×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

Licencja na dorosłość - Małgorzata Karolina Piekarska, FACEBOOK

FACEBOOK

– Chciałem ci powiedzieć, że już wiem… – Maciek chyba piętnasty raz zaczynał to krótkie zdanie, ale jakoś nie umiał go napisać.

Pamiętał, że wtedy w stosunku do tego chłopaka nie zachował się zbyt elegancko. Czy odzywanie się do niego po takim czasie nie będzie odebrane jako nietakt? Z drugiej strony to była ostatnia nadzieja. Jak zagadać? Pomysł miał idiotyczny, ale może skuteczny?

* * *

– Gdzie to jest? Na Fejsie? To zaraz sprawdzę – powiedział Maciek i gdy tylko odłożył słuchawkę, pochwycił spojrzenie Marty.

Siedzieli u niego w pokoju i grali w szachy. Pogoda była tak ohydna, że zrezygnowali z wyjścia do pubu, gdzie pierwotnie mieli spotkać się z Olkiem i Kamilą. – Czemu tak patrzysz?

– Mówiłeś, że nie masz konta na Fejsie…

– Musiałem założyć.

– Jak to musiałeś?

– Normalnie. – Maciek wzruszył ramionami i przesunął pionek na planszy, jakby nic się nie stało.

Dostanie się na studia wymusiło na nim założenie konta na Facebooku. Szybko bowiem okazało się, że właściwie wszyscy wykładowcy lektury podają studentom skupionym w specjalnej grupie na portalu społecznościowym. Również tam wrzucają linki do informacji o filmach, książkach czy wystawach, które trzeba zobaczyć. Przez Facebooka odwołują zajęcia, a także zmieniają terminy kolokwiów czy egzaminów. Maciek założył więc konto, ale portalu nie wykorzystywał do niczego więcej, jak tylko do komunikowania się z ludźmi z roku i odbierania informacji dotyczących zajęć.

– Czemu tak patrzysz?

– spytał Maciek.

– No ten Facebook…

– Co?

– Nie powiedziałeś? Czemu?

– Bo to mało istotne jest – stwierdził Maciek i zbił gońca Marty.

– Jak to mało istotne?

Przez ostatnie tygodnie bardzo zbliżyli się do siebie. Marta coraz mocniej czuła, że zależy jej na Maćku, i szukała w jego zachowaniu potwierdzenia, że jemu na niej też. Informacja, że ma konto na Facebooku, a ona o tym nic nie wie, sprawiła jej przykrość. Była w jej pojęciu dowodem na to, że Maciek ma ją gdzieś. Przestała skupiać się na grze i po chwili dostała mata.

– Martuś? Co ci chodzi po głowie? – spytał Maciek i przesiadłszy się koło dziewczyny, objął ją ramieniem i mocno przytulił. – Mam w dupie tego Facebooka, bo widzę, że to straszny złodziej czasu. Założyłem, bo mamy na roku grupę i…

Nie dokończył. Marta położyła mu palec na ustach. Pocałował opuszek.

– A próbowałeś szukać przez Facebooka Małgosi? – spytała, patrząc mu w oczy.

– Nie – przyznał zaskoczony.

– To może sprawdź – powiedziała i ruchem głowy wskazała stojący na biurku komputer.

Maciek się jednak nie ruszył. Nie puścił też dłoni Marty, tylko bawił się jej palcami. Miała ładne, zadbane dłonie o wąskich paznokciach pomalowanych bladoróżowym lakierem.

– No, sprawdź.

– Nie będzie jej tam.

– Skąd wiesz?

– Bo wtedy można by ją było znaleźć.

– Ale może jest pod jakimś pseudonimem? – podpowiedziała Marta.

– Czemu ci tak zależy, bym to sprawdził? – spytał i ująwszy jej twarz pod brodę, spojrzał głęboko w oczy. Zacisnęła usta. – No, powiedz.

– Bo chciałabym mieć pewność, że to, co jest między nami, to coś ważnego…

– I uważasz, że jak sprawdzę na Facebooku, czy jest tam Małgosia, to właśnie to da ci taką pewność? – Maciek był zdumiony.

Marta zaśmiała się.

– Nie… pewność da mi dopiero moment, kiedy ją odnajdziesz, a jednak wybierzesz mnie… – Ostatnie słowo powiedziała tak cicho, że Maciek z trudem je dosłyszał, ale jednak dosłyszał. Przytulił Martę mocno do siebie i trwali tak przez chwilę, dopóki nie oderwał się od niej, by powiedzieć krótkie:

– Chodź, poszukamy Małgosi. Przy okazji przeczytam tę wiadomość na grupie.

Informacja dotyczyła Oscarów. Wykładowca od filmoznawstwa prosił, by prześledzili, jakie filmy na przestrzeni dziesięcioleci dostawały Oscara. W końcu zbliżało się rozdanie nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i o tym mieli dyskutować na zajęciach. Oczywiście pod informacją od razu rozgorzała dyskusja koleżanek i kolegów, którzy prześcigali się w komentarzach dotyczących oscarowych paradoksów. Pisząc na przykład o amerykańskim rasizmie i przypominając, że kiedy przyznano Oscara za drugoplanową rolę Mummy w Przeminęło z wiatrem aktorce Hattie McDaniel, to nie pozwolono jej wejść do teatru, w którym te nagrody wręczano, bo była czarnoskóra. A gdy umarła, to z tego samego powodu nie zgodzono się na jej pochówek w Hollywood.

– Co za straszne to były czasy – skwitowała Marta, siedząc Maćkowi na kolanach i czytając całą dyskusję.

– Ano straszne – przytaknął Maciek i wpisał w facebookową wyszukiwarkę imię i nazwisko Małgosi.

Małgorzat, Małgoś i Gosiek Pawlak wyskoczyło mu prawie sto. Szybko przejrzał zdjęcia, jednak żadna nie była tą, której szukał.

– Widzisz, że nie ma? – powiedział i chciał wyłączyć komputer, kiedy nagle postanowił wpisać jeszcze: „Małgorela Pawlak”, ale i w tym wypadku nie wyskoczyło mu nic.

– A jacyś wspólni znajomi? – spytała Marta.

– Masz na myśli Kamilę czy raczej Kubę?

– Nie mów mi o nim – żachnęła się Marta. – Mam żal do siebie.

– O co?

– O to, że w którymś momencie nabrałam się na te jego słodkie słówka.

– Mówił słodkie słówka?

– Tak… – odparła niechętnie Marta i szybko dodała: – Ale proszę cię, nie gadajmy o nim. Daję ci słowo, że naprawdę nie ma o czym. Kamila ma konto?

– Chyba nie… – zaczął Maciek niepewnie. – Jestem pewien, że gdyby miała kontakt z Małgosią, toby mi cokolwiek powiedziała.

– Przecież to jej przyjaciółka!

– Tak… – Maciek się zamyślił. – Ale jestem pewien, że gdyby cokolwiek wiedziała o Małgosi, to powiedziałaby Olkowi, a wówczas on…

– Rozumiem.

Przez chwilę siedzieli w milczeniu. Marta na Maćkowych kolanach, a on w fotelu przed komputerem. Obydwoje wpatrywali się w ekran, aż włączył się wygaszacz.

– A może jest ktoś z jej znajomych, kto ciebie nie lubił?

– Mnie nie lubił?

– No wiesz… taki jej znajomy niezbyt dobrze nastawiony do ciebie. Gdybyś go odnalazł na Facebooku, zajrzał, jakich ma znajomych, zajrzał tam, czy ma jakieś zdjęcie z Małgosią…

Serce Maćka zaczęło nagle mocniej bić.

– Paweł! – wykrzyknął, aż Marta podskoczyła mu na kolanach.

– Kto to jest Paweł?

Maciek opowiedział o amerykańskiej znajomości Małgosi i o chłopaku, o którego był zazdrosny, bo Małgosia przez kilka miesięcy nie zająknęła się nawet słowem, że z nim koresponduje.

– No to wpisuj jego imię i nazwisko.

– Wpisuj, łatwo powiedzieć… – Maciek westchnął, bo nagle uświadomił sobie, że nijak nie mógł sobie tego nazwiska przypomnieć. Zadzwonić do Kamili?

– Nie znasz nazwiska? – zdumiała się Marta i dodała: – Byłeś zazdrosny o faceta, którego nazwiska nie pamiętasz?

– Widziałem go krótko i półtora roku temu. No nie pamiętam.

– A Kamila?

Rad nierad wykręcił numer jej komórki i włączył głośne mówienie.

– Cześć, Maciek – usłyszał po chwili wesoły głos trochę tłumiony przez słyszane w oddali szmery rozmów. – Zdecydowaliście się jednak wpaść do pubu? – spytała.

– Nie… ja w innej sprawie.

– Szkoda.

– Kamila, czy ty pamiętasz nazwisko tego Pawła, kolegi Małgosi?

– Pawła… kolegi… Małgosi? – powtórzyła Kamila, cedząc słowa, jakby nie rozumiała ich sensu. – Czemu raptem…?

– Bo gadamy tu z Martą o nazwiskach i coś mi się tak jakoś przypomina, że on miał takie leśne…

– Leśne? – Kamila najpierw zdumiała się, a potem zaczęła śmiać i wydukała: – Raczej obleśne. Facet nazywał się Drygas.

– Dlaczego nazywał? Nie żyje?

– Oj, tak mi się powiedziało – odparła Kamila i dodała: – Jak nie przyjeżdżacie, to kończę, bo siedzimy tu ze znajomymi i…

– Dobra. To dzięki. Cześć – pożegnał się Maciek, bo w tym momencie Marta wpisała do wyszukiwarki Paweł Drygas i wyskoczyło jej kilka osób.

Maciek błyskawicznie znalazł tego właściwego.

– Ten. – Popukał palcem w monitor.

– No to pisz do niego.

– Ale co? Jak?

– Zwyczajnie – odparła Marta. – Napisz, że to ty i chcesz wiedzieć, czy ma kontakt z Małgosią.

– Nieee – powiedział Maciek. – O to muszę spytać jakoś inaczej.

– Czemu?

– Bo nasze rozstanie nie było przyjemne.

– No to pomyślisz o tym, jak wyjdę, okej? – poprosiła Marta i zeszła Maćkowi z kolan.

– Już chcesz iść? – zdziwił się Maciek.

– A co? Nie chcesz, bym wyszła? – spytała Marta z nadzieją w głosie.

– Nie chcę – zaprzeczył Maciek i posadziwszy Martę z powrotem na swoich kolanach, wtulił twarz w jej szyję.

* * *

Myśl o tym, co i jak napisać do Pawła, sprawiła, że budził się w nocy kilka razy. Wydawało mu się, że Paweł stoi obok, że rozmawiają. To znów, że goni Pawła, a kiedy już dogania, on odwraca się i ma twarz Kuby. Rano wstał tak wcześnie, że aż mama zerwała się zaniepokojona hałasem dobiegającym z kuchni i stanęła w progu.

– Co ty tu robisz?

– Nie mogłem spać… Mogę włączyć radio? – spytał.

– Włącz. I kawę mi zrób – powiedziała i wróciła do sypialni.

Gdy woda w czajniku zaczęła wrzeć, z radia popłynęła stara piosenka Skaldów. Jej dźwięk sprawił, że Maciek o mały włos nie zbił kubka.

„Cała jesteś w skowronkach…” − śpiewali Skaldowie, a Maciek aż podskoczył z podniecenia. Już wiedział, o czym napisze do Pawła. Przypomniał sobie jego marzenie, którym wtedy podzielił się z nim i Małgosią. Jak to było…? Maciek próbował przypomnieć sobie, jakimi słowami Paweł spytał o piosenkę Skaldów. Chciał znaleźć płytę z piosenką z dzieciństwa, w której ktoś śpiewa, że „pan to jest biały Felek”… Znów jak wtedy, gdy dokonał odkrycia, o którą piosenkę chodziło Pawłowi, ryknął śmiechem, zwłaszcza że radio właśnie grało dokładnie ten wers: „Śpiewają twoje włosy i pantofelek biały”. Szedł pospiesznie z kawą do siebie, gdy dobiegł go głos mamy.

– A kawa dla mnie? Nieładnie, Maćku…

* * *

Kawa była już całkiem zimna, gdy po raz piętnasty zaczynał klecić wiadomość do Pawła. Nagle… jakby doznał olśnienia. Odnalazł piosenkę na YouTubie i skopiowawszy link, opatrzył go jednym zdaniem: „Kiedyś o to pytałeś”. Po czym kliknął i wysłał, a wstawszy od biurka, poszedł z kawą do kuchni, by podgrzać ją sobie w mikrofali. Gdy wrócił do pokoju, znalazł odpowiedź, która brzmiała:

„Tak! To jest to. A co u was? Jak Małgosia?”.

„A więc ostatnia nadzieja zgasła” – pomyślał i wyłączył Facebooka. Na to pytanie odpowie Pawłowi kiedy indziej.


FACEBOOK FACEBOOK FACEBOOK FACEBOOK FACEBOOK

– Chciałem ci powiedzieć, że już wiem… – Maciek chyba piętnasty raz zaczynał to krótkie zdanie, ale jakoś nie umiał go napisać. - I wanted to tell you that I already know… - Maciek started this short sentence for the fifteenth time, but somehow he couldn't write it.

Pamiętał, że wtedy w stosunku do tego chłopaka nie zachował się zbyt elegancko. He remembered that he hadn't been very elegant towards this boy back then. Czy odzywanie się do niego po takim czasie nie będzie odebrane jako nietakt? Won't talking to him after such a time be perceived as being tactless? Z drugiej strony to była ostatnia nadzieja. On the other hand, it was the last hope. Jak zagadać? How to talk? Pomysł miał idiotyczny, ale może skuteczny? The idea was idiotic, but maybe effective?

* * *

– Gdzie to jest? - Where it is? Na Fejsie? On Facebook? To zaraz sprawdzę – powiedział Maciek i gdy tylko odłożył słuchawkę, pochwycił spojrzenie Marty. I will check it in a moment - said Maciek and as soon as he hung up the receiver, he caught Marta's eye.

Siedzieli u niego w pokoju i grali w szachy. They sat in his room and played chess. Pogoda była tak ohydna, że zrezygnowali z wyjścia do pubu, gdzie pierwotnie mieli spotkać się z Olkiem i Kamilą. The weather was so hideous that they gave up going to the pub, where they were originally supposed to meet Olek and Kamila. – Czemu tak patrzysz? - Why are you looking like that?

– Mówiłeś, że nie masz konta na Fejsie… - You said that you do not have an account on Facebook ...

– Musiałem założyć. - I had to put it on.

– Jak to musiałeś? - How did you have to?

– Normalnie. - Normally. – Maciek wzruszył ramionami i przesunął pionek na planszy, jakby nic się nie stało. - Maciek shrugged and moved the pawn on the board as if nothing had happened.

Dostanie się na studia wymusiło na nim założenie konta na Facebooku. When he got into college, he was forced to set up a Facebook account. Szybko bowiem okazało się, że właściwie wszyscy wykładowcy lektury podają studentom skupionym w specjalnej grupie na portalu społecznościowym. It quickly turned out that virtually all lecturers give their reading to students gathered in a special group on the social networking site. Również tam wrzucają linki do informacji o filmach, książkach czy wystawach, które trzeba zobaczyć. There, too, they post links to information about must-see films, books or exhibitions. Przez Facebooka odwołują zajęcia, a także zmieniają terminy kolokwiów czy egzaminów. Via Facebook, they cancel classes and change the dates of colloquiums and exams. Maciek założył więc konto, ale portalu nie wykorzystywał do niczego więcej, jak tylko do komunikowania się z ludźmi z roku i odbierania informacji dotyczących zajęć. So Maciek set up an account, but he did not use the portal for anything more than to communicate with people from the year and receive information about the classes.

– Czemu tak patrzysz? - Why are you looking like that?

– spytał Maciek. - Maciek asked.

– No ten Facebook… - Well, this Facebook ...

– Co?

– Nie powiedziałeś? - You did not say? Czemu? Why?

– Bo to mało istotne jest – stwierdził Maciek i zbił gońca Marty. - Because it is not important - said Maciek and beat Marta's messenger.

– Jak to mało istotne? - How is that insignificant?

Przez ostatnie tygodnie bardzo zbliżyli się do siebie. They have grown very close in the last few weeks. Marta coraz mocniej czuła, że zależy jej na Maćku, i szukała w jego zachowaniu potwierdzenia, że jemu na niej też. Marta felt more and more that she cared about Maciek, and she was looking for confirmation in his behavior that he was also interested in her. Informacja, że ma konto na Facebooku, a ona o tym nic nie wie, sprawiła jej przykrość. The news that she has a Facebook account and she doesn't know anything about it has made her upset. Była w jej pojęciu dowodem na to, że Maciek ma ją gdzieś. She was, in her understanding, proof that Maciek didn't care about her. Przestała skupiać się na grze i po chwili dostała mata. She stopped focusing on the game and was mated after a while.

– Martuś? - Martuś? Co ci chodzi po głowie? What's on your mind? – spytał Maciek i przesiadłszy się koło dziewczyny, objął ją ramieniem i mocno przytulił. - Maciek asked and, having changed over to the girl, put his arm around her and hugged her tightly. – Mam w dupie tego Facebooka, bo widzę, że to straszny złodziej czasu. - I don't give a shit on Facebook because I can see that it's a terrible time thief. Założyłem, bo mamy na roku grupę i… I started it because we have a group for the year and ...

Nie dokończył. He did not finish. Marta położyła mu palec na ustach. Marta put a finger to his lips. Pocałował opuszek. He kissed the tip.

– A próbowałeś szukać przez Facebooka Małgosi? - Have you tried to search through Małgosia's Facebook? – spytała, patrząc mu w oczy. She asked, looking into his eyes.

– Nie – przyznał zaskoczony. "No," he admitted, surprised.

– To może sprawdź – powiedziała i ruchem głowy wskazała stojący na biurku komputer. "Then maybe check it," she said and nodded at the computer on the desk.

Maciek się jednak nie ruszył. However, Maciek did not move. Nie puścił też dłoni Marty, tylko bawił się jej palcami. He did not release Martha's hand either, but played with her fingers. Miała ładne, zadbane dłonie o wąskich paznokciach pomalowanych bladoróżowym lakierem. She had nice, well-groomed hands with narrow nails painted pale pink varnish.

– No, sprawdź. - Come on, check it out.

– Nie będzie jej tam. - She won't be there.

– Skąd wiesz? - How do you know?

– Bo wtedy można by ją było znaleźć. - Because then she would be found.

– Ale może jest pod jakimś pseudonimem? - But maybe he is under a pseudonym? – podpowiedziała Marta. - Marta prompted.

– Czemu ci tak zależy, bym to sprawdził? - Why do you care so much for me to check it out? – spytał i ująwszy jej twarz pod brodę, spojrzał głęboko w oczy. He asked and, cupping her face under her chin, he looked deep into her eyes. Zacisnęła usta. She pursed her lips. – No, powiedz. - Come on.

– Bo chciałabym mieć pewność, że to, co jest między nami, to coś ważnego… - Because I would like to be sure that what is between us is something important ...

– I uważasz, że jak sprawdzę na Facebooku, czy jest tam Małgosia, to właśnie to da ci taką pewność? - And you think that when I check on Facebook if Małgosia is there, this is what will give you such confidence? – Maciek był zdumiony. - Maciek was amazed.

Marta zaśmiała się. Marta laughed.

– Nie… pewność da mi dopiero moment, kiedy ją odnajdziesz, a jednak wybierzesz mnie… – Ostatnie słowo powiedziała tak cicho, że Maciek z trudem je dosłyszał, ale jednak dosłyszał. "No ... I will be sure only the moment you find it, and yet you choose me ..." She said the last word so softly that Maciek could hardly hear it, but still he heard it. Przytulił Martę mocno do siebie i trwali tak przez chwilę, dopóki nie oderwał się od niej, by powiedzieć krótkie: He hugged Marta tightly against him, and they stayed there for a while until he broke away from her to say a short

– Chodź, poszukamy Małgosi. - Come on, let's look for Małgosia. Przy okazji przeczytam tę wiadomość na grupie. By the way, I will read this message on the group.

Informacja dotyczyła Oscarów. The information was about the Oscars. Wykładowca od filmoznawstwa prosił, by prześledzili, jakie filmy na przestrzeni dziesięcioleci dostawały Oscara. A film studies lecturer asked them to trace which films had won an Oscar over the decades. W końcu zbliżało się rozdanie nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i o tym mieli dyskutować na zajęciach. Eventually, the American Academy Awards were coming up, and that was what they were going to discuss in class. Oczywiście pod informacją od razu rozgorzała dyskusja koleżanek i kolegów, którzy prześcigali się w komentarzach dotyczących oscarowych paradoksów. Of course, the information immediately sparked a discussion of my colleagues who competed in comments about the Oscar paradoxes. Pisząc na przykład o amerykańskim rasizmie i przypominając, że kiedy przyznano Oscara za drugoplanową rolę Mummy w Przeminęło z wiatrem aktorce Hattie McDaniel, to nie pozwolono jej wejść do teatru, w którym te nagrody wręczano, bo była czarnoskóra. For example, writing about American racism and recalling that when the Oscar for the supporting role of Mummy in Gone with the Wind was awarded to actress Hattie McDaniel, she was not allowed to enter the theater where these awards were presented because she was black. A gdy umarła, to z tego samego powodu nie zgodzono się na jej pochówek w Hollywood. And when she died, her burial in Hollywood was refused for the same reason.

– Co za straszne to były czasy – skwitowała Marta, siedząc Maćkowi na kolanach i czytając całą dyskusję. - What a terrible time those were, said Marta, sitting on Maciek's lap and reading the entire discussion.

– Ano straszne – przytaknął Maciek i wpisał w facebookową wyszukiwarkę imię i nazwisko Małgosi. - Well, terrible - agreed Maciek and entered the name and surname of Małgosia in the Facebook search engine.

Małgorzat, Małgoś i Gosiek Pawlak wyskoczyło mu prawie sto. Małgorzat, Małgoś and Gosiek Pawlak jumped almost a hundred. Szybko przejrzał zdjęcia, jednak żadna nie była tą, której szukał. He scanned the photos quickly, but none were the one he was looking for.

– Widzisz, że nie ma? - You see there isn't? – powiedział i chciał wyłączyć komputer, kiedy nagle postanowił wpisać jeszcze: „Małgorela Pawlak”, ale i w tym wypadku nie wyskoczyło mu nic. - he said and wanted to turn off the computer, when he suddenly decided to enter: "Małgorela Pawlak", but in this case nothing popped up.

– A jacyś wspólni znajomi? - And any mutual friends? – spytała Marta. Marta asked.

– Masz na myśli Kamilę czy raczej Kubę? - You mean Kamila or rather Kuba?

– Nie mów mi o nim – żachnęła się Marta. "Don't tell me about him," said Marta. – Mam żal do siebie. - I feel sorry for myself.

– O co? - About what?

– O to, że w którymś momencie nabrałam się na te jego słodkie słówka. - That at some point I fell for his sweet words.

– Mówił słodkie słówka? - Did he say sweet words?

– Tak… – odparła niechętnie Marta i szybko dodała: – Ale proszę cię, nie gadajmy o nim. "Yes ..." Marta replied reluctantly and quickly added: "But please, let's not talk about him." Daję ci słowo, że naprawdę nie ma o czym. I give you my word, there's really nothing to talk about. Kamila ma konto? Kamila has an account?

– Chyba nie… – zaczął Maciek niepewnie. - I don't think so ... - Maciek began hesitantly. – Jestem pewien, że gdyby miała kontakt z Małgosią, toby mi cokolwiek powiedziała. - I am sure that if she had contact with Małgosia, she would have told me anything.

– Przecież to jej przyjaciółka! - It's her friend!

– Tak… – Maciek się zamyślił. - Yes ... - Maciek thought. – Ale jestem pewien, że gdyby cokolwiek wiedziała o Małgosi, to powiedziałaby Olkowi, a wówczas on… - But I'm sure that if she knew anything about Małgosia, she would tell Olek, and then he ...

– Rozumiem. - I understand.

Przez chwilę siedzieli w milczeniu. They sat in silence for a while. Marta na Maćkowych kolanach, a on w fotelu przed komputerem. Marta on Maćka's lap, and he in the chair in front of the computer. Obydwoje wpatrywali się w ekran, aż włączył się wygaszacz. They both stared at the screen until the screen saver went on.

– A może jest ktoś z jej znajomych, kto ciebie nie lubił? - Or maybe there is someone of her friends who did not like you?

– Mnie nie lubił? - He didn't like me?

– No wiesz… taki jej znajomy niezbyt dobrze nastawiony do ciebie. - You know ... such a friend of hers not very well disposed towards you. Gdybyś go odnalazł na Facebooku, zajrzał, jakich ma znajomych, zajrzał tam, czy ma jakieś zdjęcie z Małgosią… If you found him on Facebook, looked at his friends, looked there, if he had any photo with Małgosia ...

Serce Maćka zaczęło nagle mocniej bić. Maciek's heart suddenly began to beat faster.

– Paweł! - Paul! – wykrzyknął, aż Marta podskoczyła mu na kolanach. He exclaimed, making Martha jump on his lap.

– Kto to jest Paweł? - Who is Paweł?

Maciek opowiedział o amerykańskiej znajomości Małgosi i o chłopaku, o którego był zazdrosny, bo Małgosia przez kilka miesięcy nie zająknęła się nawet słowem, że z nim koresponduje. Maciek told about Małgosia's American acquaintance and about the boy he was jealous of, because Małgosia did not even say a word for several months that she corresponded with him.

– No to wpisuj jego imię i nazwisko. - Then enter his first and last name.

– Wpisuj, łatwo powiedzieć… – Maciek westchnął, bo nagle uświadomił sobie, że nijak nie mógł sobie tego nazwiska przypomnieć. - Enter, it's easy to say ... - Maciek sighed, because suddenly he realized that he could not remember this name in any way. Zadzwonić do Kamili? Call Kamila?

– Nie znasz nazwiska? - You don't know the name? – zdumiała się Marta i dodała: – Byłeś zazdrosny o faceta, którego nazwiska nie pamiętasz? - Marta was surprised and added: - Were you jealous of a guy whose name you don't remember?

– Widziałem go krótko i półtora roku temu. - I saw him just a year and a half ago. No nie pamiętam. I don't remember.

– A Kamila? - And Kamila?

Rad nierad wykręcił numer jej komórki i włączył głośne mówienie. Rad nierad dialed her cell phone number and turned on loud speech. Радостный, он набрал номер ее мобильного телефона и включил громкий динамик.

– Cześć, Maciek – usłyszał po chwili wesoły głos trochę tłumiony przez słyszane w oddali szmery rozmów. - Hi, Maciek - he heard a cheerful voice after a while, slightly muffled by the murmurs of conversations heard in the distance. – Zdecydowaliście się jednak wpaść do pubu? - But you decided to come to the pub? – spytała. She asked.

– Nie… ja w innej sprawie. - No ... me on another matter.

– Szkoda. - It's a pity.

– Kamila, czy ty pamiętasz nazwisko tego Pawła, kolegi Małgosi? - Kamila, do you remember the name of this Paweł, Małgosia's friend?

– Pawła… kolegi… Małgosi? - Paweł… friend… Małgosia? – powtórzyła Kamila, cedząc słowa, jakby nie rozumiała ich sensu. - Kamila repeated, drawing the words as if she did not understand their meaning. – Czemu raptem…? - Why suddenly…?

– Bo gadamy tu z Martą o nazwiskach i coś mi się tak jakoś przypomina, że on miał takie leśne… - Because we are talking here with Marta about the names and somehow I am reminded that he had such a forest ...

– Leśne? - Forest? – Kamila najpierw zdumiała się, a potem zaczęła śmiać i wydukała: – Raczej obleśne. Kamila was amazed at first, and then she started laughing and stammered out: - Rather slovenly. Facet nazywał się Drygas. The guy's name was Drygas.

– Dlaczego nazywał? - Why was he calling? Nie żyje? Dead?

– Oj, tak mi się powiedziało – odparła Kamila i dodała: – Jak nie przyjeżdżacie, to kończę, bo siedzimy tu ze znajomymi i… - Oh, that's what I was told - said Kamila and added: - If you are not coming, I am finishing, because we are sitting here with friends and ...

– Dobra. - Okay. To dzięki. It's thanks. Cześć – pożegnał się Maciek, bo w tym momencie Marta wpisała do wyszukiwarki Paweł Drygas i wyskoczyło jej kilka osób. Hello - Maciek said goodbye, because at that moment Marta entered Paweł Drygas into the search engine and several people jumped out.

Maciek błyskawicznie znalazł tego właściwego. Maciek quickly found the right one.

– Ten. - This. – Popukał palcem w monitor. He tapped his finger on the monitor.

– No to pisz do niego. - Then write to him.

– Ale co? - But what? Jak? How?

– Zwyczajnie – odparła Marta. "Simple," replied Marta. – Napisz, że to ty i chcesz wiedzieć, czy ma kontakt z Małgosią. - Write that it is you and you want to know if she has contact with Małgosia.

– Nieee – powiedział Maciek. - Nooo - said Maciek. – O to muszę spytać jakoś inaczej. - I have to ask about that somehow.

– Czemu? - Why?

– Bo nasze rozstanie nie było przyjemne. - Because our breakup was not pleasant.

– No to pomyślisz o tym, jak wyjdę, okej? - Then you think about it when I leave, okay? – poprosiła Marta i zeszła Maćkowi z kolan. - Marta asked and she got off Maciek's lap.

– Już chcesz iść? - Do you want to go already? – zdziwił się Maciek. - Maciek was surprised.

– A co? - What? Nie chcesz, bym wyszła? Don't you want me to leave? – spytała Marta z nadzieją w głosie. Marta asked hopefully.

– Nie chcę – zaprzeczył Maciek i posadziwszy Martę z powrotem na swoich kolanach, wtulił twarz w jej szyję. - I do not want - Maciek contradicted and, having put Marta back on his lap, pressed his face against her neck.

* * *

Myśl o tym, co i jak napisać do Pawła, sprawiła, że budził się w nocy kilka razy. The thought of what and how to write to Paul made him wake up several times during the night. Wydawało mu się, że Paweł stoi obok, że rozmawiają. It seemed to him that Paweł was standing nearby, that they were talking. To znów, że goni Pawła, a kiedy już dogania, on odwraca się i ma twarz Kuby. It is again chasing Paweł, and when he catches up, he turns and has the face of Cuba. Rano wstał tak wcześnie, że aż mama zerwała się zaniepokojona hałasem dobiegającym z kuchni i stanęła w progu. In the morning he got up so early that my mother jumped up, disturbed by the noise coming from the kitchen, and stood on the threshold.

– Co ty tu robisz? - What are you doing here?

– Nie mogłem spać… Mogę włączyć radio? - I couldn't sleep ... Can I turn on the radio? – spytał. He asked.

– Włącz. - Turn on. I kawę mi zrób – powiedziała i wróciła do sypialni. And make me a cup of coffee, she said, and returned to the bedroom.

Gdy woda w czajniku zaczęła wrzeć, z radia popłynęła stara piosenka Skaldów. As the water in the kettle boiled, an old Skald song came out of the radio. Jej dźwięk sprawił, że Maciek o mały włos nie zbił kubka. Its sound made Maciek close the cup with a hair.

„Cała jesteś w skowronkach…” − śpiewali Skaldowie, a Maciek aż podskoczył z podniecenia. "You are all in larks ..." - the Skalds sang, and Maciek jumped up with excitement. Już wiedział, o czym napisze do Pawła. He already knew what he would write to Paweł. Przypomniał sobie jego marzenie, którym wtedy podzielił się z nim i Małgosią. He remembered his dream, which he then shared with him and Małgosia. Jak to było…? How it was…? Maciek próbował przypomnieć sobie, jakimi słowami Paweł spytał o piosenkę Skaldów. Maciek tried to remember what words Paweł asked about the Skaldów song. Chciał znaleźć płytę z piosenką z dzieciństwa, w której ktoś śpiewa, że „pan to jest biały Felek”… Znów jak wtedy, gdy dokonał odkrycia, o którą piosenkę chodziło Pawłowi, ryknął śmiechem, zwłaszcza że radio właśnie grało dokładnie ten wers: „Śpiewają twoje włosy i pantofelek biały”. He wanted to find a CD with a song from his childhood in which someone sings that "Pan is a white Felek" ... Again, like when he discovered which song Paweł wanted, he roared with laughter, especially since the radio was playing exactly this line: "They sing your hair and white slipper ”. Szedł pospiesznie z kawą do siebie, gdy dobiegł go głos mamy. He was walking hurriedly with his coffee to himself when he heard his mother's voice.

– A kawa dla mnie? - And coffee for me? Nieładnie, Maćku… Not nice, Maciek ...

* * *

Kawa była już całkiem zimna, gdy po raz piętnasty zaczynał klecić wiadomość do Pawła. The coffee was already quite cold when he began to compose a message to Paweł for the fifteenth time. Nagle… jakby doznał olśnienia. Suddenly… as if he had a revelation. Odnalazł piosenkę na YouTubie i skopiowawszy link, opatrzył go jednym zdaniem: „Kiedyś o to pytałeś”. He found the song on YouTube and copied the link and added one sentence to it: "You used to ask that". Po czym kliknął i wysłał, a wstawszy od biurka, poszedł z kawą do kuchni, by podgrzać ją sobie w mikrofali. Then he clicked and sent, and getting up from the desk, he took the coffee into the kitchen to warm it up in the microwave. Gdy wrócił do pokoju, znalazł odpowiedź, która brzmiała: When he returned to the room, he found the answer which was:

„Tak! To jest to. This is it. A co u was? What's new? Jak Małgosia?”. How's Gretel? ”.

„A więc ostatnia nadzieja zgasła” – pomyślał i wyłączył Facebooka. "So the last hope is gone," he thought, and turned off Facebook. Na to pytanie odpowie Pawłowi kiedy indziej. Paul will answer this question another time.