×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, ŁADNY GIPS

ŁADNY GIPS

Tegoroczne mikołajki były smutniejsze niż zwykle. Jeszcze na zebraniu rodziców ustalono, że prezenty kupione będą za kwoty nieprzekraczające dwudziestu pięciu złotych. Pani Czajka poprosiła też o wpisanie się na listę rodziców, których nie stać na taki wydatek.

– Będzie pokryte z funduszu klasowego. Państwo się nie denerwują…

Na liście znalazło się siedem nazwisk. To zdziwiło Małgosię, która do tej pory myślała, że to u niej w domu jest największa bieda. Ale i u innych pod względem finansowym było niewesoło. Ojciec Natalii, ślusarz narzędziowy, drugi rok nie miał pracy. Nie najlepiej działo się też u Zosi, której mama nie pracowała od roku. W klasie sporo osób wychowało się też w niepełnych rodzinach. Tam wprawdzie biedy nie było, ale samotne matki pracowały bardzo ciężko. Mama Czarnego Michała, urażona i dumna, nigdy nie wzięła nic od jego ojca. Mama Maćka wprawdzie mieszkała z ojczymem, ale dla Maćka nie oznaczało to finansowej sielanki, bo ojczym zarabiał bardzo mało, a prawdziwy tata Maćka alimentów na niego nie płacił.

– Wszystkiemu winne bezrobocie – mówił Maciek, kiedy razem z Małgosią, Aleksem i Kamilą szli na mikołajkowe zakupy. – Moja mama opowiadała, że są w Polsce rodziny, które żyją za tak małe pieniądze, że ich dzieci nie dojadają.

– To po co mają aż tyle dzieci? – rzuciła Kamila.

Sprawy między nią a Małgosią jeszcze się nie wyjaśniły, ale dziewczyny zachowywały się tak, jakby nic się nie stało. Jakby obie czekały na okazję, kiedy będzie można porozmawiać na drażliwy temat kłamstwa i Czarnego Michała.

– Mówisz poważnie czy żartujesz? – spytał Maciek.

– Poważnie – odparła Kamila. – Jak ktoś nie ma pieniędzy, to nie powinien robić sobie tyle dzieci.

– Nie mogę! Trzymajcie mnie! – Maciek aż krzyknął. – Czy ty nie rozumiesz, że z reguły tak dzieje się w biednych, nieuświadomionych rodzinach? U prostych ludzi? Takich, którzy nie myślą o przyszłości. Nauczyli ich, że wszystko im się należy, i oni teraz czekają na to, co im się należy.

– Skąd ty to wszystko wiesz? – mruknęła Kamila z przekąsem.

– Od mamy – wyjaśnił Maciek. – A poza tym czytałem w gazetach. Czy nie zauważyłaś, ile jest przypadków dzieci na śmietniku? Albo w beczkach?

– W jakich beczkach? – spytała Kamila.

– Nie oglądasz wiadomości? – zdziwił się Maciek.

– Nie. Po co.

– To zacznij.

– Kamila myśli, że u wszystkich jest tak, jak u niej w domu – odezwał się Aleks z drwiną w głosie. – Babcia robi ciepłe bułeczki i okrywa wnuki kołderką do snu.

– Są takie domy, gdzie w jednym łóżku śpi kilka osób – mówił dalej Maciek. – Ty żyjesz w Warszawie, a na wakacje jeździsz za granicę. Pojedź raz w Bieszczady. Tam, gdzie nie ma prądu. Tam zobaczysz prawdziwą Polskę, a nie taką jak w Klanie czy Złotopolskich.

– Czy możemy zmienić temat? – zdenerwowała się Małgosia.

Sama ze wstydem przyznała w duchu, że ona też nie ogląda żadnych wiadomości ani nie czyta gazet. U Maćka było inaczej. Jego mama ciągle z nim rozmawiała – i to na poważne tematy. Ostatnio Maciek mówił, że czytał z nią w „Wysokich Obcasach” artykuł o zagrożeniach w internecie. Jej rodzice traktowali ją jak dziecko. Kamila miała tak samo ze swoimi. Ale może trzeba samej pokazać, że jest się dorosłą, i czytać te gazety, i oglądać wiadomości? No i o co chodzi z tymi beczkami, to Małgosia musi się dopytać.

* * *

Kamila wylosowała Kaśkę. Kupiła jej trzy różne gumki do włosów. Każda w innym kolorze, każda strojna. Jak Kaśka. Kamila Kaśki nie lubiła, ale mikołajki to mikołajki – prezent musi być ładny. Już w zeszłym roku o tym przecież mówili.

– A może Kaśka ma krótkie włosy? – zauważył Aleks.

– Dlaczego ma mieć krótkie? – spytała Kamila.

– Na przykład dzisiaj obcięła. Lub wczoraj. W końcu od kilku dni nie ma jej w szkole.

– E tam! Prędzej by tobie obcięła język niż sobie włosy.

Maciek wylosował Czarnego Michała, więc po wielu chwilach namysłu zdecydował się na czarny organizer.

– Niech sobie w nim organizuje życie z Kingą – mruknął, wsuwając prezent do papierowej torby w choinki.

Małgosia kupiła dla Białego Michała komiks. Aleks długo sprawdzał, czy aby Biały Michał takiego nie ma. Sam zaś wylosował Ewę i kupił dla niej kamienne puzderko.

– Nie mam pomysłu, a w takie puzderko coś sobie na pewno schowa – wyjaśnił reszcie.

– Na przykład plotkę – zachichotała Kamila.

* * *

Prezenty wybrali czadowe. Tak określił to Wojtek, kiedy wieczorem wpadł do Kamili. Na zakupy z nimi nie poszedł – nie chciał awantury z Aleksem. Maciek z Małgosią nie mieli nic przeciwko, ale Aleks… A nuż zacząłby docinki, że Wojtek i Kamila to para. A przecież to nieprawda! Wojtek wylosował Aleksa i wpadł do Kamili poradzić się, czy przygotował dla niego fajny prezent. Zależało mu, by klasa go zaakceptowała. W końcu był w niej już trzeci miesiąc i cały czas czuł się tu jak wyrzutek. O tym, że wylosował Aleksa, z całej klasy wiedziała tylko Kamila. Prezent był super. Stara wersja jednej z pierwszych gier komputerowych.

– Za niecałe dwadzieścia złotych w Media Markt – wyjaśnił, gdy Kamila z uwagą oglądała pudełko Settlersów.

– No, to zmieściłeś się w cenie – odparła Kamila i zamierzała jeszcze coś powiedzieć, ale zadzwonił telefon.

To była Ewa. Zadzwoniła, by poinformować, że Kaśka jest w szpitalu. To dlatego od tygodnia nie przychodziła do szkoły.

– Pijany kierowca wpadł na nią na pasach – mówiła Ewa. – Jest już po kilku operacjach. Wczoraj odzyskała przytomność, więc rodzice dopiero dziś do mnie zadzwonili. Podobno za tydzień będzie można ją odwiedzić.

– W domu?

– Coś ty! W szpitalu! Ona wyjdzie najwcześniej na święta, a i to nie jest pewne.

Po telefonie Ewy rozmowa z Wojtkiem już się nie kleiła. Kamila przeprosiła go i zadzwoniła do Małgosi.

– Wiesz już?

– O Kaśce?

– Czyli wiesz.

– Wiem. Znasz Ewkę. Na pewno obdzwoniła całą klasę. – Przez chwilę dziewczynki milczały. Wreszcie odezwała się Małgosia: – Ja cały czas się zastanawiam, czy ty jej kupiłaś dobry prezent. Ona chyba miała operację na otwartej czaszce. Czy przypadkiem nie ogolili jej głowy?

– Ja też się waham, czy to dobry prezent – przyznała Kamila i po chwili dodała: – Wiesz… kupię coś nowego.

– Najlepiej książkę – doradziła Małgosia.

– Kaśka i książki to tak jak Biały Michał i randki. – Kamila jakoś nie umiała wyobrazić sobie Kaśki pochylonej nad lekturą.

– No wiesz… – szepnęła w słuchawkę Małgosia. – W szpitalu ludzie czasem się zmieniają. Jak ona ma tam długo leżeć, to ile można gapić się w okno lub oglądać telewizję?

– Myślisz, że ma tam telewizor?

– Właśnie. Może nie mieć. Więc książka jest dobrym pomysłem.

* * *

Następnego dnia cała klasa wiedziała o tym, co przytrafiło się Kaśce.

– O wypadku postanowiłam wam nie mówić – perorowała pani Czajka na godzinie wychowawczej – dopóki Kasia nie odzyska przytomności. Teraz przed wami będzie najtrudniejsze zadanie. Sprawdzian z koleżeństwa, z przyjaźni, z solidarności. Kasia będzie do zdrowia dochodziła kilka tygodni. Musicie jej pomóc nadrobić zaległości. Liczę na całą klasę, a nie tylko na Kingę.

– A co z mikołajkowym prezentem dla Kaśki? – chciała wiedzieć Kamila, która jako jedyna nie włożyła swojej paczki do wielkiego klasowego mikołajkowego wora.

– Rozumiem, że pytasz, bo to ty masz dla niej prezent?

– Tak. Nie dołożyłam go do pozostałych, bo Kaśki i tak nie ma w klasie.

– Pójdzie delegacja i go zaniesie. Ale najpierw musicie skontaktować się z jej rodzicami i spytać, czy można ją odwiedzać.

Po raz pierwszy w historii klasy mikołajki nie były wesołe. Oglądając prezenty, wszyscy zastanawiali się, jak się czuje Kaśka. I co tak naprawdę jej jest. Kamila dopiero w domu obejrzała dokładnie swój prezent – notes we włochatej różowej okładce. Każda kartka notesu była różowa i pachnąca.

„Może zacząć pisać pamiętnik?” – pomyślała.

W plecaku znalazła jeszcze jedną rzecz, której z pewnością wcześniej tam nie było. Malutkie zawiniątko, a w nim… świeczka różyczka i dołączona karteczka z napisem Z podziękowaniem za życzliwość. Od kogo? Tego Kamila nie wiedziała. Ale nawet niespecjalnie ją to interesowało. Myślała o Kaśce. O tym, jak nagle wszyscy przejęli się jej losem i zapomnieli o numerach, które wyczyniała w klasie.

* * *

Tydzień później poszli do Kaśki we trójkę: Kamila, Małgosia i Maciek. Do rodziców Kaśki zadzwonił Maciek. W końcu znali się jeszcze z podstawówki. To Maciek dowiedział się, że Kaśka ma obie nogi na wyciągu, że przeszła wstrząśnienie mózgu i jest po trepanacji czaszki, bo usuwali jej krwiaka. No i że miała jakieś obrażenia wewnętrzne.

Kaśki nikt nie poznał. Kamila, Małgosia i Maciek stali jak wmurowani, patrząc na spuchniętą twarz śpiącej koleżanki. Nie chcieli jej budzić. Kamila położyła na stoliku paczkę z książką i wszyscy po cichu zaczęli się wycofywać.

– Ładny gips – jęknął szeptem Maciek.

– Co jej kupiłaś? – spytała Małgosia również szeptem.

– Letnią akademię uczuć Hanny Kowalewskiej – odparła Kamila. – Poradziłaś, że to wakacyjne, o uczuciach i w zimowe dni w szpitalu powinno jej poprawić humor. Może przeczyta…

Kaśka usłyszała ich, bo poruszyła się na łóżku. Słabym głosem zawołała Małgosię.

– Jak się czujesz? – Małgosia od razu zdała sobie sprawę, że pyta głupio.

– Dobrze. – Kaśka jęknęła cicho, ale widać było, że wcale dobrze się nie czuje.

Rozmowa się nie kleiła. Maciek gadał jak najęty. A Kaśka jakby z niepokojem patrzyła na reakcję koleżanek.

– Przynieśliśmy ci prezent mikołajkowy – odezwała się milcząca dotąd Kamila.

– Ja nawet nie wiem, co mama kupiła dla Natalii – odparła Kaśka, ale do prezentu nie zajrzała. Widać było, że nie ma siły.

– No, nie będziemy cię męczyć – powiedział Maciek. – Wpadniemy pojutrze.

Kaśka skinęła głową. Kiedy wyszli, Małgosia rozpłakała się. Dla niej Kaśka – wiecznie dogryzająca, wywyższająca się i udająca najbardziej doświadczoną w sprawach damsko-męskich – była zawsze okropna. Ale ta Kaśka, którą zobaczyli dziś, wydawała się inną osobą.

– Nie muszę jej lubić, ale niech wyzdrowieje – chlipała, a Maciek ocierał jej łzy.

– A ja Kaśce zazdroszczę – wykrztusiła nieoczekiwanie Kamila.

– Ciekawe czego? – spytał z przekąsem Maciek.

– Bo teraz wszyscy jej wybaczają te wszystkie świństwa. Chciałbym też wylądować w szpitalu. Wtedy i wy wybaczylibyście mi historię z Michałem czy Olkiem. Bo widzę, że aby zmazać swoje winy, to najlepiej ciężko zachorować.

Po wyznaniu Kamili zapadła cisza. A potem Małgosia podeszła do przyjaciółki i mocno ją przytuliła.

– Przecież ja ci nic nie zarzucam – szepnęła, a potem obie się rozpłakały.

– Baby ryczą, będzie lać – stwierdził Maciek i mruknął pod nosem: – Ładny gips.


ŁADNY GIPS NICE GYPSUM

Tegoroczne mikołajki były smutniejsze niż zwykle. This year's Santa Clauses were sadder than usual. Дед Мороз в этом году был грустнее обычного. Jeszcze na zebraniu rodziców ustalono, że prezenty kupione będą za kwoty nieprzekraczające dwudziestu pięciu złotych. Even at the parents' meeting, it was agreed that the gifts would be bought for amounts not exceeding twenty-five zlotys. Еще на родительском собрании было оговорено, что подарки будут покупаться на сумму, не превышающую двадцать пять злотых. Pani Czajka poprosiła też o wpisanie się na listę rodziców, których nie stać na taki wydatek. Г-жа Чайка также попросила включить ее в список родителей, которые не могут позволить себе такие расходы.

– Będzie pokryte z funduszu klasowego. Państwo się nie denerwują… You are not nervous ...

Na liście znalazło się siedem nazwisk. There were seven names on the list. To zdziwiło Małgosię, która do tej pory myślała, że to u niej w domu jest największa bieda. This surprised Małgosia, who so far thought that she was home to the greatest poverty. Ale i u innych pod względem finansowym było niewesoło. But it was also a lot of money for others. Ojciec Natalii, ślusarz narzędziowy, drugi rok nie miał pracy. Nie najlepiej działo się też u Zosi, której mama nie pracowała od roku. Things weren't going too well for Zosia, whose mother hadn't worked for a year. W klasie sporo osób wychowało się też w niepełnych rodzinach. Tam wprawdzie biedy nie było, ale samotne matki pracowały bardzo ciężko. Although there was no poverty there, single mothers worked very hard. Mama Czarnego Michała, urażona i dumna, nigdy nie wzięła nic od jego ojca. Black Michael's mother, offended and proud, never took anything from his father. Мать Черного Майкла, обиженная и гордая, никогда ничего не брала у отца. Mama Maćka wprawdzie mieszkała z ojczymem, ale dla Maćka nie oznaczało to finansowej sielanki, bo ojczym zarabiał bardzo mało, a prawdziwy tata Maćka alimentów na niego nie płacił. Maciek's mother lived with his stepfather, but it did not mean a financial idyll for Maciek, because his stepfather earned very little, and Maciek's real father did not pay alimony for him.

– Wszystkiemu winne bezrobocie – mówił Maciek, kiedy razem z Małgosią, Aleksem i Kamilą szli na mikołajkowe zakupy. - They owe everything to unemployment - said Maciek, when together with Małgosia, Aleks and Kamila went shopping for Santa Claus. – Moja mama opowiadała, że są w Polsce rodziny, które żyją za tak małe pieniądze, że ich dzieci nie dojadają. - My mother said that there are families in Poland who live on so little money that their children do not eat enough. – Мама рассказывала мне, что в Польше есть семьи, которые живут на такие маленькие деньги, что их дети недоедают.

– To po co mają aż tyle dzieci? - Then why do they have so many children? «Почему у них так много детей?» – rzuciła Kamila. - Kamila threw.

Sprawy między nią a Małgosią jeszcze się nie wyjaśniły, ale dziewczyny zachowywały się tak, jakby nic się nie stało. Things between her and Małgosia have not yet cleared up, but the girls acted as if nothing had happened. Отношения между ней и Малгошей до сих пор не выяснены, но девушки вели себя так, как будто ничего не произошло. Jakby obie czekały na okazję, kiedy będzie można porozmawiać na drażliwy temat kłamstwa i Czarnego Michała. As if they were both waiting for an opportunity to talk about the touchy subject of lies and Black Michael. Как будто они оба ждали возможности поговорить о щекотливой теме лжи и Черного Майкла.

– Mówisz poważnie czy żartujesz? - Are you serious or are you kidding? – spytał Maciek.

– Poważnie – odparła Kamila. – Jak ktoś nie ma pieniędzy, to nie powinien robić sobie tyle dzieci. - If someone has no money, he shouldn't have so many children. «Если у тебя нет денег, ты не должен иметь так много детей.

– Nie mogę! - I can not! - Я не могу! Trzymajcie mnie! Hold me! Держи меня! – Maciek aż krzyknął. - Maciek shouted. – Czy ty nie rozumiesz, że z reguły tak dzieje się w biednych, nieuświadomionych rodzinach? - Разве вы не понимаете, что это обычно бывает в бедных, невежественных семьях? U prostych ludzi? Takich, którzy nie myślą o przyszłości. People who don't think about the future. Nauczyli ich, że wszystko im się należy, i oni teraz czekają na to, co im się należy. They have taught them that they are owed everything, and now they are waiting for what is owed them.

– Skąd ty to wszystko wiesz? - How do you know all this? – mruknęła Kamila z przekąsem.

– Od mamy – wyjaśnił Maciek. – A poza tym czytałem w gazetach. Czy nie zauważyłaś, ile jest przypadków dzieci na śmietniku? Albo w beczkach? Или в бочках?

– W jakich beczkach? - In what barrels? – В каких бочках? – spytała Kamila.

– Nie oglądasz wiadomości? - You don't watch the news? – zdziwił się Maciek.

– Nie. Po co.

– To zacznij. - Then start.

– Kamila myśli, że u wszystkich jest tak, jak u niej w domu – odezwał się Aleks z drwiną w głosie. - Камила думает, что все как дома, - с насмешкой в голосе сказал Алекс. – Babcia robi ciepłe bułeczki i okrywa wnuki kołderką do snu. - Grandma makes hot rolls and covers her grandchildren with a blanket to sleep on. – Бабушка делает горячие булочки и укрывает внуков одеялом спать.

– Są takie domy, gdzie w jednym łóżku śpi kilka osób – mówił dalej Maciek. – Ty żyjesz w Warszawie, a na wakacje jeździsz za granicę. Pojedź raz w Bieszczady. Tam, gdzie nie ma prądu. Where there is no electricity. Где нет электричества. Tam zobaczysz prawdziwą Polskę, a nie taką jak w Klanie czy Złotopolskich.

– Czy możemy zmienić temat? - Can we change the subject? – zdenerwowała się Małgosia. - Małgosia got angry.

Sama ze wstydem przyznała w duchu, że ona też nie ogląda żadnych wiadomości ani nie czyta gazet. She embarrassed herself to admit that she, too, did not watch any news or read newspapers. U Maćka było inaczej. Jego mama ciągle z nim rozmawiała – i to na poważne tematy. His mom talked to him all the time - about serious topics. Ostatnio Maciek mówił, że czytał z nią w „Wysokich Obcasach” artykuł o zagrożeniach w internecie. Jej rodzice traktowali ją jak dziecko. Kamila miała tak samo ze swoimi. Kamila had the same with hers. Ale może trzeba samej pokazać, że jest się dorosłą, i czytać te gazety, i oglądać wiadomości? But maybe you have to show yourself that you are an adult and read the newspapers and watch the news? No i o co chodzi z tymi beczkami, to Małgosia musi się dopytać. И что происходит с этими бочками, должен спросить Малгося.

* * *

Kamila wylosowała Kaśkę. Камила нарисовала Каську. Kupiła jej trzy różne gumki do włosów. She bought her three different hair bands. Она купила ей три разных резинки для волос. Każda w innym kolorze, każda strojna. Jak Kaśka. Kamila Kaśki nie lubiła, ale mikołajki to mikołajki – prezent musi być ładny. Kamila did not like Kaśki, but St. Nicholas 'Day is St. Nicholas' Day - the gift must be nice. Już w zeszłym roku o tym przecież mówili.

– A może Kaśka ma krótkie włosy? - Or maybe Kaśka has short hair? – zauważył Aleks.

– Dlaczego ma mieć krótkie? - Why should it be short? – spytała Kamila. Kamila asked.

– Na przykład dzisiaj obcięła. - For example, she cut today. «Например, она подстриглась сегодня. Lub wczoraj. W końcu od kilku dni nie ma jej w szkole.

– E tam! Prędzej by tobie obcięła język niż sobie włosy. Она скорее отрежет тебе язык, чем себе волосы.

Maciek wylosował Czarnego Michała, więc po wielu chwilach namysłu zdecydował się na czarny organizer. Maciek drew Czarny Michał, so after many moments of reflection, he decided on a black organizer.

– Niech sobie w nim organizuje życie z Kingą – mruknął, wsuwając prezent do papierowej torby w choinki.

Małgosia kupiła dla Białego Michała komiks. Aleks długo sprawdzał, czy aby Biały Michał takiego nie ma. Sam zaś wylosował Ewę i kupił dla niej kamienne puzderko.

– Nie mam pomysłu, a w takie puzderko coś sobie na pewno schowa – wyjaśnił reszcie.

– Na przykład plotkę – zachichotała Kamila.

* * *

Prezenty wybrali czadowe. Подарки, которые они выбрали, были потрясающими. Tak określił to Wojtek, kiedy wieczorem wpadł do Kamili. This is how Wojtek put it when he came to Kamila in the evening. Так описал это Войтек, когда пришел вечером к Камиле. Na zakupy z nimi nie poszedł – nie chciał awantury z Aleksem. He didn't go shopping with them - he didn't want an argument with Alex. Он не ходил с ними по магазинам — он не хотел ссориться с Алексом. Maciek z Małgosią nie mieli nic przeciwko, ale Aleks… A nuż zacząłby docinki, że Wojtek i Kamila to para. Мацек и Малгося не возражали, но Алекс... Что, если он начнет дразнить, что Войтек и Камила - пара. A przecież to nieprawda! But that's not true! Wojtek wylosował Aleksa i wpadł do Kamili poradzić się, czy przygotował dla niego fajny prezent. Wojtek drew Aleks and asked Kamila to ask if he had prepared a nice gift for him. Войтек нарисовал Алекса и остановился у Камиллы, чтобы спросить, не приготовила ли она для него хороший подарок. Zależało mu, by klasa go zaakceptowała. He wanted the class to accept him. Он хотел, чтобы класс принял его. W końcu był w niej już trzeci miesiąc i cały czas czuł się tu jak wyrzutek. After all, he had been there for the third month and he felt like an outcast here all the time. В конце концов, он провел там три месяца и до сих пор чувствовал себя изгоем. O tym, że wylosował Aleksa, z całej klasy wiedziała tylko Kamila. Only Kamila knew from the whole class that Aleks was drawn. Только Камила знала из всего класса, что это он нарисовал Алекса. Prezent był super. Stara wersja jednej z pierwszych gier komputerowych. An old version of one of the first computer games. Старая версия одной из первых компьютерных игр.

– Za niecałe dwadzieścia złotych w Media Markt – wyjaśnił, gdy Kamila z uwagą oglądała pudełko Settlersów. "For less than twenty zlotys in Media Markt," he explained as Kamila looked carefully at the Settlers box. – Менее чем за двадцать злотых в Media Markt, – пояснил он, когда Камила внимательно рассмотрела коробку Settlers.

– No, to zmieściłeś się w cenie – odparła Kamila i zamierzała jeszcze coś powiedzieć, ale zadzwonił telefon. - Well, you fit in the price - Kamila replied and she was going to say something else, but the phone rang. - Ну, тогда ты вписываешься в цену, - ответила Камила и хотела еще что-то сказать, но зазвонил телефон.

To była Ewa. Zadzwoniła, by poinformować, że Kaśka jest w szpitalu. She called to inform that Kaśka is in the hospital. To dlatego od tygodnia nie przychodziła do szkoły. That's why she hasn't come to school for a week.

– Pijany kierowca wpadł na nią na pasach – mówiła Ewa. - A drunk driver ran into her on the lanes - said Ewa. – Пьяный водитель столкнулся с ней на переулке, – сказала Ева. – Jest już po kilku operacjach. - It is already after a few operations. Wczoraj odzyskała przytomność, więc rodzice dopiero dziś do mnie zadzwonili. Yesterday she regained consciousness, so my parents just called me today. Podobno za tydzień będzie można ją odwiedzić. Apparently, it will be possible to visit it in a week.

– W domu?

– Coś ty! - Oh you! W szpitalu! In the hospital! Ona wyjdzie najwcześniej na święta, a i to nie jest pewne. She'll be out for Christmas soonest, and that's not certain.

Po telefonie Ewy rozmowa z Wojtkiem już się nie kleiła. After Ewa's call, the conversation with Wojtek did not stick to it anymore. Kamila przeprosiła go i zadzwoniła do Małgosi. Kamila apologized to him and called Małgosia.

– Wiesz już? - Now you know?

– O Kaśce? - About Kaśka?

– Czyli wiesz. - So you know.

– Wiem. - I know. Znasz Ewkę. Na pewno obdzwoniła całą klasę. She must have called the whole class. – Przez chwilę dziewczynki milczały. Wreszcie odezwała się Małgosia: – Ja cały czas się zastanawiam, czy ty jej kupiłaś dobry prezent. Ona chyba miała operację na otwartej czaszce. I think she had surgery on an open skull. Czy przypadkiem nie ogolili jej głowy?

– Ja też się waham, czy to dobry prezent – przyznała Kamila i po chwili dodała: – Wiesz… kupię coś nowego. - I also hesitate if it is a good gift - admitted Kamila and after a while she added: - You know ... I will buy something new.

– Najlepiej książkę – doradziła Małgosia. - The best book - advised Małgosia.

– Kaśka i książki to tak jak Biały Michał i randki. - Kaśka and books are like Biały Michał and dating. – Kamila jakoś nie umiała wyobrazić sobie Kaśki pochylonej nad lekturą.

– No wiesz… – szepnęła w słuchawkę Małgosia. - You know ... - Gretel whispered into the receiver. – W szpitalu ludzie czasem się zmieniają. - In the hospital, people change from time to time. Jak ona ma tam długo leżeć, to ile można gapić się w okno lub oglądać telewizję? How long is she supposed to stay there, how long can you stare at the window or watch TV?

– Myślisz, że ma tam telewizor? - You think he has a TV in there?

– Właśnie. - Exactly. Może nie mieć. May not have. Więc książka jest dobrym pomysłem. So the book is a good idea.

* * *

Następnego dnia cała klasa wiedziała o tym, co przytrafiło się Kaśce. The next day, the whole class knew about what had happened to Kaśka.

– O wypadku postanowiłam wam nie mówić – perorowała pani Czajka na godzinie wychowawczej – dopóki Kasia nie odzyska przytomności. Teraz przed wami będzie najtrudniejsze zadanie. Now, the most difficult task will be ahead of you. Sprawdzian z koleżeństwa, z przyjaźni, z solidarności. A test of camaraderie, friendship, and solidarity. Испытание товарищества, дружбы, солидарности. Kasia będzie do zdrowia dochodziła kilka tygodni. Kasia will recover for several weeks. Musicie jej pomóc nadrobić zaległości. You have to help her catch up. Вы должны помочь ей догнать. Liczę na całą klasę, a nie tylko na Kingę. I count on the whole class, not just Kinga. Я рассчитываю на весь класс, а не только на Кингу.

– A co z mikołajkowym prezentem dla Kaśki? - What about Santa's gift for Kaśka? – chciała wiedzieć Kamila, która jako jedyna nie włożyła swojej paczki do wielkiego klasowego mikołajkowego wora. - wanted to know Kamila, who was the only one who did not put her parcel into a big class Santa sack.

– Rozumiem, że pytasz, bo to ty masz dla niej prezent? - I understand that you are asking, because you have a gift for her?

– Tak. - Yes. Nie dołożyłam go do pozostałych, bo Kaśki i tak nie ma w klasie. I did not add it to the others, because Kaśki is not in the class anyway.

– Pójdzie delegacja i go zaniesie. Ale najpierw musicie skontaktować się z jej rodzicami i spytać, czy można ją odwiedzać. But first, you must contact her parents and ask if she can be visited.

Po raz pierwszy w historii klasy mikołajki nie były wesołe. For the first time in the history of the class, St. Nicholas' Day was not happy. Oglądając prezenty, wszyscy zastanawiali się, jak się czuje Kaśka. While watching the gifts, everyone wondered how Kaśka was feeling. I co tak naprawdę jej jest. And what really is hers. И что с ней на самом деле не так. Kamila dopiero w domu obejrzała dokładnie swój prezent – notes we włochatej różowej okładce. Kamila saw her gift carefully at home - a notebook with a hairy pink cover. Только вернувшись домой, Камила внимательно рассмотрела свой подарок — блокнот в нечеткой розовой обложке. Każda kartka notesu była różowa i pachnąca. Each sheet of the notebook was pink and fragrant. Каждая страница блокнота была розовой и ароматной.

„Może zacząć pisać pamiętnik?” – pomyślała. "Maybe start writing a diary?" She thought. «Может, начать писать дневник?» она думала.

W plecaku znalazła jeszcze jedną rzecz, której z pewnością wcześniej tam nie było. There was one more thing in the backpack that hadn't been there before. В рюкзаке была еще одна вещь, которой, как она была уверена, раньше там не было. Malutkie zawiniątko, a w nim… świeczka różyczka i dołączona karteczka z napisem Z podziękowaniem za życzliwość. A tiny bundle with ... a rose candle and a note with the words Thank you for your kindness. Крошечный сверток, а в нем... розовая свеча и записка со словами Спасибо за вашу доброту. Od kogo? From who? Tego Kamila nie wiedziała. This Kamil did not know. Ale nawet niespecjalnie ją to interesowało. But she didn't even care much about it. Но ее это даже не интересовало. Myślała o Kaśce. She thought about Kaśka. O tym, jak nagle wszyscy przejęli się jej losem i zapomnieli o numerach, które wyczyniała w klasie. About how suddenly everyone was concerned about her fate and forgot about the numbers she was doing in the class. О том, как вдруг все стали заботиться о ее судьбе и забыли о фокусах, которые она делала на уроках.

* * *

Tydzień później poszli do Kaśki we trójkę: Kamila, Małgosia i Maciek. A week later, the three of them went to Kaśka: Kamila, Małgosia and Maciek. Do rodziców Kaśki zadzwonił Maciek. Maciek called Kaśka's parents. W końcu znali się jeszcze z podstawówki. After all, they knew each other from elementary school. To Maciek dowiedział się, że Kaśka ma obie nogi na wyciągu, że przeszła wstrząśnienie mózgu i jest po trepanacji czaszki, bo usuwali jej krwiaka. It was Maciek who found out that Kaśka had both legs on the lift, that she had a concussion and had trepanation of the skull because they had removed her hematoma. Именно Мацек узнал, что у Каськи обе ноги в вытяжении, что она получила сотрясение мозга и находится после трепанации черепа, потому что ей удалили гематому. No i że miała jakieś obrażenia wewnętrzne. And that she had some internal injuries. И что у нее были какие-то внутренние повреждения.

Kaśki nikt nie poznał. Kaśka was not recognized by anyone. Kamila, Małgosia i Maciek stali jak wmurowani, patrząc na spuchniętą twarz śpiącej koleżanki. Kamila, Małgosia and Maciek stood as if stuck in, looking at the swollen face of the sleeping friend. Nie chcieli jej budzić. They didn't want to wake her up. Kamila położyła na stoliku paczkę z książką i wszyscy po cichu zaczęli się wycofywać. Kamila put the package with the book on the table and everyone started to retreat quietly. Камила поставила пакет с книгой на стол, и все потихоньку начали расходиться.

– Ładny gips – jęknął szeptem Maciek. - Nice plaster - Maciek whispered.

– Co jej kupiłaś? - What did you get her? – spytała Małgosia również szeptem. Gretel asked, also in a whisper.

– Letnią akademię uczuć Hanny Kowalewskiej – odparła Kamila. - Hanna Kowalewska's Summer Academy of Feelings - Kamila replied. – Poradziłaś, że to wakacyjne, o uczuciach i w zimowe dni w szpitalu powinno jej poprawić humor. - You advised that this holiday, about feelings and winter days in the hospital should cheer her up. Może przeczyta… Maybe he will read ...

Kaśka usłyszała ich, bo poruszyła się na łóżku. Kaśka heard them because she moved on the bed. Słabym głosem zawołała Małgosię. She called for Małgosia in a weak voice.

– Jak się czujesz? - How are you? – Małgosia od razu zdała sobie sprawę, że pyta głupio. - Gretel realized immediately that she was asking stupidly.

– Dobrze. - Well. – Kaśka jęknęła cicho, ale widać było, że wcale dobrze się nie czuje. Kaśka groaned softly, but it was obvious that she was not feeling well.

Rozmowa się nie kleiła. The conversation was not sticky. Maciek gadał jak najęty. Maciek talked like hired. Мациек говорил как занятой человек. A Kaśka jakby z niepokojem patrzyła na reakcję koleżanek. And Kaśka looked as if with concern at the reaction of her friends.

– Przynieśliśmy ci prezent mikołajkowy – odezwała się milcząca dotąd Kamila. - We brought you a St. Nicholas Day gift - said Kamila, who had been silent until now.

– Ja nawet nie wiem, co mama kupiła dla Natalii – odparła Kaśka, ale do prezentu nie zajrzała. - I do not even know what my mother bought for Natalia - Kaśka replied, but she did not look at the gift. Widać było, że nie ma siły. It was evident that she had no strength.

– No, nie będziemy cię męczyć – powiedział Maciek. - Well, we will not tire you - said Maciek. – Wpadniemy pojutrze. - We'll come the day after tomorrow.

Kaśka skinęła głową. Kaśka nodded her head. Kiedy wyszli, Małgosia rozpłakała się. When they left, Małgosia cried out. Dla niej Kaśka – wiecznie dogryzająca, wywyższająca się i udająca najbardziej doświadczoną w sprawach damsko-męskich – była zawsze okropna. For her, Kaśka - eternally biting, exalted and pretending to be the most experienced in male and female matters - was always terrible. Для нее Каська — вечно кусающаяся, хвастающаяся и притворяющаяся самой опытной в мужско-женских делах — всегда была страшна. Ale ta Kaśka, którą zobaczyli dziś, wydawała się inną osobą. But that Kaśka, whom they saw today, seemed to be a different person.

– Nie muszę jej lubić, ale niech wyzdrowieje – chlipała, a Maciek ocierał jej łzy. - I don't have to like her, but let her recover - she sobbed and Maciek wiped her tears. – Я не обязан ее любить, но пусть она выздоравливает, – всхлипнула она, и Мачек вытер слезы.

– A ja Kaśce zazdroszczę – wykrztusiła nieoczekiwanie Kamila. - And I envy Kaśka - choked Kamila unexpectedly. – А я Кашке завидую, – неожиданно ахнула Камила.

– Ciekawe czego? - I wonder what? – spytał z przekąsem Maciek. - Maciek asked bitterly.

– Bo teraz wszyscy jej wybaczają te wszystkie świństwa. - Because now everyone forgives her all this filth. «Потому что теперь все ей прощают всю эту чушь. Chciałbym też wylądować w szpitalu. I'd also like to end up in the hospital. Я бы тоже хотел попасть в больницу. Wtedy i wy wybaczylibyście mi historię z Michałem czy Olkiem. Then you would forgive me the story with Michał or Olek. Тогда бы и ты простила мне историю с Михаем или Олеком. Bo widzę, że aby zmazać swoje winy, to najlepiej ciężko zachorować. Because I see that in order to clear your sins, it's best to get seriously ill. Потому что я вижу, что для того, чтобы искупить свою вину, лучше всего серьезно заболеть.

Po wyznaniu Kamili zapadła cisza. After Kamila's confession, silence fell. После признания Камилы наступила тишина. A potem Małgosia podeszła do przyjaciółki i mocno ją przytuliła. And then Małgosia went to her friend and hugged her tightly. А потом Малгося подошла к подруге и крепко обняла ее.

– Przecież ja ci nic nie zarzucam – szepnęła, a potem obie się rozpłakały. "But I'm not accusing you of anything," she whispered, and then they both started to cry. — Я не виню тебя, — прошептала она, и они оба заплакали.

– Baby ryczą, będzie lać – stwierdził Maciek i mruknął pod nosem: – Ładny gips. - The babies are roaring, it will pour - said Maciek and muttered under his breath: - Nice plaster. – Дети ревут, будет дождь, – сказал Мацек и пробормотал себе под нос: – Хороший актерский состав.