×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, ZAKŁAD

ZAKŁAD

– To co? W sobotę? – spytał Maciek Małgosię. Z całej II a na premierę filmu Harry Potter i komnata tajemnic najbardziej czekali właśnie oni. Minął zaledwie rok od chwili, gdy we dwójkę wybrali się na pierwszą część przygód nastoletniego czarodzieja, a tyle się zmieniło przez ten czas.

– Choć z drugiej strony właściwie niewiele – mówiła Małgosia Kamili, kiedy po południu siedziały u niej w domu.

– Nic nie rozumiem – odparła przyjaciółka, głaszcząc Płatka, który usiłował zębami złapać jej dłoń. Jak każdy szczeniak uwielbiał zabawy. Zwłaszcza te z gryzieniem. – Jak to niewiele się zmieniło? Wiesz, że cię kocha…

– Eee tam – odparła Małgosia. – Tak naprawdę wcale mi tego nie wyznał. Bąknął tylko, że on też. Ale może to dotyczyło czegoś innego?

– Coś ty! Przecież on świata za tobą nie widzi.

– To dlaczego do tej pory nie próbował mnie pocałować?

– Bo jest nieśmiały.

– Maciek i nieśmiałość? – Małgosia prychnęła pogardliwie. – To tak, jakbyś powiedziała, że Kaśka jest Einsteinem. Nie jest nieśmiały. Do tańca prosi, przytula w tańcu. Prawi komplementy. Ale…

– Ale co?

– Ale nic poza tym.

– A co ty byś chciała?

Zapadło kłopotliwe milczenie. Małgosia sama nie wiedziała, czy pozwoliłaby mu na pocałunek. A nuż by się z niej śmiał, że nie umie się całować? Wprawdzie kilka razy próbowała całować się z poduszką, ale to na pewno nie to samo co z chłopcem. Czy powiedzieć to Kamili? Eee. Pewnie się wygłupi. W końcu powiedziała. Przecież rozmawiała ze swoją najlepszą przyjaciółką.

– Dlaczego Maciek miałby się z ciebie śmiać? – spytała Kamila. – Myślisz, że on już się całował? Może nie całuje cię dlatego, że tak jak ty też się wstydzi.

– A Olek? – zainteresowała się. – Całowałaś się z nim?

– Nie – odparła Kamila i zaczerwieniła się po same uszy.

– A czy chociaż próbował? – dopytywała się natarczywie Małgosia.

Ale Kamila nie zaspokoiła jej ciekawości, bo Olek stanął w drzwiach i jakby w odpowiedzi na to pytanie podszedł do Kamili, po czym pocałował ją w policzek.

* * *

Ostatni dzień przed feriami dłużył się niemiłosiernie. Małgosia właściwie o niczym innym nie myślała, jak tylko na przemian o filmie i Maćku, o Maćku i filmie. To już jutro.

Bo to w pierwszą sobotę ferii mieli iść we dwójkę do kina. Nawet pani Czajka sama przyniosła im do klasy gazetę ze zdjęciami zza kulis filmu.

– W tej części przygód Harry'ego zobaczycie jednego z największych brytyjskich aktorów – wyjaśniła. – Nazywa się Kenneth Branagh i wciela się w postać Gilderoya Lockharta. Dużo występował na deskach brytyjskich teatrów, wcielając się w postacie ze sztuk Szekspira.

– Czy grał w Romeo i Julii? – spytała Małgosia, ale zanim pani Czajka zdążyła jej odpowiedzieć, dał się słyszeć głos Kaśki:

– O! Zakochana tylko o romansach myśli!

– To akurat nie byle jaki romans – przerwała pani Czajka. – To największa sztuka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano, a poza tym… Romeo i Julia byli w waszym wieku…

Jednak pani Czajce nie dane było dokończyć wywodu na temat sztuk Szekspira. Nagle z ławki Kaśki dał się słyszeć złowrogi szept:

– Sam jesteś oferma! – A towarzyszyło mu pokazanie języka w całej okazałości… Czarnemu Michałowi.

Ryk śmiechu zagłuszył dalsze słowa nauczycielki.

– O co chodzi? – zapytała, ale usłyszała tylko śmiech.

– Michał mnie przezywa! Powiedział do mnie „Ofermo, idź do klasztoru!”.

Teraz nie tylko Czarny Michał się śmiał – nawet pani Czajce drgały policzki.

– Kasiu! To z Hamleta! Zdanie brzmi: Ofelio, idź do klasztoru!. Oj, coś mi się widzi, że za rzadko sięgasz po książki, które nie są lekturami. Choć przyznam, że i z tymi obowiązkowymi nie jesteś zaprzyjaźniona. A może opowiesz nam…

Ale w tym momencie z opresji wybawił Kaśkę dzwonek. Jednak to zdarzenie sprawiło, że Kaśka została przez klasę ochrzczona Ofelią.

– Ach, Romeo i Julia… Jak oni się kochali! – mówiła Małgosia do Kamili i Maćka, gdy wracali razem ze szkoły. – Nawet zabili się z miłości do siebie. Wprawdzie przez pomyłkę, ale… rozłączyła ich tylko śmierć.

– Ja bardziej lubię Hamleta – odparł Maciek. – To jest coś!

– Wiecie co – przerwała im Kamila – czuję się przy was jak kretynka. Nie czytałam nic Szekspira. Nic a nic! Czytam normalne książki dla młodzieży, a wy mi tu wyjeżdżacie z jakimiś starociami…

– Ale to są normalne książki – odparł Maciek. – Najzupełniej normalne. I jak najbardziej dla młodzieży. Słyszałaś, co mówiła pani Czajka – Romeo i Julia byli w naszym wieku.

– Dobra, dobra… Romeo! – powiedziała Kamila i wtedy dopiero Maciek z Małgosią spostrzegli, że odprowadzili ją aż pod dom. – Nie ględźcie już o Szekspirze, tylko poczekajcie na mnie. Wezmę psa i odprowadzę was kawałek.

– Jak się nazywa? – pytał Maciek, obserwując szczeniaka kręcącego się wokół nóg Kamili.

– Płatek – odparła Kamila, a Małgosia dodała: – Tak jak w Harrym ten trójgłowy pies, który pilnował kamienia filozoficznego.

– To był Puszek – zaprotestował Maciek.

– Płatek!

– Puszek!

Kłótnia o imię psa z powieści najbardziej rozbawiła Kamilę. Przyglądała się obojgu i wspominała swoją rozmowę z Małgosią. „Przecież to gołym okiem widać, jak bardzo są w sobie zakochani” – pomyślała i dyskretnie odłączyła się od pary. Nawet nie zauważyli jej zniknięcia. Pewnie dlatego, że Maciek wpadł na pewien pomysł.

– Wiesz co – zaproponował – załóżmy się. W końcu sprawdzimy to w swoich książkach… A jak spotkamy się jutro przed kinem, to oboje będziemy wiedzieli, kto wygrał.

– O co się założymy?

– O co chcesz. To znaczy jak przegram, to ty dostaniesz ode mnie to, czego teraz sobie zażyczysz, a jak ja wygram, to dostanę od ciebie to, czego będę chciał.

– Tylko w granicach rozsądku – zaśmiała się Małgosia. – Żebyś sobie nie zażyczył mercedesa.

– O pani! – Maciek wpadł w swój teatralny ton i kładąc rękę na piersi, deklamował w uniesieniu. – Bez obaw! Z twoich pięknych rączek zadowoli mnie nawet zdemolowany maluch.

– Już nie produkują – odparła Małgosia, chichocząc. – To co chcesz?

– Ja? – Maciek udawał przez chwilę, że zastanawia się nad tym, czego sobie życzyć, ale… tak naprawdę wiedział, co by chciał dostać. – A ty?

– Ty mów pierwszy.

– Nie. Ty.

Przez chwilę przekomarzali się, aż w końcu ustalili, że napiszą swoje życzenia na kartkach, które otworzą w domu.

* * *

Jak przegrasz, to chcę, żebyśmy minimum dwa razy w tygodniu grywali razem w scrabble. Taka była treść karteczki Małgosi. Leżała rozłożona przed Maćkiem na jego biurku i kłuła w oczy swoją niewinną treścią. Jakże inna była od tej napisanej przez niego, a która brzmiała: Pocałuj mnie. Ależ Maćka piekła twarz! Nie wiedział, że jeszcze bardziej piekła Małgosię. Cały wieczór zastanawiała się, czy zadzwonić do Kamili i powiedzieć jej o przegranym zakładzie. W pierwszym tomie Harry'ego Pottera szybko odnalazła odpowiedni fragment, z którego jasno wynikało, że pies miał na imię Puszek. „A więc jednak! – pomyślała. – Maciek miał rację. Przegrałam zakład”. Ale perspektywa wypłaty przegranej wcale jej nie przerażała. Jednak następnego dnia ani przed seansem, ani w trakcie nie padło nawet jedno słowo na temat zakładu. Rozmawiali o filmie. Małgosia zachwycała się Gilderoyem Lockhartem.

– To musi być wielki aktor – szepnęła Maćkowi na ucho. – Prawie uwierzyłam, że to kretyn!

– Bazyliszek jest super! – zachwycał się Maciek.

Ale nic więcej nie zostało powiedziane. Nic, co nawiązywałoby do wczorajszego zakładu. Wreszcie film się skończył. Małgosia celowo przeciągała moment wyjścia z kina, tłumacząc Maćkowi, że chce zobaczyć, kto brał udział w dubbingu. Tak naprawdę liczyła na to, że Maciek poprosi o wygraną. Ale nic takiego się nie stało.

– Nie odebrałeś swojej nagrody – przypomniała Małgosia, gdy po wyjściu z kina szli w kierunku parkingu.

– Odbiorę wtedy, gdy będę czuł, że ty też tego chcesz – odparł Maciek, ale Małgosia nie zdążyła już mu wyznać, że… chce teraz. Tuż koło nich dał się słyszeć sygnał klaksonu. To była mama Maćka.


ZAKŁAD SCOPE SCOPE

– To co? - So what? W sobotę? On Saturday? – spytał Maciek Małgosię. Z całej II a na premierę filmu Harry Potter i komnata tajemnic najbardziej czekali właśnie oni. From the whole II and for the premiere of the movie Harry Potter and the Chamber of Secrets, they were waiting the most. Minął zaledwie rok od chwili, gdy we dwójkę wybrali się na pierwszą część przygód nastoletniego czarodzieja, a tyle się zmieniło przez ten czas. Barely a year has passed since the two of them went on the first part of the adventures of a teenage wizard, and so much has changed over time.

– Choć z drugiej strony właściwie niewiele – mówiła Małgosia Kamili, kiedy po południu siedziały u niej w domu. - On the other hand, not much - said Małgosia Kamili when they stayed at her house in the afternoon. - С другой стороны, немного, - сказала Малгося Камили, когда они остались в ее доме после обеда.

– Nic nie rozumiem – odparła przyjaciółka, głaszcząc Płatka, który usiłował zębami złapać jej dłoń. "I don't understand," her friend replied, stroking Petal, which was trying to grab her hand with her teeth. Jak każdy szczeniak uwielbiał zabawy. Like every puppy, he loved to play. Zwłaszcza te z gryzieniem. – Jak to niewiele się zmieniło? - How has it not changed much? Wiesz, że cię kocha…

– Eee tam – odparła Małgosia. "Er, there," said Gretel. – Tak naprawdę wcale mi tego nie wyznał. "He didn't really tell me that." Bąknął tylko, że on też. He just mumbled that he was too. Ale może to dotyczyło czegoś innego? But maybe it was about something else?

– Coś ty! - Oh you! Przecież on świata za tobą nie widzi. He can't see the world behind you.

– To dlaczego do tej pory nie próbował mnie pocałować? - Then why hasn't he tried to kiss me so far?

– Bo jest nieśmiały. - Because he's shy.

– Maciek i nieśmiałość? - Maciek and shyness? – Małgosia prychnęła pogardliwie. Gretel snorted contemptuously. – To tak, jakbyś powiedziała, że Kaśka jest Einsteinem. - It's like saying that Kaśka is Einstein. Nie jest nieśmiały. He's not shy. Do tańca prosi, przytula w tańcu. He asks for dancing, hugs in the dance. Prawi komplementy. Ale…

– Ale co?

– Ale nic poza tym. - But nothing else.

– A co ty byś chciała? - What would you like?

Zapadło kłopotliwe milczenie. There was an embarrassing silence. Małgosia sama nie wiedziała, czy pozwoliłaby mu na pocałunek. Małgosia herself did not know if she would let him kiss him. A nuż by się z niej śmiał, że nie umie się całować? What if he would laugh at her for not knowing how to kiss? Wprawdzie kilka razy próbowała całować się z poduszką, ale to na pewno nie to samo co z chłopcem. Admittedly, she has tried to kiss the pillow a few times, but it is definitely not the same as with the boy. Czy powiedzieć to Kamili? Should I say that to Kamila? Eee. Eee. Pewnie się wygłupi. He's probably going to be silly. W końcu powiedziała. Finally she said. Przecież rozmawiała ze swoją najlepszą przyjaciółką.

– Dlaczego Maciek miałby się z ciebie śmiać? - Why would Maciek laugh at you? – spytała Kamila. Kamila asked. – Myślisz, że on już się całował? - You think he's already kissed? Może nie całuje cię dlatego, że tak jak ty też się wstydzi. Maybe he's not kissing you because he's ashamed of yourself, just like you. Может, он целует тебя не потому, что стыдится себя, как и ты.

– A Olek? - And Olek? – zainteresowała się. - she became interested. – Całowałaś się z nim?

– Nie – odparła Kamila i zaczerwieniła się po same uszy.

– A czy chociaż próbował? – dopytywała się natarczywie Małgosia.

Ale Kamila nie zaspokoiła jej ciekawości, bo Olek stanął w drzwiach i jakby w odpowiedzi na to pytanie podszedł do Kamili, po czym pocałował ją w policzek. But Kamila did not satisfy her curiosity, because Olek stood in the door and as if answering this question he approached Kamila, then kissed her cheek.

* * * * * *

Ostatni dzień przed feriami dłużył się niemiłosiernie. The last day before the winter break was mercilessly dragging on. Małgosia właściwie o niczym innym nie myślała, jak tylko na przemian o filmie i Maćku, o Maćku i filmie. Małgosia thought about nothing else but the film and Maciek alternately, Maciek and the film. To już jutro. It's already tomorrow.

Bo to w pierwszą sobotę ferii mieli iść we dwójkę do kina. Because the two of them were supposed to go to the cinema on the first Saturday of winter break. Nawet pani Czajka sama przyniosła im do klasy gazetę ze zdjęciami zza kulis filmu. Even Mrs. Czajka herself brought them a newspaper with photos from behind the scenes of the film. Даже сама госпожа Чайка принесла им газету с фотографиями из-за кулис фильма.

– W tej części przygód Harry'ego zobaczycie jednego z największych brytyjskich aktorów – wyjaśniła. "In this part of Harry's adventures you will see one of Britain's greatest actors," she explained. – Nazywa się Kenneth Branagh i wciela się w postać Gilderoya Lockharta. - His name is Kenneth Branagh and he plays the role of Gilderoy Lockhart. Dużo występował na deskach brytyjskich teatrów, wcielając się w postacie ze sztuk Szekspira. He has performed extensively in British theaters, playing characters from Shakespeare's plays.

– Czy grał w Romeo i Julii? - Did he play Romeo and Juliet? – spytała Małgosia, ale zanim pani Czajka zdążyła jej odpowiedzieć, dał się słyszeć głos Kaśki: - Małgosia asked, but before Mrs. Czajka could answer her, Kaśka's voice was heard:

– O! - ABOUT! Zakochana tylko o romansach myśli! In love only thinks about romance!

– To akurat nie byle jaki romans – przerwała pani Czajka. - It's not just any romance - interrupted Mrs. Czajka. – To największa sztuka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano, a poza tym… Romeo i Julia byli w waszym wieku… - It's the greatest play on love ever written, and besides ... Romeo and Juliet were your age ...

Jednak pani Czajce nie dane było dokończyć wywodu na temat sztuk Szekspira. However, Mrs. Czajka was not able to finish her presentation on Shakespeare's plays. Nagle z ławki Kaśki dał się słyszeć złowrogi szept: Suddenly, a sinister whisper was heard from Kaśka's bench:

– Sam jesteś oferma! - You're a loser yourself! - Ты сам неудачник! – A towarzyszyło mu pokazanie języka w całej okazałości… Czarnemu Michałowi. - И это сопровождалось показом языка во всей красе... Черному Майклу.

Ryk śmiechu zagłuszył dalsze słowa nauczycielki. A roar of laughter drowned out the teacher's further words.

– O co chodzi? - What is going on? – zapytała, ale usłyszała tylko śmiech. She asked, but heard only laughter.

– Michał mnie przezywa! - Michael is calling me names! - Майкл обзывает меня! Powiedział do mnie „Ofermo, idź do klasztoru!”. Он сказал мне: «Офермо, иди в монастырь!»

Teraz nie tylko Czarny Michał się śmiał – nawet pani Czajce drgały policzki. Now not only Black Michał was laughing - even Mrs. Czajka's cheeks were quivering.

– Kasiu! To z Hamleta! Zdanie brzmi: Ofelio, idź do klasztoru!. Oj, coś mi się widzi, że za rzadko sięgasz po książki, które nie są lekturami. О, я вижу кое-что, чего вы редко достигаете, не читая книг. Choć przyznam, że i z tymi obowiązkowymi nie jesteś zaprzyjaźniona. A może opowiesz nam… Or maybe you can tell us ...

Ale w tym momencie z opresji wybawił Kaśkę dzwonek. But at that moment, the bell rescued Kaśka from trouble. Но в этот момент колокольчик спас Каську от угнетения. Jednak to zdarzenie sprawiło, że Kaśka została przez klasę ochrzczona Ofelią.

– Ach, Romeo i Julia… Jak oni się kochali! - Ah, Romeo and Juliet ... How they loved each other! – mówiła Małgosia do Kamili i Maćka, gdy wracali razem ze szkoły. - Małgosia said to Kamila and Maciek when they returned from school together. – Nawet zabili się z miłości do siebie. Wprawdzie przez pomyłkę, ale… rozłączyła ich tylko śmierć. Admittedly by mistake, but ... only death separated them.

– Ja bardziej lubię Hamleta – odparł Maciek. - I like Hamlet more - said Maciek. – To jest coś! - This is something!

– Wiecie co – przerwała im Kamila – czuję się przy was jak kretynka. - You know what - Kamila interrupted them - I feel like a moron around you. Nie czytałam nic Szekspira. I haven't read anything from Shakespeare. Nic a nic! Nothing at all! Вообще ничего! Czytam normalne książki dla młodzieży, a wy mi tu wyjeżdżacie z jakimiś starociami… I read normal books for young people, and you leave me here with some antiques ... Я читал нормальные книги для молодежи, а вы меня тут с одним антиквариатом оставите...

– Ale to są normalne książki – odparł Maciek. - But these are normal books - said Maciek. – Najzupełniej normalne. - Perfectly normal. - Совершенно нормально. I jak najbardziej dla młodzieży. And for young people as well. Słyszałaś, co mówiła pani Czajka – Romeo i Julia byli w naszym wieku.

– Dobra, dobra… Romeo! - Okay, okay ... Romeo! – powiedziała Kamila i wtedy dopiero Maciek z Małgosią spostrzegli, że odprowadzili ją aż pod dom. – Nie ględźcie już o Szekspirze, tylko poczekajcie na mnie. "Don't chat about Shakespeare anymore, just wait for me." Wezmę psa i odprowadzę was kawałek. Я возьму собаку и провожу вас немного подальше.

– Jak się nazywa? - What's her name? – pytał Maciek, obserwując szczeniaka kręcącego się wokół nóg Kamili. - Maciek asked, watching the puppy rotating around Kamila's legs. - спросил Мациек, наблюдая, как щенок вращается вокруг ног Камиллы.

– Płatek – odparła Kamila, a Małgosia dodała: – Tak jak w Harrym ten trójgłowy pies, który pilnował kamienia filozoficznego. - Petal - Kamila replied, and Gretel added: - Just like in Harry that three-headed dog that guarded the philosopher's stone. - Лепесток, - ответила Камила, а Гретель добавила: - Прямо как у Гарри тот трехголовый пес, что охранял философский камень.

– To był Puszek – zaprotestował Maciek. - It was Fluff - protested Maciek.

– Płatek! - Petal!

– Puszek! - Fluff!

Kłótnia o imię psa z powieści najbardziej rozbawiła Kamilę. The quarrel about the name of the dog in the novel made Kamila amused the most. Przyglądała się obojgu i wspominała swoją rozmowę z Małgosią. She watched them both and recalled her conversation with Małgosia. „Przecież to gołym okiem widać, jak bardzo są w sobie zakochani” – pomyślała i dyskretnie odłączyła się od pary. You can see with the naked eye how much they are in love with each other, she thought and discreetly separated from the couple. Невооруженным глазом видно, как сильно они влюблены друг в друга, подумала она и незаметно отделилась от пары. Nawet nie zauważyli jej zniknięcia. They didn't even notice her disappearance. Pewnie dlatego, że Maciek wpadł na pewien pomysł. Probably because Maciek had an idea.

– Wiesz co – zaproponował – załóżmy się. "You know what," he suggested, "let's bet." «Знаешь что, — предложил он, — давай поспорим». W końcu sprawdzimy to w swoich książkach… A jak spotkamy się jutro przed kinem, to oboje będziemy wiedzieli, kto wygrał. We'll finally check it out in our books… And when we meet tomorrow in front of the cinema, we'll both know who won.

– O co się założymy?

– O co chcesz. - What you want. To znaczy jak przegram, to ty dostaniesz ode mnie to, czego teraz sobie zażyczysz, a jak ja wygram, to dostanę od ciebie to, czego będę chciał.

– Tylko w granicach rozsądku – zaśmiała się Małgosia. "Only within reason," Małgosia laughed. – Żebyś sobie nie zażyczył mercedesa. - If you don't want a Mercedes.

– O pani! - Oh my lady! – Maciek wpadł w swój teatralny ton i kładąc rękę na piersi, deklamował w uniesieniu. - Мацек впал в свой театральный тон и, приложив руку к груди, восторженно продекламировал. – Bez obaw! - No worries! Z twoich pięknych rączek zadowoli mnie nawet zdemolowany maluch. Даже сломленный малыш удовлетворит меня своими красивыми руками.

– Już nie produkują – odparła Małgosia, chichocząc. «Они больше не производят», — посмеиваясь, ответила Гретель. – To co chcesz? - What you want?

– Ja? - I? – Maciek udawał przez chwilę, że zastanawia się nad tym, czego sobie życzyć, ale… tak naprawdę wiedział, co by chciał dostać. - Maciek pretended for a moment that he was considering what to wish for, but ... he really knew what he wanted. – A ty?

– Ty mów pierwszy.

– Nie. Ty.

Przez chwilę przekomarzali się, aż w końcu ustalili, że napiszą swoje życzenia na kartkach, które otworzą w domu. They teased for a while, then agreed that they would write their wishes on the cards they would open at home. Они немного подразнили и наконец договорились, что напишут свои пожелания на карточках, которые откроют дома.

* * *

Jak przegrasz, to chcę, żebyśmy minimum dwa razy w tygodniu grywali razem w scrabble. If you lose, I want us to play Scrabble together at least twice a week. Taka była treść karteczki Małgosi. This was the content of Małgosia's note. Leżała rozłożona przed Maćkiem na jego biurku i kłuła w oczy swoją niewinną treścią. Jakże inna była od tej napisanej przez niego, a która brzmiała: Pocałuj mnie. How different it was from the one he wrote which said: Kiss me. Ależ Maćka piekła twarz! What a hell for Maciek's face! Что за чертовщина лица Мачека! Nie wiedział, że jeszcze bardziej piekła Małgosię. He did not know that she was making Małgosia worse. Он не знал, что Гретель делает его еще хуже. Cały wieczór zastanawiała się, czy zadzwonić do Kamili i powiedzieć jej o przegranym zakładzie. All evening she wondered whether to call Kamila and tell her about the lost bet. W pierwszym tomie Harry'ego Pottera szybko odnalazła odpowiedni fragment, z którego jasno wynikało, że pies miał na imię Puszek. In the first volume of Harry Potter, she quickly found the relevant passage, which made it clear that the dog's name was Fluff. „A więc jednak! "So still! – pomyślała. She thought. – Maciek miał rację. - Maciek was right. Przegrałam zakład”. I lost a bet". Ale perspektywa wypłaty przegranej wcale jej nie przerażała. But the prospect of a losing payout did not scare her at all. Jednak następnego dnia ani przed seansem, ani w trakcie nie padło nawet jedno słowo na temat zakładu. However, the next day, neither before nor during the screening, not a single word was said about the bet. Rozmawiali o filmie. Małgosia zachwycała się Gilderoyem Lockhartem. Małgosia loved Gilderoy Lockhart.

– To musi być wielki aktor – szepnęła Maćkowi na ucho. - He must be a great actor - Maciek whispered in his ear. – Prawie uwierzyłam, że to kretyn! - I almost believed he was a moron! - Я почти поверил, что он идиот!

– Bazyliszek jest super! - Basilisk is awesome! – zachwycał się Maciek. - marveled Maciek.

Ale nic więcej nie zostało powiedziane. But nothing more has been said. Nic, co nawiązywałoby do wczorajszego zakładu. Nothing to refer to yesterday's bet. Wreszcie film się skończył. Finally, the movie is over. Małgosia celowo przeciągała moment wyjścia z kina, tłumacząc Maćkowi, że chce zobaczyć, kto brał udział w dubbingu. Małgosia deliberately delayed the moment of leaving the cinema, explaining to Maciek that she wanted to see who took part in the dubbing. Tak naprawdę liczyła na to, że Maciek poprosi o wygraną. In fact, she was counting on Maciek asking for a win. Ale nic takiego się nie stało. But nothing like that happened.

– Nie odebrałeś swojej nagrody – przypomniała Małgosia, gdy po wyjściu z kina szli w kierunku parkingu. - You haven't picked up your award - Małgosia reminded as, after leaving the cinema, they walked towards the parking lot. - Вы не забрали свою награду, - напомнила Малгося, когда, выйдя из кинотеатра, они направились к парковке.

– Odbiorę wtedy, gdy będę czuł, że ty też tego chcesz – odparł Maciek, ale Małgosia nie zdążyła już mu wyznać, że… chce teraz. - I will pick it up when I feel that you want it too - Maciek replied, but Małgosia did not have time to confess to him that ... she wants now. Tuż koło nich dał się słyszeć sygnał klaksonu. A horn signal was heard right next to them. To była mama Maćka. It was Maciek's mother.