×

We use cookies to help make LingQ better. By visiting the site, you agree to our cookie policy.


image

Klasa pani Czajki - Małgorzata Karolina Piekarska, FILM

FILM

Była sobota. Kuba był u babci, a rodzice Kamili poszli do znajomych. Na podłodze w pokoju Kamili siedzieli Małgosia, Maciek, Wojtek i oczywiście sama Kamila. Rozmawiali na temat szkoły – jeszcze nie zdecydowali, gdzie pójdą od września. Wybór nie był prosty. Kamila chciała tam, gdzie Małgosia. Maciek też tam, gdzie Małgosia, Wojtek tam, gdzie Kamila, a Kamila tam, gdzie Wojtek. Małgosia tam, gdzie Kamila i Maciek, ale… cały czas wahali się między dwoma położonymi niedaleko siebie szkołami. Kamili i Wojtkowi pasował Mickiewicz. Małgosi i Maćkowi Prus. Po prostu do tych szkół mieli bliżej.

– Tylko czy jeśli pójdziemy do różnych szkół, to będziemy się jeszcze przyjaźnić? – spytała Kamila.

– Jeśli masz jakieś wątpliwości, to znaczy, że z twojej strony nie jest to przyjaźń, tylko wygodnictwo – powiedział Maciek, a Kamila obruszyła się.

– A inni gdzie idą? – zainteresował się nagle Wojtek.

– A co? – zaśmiał się Maciek. – Żal ci będzie reszty osób z klasy?

– Może nie wszystkich, ale w końcu jakoś udało nam się zgrać.

– À propos zgrania, to mieliśmy obejrzeć to, co z tatą nakręciliśmy o naszej klasie – powiedziała Kamila i uruchomiła sprzęt. – Tego nikt jeszcze nie oglądał, bo to jest przed zmontowaniem. Tata zabiłby mnie, że wam to pokazuję. Bo on nawet nie wie, że ja zobaczyłam nagranie. Zresztą tak po łebkach, na przyspieszonych obrotach.

– A co tam takiego jest? – spytał Maciek.

– Zobaczycie – odparła wymijająco Kamila.

Film zaczynał się w autokarze do Kampinosu. Najwięcej śmiechu wzbudził nagrany koński zad, pokazany zaraz po skrzywionej twarzy mamy Staśka.

– Twój tata chyba przegiął – odezwał się Wojtek.

– Mój tata? – zdumiała się Kamila. – Przecież to nie on filmował.

– To ja – przyznał się Maciek. – Uważam, że to całkiem fajne ujęcie.

– To jeszcze nic. Poczekajcie na dalszy ciąg.

Po nagraniu przypominającym im wycieczkę przez puszczę, zwiedzanie muzeum, jazdę na wozach i ognisko doszli do momentu, kiedy siedzieli w ławkach, na których dzięki staraniom komitetu rodzicielskiego leżały pączki. Egzamin zdawali zaledwie kilkanaście dni temu, ale wszystkim się wydawało, jakby to było straszliwie dawno. Maciek uśmiechnął się na samo wspomnienie.

* * *

Tego dnia obudził się wyjątkowo wcześnie. Świtało, kiedy Goguś zerwał go z łóżka ptasim gaworzeniem. I pierwszy raz gwizdy ptaka uznał za coś fajnego. „Dzięki niemu nie zaspałem” – powiedział do siebie i podszedł do klatki zmienić wodę. Punktualnie o wpół do dziewiątej zjawił się pod blokiem Małgosi i zagwizdał na palcach. Kilka minut później drzwi od klatki otworzyły się i wybiegła Małgosia.

– Masz jakiś amulet na szczęście? – spytała zdyszana.

– Tylko ciebie – odparł i pocałował ją w czubek głowy.

– Wariat! – zaśmiała się, ale zaraz spoważniała. – Boisz się?

– Tylko trochę. W końcu na próbnym miałem sporo punktów, choć sama pamiętasz, że nasze przygotowania składały się głównie z partii scrabbli. Ważne, że wiem już, czym to się je.

Przez chwilę szli w milczeniu.

– Kinga pewnie całą noc nie spała – powiedziała Małgosia.

– Kinga jak to Kinga – filozoficznie odparł Maciek. – Pomyśl lepiej o Staśku. Przecież ta jego mama jest szurnięta. Mogę się założyć, że do późnej nocy przepytywała go z gramatyki czy czegoś tam jeszcze.

* * *

Kiedy Małgosia z Maćkiem weszli do klasy, zastali tam Mateusza, który ustawiał na ławce kanapki zawinięte w folię aluminiową.

– Co to? Bufet? – zdziwił się rozbawiony Maciek.

– Nie, kurde – burknął Mateusz. – Egzamin mamy. Chcę dobrze napisać, a człowiek jak głodny, to nie myśli.

– Zależy kto. Mnie się najlepiej myśli, gdy mam pusty żołądek. Jak jestem najedzony, to chętnie bym spał.

– Ja tam uważam, że jak Polak głodny, to zły.

– Najedzony to wkurzony.

– Z tobą się gadać nie da.

– Stary! Wyluzuj! Ja przecież żartuję! – Maciek klepnął Mateusza w ramię.

Po chwili zjawili się pani Czajka, pani z komitetu rodzicielskiego, która miała pomóc w czasie egzaminu, i tata Kamili z kamerą. Od razu zaczął filmować ławki i twarze uczniów.

– Będzie to bardzo fajne zakończenie do materiału o klasie – powiedział pani Czajce, która wyjaśniła mu, że w czasie egzaminu nie wolno mu tu być, ale dopóki egzamin się nie zacznie, może nagrywać, co mu się żywnie podoba. Dla taty Kamili nie był to kłopot, chciał tylko sfilmować uczniów w ławkach, a potem pokazać samą szkołę. By dzieci pamiętały, jak wyglądały inne klasy, biblioteka czy sala gimnastyczna. Nagle pani Czajka zobaczyła zapasy Mateusza i zawołała go. W jej głosie słychać było zdumienie.

– Ty masz zamiar zjeść w czasie egzaminu te wszystkie kanapki?!!! Przecież dostaniecie po pączku.

– Tak, ale to za mało – powiedział Mateusz i przesunął kanapki, by mimo wszystko zrobić miejsce na pączka.

– Ludzie! – Pani Czajka załamała ręce. – Twoja mama to ma z tobą krzyż pański. Wyżywić kogoś z takim apetytem nie jest łatwo. No dobrze. W takim razie chodź ze mną po pączki, a w zamian za to dostaniesz dodatkowego, jeśli jakieś zostaną. Kto z was pójdzie z panią Rumińską po napoje? – zwróciła się do reszty klasy.

Z ławki podniósł się Wojtek. Po chwili cała czwórka wyszła z sali. Gdy po kwadransie wrócili, niosąc poczęstunek, na miejscu byli prawie wszyscy. Pani Czajka poprosiła dziewczyny o rozdanie pączków i kartoników z napojami. Kiedy wszystko było już ustawione, zapytała:

– Czy kogoś brakuje?

Brakowało Aleksa i Staśka. Wychowawczyni postanowiła poczekać na spóźnialskich. Aleks wpadł po pięciu minutach. Przez chwilę dyszał ciężko i tłumaczył, że długo się wczoraj uczył, więc zaspał. Ale Stasiek i po kwadransie się nie pojawił. Dlatego kiedy zegar wskazał pół do dziesiątej, pani Czajka oznajmiła, że dłużej czekać nie może. Tata Kamili został wyproszony z klasy. Rozpoczął się egzamin. Bez Staśka.

* * *

– Zatrzymaj na chwilę – powiedział Wojtek. – Czy w końcu wyjaśniło się, co ze Staśkiem?

– Tak – odparł Maciek – zachorował.

– No i co z jego egzaminem?

– Ma jakiś nowy termin, całkiem niedługo.

– Poczekajcie… zaraz coś zobaczycie – przerwała chłopcom Kamila. – Ja specjalnie was nie wtajemniczałam, bo chciałam, żebyście sami to zobaczyli.

Już po chwili kamera pokazała im bardzo dziwny obraz. Same nogi. I to niezbyt ostre. Nagle usłyszeli głos dyrektora.

– Proszę. Pani wejdzie.

Chwilę potem wszyscy usłyszeli głos mamy Staśka:

– Jestem oburzona!! I oto na oczach Kamili, Małgosi, Wojtka i Maćka rozegrała się scena, o której pewnie nigdy by się nie dowiedzieli…

* * *

Mama Stasia już dobre pięć minut wykrzykiwała, że musi być jakiś sposób, by syn pisał egzamin następnego dnia.

– Jest zdolny! Inteligentny! Państwo złośliwie chcecie mu zniszczyć karierę! – szlochała histerycznie. – Przecież każdemu zdarza się zachorować.

– Owszem, proszę pani, ale przepisy ministerstwa są jasne – tłumaczył dyrektor. – Syn będzie pisał egzamin, ale w innym terminie. Ten termin jest już podany. Syn ma jeszcze czas. To nie jest koniec świata!

Ale dla mamy Staśka to chyba był koniec świata. Bo nakrzyczawszy na dyrektora, wyszła z gabinetu i mocno trzasnęła drzwiami.

– Pan to tak zostawi? – zdziwiła się sekretarka, która stanęła w drzwiach.

– A co mam zrobić? Pani myśli, że problemem szkoły są uczniowie? Kochana! Skończyły się te czasy. Teraz coraz częściej są nim rodzice. Jak tylko im coś nie odpowiada, to zawiązują jakieś komitety, piszą do ministerstwa, żądają odwołania ze stanowiska. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta pani zrobiła to samo.

– Napisała do ministerstwa? – Na przykład.

– Myśli pan, że to możliwe?

– Wszystko jest możliwe. Poza tym ja za dobrze pamiętam historię z katechetką.

Być może w tym momencie dyrektor zobaczył pytające spojrzenie sekretarki, bo wyjaśnił:

– Aaa, pani przecież wtedy tu jeszcze nie pracowała. Kiedyś pani opowiem. Dziś nie mam do tego zdrowia. Wyjdę dziś wcześniej. Muszę odreagować tę rozmowę – powiedział i zniknął za drzwiami.

Sekretarka westchnęła ciężko. Już miała zamknąć gabinet, kiedy nagle wróciła i rozległ się jej zdumiony głos:

– Pan tu cały czas był? Rany! Zupełnie o panu zapomniałam. I co? Naładowały się baterie?

* * *

To były ostatnie słowa nagrane przez pana Andrzeja w gabinecie dyrektora. W pokoju Kamili zapadła cisza.

– O kurde! – zawołał Maciek.

– Tata wie, że to obejrzałaś? – spytał Wojtek.

– On chyba w ogóle nie wie, że to się nagrało. Celowo raczej nie filmował, bo jak widzieliście, obraz jest nieruchomy.

– A czemu się nie wtrącił? – spytała Małgosia.

– Bo on już taki jest. Nigdy się nie wtrąca w cudze sprawy.

– Nie to co moja mama – westchnął Maciek. – Ona na mamie Staśka nie zostawiłaby suchej nitki.

– Ja dopiero teraz rozumiem westchnienie ulgi, kiedy wieczorem mówił mamie, że dobrze, że ja już kończę tę szkołę – powiedziała Kamila.

– A o co chodzi z katechetką? – spytał Wojtek.

– Później ci opowiem – rzuciła szybko Kamila i znów puściła nagranie.

Ale dalszy ciąg nie wzbudził już takich emocji jak nagrana przypadkiem rozmowa.

Kiedy trzy dni później Kamila rozdawała w klasie kopie filmu, nikt nie domyśliłby się, że oprócz wywiadów z uczniami i migawek z wycieczki oraz szkoły nagrano również coś, co widziały i słyszały tylko cztery ściany dyrektorskiego gabinetu, jeden oszołomiony i ukryty za szafą ojciec Kamili oraz kilkoro uczniów III a.


FILM FILM FILM

Była sobota. It was Saturday. Kuba był u babci, a rodzice Kamili poszli do znajomych. Kuba was at his grandmother's, and Kamila's parents went to their friends. Na podłodze w pokoju Kamili siedzieli Małgosia, Maciek, Wojtek i oczywiście sama Kamila. Małgosia, Maciek, Wojtek and, of course, Kamila herself were sitting on the floor in Kamila's room. Rozmawiali na temat szkoły – jeszcze nie zdecydowali, gdzie pójdą od września. They talked about the school - they have not yet decided where they will go from September. Wybór nie był prosty. The choice was not easy. Kamila chciała tam, gdzie Małgosia. Kamila wanted to go where Małgosia was. Maciek też tam, gdzie Małgosia, Wojtek tam, gdzie Kamila, a Kamila tam, gdzie Wojtek. Maciek is also where Małgosia is, Wojtek is where Kamila is, and Kamila is where Wojtek is. Małgosia tam, gdzie Kamila i Maciek, ale… cały czas wahali się między dwoma położonymi niedaleko siebie szkołami. Małgosia, where Kamila and Maciek, but… kept hesitating between two schools located nearby. Kamili i Wojtkowi pasował Mickiewicz. Kamila and Wojtkowi fit Mickiewicz. Małgosi i Maćkowi Prus. Małgosia and Maciek Prus. Po prostu do tych szkół mieli bliżej. They were simply closer to these schools.

– Tylko czy jeśli pójdziemy do różnych szkół, to będziemy się jeszcze przyjaźnić? - But if we go to different schools, will we still be friends? – spytała Kamila. Kamila asked.

– Jeśli masz jakieś wątpliwości, to znaczy, że z twojej strony nie jest to przyjaźń, tylko wygodnictwo – powiedział Maciek, a Kamila obruszyła się. - If you have any doubts, it means that on your part it is not friendship, but comfort - said Maciek, and Kamila was indignant.

– A inni gdzie idą? - And where else are they going? – zainteresował się nagle Wojtek. Wojtek suddenly became interested.

– A co? - What? – zaśmiał się Maciek. - Maciek laughed. – Żal ci będzie reszty osób z klasy? - Will you feel sorry for the rest of the class?

– Może nie wszystkich, ale w końcu jakoś udało nam się zgrać. “Maybe not all of them, but in the end we somehow managed to get along. «Может быть, не все, но в итоге нам как-то удалось поладить.

– À propos zgrania, to mieliśmy obejrzeć to, co z tatą nakręciliśmy o naszej klasie – powiedziała Kamila i uruchomiła sprzęt. - Speaking of the harmony, we were supposed to watch what we filmed with my dad about our class - said Kamila and launched the equipment. – Tego nikt jeszcze nie oglądał, bo to jest przed zmontowaniem. - Nobody has watched it yet, because it is before assembly. Tata zabiłby mnie, że wam to pokazuję. Dad would kill me to show you this. Папа убьет меня за то, что я покажу тебе это. Bo on nawet nie wie, że ja zobaczyłam nagranie. Because he doesn't even know I saw the video. Потому что он даже не знает, что я видел видео. Zresztą tak po łebkach, na przyspieszonych obrotach. Anyway, so on the head, at accelerated speed. Во всяком случае, по голове, на ускоренных скоростях.

– A co tam takiego jest? "What's that there?" – spytał Maciek. – asked Maciek. – спросил Мацек.

– Zobaczycie – odparła wymijająco Kamila. "You'll see," replied Kamila evasively. — Вот увидишь, — уклончиво ответила Камила.

Film zaczynał się w autokarze do Kampinosu. The movie started on the coach to Kampinos. Фильм начался в автобусе на Кампинос. Najwięcej śmiechu wzbudził nagrany koński zad, pokazany zaraz po skrzywionej twarzy mamy Staśka. The recorded horse's rump, shown right after Stasek's mum's twisted face, caused the most laughter. Больше всего смеха вызвал записанный круп лошади, показанный сразу после кривого лица мамы Стасека.

– Twój tata chyba przegiął – odezwał się Wojtek. – Your dad must have gone too far – said Wojtek. – Твой папа, должно быть, зашел слишком далеко, – сказал Войтек.

– Mój tata? – zdumiała się Kamila. Camila was amazed. – Przecież to nie on filmował. - He wasn't filming.

– To ja – przyznał się Maciek. - It's me - admitted Maciek. – Uważam, że to całkiem fajne ujęcie. - I think it's a pretty cool shot.

– To jeszcze nic. "It's nothing yet." Poczekajcie na dalszy ciąg. Wait for the sequel.

Po nagraniu przypominającym im wycieczkę przez puszczę, zwiedzanie muzeum, jazdę na wozach i ognisko doszli do momentu, kiedy siedzieli w ławkach, na których dzięki staraniom komitetu rodzicielskiego leżały pączki. After a video reminding them of a trip through the wilderness, visiting a museum, riding carts, and a fire, they reached the point where they were sitting on benches where donuts lay thanks to the efforts of the parent committee. Egzamin zdawali zaledwie kilkanaście dni temu, ale wszystkim się wydawało, jakby to było straszliwie dawno. They took the exam only a dozen or so days ago, but it seemed to everyone as if it was a long time ago. Maciek uśmiechnął się na samo wspomnienie. Maciek smiled at the mere memory.

* * *

Tego dnia obudził się wyjątkowo wcześnie. He woke up exceptionally early that day. Świtało, kiedy Goguś zerwał go z łóżka ptasim gaworzeniem. It was dawn when Goguś took him off the bed with a bird's chatter. I pierwszy raz gwizdy ptaka uznał za coś fajnego. And for the first time he found a bird's whistling something cool. „Dzięki niemu nie zaspałem” – powiedział do siebie i podszedł do klatki zmienić wodę. "He kept me awake," he said to himself, and walked over to the cage to change the water. Punktualnie o wpół do dziewiątej zjawił się pod blokiem Małgosi i zagwizdał na palcach. Punctually at half past nine, he appeared in front of Małgosia's block and whistled on his toes. Kilka minut później drzwi od klatki otworzyły się i wybiegła Małgosia. A few minutes later, the door to the cage opened and Małgosia ran out.

– Masz jakiś amulet na szczęście? - Do you have any luck charm? – spytała zdyszana. She asked breathlessly.

– Tylko ciebie – odparł i pocałował ją w czubek głowy. "Only you," he replied, and kissed the top of her head.

– Wariat! - Crazy! – zaśmiała się, ale zaraz spoważniała. - She laughed, but then became serious. – Boisz się? - You are afraid of?

– Tylko trochę. - Just a little. W końcu na próbnym miałem sporo punktów, choć sama pamiętasz, że nasze przygotowania składały się głównie z partii scrabbli. After all, in the practice session I had a lot of points, although you remember that our preparations consisted mainly of a lot of scrabbles. Ważne, że wiem już, czym to się je. It is important that I already know what it is.

Przez chwilę szli w milczeniu. They walked in silence for a while.

– Kinga pewnie całą noc nie spała – powiedziała Małgosia. "Kinga must have been up all night," said Gretel.

– Kinga jak to Kinga – filozoficznie odparł Maciek. - Kinga is Kinga - said Maciek philosophically. – Pomyśl lepiej o Staśku. Przecież ta jego mama jest szurnięta. This mom of his is crazy. Mogę się założyć, że do późnej nocy przepytywała go z gramatyki czy czegoś tam jeszcze. I bet she was questioning him on grammar or whatever until late at night.

* * *

Kiedy Małgosia z Maćkiem weszli do klasy, zastali tam Mateusza, który ustawiał na ławce kanapki zawinięte w folię aluminiową. When Małgosia and Maciek entered the classroom, they found Mateusz, who was placing sandwiches wrapped in aluminum foil on a bench.

– Co to? Bufet? – zdziwił się rozbawiony Maciek. - Maciek was surprised, amused.

– Nie, kurde – burknął Mateusz. - No, hell - muttered Mateusz. – Egzamin mamy. - Mom's exam. Chcę dobrze napisać, a człowiek jak głodny, to nie myśli. I want to write well, and if you are hungry, you don't think.

– Zależy kto. - Depends who. Mnie się najlepiej myśli, gdy mam pusty żołądek. I think best when my stomach is empty. Jak jestem najedzony, to chętnie bym spał. If I am full, I would like to sleep.

– Ja tam uważam, że jak Polak głodny, to zły. - I believe that when a Pole is hungry, he is angry.

– Najedzony to wkurzony. - Fed up is pissed.

– Z tobą się gadać nie da. - I can't talk to you.

– Stary! Wyluzuj! Ja przecież żartuję! – Maciek klepnął Mateusza w ramię.

Po chwili zjawili się pani Czajka, pani z komitetu rodzicielskiego, która miała pomóc w czasie egzaminu, i tata Kamili z kamerą. After a while, Mrs. Czajka, a lady from the parent committee, who was supposed to help during the exam, and Kamila's dad with a camera appeared. Od razu zaczął filmować ławki i twarze uczniów. He immediately began filming the desks and faces of the students.

– Będzie to bardzo fajne zakończenie do materiału o klasie – powiedział pani Czajce, która wyjaśniła mu, że w czasie egzaminu nie wolno mu tu być, ale dopóki egzamin się nie zacznie, może nagrywać, co mu się żywnie podoba. - It will be a very nice ending to the material about the class - said Mrs. Czajce, who explained to him that during the exam he was not allowed to be here, but until the exam starts, he can record whatever he likes. «Это будет очень хорошее завершение материала о классе», — сказал он госпоже Чайке, которая объяснила ему, что ему нельзя находиться здесь во время экзамена, но до начала экзамена он может записывать все, что захочет. . Dla taty Kamili nie był to kłopot, chciał tylko sfilmować uczniów w ławkach, a potem pokazać samą szkołę. It was not a problem for Kamila's dad, he just wanted to film the students in the desks and then show the school itself. Для папы Камилы это не было проблемой, он просто хотел снять учеников за партами, а потом показать саму школу. By dzieci pamiętały, jak wyglądały inne klasy, biblioteka czy sala gimnastyczna. So that children remember what other classrooms, the library or the gym looked like. Чтобы дети запомнили, как выглядели другие классы, библиотека или спортзал. Nagle pani Czajka zobaczyła zapasy Mateusza i zawołała go. Suddenly Mrs. Czajka saw Mateusz's supplies and called him. Внезапно госпожа Чайка увидела припасы Матеуша и позвала его. W jej głosie słychać było zdumienie. There was amazement in her voice. В ее голосе было удивление.

– Ty masz zamiar zjeść w czasie egzaminu te wszystkie kanapki?!!! - Are you going to eat all these sandwiches during the exam? !!! — Ты собираешься съесть все эти бутерброды во время экзамена? Przecież dostaniecie po pączku. You'll get a donut. Вы получите пончик.

– Tak, ale to za mało – powiedział Mateusz i przesunął kanapki, by mimo wszystko zrobić miejsce na pączka. - Yes, but it's not enough - said Mateusz as he moved his sandwiches to make room for the donut anyway. - Да, но этого мало, - сказал Матеуш и все же передвинул бутерброды, чтобы освободить место для пончика.

– Ludzie! - People! - Люди! – Pani Czajka załamała ręce. Миссис Чайка всплеснула руками. – Twoja mama to ma z tobą krzyż pański. - Your mom has your cross with you. «У твоей матери с тобой крест Господень». Wyżywić kogoś z takim apetytem nie jest łatwo. Feeding someone with such an appetite is not easy. Нелегко накормить человека с таким аппетитом. No dobrze. Okay. Хорошо. W takim razie chodź ze mną po pączki, a w zamian za to dostaniesz dodatkowego, jeśli jakieś zostaną. Then come get some donuts with me, and you'll get an extra one in return, if any. Тогда пойдем со мной за пончиками, а взамен получишь лишний, если они останутся. Kto z was pójdzie z panią Rumińską po napoje? Кто из вас пойдет с госпожой Руминской выпить? – zwróciła się do reszty klasy. She asked the rest of the class. — спросила она остальную часть класса.

Z ławki podniósł się Wojtek. Po chwili cała czwórka wyszła z sali. After a while, all four left the room. Gdy po kwadransie wrócili, niosąc poczęstunek, na miejscu byli prawie wszyscy. Pani Czajka poprosiła dziewczyny o rozdanie pączków i kartoników z napojami. Kiedy wszystko było już ustawione, zapytała: When everything was set up, she asked:

– Czy kogoś brakuje? - Anyone missing?

Brakowało Aleksa i Staśka. Alex and Stasek were missing. Wychowawczyni postanowiła poczekać na spóźnialskich. Aleks wpadł po pięciu minutach. Alex popped in after five minutes. Przez chwilę dyszał ciężko i tłumaczył, że długo się wczoraj uczył, więc zaspał. He was panting for a moment and explaining that he had studied a long time yesterday, so he overslept. Ale Stasiek i po kwadransie się nie pojawił. But Stasiek did not appear after a quarter of an hour. Dlatego kiedy zegar wskazał pół do dziesiątej, pani Czajka oznajmiła, że dłużej czekać nie może. Therefore, when the clock showed half past ten, Mrs. Czajka announced that she could not wait any longer. Tata Kamili został wyproszony z klasy. Kamila's dad was asked to leave the class. Rozpoczął się egzamin. The exam has started. Bez Staśka. Without Staśek.

* * * * * *

– Zatrzymaj na chwilę – powiedział Wojtek. - Stop for a moment - said Wojtek. – Czy w końcu wyjaśniło się, co ze Staśkiem? - Has it finally become clear about Stasiek?

– Tak – odparł Maciek – zachorował. - Yes - replied Maciek - he fell ill.

– No i co z jego egzaminem?

– Ma jakiś nowy termin, całkiem niedługo. - He has a new due date, quite soon.

– Poczekajcie… zaraz coś zobaczycie – przerwała chłopcom Kamila. - Wait ... you'll see something soon - Kamila interrupted the boys. – Ja specjalnie was nie wtajemniczałam, bo chciałam, żebyście sami to zobaczyli. - I did not initiate you, because I wanted you to see it for yourself.

Już po chwili kamera pokazała im bardzo dziwny obraz. After a while, the camera showed them a very strange picture. Same nogi. Only the legs. I to niezbyt ostre. And it's not very spicy. Nagle usłyszeli głos dyrektora. Suddenly they heard the Headmaster's voice.

– Proszę. - Please. Pani wejdzie.

Chwilę potem wszyscy usłyszeli głos mamy Staśka: Moments later, everyone heard Staśek's mother's voice:

– Jestem oburzona!! - I'm outraged !! I oto na oczach Kamili, Małgosi, Wojtka i Maćka rozegrała się scena, o której pewnie nigdy by się nie dowiedzieli… And here was a scene in front of Kamila, Małgosia, Wojtek and Maciek that they would probably never know ...

* * *

Mama Stasia już dobre pięć minut wykrzykiwała, że musi być jakiś sposób, by syn pisał egzamin następnego dnia. Stas' mother was shouting for a good five minutes that there must be some way for her son to write the exam the next day.

– Jest zdolny! Inteligentny! Państwo złośliwie chcecie mu zniszczyć karierę! You maliciously want to destroy his career! – szlochała histerycznie. She sobbed hysterically. – Przecież każdemu zdarza się zachorować.

– Owszem, proszę pani, ale przepisy ministerstwa są jasne – tłumaczył dyrektor. - Yes, ma'am, but the Ministry's regulations are clear - explained the director. – Syn będzie pisał egzamin, ale w innym terminie. - The son will write the exam, but on a different date. Ten termin jest już podany. This date is already given. Syn ma jeszcze czas. The son still has time. To nie jest koniec świata! This is not the end of the world!

Ale dla mamy Staśka to chyba był koniec świata. But for Stasek's mother it was probably the end of the world. Bo nakrzyczawszy na dyrektora, wyszła z gabinetu i mocno trzasnęła drzwiami. Because after yelling at the headmaster, she left the office and slammed the door sharply.

– Pan to tak zostawi? - You leave it like that? – zdziwiła się sekretarka, która stanęła w drzwiach. The secretary who stood in the door was surprised.

– A co mam zrobić? - What should I do? Pani myśli, że problemem szkoły są uczniowie? Do you think that students are the problem of the school? Как вы думаете, проблема школы в учениках? Kochana! Dear! Skończyły się te czasy. Those times are over. Те времена закончились. Teraz coraz częściej są nim rodzice. Now parents are more and more often. Сейчас все чаще это родители. Jak tylko im coś nie odpowiada, to zawiązują jakieś komitety, piszą do ministerstwa, żądają odwołania ze stanowiska. Как только их что-то не устраивает, они создают какие-то комитеты, пишут в министерство, требуют увольнения. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta pani zrobiła to samo. I wouldn't be surprised if this lady did the same. Не удивлюсь, если эта дама поступила так же.

– Napisała do ministerstwa? - She wrote to the ministry? — Она написала в министерство? – Na przykład. - Например.

– Myśli pan, że to możliwe? - Do you think it's possible? "Ты думаешь это возможно?"

– Wszystko jest możliwe. - Everything is possible. - Все возможно. Poza tym ja za dobrze pamiętam historię z katechetką. Кроме того, я слишком хорошо помню историю с катехизатором.

Być może w tym momencie dyrektor zobaczył pytające spojrzenie sekretarki, bo wyjaśnił: Perhaps at that moment the director saw the secretary's questioning look, as he explained:

– Aaa, pani przecież wtedy tu jeszcze nie pracowała. - Ah, you didn't work here then. Kiedyś pani opowiem. One day I'll tell you. Dziś nie mam do tego zdrowia. Today I don't have the health to do with it. Wyjdę dziś wcześniej. I'll be out early today. Muszę odreagować tę rozmowę – powiedział i zniknął za drzwiami. I need to chill off this conversation, he said, and disappeared through the door.

Sekretarka westchnęła ciężko. The secretary sighed heavily. Już miała zamknąć gabinet, kiedy nagle wróciła i rozległ się jej zdumiony głos: She was about to close the office when suddenly she returned and her voice was surprised: Она уже собиралась закрыть кабинет, как вдруг вернулась к своему удивленному голосу:

– Pan tu cały czas był? - You were here all the time? — Ты был здесь все время? Rany! Раны! Zupełnie o panu zapomniałam. I forgot about you completely. Я совсем забыл о тебе. I co? And what? И что? Naładowały się baterie? Batteries charged? Батареи заряжены?

* * * * * *

To były ostatnie słowa nagrane przez pana Andrzeja w gabinecie dyrektora. These were the last words recorded by Mr. Andrzej in the director's office. Это были последние слова, записанные г-ном Анджеем в кабинете директора. W pokoju Kamili zapadła cisza. There was silence in Kamila's room. В комнате Камилы воцарилась тишина.

– O kurde! - Oh hell! - Вот дерьмо! – zawołał Maciek. Maciek exclaimed. Звонил Мак.

– Tata wie, że to obejrzałaś? - Dad knows you watched this? — Папа знает, что ты его смотрел? – spytał Wojtek. Wojtek asked. — спросил Войтек.

– On chyba w ogóle nie wie, że to się nagrało. - I don't think he knows it was recorded. «Я не думаю, что он даже знает, что это было записано». Celowo raczej nie filmował, bo jak widzieliście, obraz jest nieruchomy. He wasn't filming on purpose, because as you can see, the image is still. Вероятно, он не снимал специально, потому что, как вы видели, изображение неподвижно.

– A czemu się nie wtrącił? - Why didn't he interfere? — Почему он не вмешался? – spytała Małgosia. Gretel asked. – спросил Малгосия.

– Bo on już taki jest. Nigdy się nie wtrąca w cudze sprawy.

– Nie to co moja mama – westchnął Maciek. - Not like my mother - sighed Maciek. — Не то что моя мать, — вздохнул Мациек. – Ona na mamie Staśka nie zostawiłaby suchej nitki. - She would not leave a thread on Staś's mom. – Она не оставила бы сухой нити на матери Стасека.

– Ja dopiero teraz rozumiem westchnienie ulgi, kiedy wieczorem mówił mamie, że dobrze, że ja już kończę tę szkołę – powiedziała Kamila. - I only understand now the sigh of relief when he told my mother in the evening that it was good that I was already finishing this school - said Kamila. – Только сейчас я понимаю вздох облегчения, когда он сказал маме вечером, что хорошо, что я заканчиваю эту школу, – сказала Камила.

– A o co chodzi z katechetką? - And what is the matter with the catechist? – spytał Wojtek.

– Później ci opowiem – rzuciła szybko Kamila i znów puściła nagranie. - I'll tell you later - Kamila said quickly and played the recording again.

Ale dalszy ciąg nie wzbudził już takich emocji jak nagrana przypadkiem rozmowa. But the sequel did not arouse such emotions as the accidentally recorded conversation.

Kiedy trzy dni później Kamila rozdawała w klasie kopie filmu, nikt nie domyśliłby się, że oprócz wywiadów z uczniami i migawek z wycieczki oraz szkoły nagrano również coś, co widziały i słyszały tylko cztery ściany dyrektorskiego gabinetu, jeden oszołomiony i ukryty za szafą ojciec Kamili oraz kilkoro uczniów III a. When three days later Kamila was handing out copies of the film in the classroom, no one would have guessed that apart from interviews with students and snapshots from the trip and school, something was also recorded that only four walls of the headmaster's office saw and heard, one stunned and hidden behind a wardrobe by Kamila's father and a few students of III a.