×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

LO-teria - Małgorzata Karolina Piekarska, PRAWO (3)

PRAWO (3)

Tę rozmowę przypomniał sobie dziś rano, kiedy ze snu zerwał go dzwonek do drzwi. Była siódma, a on miał już przecież wakacje. Spał więc w najlepsze. Mama siedziała w wannie, dlatego drzwi nie miał kto otworzyć. Owijając się szlafrokiem, poczłapał w kierunku drzwi. Na klatce stał tata Małgosi.

– Dzień dobry… chciałem spytać, czy ty… czy pan… czy ty…

– Proszę – powiedział Maciek, wpuszczając gościa do mieszkania.

– Co z Małgosią? – spytał od progu mężczyzna, rezygnując z formy ty, pan i jakiejkowiek osobowej. Patrzył przy tym na Maćka wyczekująco.

– Nie wiem. – Maciek wzruszył ramionami.

– Nic zupełnie?

– Wie pan, my od wielu tygodni już nie… – Podrapał się w głowę. – Nie spotykamy się tak, jak dawniej.

– Dlaczego?

– Pan wybaczy, ale…

– Słuchaj! – Ojciec Małgosi złapał Maćka za klapy szlafroka i potrząsnął.

– Jezu! Co pan wyprawia?! – krzyknął Maciek, próbując się uwolnić z jego uścisku.

– Chcę wiedzieć, co się stało!

– Ale to są nasze prywatne sprawy i jeśli panu Małgosia nie powiedziała, to ja…

– Małgosia zniknęła – jęknął pan Henryk załamany i tak samo gwałtownie, jak złapał, tak teraz puścił Maćka, aż ten zatoczył się na wieszak.

– Jak to zniknęła? – spytał zaskoczony Maciek.

Odpowiedziało mu milczenie. Ojciec Małgosi bardzo długo nic nie mówił. Wreszcie po chwili ciszy, która zdawała się przeciągać w nieskończoność, wyjaśnił:

– Zabrała wielką walizkę na kółkach, wypłaciła wszystkie pieniądze z konta, które wcześniej założyła, a na które ja przelałem jej sporo pieniędzy, zostawiła na stole komórkę i… ślad po niej zaginął.

– A policja co na to?

– Zostawiła kartkę z tekstem: „Nie szukać mnie”. Dla policji to dowód, że nie została porwana, nie uległa wypadkowi, ale sama wyjechała, do czego ma prawo, bo jest dorosła. A skoro nie zostawiła adresu, nie powiedziała też słowa na ten temat, to znaczy, że nie chce być znaleziona. Prawo jest takie, że poszukiwania można rozpocząć, gdyby zachodziło jakiekolwiek podejrzenie popełnienia przestępstwa.

– Prawo… – mruknął Maciek.

– No właśnie, prawo – westchnął ojciec Małgosi. – Sam jestem prawnikiem, więc wiem… A ponieważ w domu mieliśmy ostatnio kłopoty, więc automatycznie…

– A mieliście? – spytał Maciek i zaraz pożałował pytania, bo ojciec Małgosi spojrzał na niego takim wzrokiem, że aż się skulił.

– Ja wynająłem prywatnego detektywa i po prostu proszę cię, żebyś poszedł ze mną… Chciałbym, żebyś powiedział mu wszystko, co wiesz… Chciałbym ją znaleźć…

– Ale ja nic nie wiem. Ja z nią nie rozmawiałem od wielu tygodni. Nawet do matury razem się nie uczyliśmy.

– Podobno była dla ciebie ważna. – Ojciec Małgosi spojrzał mu badawczo w oczy.

Chłopak spuścił wzrok.

– Dobrze. Pójdę – odparł.

Umówili się o czwartej. Maciek najpierw chciał porozmawiać z Kubą.

* * *

– Co się właściwie stało? – spytał Kuba, a usłyszawszy, że Małgosia wyszła z domu, zostawiła na stole komórkę i list, w którym prosiła, by jej nie szukać, zaniemówił.

Po chwili wydukał, że właściwie między nim i Małgosią też tak do końca nic poważnego nie zaszło. No owszem, chodził za nią, no owszem, uwodził, no owszem, czarował. No owszem, bluzka, stanik… no owszem, ale zaraz potem, gdy Maciek przyszedł, to Małgosia go wyrzuciła…

* * *

Gdy teraz Maciek stał pod domem Małgosi i patrzył w puste okna, ta rozmowa oraz to, co prywatnemu detektywowi powiedziała Kamila i Małgosi ojciec, nie dawało mu spokoju. Skoro tak naprawdę z tym Kubą to ona tak tylko trochę, tak nie do końca, to było jedynie takie zapomnienie, to może jednak źle wtedy zareagował? A z drugiej strony to, co u niej w domu się teraz działo, to, co Kamila opowiadała o matce Małgosi, o odejściu ojca… czy to nie z tego powodu postanowiła uciec? W nim nie miała oparcia. Ale czy chciała mieć to oparcie? Przecież gdyby chciała, to przeprosiłaby. A ona po tym, jak wtedy wyszedł od niej z domu, ani razu się do niego nie odezwała.

No ale jeśli – tak jak powiedział jej ojciec – była dla niego ważna, to on, Maciek, nie powinien o nią walczyć? Małgosia najwyraźniej się pogubiła.

Maciek wziął głęboki oddech i puścił się biegiem do domu.

Nerwowo otwierał drzwi mieszkania.

Szybko włączył komputer i podłączył się do sieci. Zajrzał na Gadu-Gadu. Małgosia była offline. Zdecydował się na maila. Tylko co tu napisać? W głowie kłębiło mu się tysiąc myśli i słów. Chciał w liście powiedzieć jej, że wybacza, że Kuba to dupek i pozer, ale napisał prosto. Jedno zdanie, które wydało mu się zarówno uniwersalne, jak i treściwe. „Odezwij się. Wszyscy tęsknią i się martwią”. No przecież kiedyś chyba zaloguje się do sieci. Przed życiem można uciekać, ale nie całą wieczność. Kiedyś trzeba się z nim zmierzyć. Zwłaszcza gdy jest się już dorosłym. Chociaż z drugiej strony… co oznacza dorosłość? Czy skończenie liceum czyni człowieka dorosłym?


PRAWO (3) LAW (3)

Tę rozmowę przypomniał sobie dziś rano, kiedy ze snu zerwał go dzwonek do drzwi. He remembered this conversation this morning when the doorbell roused him from sleep. Była siódma, a on miał już przecież wakacje. It was seven, and he was already on vacation. Spał więc w najlepsze. So he slept well. Mama siedziała w wannie, dlatego drzwi nie miał kto otworzyć. Mom was sitting in the bathtub, so there was no one to open the door. Owijając się szlafrokiem, poczłapał w kierunku drzwi. Wrapping his robe, he shuffled towards the door. Na klatce stał tata Małgosi. Małgosia's dad was standing on the cage.

– Dzień dobry… chciałem spytać, czy ty… czy pan… czy ty… - Good morning ... I wanted to ask if you ... are you ... are you ...

– Proszę – powiedział Maciek, wpuszczając gościa do mieszkania. - Please - said Maciek, letting the guest into the apartment.

– Co z Małgosią? - What about Gretel? – spytał od progu mężczyzna, rezygnując z formy ty, pan i jakiejkowiek osobowej. - asked the man from the threshold, resigning from the form you, gentleman and any personal. Patrzył przy tym na Maćka wyczekująco. He was looking at Maciek expectantly.

– Nie wiem. - I do not know. – Maciek wzruszył ramionami. - Maciek shrugged his shoulders.

– Nic zupełnie? - Nothing at all?

– Wie pan, my od wielu tygodni już nie… – Podrapał się w głowę. "You know, we haven't had for weeks anymore ..." He scratched his head. – Nie spotykamy się tak, jak dawniej. - We don't meet like we used to.

– Dlaczego? - Why?

– Pan wybaczy, ale… - Forgive me, but ...

– Słuchaj! - Listen! – Ojciec Małgosi złapał Maćka za klapy szlafroka i potrząsnął. - Małgosia's father grabbed Maciek by the lapels of his bathrobe and shook him.

– Jezu! - Jesus! Co pan wyprawia?! What are you doing ?! – krzyknął Maciek, próbując się uwolnić z jego uścisku. - Maciek shouted, trying to free himself from his grip.

– Chcę wiedzieć, co się stało! - I want to know what happened!

– Ale to są nasze prywatne sprawy i jeśli panu Małgosia nie powiedziała, to ja… - But these are our private affairs and if Małgosia has not told Mr.

– Małgosia zniknęła – jęknął pan Henryk załamany i tak samo gwałtownie, jak złapał, tak teraz puścił Maćka, aż ten zatoczył się na wieszak. - Małgosia disappeared - Mr.Henryk groaned, broken and as violently as he caught, now he let go of Maciek, until he stumbled onto the hanger.

– Jak to zniknęła? - How did it disappear? – spytał zaskoczony Maciek. - Maciek asked surprised.

Odpowiedziało mu milczenie. Silence answered him. Ojciec Małgosi bardzo długo nic nie mówił. Małgosia's father did not say anything for a long time. Wreszcie po chwili ciszy, która zdawała się przeciągać w nieskończoność, wyjaśnił: Finally, after a silence that seemed to drag on forever, he explained:

– Zabrała wielką walizkę na kółkach, wypłaciła wszystkie pieniądze z konta, które wcześniej założyła, a na które ja przelałem jej sporo pieniędzy, zostawiła na stole komórkę i… ślad po niej zaginął. - She took a big suitcase on wheels, she withdrew all the money from the account she had set up earlier, and I transferred her a lot of money to it, she left her cell phone on the table and ... the trace of her was lost.

– A policja co na to? - How about the police?

– Zostawiła kartkę z tekstem: „Nie szukać mnie”. - She left a note with the text: "Don't look for me." Dla policji to dowód, że nie została porwana, nie uległa wypadkowi, ale sama wyjechała, do czego ma prawo, bo jest dorosła. For the police, it proves that she was not kidnapped, did not have an accident, but left herself, which is what she is entitled to because she is an adult. A skoro nie zostawiła adresu, nie powiedziała też słowa na ten temat, to znaczy, że nie chce być znaleziona. And since she didn't leave an address or say a word about it, she doesn't want to be found. Prawo jest takie, że poszukiwania można rozpocząć, gdyby zachodziło jakiekolwiek podejrzenie popełnienia przestępstwa. The law is that a search can be started if there is any suspicion that a crime has been committed.

– Prawo… – mruknął Maciek. - Right ... - Maciek muttered.

– No właśnie, prawo – westchnął ojciec Małgosi. "Right, right," sighed Gretel's father. – Sam jestem prawnikiem, więc wiem… A ponieważ w domu mieliśmy ostatnio kłopoty, więc automatycznie… - I'm a lawyer myself, so I know ... And since we've had trouble at home lately, so automatically ...

– A mieliście? - Did you? – spytał Maciek i zaraz pożałował pytania, bo ojciec Małgosi spojrzał na niego takim wzrokiem, że aż się skulił. - Maciek asked and immediately regretted the questions, because Małgosia's father looked at him with such a look that he huddled.

– Ja wynająłem prywatnego detektywa i po prostu proszę cię, żebyś poszedł ze mną… Chciałbym, żebyś powiedział mu wszystko, co wiesz… Chciałbym ją znaleźć… "I hired a private investigator and I'm just asking you to come with me ... I wish you could tell him everything you know ... I wish I could find her ..."

– Ale ja nic nie wiem. - But I don't know anything. Ja z nią nie rozmawiałem od wielu tygodni. I haven't spoken to her for weeks. Nawet do matury razem się nie uczyliśmy. We didn't even study together until the final exams.

– Podobno była dla ciebie ważna. - Apparently she was important to you. – Ojciec Małgosi spojrzał mu badawczo w oczy. - Małgosia's father looked at him searchingly.

Chłopak spuścił wzrok. The boy looked down.

– Dobrze. - Well. Pójdę – odparł. I'll go, he replied.

Umówili się o czwartej. They made an appointment at four. Maciek najpierw chciał porozmawiać z Kubą. Maciek wanted to talk to Kuba first.

* * *

– Co się właściwie stało? - What exactly happened? – spytał Kuba, a usłyszawszy, że Małgosia wyszła z domu, zostawiła na stole komórkę i list, w którym prosiła, by jej nie szukać, zaniemówił. - asked Kuba, and hearing that Małgosia had left the house, she left her cell phone on the table and a letter in which she asked not to look for her, he was speechless.

Po chwili wydukał, że właściwie między nim i Małgosią też tak do końca nic poważnego nie zaszło. After a while, he stammered out that nothing serious had really happened between him and Małgosia. No owszem, chodził za nią, no owszem, uwodził, no owszem, czarował. Yes, he followed her, yes, he seduced, yes, he charmed. No owszem, bluzka, stanik… no owszem, ale zaraz potem, gdy Maciek przyszedł, to Małgosia go wyrzuciła… Well, blouse, bra ... yes, but right after Maciek came, Małgosia threw him out ...

* * *

Gdy teraz Maciek stał pod domem Małgosi i patrzył w puste okna, ta rozmowa oraz to, co prywatnemu detektywowi powiedziała Kamila i Małgosi ojciec, nie dawało mu spokoju. Now, when Maciek stood in front of Małgosia's house and looked at the empty windows, this conversation and what Kamila and Małgosia's father told the private detective did not give him peace. Skoro tak naprawdę z tym Kubą to ona tak tylko trochę, tak nie do końca, to było jedynie takie zapomnienie, to może jednak źle wtedy zareagował? Since, in fact, with this Kuba, she was just a little bit, not really, it was only such oblivion, maybe he reacted badly then? A z drugiej strony to, co u niej w domu się teraz działo, to, co Kamila opowiadała o matce Małgosi, o odejściu ojca… czy to nie z tego powodu postanowiła uciec? On the other hand, what was happening at her house now, what Kamila told about Małgosia's mother, about her father's departure ... was it not for this reason that she decided to run away? W nim nie miała oparcia. There was no support in him. Ale czy chciała mieć to oparcie? But did she want that support? Przecież gdyby chciała, to przeprosiłaby. After all, if she wanted to, she would apologize. A ona po tym, jak wtedy wyszedł od niej z domu, ani razu się do niego nie odezwała. And after she left her house then, she never spoke to him.

No ale jeśli – tak jak powiedział jej ojciec – była dla niego ważna, to on, Maciek, nie powinien o nią walczyć? Well, but if - as her father said - she was important to him, then he, Maciek, shouldn't fight for her? Małgosia najwyraźniej się pogubiła. Małgosia apparently lost her way.

Maciek wziął głęboki oddech i puścił się biegiem do domu. Maciek took a deep breath and started running home.

Nerwowo otwierał drzwi mieszkania. Nervously, he opened the apartment door.

Szybko włączył komputer i podłączył się do sieci. He quickly turned on his computer and went online. Zajrzał na Gadu-Gadu. He looked at Gadu-Gadu. Małgosia była offline. Małgosia was offline. Zdecydował się na maila. He decided to send an email. Tylko co tu napisać? But what to write here? W głowie kłębiło mu się tysiąc myśli i słów. A thousand thoughts and words swirled in his head. Chciał w liście powiedzieć jej, że wybacza, że Kuba to dupek i pozer, ale napisał prosto. He wanted to tell her in the letter that he forgives Kuba for being an asshole and a poser, but he wrote it straight. Jedno zdanie, które wydało mu się zarówno uniwersalne, jak i treściwe. One sentence that seemed both universal and meaningful to him. „Odezwij się. "Talk to me. Wszyscy tęsknią i się martwią”. Everyone misses and worries. No przecież kiedyś chyba zaloguje się do sieci. Well, I think I will log into the network sometime. Przed życiem można uciekać, ale nie całą wieczność. One can run away from life, but not all eternity. Kiedyś trzeba się z nim zmierzyć. You have to face him sometime. Zwłaszcza gdy jest się już dorosłym. Especially when you are an adult. Chociaż z drugiej strony… co oznacza dorosłość? On the other hand… what does adulthood mean? Czy skończenie liceum czyni człowieka dorosłym? Does graduating from high school make a person an adult?