałam z 5-6 dziewczynami na pokoju. But I lived with 5-6 girls in room.

Chodziłam do szkoły, miałam wyżywienie. I went to school, I had alimentation.

Dostawaliśmy kieszonkowe. Inaczej było. We got allowance. It wasn't otherwise.

Jak dziś wspominasz tamten czas? Czy to był ciężki czas w twoim życiu? How do you remember that time today? It was a hard time in your life?

No był ciężki, bo widziałam jak rodzice przychodzą do dzieci. Yeah, it was hard, because I saw how parents came to their children .

Odwiedzają je. A ja byłam sama. They visited them. And I was alone.

Ja nawet na święta czasami zostawałam sama. I even stayed alone in Christmas.

Ojciec nigdy cię nie odwiedził? Your father never visited you?

Nie. No.

Nawet na Dzień Taty albo na Dzień Dziecka i na zakończenie roku szkolnego nie przyszedł, He even came on Father's Day, Children's Day and End of School Year,

chociaż wysyłali mu zaproszenia. although they sent him invitations.

Co czuje dziecko w takiej sytuacji? What does a child feel in such a situation?

Kiedy do innych... When to others...

Smutek. Sadness.

Zazdrość. Jealousy.

Przykro jest. Płakać mi się chciało. It's worry. I wanted to cry.

I płakałam. And I cried.

Że oni pomimo... Na przykład jednej rodzic pije, ale przyszedł. That they though... For example, someone's parent is drinking, but that parent came.

A mój co? And my father what?

Mój nie pije, siedział w domu, zajmował się moją siostrą młodszą. He wasn't drink, he was sitting in home, and he take care about my younger step-sister.

Mógł przyjść odwiedzić mnie, chociaż na 10 minut. He just could visit me, even for 10 minutes.

Byłaś tam półtora roku. You was there for 1,5 year.

Ale uciekłaś. But you ran away.

Tak. Yes.

Dlaczego? Why?

Uciekałam, żeby... I ran away to...

Nie myśleć o niczym. Jedna ucieczka, wracałam normalnie. Didn't think about anything. One runaway , I came back normally

Druga ucieczka, wracałam. Second runaway, I came back.

Dwa razy mnie policja przyprowadziła. Twice I was brought by the police.

No było chyba z kilka tych ucieczek. And there was maybe a few runaways.

Ale chodziłam... Później dostałam się do szkoły zawodowej. After that I got to vocational school.

I... And...

Po jakichś dwóch-trzech miesiącach chciałam wychodzić do szkoły. After 2-3 months, I wanted to go to school.

I przyszła pani. Powiedziała, że ja nigdzie nie wychodzę. And came woman (carer in emergency case). She said I'm not going anywhere

I żebym poczekała chwilę. And let me wait a moment.

I się okazało, że ja wyjeżdżam do MOW-u. And it turned out that I was going to MOW (youth care center).

Że mam spakować swoje rzeczy. I... That I must to packed my stuff. And...

że wyjeżdżam do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. that I leaving to youth care center.

Co to jest za miejsce i czym ono się różniło od tego pogotowia? What is this place and what was it different from this ambulance?

Różni się tym, że musiałam się całkiem przeprowadzić. It differs in that I had to move completely.

Musiałam zabrać wszystkie swoje rzeczy, bo wiedziałam, że już nie wrócę. I must to take all of my things, because I know, that I will not come back.

Czyli to już nie była Warszawa? So it wasn't Warsaw anymore?

No nie. To był Śląsk. No. That was Slask (Silesia).

600 km za Warszawą. 600 kilometres from Warsaw.

Zupełnie nowe miejsce? It was completly new place?

Tak. Yes.

W Radzionkowie. In Radzinkow.

I no... And yeah...

Moja myśl pierwsza, jak tam jechałam, była taka, że: My first thought, when I was going there, it was:

„o Jezu, będzie tyle dziewczyn, siądą na mnie”. Co ze mną będzie? Że sobie nie dam rady psychicznie. "Oh God, there's gonna by a lot of girls, they gonna accost me. What will happen to me? I can't cope mentally.

A jak ja przyjechałam do tego ośrodka... And when I came to this center...

to...

wychowawcy mówią, że nikt mnie nie może uderzyć. Nurturer said, that no one can hit me.

Że nic mi się nie może stać, ja nie mogę nikogo uderzyć. Nothing can happen to me, I can't hit anyone.

Inne zasady panowały. Ja ten ośrodek... Different rules prevailed.

Byłam w grupie. Mieliśmy grupy, było 5 grup. I was in group. We had groups, there was 5 groups.

Od 1 do 5. From 1 to 5.

I ja byłam w drugiej grupie, gdzie moja grupa była... I was in second grup, where my group was..

zgrana. Wychowawcy traktowali nas jak własne dzieci. well-knit. Nurturers treated us like our own children.

Mieliśmy tam wyżywienie. To nie tak, że nam ktoś gotował, We had alimentation. It isn't like, that someone cooked for us,

tylko codziennie rano osoba była wyznaczana. just everyday morning was appointed person.

Do śniadania, do obiadu i do kolacji. To breakfast, to lunch and to dinner.

I samodzielnie...? And by yourself...?

Samodzielnie przygotowywałyśmy posiłki. We have prepared meals ourselves.

Tak. Yes.

W MOW-ie spędziłaś łącznie 2 lata i stamtąd też uciekłaś. Dlaczego? In MOW you spend a two yeras, you ran away from there too. Why?

Bo chciałam... Miałam taką opcję, że w ciągu 2 lat robię trzy klasy zawodowe. Because I wanted... I had some option, that within 2 years I do 3 professional classes.

Trzy klasy mogłam sobie zrobić od razu w ciągu 2 lat. I could do three classes straight away in two years.

I... And...

Tak naprawdę kolidowało to z moim wiekiem. It actually interfered with my age.

Bo miałam... Jak ja byłam już prawie u kończenia tych wszystkich klas, Because I had... As I was almost finished all these classes,

to pół roku mi zostało do ukończenia, a już miałam wtedy 18 lat. Bym miała. half a year left to be finished, and I was 18 years old. That I would have.

I wiedziałam, że nie dostanę tego przedłużenia od sądu. No bo gdzie? And I knew that I would not get this extension from the court. Well, where?

Nie mogą trzymać kogoś po 18. roku życia, bo zawsze MOW-y są do 18. roku życia i inne zakłady. They can not keep someone after the age of 18, because they always have MOWs up to the age of 18 and other bets.

Więc... So...

Postanowiłam uciec. Z dziewczynami uzgodniłam, że ja uciekam i w ogóle kryły mnie też. I decided to ran away. I agreed with girls, that I run away and they were hiding me too.

W jaki sposób uciekłaś? How did you ran away?

Uciekłam w taki sposób, że... I ran away in such a way, that...

Wiedziałam, kto jest na dyżurze. I knew, who was on work shift.

Była taka pani Asia – pamiętam do dnia dzisiejszego. There was such Mrs.Asia - I remember this so far.

I ona była taka bardzo spokojna, że ona się prawie nie ruszała. And she was such a very calm, that she wasn't move almost.

Ona siedziała w pokoju. Jak dziewczyny ją zawołały... She was sitting in a room. When girls called her...

I ja spakowałam... And I packed...

wszystkie – no prawie wszystkie – swoje rzeczy w worki. all - almost all - my stuffs in sacks.

Czarne, na śmieci. Black bin linners.

Na górę położyłam śmierci z pokoju do wyrzucenia. On the top I put the rubbish from my room, that I hat to throw away.

Powiedziałam jej... I told her...

A wcześniej byłam umówiona, że znajomi przyjadą po nas, And earlier I was settled on, that my friend will came for us,

bo to razem z koleżanką uciekałyśmy. baceuse I ran away with my friend.

Powiedziałam, że idę wyrzucić śmieci. I told her (Mrs. Asia), that I'm going to throw rubbish.

I pojechali kawałek od tyłu ośrodka, gdzie był śmietnik. And they drove a piece from the back of the center, where there was a dustbin.

Powiedziałam, że idę wyrzucić śmieci razem z koleżanką. I told, that I'm going to throw rubbish with friend.

I już nie widziała nas od tamtej pory, tylko słyszała jak... And she has not seen us since then, she only heard how...

Pisk opon był. I wiem, że wyleciała i dziewczyny też wyleciały z ośrodka. There was squeaking tires. And I know, that she ran out the MOW and girls did this too.

I odjechałaś. And you left.

Ale odjechałaś dokąd? But you left where?

Miałaś dokąd pójść? Have you got where to go?

Do Raciborza. To Raciborz.

Tam moja koleżanka stamtąd pochodziła. My friend come from here.

Zatrzymaliśmy się u jej znajomego. We stayed with her friend.

I wtedy zaczęłam... Popadłam w narkotyki. And the I started... I fell into drugs.

Też. Also....

Zbłądziłam. I wandered

Bo przez to, że popadłam w narkotyki... Because thus, that I fell into drugs...

doprowadziłam się do takiego stanu, że dokonałam rozboju z napadem i z pobiciem. I led to thiis state, that I made banditry with attack and with beating.

I za to mam też... And for this I also have...

zawiasy. reprieve.

Okradłam ze znajomymi domek, altankę. I robed a cottage and gazeboo with my friends.

Na ogródkach działkowych. On garden plots.

Policja przyjechała i nas zawinęła wszystkich na dołek. And the police came and they took all of us to custody.

Najpierw na komendę, a później na dołek. First on the command and then on custody.

I przesłuchiwali nas chyba trzy dni. And they audtioned us maybe 3 days.

72 godziny prawie tam byłam. I was there almost 72 hours.

Ale nas wypuścili. But they let us out.

Dostaliśmy postanowienie, że jesteśmy zwolnieni, ale mamy zawieszoną karę. We were given the order that we were released, but we have a reprieve.

Mieliśmy po jakimś czasie sprawę. We had a case after some time.

I dostałam zawiasy za to. I got a reprieve for it.

Czego szukaliście w tej altance? No bo chyba nie pieniędzy. What were you looking for in this gazebo? Well, probably not money.

Czegoś, żeby na czymś zarobić. Something, to earn something.

Potrzebowaliście pieniędzy na narkotyki? Did you need money for drugs?

Też. No i żeby coś jeść, żeby jakoś żyć. Also. And to eat something, and to live somehow.

Co działo się dalej? What happend next?

Po tym czasie właśnie już jak... After this time, just ike...

jak dokonałam tego rozboju i w ogóle when I made that banditry

doszłam do wniosku, że nie chcę tak żyć. I came to a conclusion, that I don't want to live like that.

I że chcę wrócić do Warszawy. And that I want to come back to Warsaw.

Więc wróciłam do Warszawy. Byłam bezdomna dalej. So I came back to Warsaw. I was homeless still.

Ale podjęłam pracę. But I've taken a job.

Pracowałam w kebabie wtedy jako kasjerka i telefonistka. I worked in kebab in those days as a cashier and telephone operator.

I przy pierwszej wypłacie wynajęłam sobie pokój. And at the first payday, I rented a room for myself.

No i... And...

Dalej ćpałam, wiadomo. I took drugs still, you know.

Aż do momentu jak nie poznałam byłego partnera, z którym byłam kilka miesięcy. Until the moment, when I met my ex-partner, which I was for few mounths.

Zaszłam z nim w ciążę. I got pregnant with him.

Miałaś wtedy... And you had...

18 lat miałam skończone. I was over 18 years old.

Już byłam pełnoletnia, zdecydowałam sama za siebie. I was of age, I decided all for itself.

I wtedy przestałam ćpać. And then I stop taking drugs.

Udało ci się? Nie byłaś uzależniona? You did it? You weren't addicted?

Byłam uzależniona, było to dla mnie ciężkie. I was addicted, it was very hard to me.

Ale jak miałam na przykład myśl taką, że „o Jezu, ale mam ochotę, muszę przyćpać”, But when I had a thought like: " Oh God, I have desire, I need to take drugs".

no to myślałam o dziecku, które mam w brzuchu. so I thought about my baby, which I have in my stomach.

Że jak ja to zrobię, to ja go mogę zabić. If I take drugs I will kill my baby.

Było mi ciężko, nie umiałam sobie z tym poradzić. It was hard to me, I coudn't carry it off with this.

Ale dałam sobie jakoś radę. But I got by somehow.

No już jestem czysta prawie trzy lata. And I'm clean for almost 3 years.

Twoja matka, będąc w ciąży z Tobą... Your mother, when she was pregnant with you...

Tak, ćpała. Yeah, she took drugs.

... zażywała heroinę. She took heroin.

Też.

I dlatego nie chciałam... So that's why I didn't want...

Nie chciałaś powtarzać tych samych błędów? Did not you want to repeat the same mistakes?

Nie chciałam powtarzać tego, tak. I didn't want to repeat this, yes.

Czy to, że jesteś w ciąży, to była fatalna wiadomość? Is it bad news that you was pregnant?

Powiem tak... I will say this...

Czy cieszyłaś się? Have you enjoyed?

Robiłam test ciążowy. I did a pregnancy test

Pamiętam siedziałam na kiblu i nie mogłam wstać. I remember, that I was sitting on toilet and I couldn't stand.

Chciało mi się płakać, cieszyłam się. I wanted to cry, I was happy.

I nie wiedziałam, co mam zrobić. And I didn't know what to do.

Mieszanka uczuć? A mix of feelings?

Tak. Yes.

Bo nie mam pracy, ojciec Mateusza siedział. Because I don't have a job, Mateusz's father was in prison

No byłam sama. Mówię: „jak ja dam sobie radę?”. I was alone. And I said: "How can I manage?".

No i jak dałaś? Well, how did you manage?

Poszłam do opieki społecznej. I went to a case work.

I opieka społeczna mi załatwiła dom samotnej matki. And case work arranged for a single mother's home.

Przez pół roku mieszkałam w domu samotnej matki. For half a year I lived in a single mother's home.

Urodziłam Mateusza. I gave birth to Mateusz.

I ogólnie jeszcze jak Mateusz był w brzuchu, jak w ciąży chodziłam, And generally, as Matthew was in his stomach, when I was pregnant,

to z dyrektorką się nie układało nam. it wasn't with the headmistress.

Ona miała do mnie zastrzeżenia, ja do niej miałam. She had reservations about me, I had reservations to her.

Wychodziłam któregoś razu do sklepu. I went to the store one day.

Przyjechała opieka społeczna. And the case work arrived.

Przyjechał kurator. The curator arrived.

Pokazali mi postanowienie z sądu. They showed me the court order.

Że ona, właśnie dyrektorka, wystąpiła o rodzinę zastępczą dla Mateusza. That she, the headmistress, she applied for substitute family for Mateusz.

Jak to się skończyło? How did it end?

No tym, że musiałam opuścić dom samotnej matki. Well, I had to leave the house of a single mother.

Poszłam mieszkać do ojca Mateusza. I went to live in Mateusz's father flat.

Ale niestety nie układało nam się, bo obwiniał mnie, But unfortunately it didn't work out because he blamed me,

że to moja wina, że mi zabrali Mateusza. that it's my fault, that they took Mateusz from me.

I... And...

Miałam taką siłę wtedy w sobie, żeby walczyć o niego. I had such strength in me then to fight for him.

O Mateusza. I walczyłam. For Mateusz. I fought.

Jeździłam do niego trzy razy w tygodniu. I rode to him for 3 times a week.

Jeździłam. I rode.

No i było to dla mnie trudne, ale dałam radę, no bo mnie pamiętał. And this was hard for me, but I did it, because he remember me.

Trzy razy w tygodniu kontakt z dzieckiem no to już jest coś więcej niż raz w tygodniu. Three times a week contact with a child is no more than once a week.

Po jakichś dwóch miesiącach, jak on był w rodzinie, After 2 mounths, when he was in substitute family,

znalazłam ogłoszenie w internecie, że jest taka fundacja. I found an announcement in internet, that there is such foundation.

Fundacja Po DRUGIE. Foundation "Secondly".

I zadzwoniłam. And I called them.

Odebrała pani Agnieszka Sikora, prezes i założyciel fundacji. The phone picked up Mrs. Agnieszka Sikora, a chairman and foundation founder.

Umówiłam się na dane spotkanie i... I made an appointment and ...

opowiedziałam jej historię. Że miałam trudne dzieciństwo, I told her story. That I had a difficult childhood,

opowiedziałam wszystko o sobie. I told everything about myself.

I... And...

Dostałam od niej możliwość taką pomocy, że mi pozwoli zamieszkać u siebie w mieszkaniach treningowych. I was given the opportunity to help her so that she would let me live in my training apartments.

Co to za miejsce? Na czym to polega? What is this place? What is it about?

Mieszkanie treningowe? Training apartment?

O co chodzi? What is going on?

To jest miejsce, gdzie... This is a place where...

masz swój własny kąt. you have your own angle.

Że nie musisz się o nic martwić. Tylko jest tak, że... That you do not have to worry about anything. The only thing is that...

Normalne mieszkanie? A normal apartment?

Normalne mieszkanie, tak. Normal flat, yes. To było akurat dwupokojowe mieszkanie, gdzie mieszkały cztery dziewczyny. It was a two-room flat, where four girls lived.

I w tym czasie, jak ja tam mieszkałam, starałam się o Mateusza. And at the time I lived there, I tried for Mateusz.

Miałam zgodę, że jak Mateusz do mnie wróci, I agreed that when Mateusz came back to me,

żebym mogla z nim zamieszkać. so that I can live with him.

W tym mieszkaniu? In this flat?

Tak. Yes.

Miałam zgodę. I had agreed.

Starałam się i pamiętam, że to było w lipcu. I tried, and I rememeber, that was in July.

Któryś lipca był właśnie, miałam ostatnią sprawę o Mateusza. Some day ofJuly was just, I had the last matter about Mateusz.

I ją wygrałam. And I won.

I ja już chciałam od razu pojechać po Mateusza, ale niestety nie mogłam. And I wanted to go to Mateusz right away, but unfortunately I couldn't.

Więc na drugi dzień przywieźli mi Mateusza. So the next day, they brought me Mateusz.

Pobyłam z nim w mieszkaniu treningowym pół roku. I stayed with him in the training flat for half a year.

Znalazłam sobie... I found for myself ...

To jest dom interwencji kryzysowej dla matki z dzieckiem na... This is the home of a crisis intervention for a mother with a child on...

Nie pamiętam, jaka to była ulica, ale to było w Warszawie. I don't remember what street it was, but it was in Warsaw.

Tam też przez jakiś czas pobyłam. I stayed there for some time.

I tam cały czas już byłaś z Mateuszem? And you were there with Mateusz all the time?

Tak, tak. Yes.

Cały czas z Mateuszem byłam. I was with Mateusz all the time.

W końcu miałam pieniądze, bo dostałam tam... In the end I had money because I got there...

Dlatego że Mateusz był w rodzinie zastępczej, miałam wstrzymane te 500+ i tysiąc, Because Mateusz was in a substitute family, I had to stop those 500+ and a 1000 (money for child),

więc przyszło mi wyrównanie. so I was compensated.

Z tych właśnie świadczeń. Of these benefits.

I poprosiłam ojca Mateusza, żeby wynajął mieszkanie. And I asked Mateusz's father to rent a flat.

Dałam mu jakąś tam część sumy, żeby poszedł wynająć nam mieszkanie. I gave him a part of the sum to go to rent a flat for us.

No oczywiście... And of course...

Wynajął, tylko gdybym wiedziała, że tam takie warunki są, He rented it only if I knew that such conditions were there,

ja bym tam nie poszła w ogóle z dzieckiem. I wouldn't go there with my child.

Mieszkanie było nieogrzane, w mieszkaniu było brudno. The flat was unheated, the apartment was dirty.

No było 80 metrów kwadratowych, trzy pokoje, There were 80 square meters, three rooms,

ale nie nadawało się to tak naprawdę. but it wasn't really possible.

Jeszcze do tego wybuchł piec, The stove has exploded yet,

który grzał na całe mieszkanie. who warmed up the whole flat.

No i w tym domu było zimno. And it was cold in this house.

Czym to się skończyło? What did it end?

No tym, że mieszkałam tam jeszcze przez jakiś czas z Mateuszem, Well, that I lived there for some time with Mateusz,

a Marcin poszedł siedzieć znowu, bo go policja mi zrobiła... and Marcin (Mateusz's father) went to jail again because the police got him...

O godzinie 6 rano weszli sobie do domu. At 6 a.m., they went to home.

Zabrali go. Dostał wyrok. They took him. He got a sentence.

I zostałam sama z Mateuszem, nie miałam za co żyć. And I was alone with Mateusz, I didn't have anything to live on.

Nie miałam... Ja sobie odmawiałam, żeby on miał. I didn't have... I refused to let him have it.

Ja żyłam za 500 zł tylko. I lived for PLN 500 only (135 USD).

Żyłam tylko za 500 zł miesięcznie. A z czego opłacić dom? I only lived for PLN 500 a month. And what to pay for the house?

Z czego kupić dziecku pampersy, jedzenie? What to buy for a child a pampers, food?

To wiadomo kosztuje. It costs, you know.

I pamiętam, że... And I remember that...

dzwonił do mnie z kryminału, mówiłam, ale nie zapytał się ani razu, he called me from a jail I said, but he didn't ask himself once,

czy Mateusz ma co jeść, czy Mateusz ma pampersy. Nie zapytał się ani nic. does Matthew have anything to eat, or Mateusz has a pampers. He didn't ask or anything.

Przemilczałam ten temat. Raz zadzwonił, drugi raz, trzeci raz. I was silent on this topic. Once he called, the second time, the third time.

Mówię mu: „rozmawiałam z twoją adwokatką”, I tell him: "I talked with your advocate",

a on mówi: „mówiłem ci, żebyś się nie wtrącała w moje życie”. and he says: "I told you not to interfere in my life."

No to ja mówię: „ty tak samo w nasze się nie wtrącaj, żegnam”. Well, I said: "Don't interfere in ours, goodbye."

I zakończyłam z nim temat. I mi... And I finished the topic with him. And...

narobił trochę problemów. he made some problems.

Bo powiedział, że nad dzieckiem się znęcam, bije go. Because he said that I'm hurting my child, beats him.

Że ćpam dalej, gdzie w ogóle nie brałam narkotyków. That I'm still taking drugs, where I didn't take drugs at all.

I... And...

Ten adwokat był dobry. Miał dobrego adwokata. This advocate was good. He had a good advocate.

Bo zabrali mi dziecko. Because they took my child.

Godzina 9 rano któregoś tam dnia miesiąca, przyjeżdża policja. 9 o'clock in the morning on one day of the month, the police arrive.

Gdzie ja do dzielnicowego miałam numer, And I had phone number to district policeman,

dzielnicowy do mnie dzwoni, pyta się, czy jestem w domu. Ja mówię, że tak. district policeman called to me, he asked me: :Are you at home?". And I said: "Said".

Otwieram mu drzwi, a tu cała obsada do odebrania dziecka. I open the door for him, and here the whole cast of policemans to pick up the child.

Czyli wtedy po raz kolejny straciłaś Mateusza? So, once you lost Mateusz again?

Tak. Yes.

I do tej pory go nie mam. And I don't have him so far.

Jak dziś wygląda twoja sytuacja? How is your situation today?

Moja sytuacja dzisiaj wygląda tak, że mam partnera. My situation today is that I have a partner.

Jest mi z nim dobrze, mieszkamy razem już. I'm fine with him, we live together already.

Pracuje od ponad pół roku. I've been working for over half a year.

No już 7-8 miesiąc będzie leciał. It's been 7-8 months.

Jakie to miejsce? Gdzie pracujesz? What place? Where do you work?

To jest... This is...

Ośrodek socjoterapii dla osób... A sociotherapy center for people...

Hospicjum takie. Such a hospice.

To jest hospicjum. I pracuję w pralni. This is a hospice. And I work in the laundry.

Przy maglu. At magiel.

No i tak naprawdę stanęłam na nogi. Well, I really got on my feet.

Bo mam pracę. To jest najważniejsze, żeby mieć pracę, Because I have a job. This is the most important thing to have a job,

żeby mieć jakiś dochód, żeby nie być od kogoś zależnym, to have some income, not to be dependent on someone,

tylko od samej siebie, żeby się nie prosiło: „daj mi na bułkę, daj mi na to”. only from myself, so that you do not ask: "give me a bun, give me this".

Pracuje, zarabiam i stać mnie na to, co bym chciała. I work, I earn and I can afford what I want.

Na swoje przyjemności. For my pleasure.

Wynajmujecie wspólnie mieszkanie. You are renting a flat together.

Tak. Yes.

Warunki są już...? Conditions are already...?

Są dobre warunki. Lepsze są niż gdziekolwiek, gdzie wynajmowałam coś. There are good conditions. They are better than anywhere, where I rented something.

To były masakryczne, ale teraz są dobre. They were massacres, but now they are good.

Co dalej? What's next?

Dalej to... Then this...

Chcemy jakoś unormować sobie to życie, bo on też nie miał łatwego życia. We want to normalize this life, because he also didn't have an easy life.

No i chcemy być szczęśliwi. Well, we want to be happy.

Ogólnie to ja chciałabym mieć własną rodzinę. Taką, jakiej ja nie miałam. Generally, I would like to have my own family. The one I didn't have.

Dać dziecku miłość, ciepło. Give my child a love, a warmth.

On tak samo. He is the same.

W tej chwili Mateusz przebywa...? At the moment Mateusz is staying...?

W rodzinie zastępczej w Pułtusku. In a substitute family in Pułtusk.

Jak długo już tam jest? How long is he there?

Rok niecały. Less than a year.

Czy będziesz podejmowała próbę...? Will you try...?

Powiem tak: jeździłam do niego po dwóch tygodniach. I will say this: I went to him after two weeks.

Bo po dwóch tygodniach od zabrania od matki można go odwiedzić było. Because after two weeks of taking from my mother, you can visit him.

Pojechałam po dwóch tygodniach, nie poznawał mnie w ogóle. I went after two weeks, he didn't recognized me at all.

Byłam dla niego obcą osobą. I was a stranger for him.

Przebolałam to. I've missed it.

Pojechałam drugi raz na spotkanie. I went to the meeting for the second time.

Też byłam dla niego obca w ogóle. I was also foreign to him.

Nie chciał iść do mnie. Nawet nie mówił słowa „mama”, He didn't want to go to me. He didn't even say the word "mama",

tylko „ma” na przykład, że „masz”. only "has" for example that "you have".

I na trzecim spotkaniu już nie dałam rady. And at the third meeting I give up.

Musiałam wyjść. I needed to go out.

No i... And...

Psychicznie nie wytrzymywałam tego. To mnie bolało, że on... I couldn't stand it mentally. It hurt me that he ...

Widzę, że zamiast biec do mnie na przykład, to biegnie do tamtej rodziny, do tamtej pani. I to mnie bolało. I see that instead of running to me, for example, it runs to that family, to that lady. And it hurt me.

Ale wiem, że... No co ja mogę mu zapewnić? But I know that... What can I provide?

Nie mam co mu zapewnić. Mam pracę, ale nie mam stałego swojego kąta. I have nothing to assure him. I have a job, but I don't have a permanent corner.

Bo zawsze mogą mnie wyrzucić z tego mieszkania. No wiadomo, coś może się zadziać. Because they can always throw me out of this apartment. You know, something can happen.

A w tym momencie, jak on tam jest, And at that moment, when he is there...

on ma perspektywy na lepsze życie. Pójdzie do adopcji. he has prospects for a better life. He will go to adoption.

Dużo jest rodzin, które nie mogą mieć dzieci. There are many families who can't have children.

I będą szczęśliwi, że mają takie dziecko jak Mateusz. And they'll be happy to have a child like Mateusz.

Jak chciałabyś, żeby potoczyło się życie Mateusza? How would you like Mateusz's life to unfold?

Chciałabym, żeby miał miłość, ciepło. I would like him to have love, warmth.

Żeby był kimś, żeby poszedł na studia. That he would be someone, to go to college.

Żeby skończył dobrą szkołę. That he would finish a good school.

Wiem, że jeżeli on pójdzie do adopcji, to ja mam możliwość taką, że... I know that if he goes to adoption, I have the option that ...

Bo już nie ma adopcji ze wskazaniem. Because there is no adoption anymore.

Mogę zostawić mu list, wyjaśnić w tym liście dlaczego tak to wszystko się stało, i swoje zdjęcie. I can leave him a letter, explain in this letter why it all happened, and his picture.

I on jak będzie chciał, to mnie będzie kiedyś mógł odnaleźć. And as he will, he will be able to find me someday.

Tylko boję się, że jak to zrobię... I'm just afraid that if I do it ...

i jak mnie odnajdzie, to mnie znienawidzi za to. and if he finds me, he will hate me for that.

Że nie zrozumie tego. That he wouldn't understand it.

Ale może się mylę. To są moje takie... But I may be wrong. These are mys ...

Tylko moja taka wizja. Only my vision.

Czy podjęłaś już decyzję, jak postąpisz? Have you already decided what to do?

Czy to jest wciąż proces? Wciąż zastanawiasz się? Is this still a process? Are you still wondering?

Czy będziesz walczyła? Will you fight?

Nie. Podjęłam decyzję, że już nie będę walczyła. No. I made the decision that I wouldn't fight anymore.

Nie będziesz. You will not be.

Ale będzie mnie to bardzo bolało, jak powiem, że będę musiała się zrzec praw. But it will hurt me a lot, as I will say that I will have to give up my rights.

No bo już nie będę dla niego nikim takim ważnym. Because I will not be such an important person for him anymore.

Postanowiłam, że dam mu perspektywę na lepsze życie, którego ja nie miałam. I decided to give him a perspective for a better life that I didn't have.

Paula, bardzo dziękuje za tę historię. Wszystkiego najlepszego i dla ciebie, i dla Mateusza. Dziękuję. Paula, thank you very much for this story. All the best for you and for Mateusz. Thank you.

Dzięki. Thanks.