×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

Kamila Rowińska, 7 sposobów na kryzys 💪 POWER PONIEDZIAŁEK #34 (2)

7 sposobów na kryzys 💪 POWER PONIEDZIAŁEK #34 (2)

I tak jak problemy małżeńskie nie będą rozwiązane w weekend,

czasami trzeba nad tym pracować pół roku, a może nawet rok albo dłużej,

tak samo jak problemy z dziećmi, jeżeli nastąpiły,

to one też nie nastąpiły w wyniku jakiejś jednej sytuacji,

tylko wielu sytuacji,

więc dużo czasu przyjdzie nam rozwiązywać tą sytuację

i wprowadzać jakieś nowe standardy życia w rodzinie.

Tak samo jest w firmie.

Jeżeli pojawił się jakiś kryzys w zespole,

to też nie będzie tak, że jakaś jedna rzecz,

wprowadzanie wartości albo przyjście na moje szkolenie „Zespół marzeń”

od razu spowoduje magiczne rozwiązanie tego kryzysu, to wymaga czasu.

I ten plan naprawczy musi być sukcesywnie realizowany z dużą pokorą,

że jeżeli po prostu się wchodziło najpierw w ten kryzys przez jakiś czas,

no to teraz, cóż trzeba swoje zapłacić i z niego wychodzić.

No i oczywiście w 7 punkcie nie pozostaje nic innego

jak ruszyć do działania.

A z tym, co mamy zrobić cokolwiek, co już możemy zrobić.

Dużo osób mówi,

ale to już i tak nic nie da i jesteśmy w czarnej d. itd.

Marcin Kokoszka zawsze powtarza,

że nie ma nic złego znaleźć w tym, że się znajdujesz w czarnej dupie.

Najgorzej jest wtedy, kiedy zaczynasz się tam urządzać.

I to samo dotyczy kryzysu.

Masz ruszyć do działania z tym, co masz, tak jak możesz.

Wiadomo, że nie możesz zrobić dużo rzeczy,

czasami może to być kryzys na przykład jakiś kryzys finansowy,

więc wtedy zaczynasz od najmniejszych rzeczy, jakich tylko można zacząć.

Ale zaczynasz od czegoś.

Wiele osób, kiedy do mnie przychodzi

i mówi, że coś tam im nie zadziałało,

nie wiem z dziećmi albo z firmą,

albo z czymkolwiek innym, to ja mówię,

no to słuchaj możesz zacząć od tego albo od tego

i mówią: - No, ale wiesz Kamila, to jest taka mała rzecz,

ja potrzebuję czegoś wielkiego.

A ja mówię: - No dobra, ale na razie nie masz niczego wielkiego,

więc zacznij wdrażać przynajmniej małe te rzeczy,

po to chociażby nawet, żeby zatrzymać ten kryzys

i pogłębianie się tego kryzysu, bo to jest najlepszy sposób na to,

żeby zacząć z niego wychodzić.

I na koniec takie trzy zdania, którymi chcę się z tobą podzielić,

taka filozofia, którą mam to przede wszystkim,

że życie jest niczym innym, jak treningiem i testem.

Mam kilka definicji, jeżeli chodzi o życie,

jedna z nich to jest taka, że to jest nasz taki moment,

przychodzimy tutaj po to,

żeby się doskonalić i najlepiej wykorzystać potencjał,

jakie tylko i wyłącznie możemy,

zostawić coś dobrego po sobie na tym świecie.

Ale jednocześnie, że jest testem i treningiem.

Czyli że przez jakiś czas trenujemy, trenujemy, trenujemy,

a potem przychodzi jakiś test.

Na różnych poziomach, prywatnym i zawodowym,

jakimś relacyjnym, przychodzi test i sprawdzamy,

na ile trenowaliśmy samych siebie.

W związku z czym ja też nie oczekuję,

że życie będzie mnie przynosić same cukierki za każdym razem.

Wiem, że czasami jakieś zgniłe jajo się po prostu pojawi,

bo niby dlaczego u mnie miało by się nie pojawić?

Każdy z nas w jakiś sposób zostaje doświadczany od czasu do czasu

albo prywatnie, albo zawodowo i to jest zupełnie naturalne.

Nawet jeżeli bardzo się staramy, to po prostu takie testy do nas przyjdą.

I sztuką jest z nimi sobie wtedy radzić i stawić im czoła i wyjść z nich.

Druga rzecz to wiem, że jeżeli walczę o coś wielkiego,

jeżeli walczę o coś, co jest ambitnym celem,

to po prostu kryzysy albo jakiś tam zwątpienia będą.

Jeżeli bym robiła jakieś małe rzeczy, mało istotne,

niezbyt ambitne, nie wymagająca ode mnie niczego,

to wtedy prawdopodobnie nie byłoby żadnych dylematów

i nie byłoby żadnych kryzysów.

Natomiast jeżeli walczysz o coś wielkiego,

to te kryzysy, wątpliwości, trudne momenty

one naturalnie się pojawiają.

Jak przechodzisz dziennie 100 m, to prawdopodobnie kontuzji nie załapiesz,

ale jeżeli chcesz dziennie przebiec 5 km albo 10 km,

to może zdarzyć ci się kontuzja albo może zdarzyć ci się kryzys.

No i teraz pytanie, czy chcesz być kimś, kto tam tylko po 100 m,

czy jednak po te 5 km przebiega np. dziennie.

I trzecia taka niezwykle ważna rzecz to,

że codziennie ja osobiście jestem wsparciem dla wielu osób w tym,

aby oni poradzili sobie ze swoimi kryzysami.

Jednym z moich talentów wg Instytutu Gallupa jest relator, czyli bliskość.

Jestem osobą, która buduje, co prawda wolno

i na początku bywam sceptyczna.

Natomiast w dłuższej perspektywie czasu,

ja buduje bardzo, bardzo, bardzo bliskie relacje.

Czyli jeżeli dopuszczam kogoś do swojego życia,

to chcę być z tą osobą w takiej ogromnej szczerości,

w dużej prawdzie, w bliskości i ta osoba jest niezwykle dla mnie ważna.

I tyle, nawet jeżeli się z nią codziennie nie widuję,

bo z nikim z moich przyjaciół się nie widuję codziennie,

ale jest to dla mnie naprawdę ważna osoba.

I jestem otwarta na to, żeby tym ludziom,

którzy są wokół mnie pomagać i być dla nich wsparciem.

Generalnie powinnam mieć „Wsparcie” na drugie chyba.

Czyli jeżeli w jakikolwiek sposób mogę pomóc, to nie znaczy,

że nie wiem jestem taksówkarzem moich najbliższych albo coś takiego,

ale jeżeli jest coś w czym mogę im pomóc,

coś co widzę,

coś co mogłabym im podsunąć,

to oni zawsze wiedzą, że mogą na mnie liczyć,

że co tylko mogę, to dla nich zrobię.

I w takich sytuacjach trudnych,

jeżeli jesteś na co dzień takim wsparciem dla wielu innych osób

po prostu wiedzą, że mogą liczyć na ciebie

i że jeżeli cokolwiek się w ich życiu przytrafi,

to ty jesteś, nawet jeżeli ciebie to trochę kosztuje

i nie wiem, musisz odłożyć jakieś swoje rzeczy na bok,

to ci ludzie wtedy, kiedy w twoim życiu pojawi się jakieś wyzwanie, zmartwienie,

wtedy masz do kogo po prostu się odezwać i poprosić go o wsparcie.

I to jest dla mnie niesamowita wartość,

że wtedy, kiedy właśnie w moim życiu pojawiają się problemy,

to mam się do kogo zwrócić,

ponieważ z zasady jestem fer w stosunku do innych ludzi.

I wtedy, kiedy cokolwiek mi się dzieje,

jak poproszę kogoś o wsparcie, zadzwonię,

nawet jeżeli się z kimś pół roku albo rok nie widziałam,

to bardzo często ta osoba ciepło przyjmuje mój telefon.

Cieszy się, że może mi w czymś pomóc,

że może mi w czymś doradzić,

że może powiedzieć, jak to z jej perspektywy wygląda.

I wtedy mi pomaga.

Dlatego przede wszystkim polecam wam zadbanie o to,

żeby też być wsparciem dla innych ludzi.

Żeby być w porządku, żeby być fair wobec innych ludzi,

a nie dlatego, że czegoś będziecie od nich potrzebowali.

Tylko dlatego, że po prostu chcecie być takimi ludźmi.

I wtedy wy również będziecie mogli czasami liczyć na to,

że obdarzą was swoją uwagą, radą,

swoim wsparciem, gdy wy będziecie go potrzebowali.

A jesteśmy, bądź co bądź bądź ludźmi stadnymi,

w związku z czym no czasami zdarza się,

że potrzebujemy takiego wsparcia od kogoś innego

i zupełnie innego spojrzenia na swoją sytuację.

Mam nadzieję, że te 7 sposobów pomoże ci w tym,

aby lepiej radzić sobie z kryzysami,

z trudnymi momentami albo czasami ze zmęczeniem, które może nadejść.

Jeżeli któryś z tych kroków jest dla Ciebie najtrudniejszy do wdrożenia,

daj mi znać proszę w komentarzu,

a postaram się go kiedyś omówić jeszcze bardziej dokładnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w kolejnym Power Poniedziałku.

7 sposobów na kryzys 💪 POWER PONIEDZIAŁEK #34 (2) 7 Wege, mit einer Krise umzugehen 💪 POWER MONDAY #34 (2) 7 ways to deal with a crisis 💪 POWER MONDAY #34 (2) 7 способов преодоления кризиса 💪 POWER MONDAY #34 (2) 7 способів боротьби з кризою 💪 POWER MONDAY #34 (2)

I tak jak problemy małżeńskie nie będą rozwiązane w weekend,

czasami trzeba nad tym pracować pół roku, a może nawet rok albo dłużej,

tak samo jak problemy z dziećmi, jeżeli nastąpiły,

to one też nie nastąpiły w wyniku jakiejś jednej sytuacji,

tylko wielu sytuacji,

więc dużo czasu przyjdzie nam rozwiązywać tą sytuację

i wprowadzać jakieś nowe standardy życia w rodzinie.

Tak samo jest w firmie.

Jeżeli pojawił się jakiś kryzys w zespole,

to też nie będzie tak, że jakaś jedna rzecz,

wprowadzanie wartości albo przyjście na moje szkolenie „Zespół marzeń”

od razu spowoduje magiczne rozwiązanie tego kryzysu, to wymaga czasu.

I ten plan naprawczy musi być sukcesywnie realizowany z dużą pokorą,

że jeżeli po prostu się wchodziło najpierw w ten kryzys przez jakiś czas,

no to teraz, cóż trzeba swoje zapłacić i z niego wychodzić.

No i oczywiście w 7 punkcie nie pozostaje nic innego

jak ruszyć do działania.

A z tym, co mamy zrobić cokolwiek, co już możemy zrobić.

Dużo osób mówi,

ale to już i tak nic nie da i jesteśmy w czarnej d. itd.

Marcin Kokoszka zawsze powtarza,

że nie ma nic złego znaleźć w tym, że się znajdujesz w czarnej dupie.

Najgorzej jest wtedy, kiedy zaczynasz się tam urządzać.

I to samo dotyczy kryzysu.

Masz ruszyć do działania z tym, co masz, tak jak możesz.

Wiadomo, że nie możesz zrobić dużo rzeczy,

czasami może to być kryzys na przykład jakiś kryzys finansowy,

więc wtedy zaczynasz od najmniejszych rzeczy, jakich tylko można zacząć.

Ale zaczynasz od czegoś.

Wiele osób, kiedy do mnie przychodzi

i mówi, że coś tam im nie zadziałało,

nie wiem z dziećmi albo z firmą,

albo z czymkolwiek innym, to ja mówię,

no to słuchaj możesz zacząć od tego albo od tego

i mówią: - No, ale wiesz Kamila, to jest taka mała rzecz,

ja potrzebuję czegoś wielkiego.

A ja mówię: - No dobra, ale na razie nie masz niczego wielkiego,

więc zacznij wdrażać przynajmniej małe te rzeczy,

po to chociażby nawet, żeby zatrzymać ten kryzys

i pogłębianie się tego kryzysu, bo to jest najlepszy sposób na to,

żeby zacząć z niego wychodzić.

I na koniec takie trzy zdania, którymi chcę się z tobą podzielić,

taka filozofia, którą mam to przede wszystkim,

że życie jest niczym innym, jak treningiem i testem.

Mam kilka definicji, jeżeli chodzi o życie,

jedna z nich to jest taka, że to jest nasz taki moment,

przychodzimy tutaj po to,

żeby się doskonalić i najlepiej wykorzystać potencjał,

jakie tylko i wyłącznie możemy,

zostawić coś dobrego po sobie na tym świecie.

Ale jednocześnie, że jest testem i treningiem.

Czyli że przez jakiś czas trenujemy, trenujemy, trenujemy,

a potem przychodzi jakiś test.

Na różnych poziomach, prywatnym i zawodowym,

jakimś relacyjnym, przychodzi test i sprawdzamy,

na ile trenowaliśmy samych siebie.

W związku z czym ja też nie oczekuję,

że życie będzie mnie przynosić same cukierki za każdym razem.

Wiem, że czasami jakieś zgniłe jajo się po prostu pojawi,

bo niby dlaczego u mnie miało by się nie pojawić?

Każdy z nas w jakiś sposób zostaje doświadczany od czasu do czasu

albo prywatnie, albo zawodowo i to jest zupełnie naturalne.

Nawet jeżeli bardzo się staramy, to po prostu takie testy do nas przyjdą.

I sztuką jest z nimi sobie wtedy radzić i stawić im czoła i wyjść z nich.

Druga rzecz to wiem, że jeżeli walczę o coś wielkiego,

jeżeli walczę o coś, co jest ambitnym celem,

to po prostu kryzysy albo jakiś tam zwątpienia będą.

Jeżeli bym robiła jakieś małe rzeczy, mało istotne,

niezbyt ambitne, nie wymagająca ode mnie niczego,

to wtedy prawdopodobnie nie byłoby żadnych dylematów

i nie byłoby żadnych kryzysów.

Natomiast jeżeli walczysz o coś wielkiego,

to te kryzysy, wątpliwości, trudne momenty

one naturalnie się pojawiają.

Jak przechodzisz dziennie 100 m, to prawdopodobnie kontuzji nie załapiesz,

ale jeżeli chcesz dziennie przebiec 5 km albo 10 km,

to może zdarzyć ci się kontuzja albo może zdarzyć ci się kryzys.

No i teraz pytanie, czy chcesz być kimś, kto tam tylko po 100 m,

czy jednak po te 5 km przebiega np. dziennie.

I trzecia taka niezwykle ważna rzecz to,

że codziennie ja osobiście jestem wsparciem dla wielu osób w tym,

aby oni poradzili sobie ze swoimi kryzysami.

Jednym z moich talentów wg Instytutu Gallupa jest relator, czyli bliskość.

Jestem osobą, która buduje, co prawda wolno

i na początku bywam sceptyczna.

Natomiast w dłuższej perspektywie czasu,

ja buduje bardzo, bardzo, bardzo bliskie relacje.

Czyli jeżeli dopuszczam kogoś do swojego życia,

to chcę być z tą osobą w takiej ogromnej szczerości,

w dużej prawdzie, w bliskości i ta osoba jest niezwykle dla mnie ważna.

I tyle, nawet jeżeli się z nią codziennie nie widuję,

bo z nikim z moich przyjaciół się nie widuję codziennie,

ale jest to dla mnie naprawdę ważna osoba.

I jestem otwarta na to, żeby tym ludziom,

którzy są wokół mnie pomagać i być dla nich wsparciem.

Generalnie powinnam mieć „Wsparcie” na drugie chyba.

Czyli jeżeli w jakikolwiek sposób mogę pomóc, to nie znaczy,

że nie wiem jestem taksówkarzem moich najbliższych albo coś takiego,

ale jeżeli jest coś w czym mogę im pomóc,

coś co widzę,

coś co mogłabym im podsunąć,

to oni zawsze wiedzą, że mogą na mnie liczyć,

że co tylko mogę, to dla nich zrobię.

I w takich sytuacjach trudnych,

jeżeli jesteś na co dzień takim wsparciem dla wielu innych osób

po prostu wiedzą, że mogą liczyć na ciebie

i że jeżeli cokolwiek się w ich życiu przytrafi,

to ty jesteś, nawet jeżeli ciebie to trochę kosztuje

i nie wiem, musisz odłożyć jakieś swoje rzeczy na bok,

to ci ludzie wtedy, kiedy w twoim życiu pojawi się jakieś wyzwanie, zmartwienie,

wtedy masz do kogo po prostu się odezwać i poprosić go o wsparcie.

I to jest dla mnie niesamowita wartość,

że wtedy, kiedy właśnie w moim życiu pojawiają się problemy,

to mam się do kogo zwrócić,

ponieważ z zasady jestem fer w stosunku do innych ludzi.

I wtedy, kiedy cokolwiek mi się dzieje,

jak poproszę kogoś o wsparcie, zadzwonię,

nawet jeżeli się z kimś pół roku albo rok nie widziałam,

to bardzo często ta osoba ciepło przyjmuje mój telefon.

Cieszy się, że może mi w czymś pomóc,

że może mi w czymś doradzić,

że może powiedzieć, jak to z jej perspektywy wygląda.

I wtedy mi pomaga.

Dlatego przede wszystkim polecam wam zadbanie o to,

żeby też być wsparciem dla innych ludzi.

Żeby być w porządku, żeby być fair wobec innych ludzi,

a nie dlatego, że czegoś będziecie od nich potrzebowali.

Tylko dlatego, że po prostu chcecie być takimi ludźmi.

I wtedy wy również będziecie mogli czasami liczyć na to,

że obdarzą was swoją uwagą, radą,

swoim wsparciem, gdy wy będziecie go potrzebowali.

A jesteśmy, bądź co bądź bądź ludźmi stadnymi,

w związku z czym no czasami zdarza się,

że potrzebujemy takiego wsparcia od kogoś innego

i zupełnie innego spojrzenia na swoją sytuację.

Mam nadzieję, że te 7 sposobów pomoże ci w tym,

aby lepiej radzić sobie z kryzysami,

z trudnymi momentami albo czasami ze zmęczeniem, które może nadejść.

Jeżeli któryś z tych kroków jest dla Ciebie najtrudniejszy do wdrożenia,

daj mi znać proszę w komentarzu,

a postaram się go kiedyś omówić jeszcze bardziej dokładnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w kolejnym Power Poniedziałku.