Polska - zajebisty naród. II Wojna Światowa
Na program zaprasza księgarnia internetowa Bonito.pl - radość z czytania.
Program zawiera treści nieodpowiednie dla dzieci oraz kontrowersyjne skróty myślowe. Jeśli więc jest to dla ciebie poważny problem zrezygnuj z dalszego oglądania. Chociaż pewnie będziesz żałować.
Dziś mamy dla Was kilka argumentów świadczących o tym że nasi dziadkowie dokonali rzeczy wielkich i gdyby nie oni to historia drugiej wojny światowej mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej. A mimo to nam, Polakom, ostatnio sporo się zarzuca. Chociaż nie, nie tak ostatnio - bo ten proces tworzenia nowej historii gdzie Niemca nazywa się nazistą, ich obozy śmierci określa się jako polskie, a z naszych dziadków robi się pierwszych antysemitów świata współodpowiedzialnych za Holokaust trwa już od paru dekad i czas najwyższy coś z tym zrobić. Zapraszam na kolejny odcinek historii bez cenzury.
Największe jaja w Europie.
W 1933 roku do władzy doszedł Hitler i jeszcze nikt nie spodziewał się jak ogromny konflikt ten austriacki burak wywoła to tak na wypadek gdyby byli tacy którzy uważają że był Niemcem.
W każdym razie na początek wyjaśnijmy sobie jaka była sytuacja i dlaczego do drugiej wojny światowej w ogóle doszło.
Kończący Pierwszą Wojnę Światową Traktat Wersalski sprawił że mimo że Niemcy na froncie wygrywali to wojnę przegrali. Co więcej zwycięskie państwa narzuciły im takie warunki że to była tylko kwestia czasu aż Niemcy się zemszczą bo musieli uznać niepodległość Polski i Czechosłowacji, zredukować armię i płacić gigantyczne odszkodowania. Aż pewnego dnia pojawił się niewysoki koleś z wąsem i powiedziała "Hej Niemcy! Jesteśmy narodem panów! Nie dajmy sobą pomiatać. Zresztą i tak nas doją niemiłosiernie, więc co nam szkodzi?!? Poza tym wiecie przez kogo te wszystkie problemy? Ja wiem i wam powiem - przez żydów!" - no i Niemcy posłuchali.
Krok po kroku Niemcy rosły w siłę i łamały postanowienia traktatu wersalskiego, rozkręcały armie aż w końcu przyłączyły Austrię. Swoją drogą na dobry początek tej współpracy otwarto obóz koncentracyjny. A wiecie kto otworzył pierwszy obóz koncentracyjny na świecie? Sprawdźcie sobie - będziecie zdziwieni.
Świat milczał choć mógł po prostu posłuchać naszego marszałka Piłsudskiego który proponował prewencyjne uderzenie na Niemcy zanim urosną w siłę. Ale politycy Zachodu udawali że nic się nie dzieje i chowali głowę w piasek wystawiając przy tym tyłki.
Niemcy nakręceni faktem że nikt im się nie sprzeciwia postanowili złożyć Polakom propozycję nie do odrzucenia a brzmiała ona "Hej Polacy, przejmujemy Wolne Miasto Gdańsk ale przy okazji chcemy sobie wykroić z waszego państwa kawałeczek i zbudować tam drogę bo trochę nam nie na rękę że jesteście akurat w tym miejscu. Ale zróbcie tak jak inne państwa Europy czyli morda w kubeł i może was nie zaatakujemy." Niestety zapomnieli że składają taką propozycję narodowi który całkiem niedawno odzyskał niepodległość, kocha każdy kilometr swojego państwa i ma największe jaja w Europie. Nasz minister spraw zagranicznych Józef Beck odpowiedział bardzo ważnymi słowami:.
"Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na okres pokoju zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów, i państw która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor!"
Dobrze wiedzieliśmy że taka odpowiedź oznacza wojnę z Niemcami ale to właśnie my Polacy powiedzieliśmy pierwsze zdecydowane "nie!" Hitlerowi ale nie wiem czy wiecie że w tym czasie trwały też rozmowy z Anglią, Francją, i Moskwą. I była taka propozycja żeby dla postraszenia Hitlera wprowadzić do nas Armię Czerwoną. Polacy wyciągając wnioski z historii wiedzieli że jak Ruscy do nas wejdą to raczej z własnej woli nie wyjdą. Tak więc w tym czasie powiedzieliśmy też kolejne "nie" tym razem Stalinowi. Za honor musieliśmy zapłacić najwyższą cenę ale inne państwa nawet nie próbowały walczyć o tą największą wartość. Tak mówię tu o Anglii i Francji.
Anglia miała wybór pomiędzy wojną i hańbą wybrała hańbę, ale będzie miała wojnę.
Wiecie czego Hitler chciał najbardziej? Zemsty na Francuzach za traktat wersalski. To tam chciał uderzyć najpierw ale wiedział że Polacy wywiążą się z sojuszu i pomogą Francuzom atakując Hitlera od wschodu. Niestety Podejrzewał też że politycy brytyjscy i francuscy to pierdoły i oni z sojuszu się nie wywiążą. Dlatego najpierw zaatakował Polskę. Niestety miał rację.
Chwała Bohaterom.
Rozpoczęła się wojna jakiej świat jeszcze nie widział. I to właśnie w Polsce. Co więcej Niemcy sami ją sprowokowali. W jaki sposób? Przebrali swoich ludzi w polskie mundury i zaatakowali własną radiostację a później stwierdzili że takiej agresji Polaków nie będą tolerować.
I zaczęła się wojna - druga wojna światowa.
Zaatakowano nas na prawie całej długości granicy a Westerplatte ostrzeliwał pancernik Schleswig-Holstein który kilka dni wcześniej przepłynął pod pozorem przyjacielskiej wizyty - no - taka z tego przyjacielska wizyta jak z putina anioł pokoju. Ale wracając do wojny to Niemcy nie podejrzewali nawet że z Polakami będą mieć tak ciężką przeprawę. Hitler był pewny zwycięstwa bo postawił na Blitzkrieg czyli zmasowany ekspresowy atak z mniej więcej czterokrotną przewagą ognia ale nie z nami takie numery. Niemcy podejrzewali że w najlepszym wypadku Westerplatte będzie broniło się przez jeden dzień. Tymczasem chłopaki otpierali ataki przez tydzień i wcale nie ponieśli wielkich strat.
Nad Bzurą też daliśmy im popalić. Wehrmacht przez 4 dni nie wiedział co się dzieje. Taki dostawali łomot. Udało się w ten sposób opóźnić niemieckie blitzkrieg i dać Warszawie trochę więcej czasu na przygotowanie obrony. O tym jak Polacy bronili Wizny słyszano już chyba na całym świecie dzięki zespołowi Sabaton. Polacy walczyli dzielnie ale przewaga Niemców była ogromna. W końcu w bunkrze dowódcy kapitana Raginisa pojawił się niemiecki wysłannik z ultimatum powiedział że jeżeli ten się nie podda to polscy żołnierze wzięci do niewoli zostaną rozstrzelani. Raginis wiedział że amunicja się kończy a wielu żołnierzy jest rannych. Więc zgodził się - kazał chłopakom opuścić bunkier a kiedy został sam wysadził się granatem. Tak ważny jest honor dla polskiego żołnierza.
Jakby tego było mało to 17 dni po tym jak zaatakowali nas Niemcy zrobili to od wschodu Rosjanie czym kompletnie pozbawili nas szans na dalszą walkę.
Ta wojna mogłaby się skończyć już we wrześniu 1939 roku porażką Hitlera. Gdyby tylko Anglia i Francja wykazały się honorem i wywiązały się z sojuszu bo Hitler musiał do nas rzucić wszystkie swoje siły i zostawił zachodnią granicę praktycznie bezbronną.
Pewnie się teraz śmiejecie że "co z tego że tak pięknie się broniliśmy skoro i tak przegraliśmy?!?" No nie do końca bo przecież powstało Polskie Państwo Podziemne ale jeszcze wracając do kampanii wrześniowej z dużo słabszą niż przeciwnik armią, opuszczeni przez sojuszników i z rosyjskim nożem w plecach broniliśmy się przez ponad miesiąc. To mniej więcej tyle samo co Francja która miała dużo silniejszą armię niż my lepiej uzbrojoną no i nie miała ruskiego noża w plecach.
Nie będę umierać za Gdańsk. To umrzesz za Paryż.
Asy przestworzy.
Pomimo przegranej kampanii wrześniowej wojna trwała nadal i to na największym terenie w historii i praktycznie w każdym z tych miejsc - od Narwiku po Tobruk można było znaleźć Polaków. Generałowie, kapitanowie, zwykłe dziewczyny, chłopaki a nawet niedźwiedź. Tak jest, w naszym wojsku służył niedźwiedź miał na imię Wojtek. Ale o nim innym razem - z nich wszystkich możemy być dumni a Europa ma im co zawdzięczać bo robili rzeczy wielkie.
Szczególną rolę w trakcie drugiej wojny światowej odegrali polscy piloci którzy walczyli w obronie Anglii i prawdopodobnie odwrócili losy wojny na Zachodzie. Słyszeliście o bitwie o Anglię? Tak?
To wam przypomnę. Nie? To posłuchajcie.
W 1940 r. Niemcy zaczęli atakować Anglię z powietrza. Gdyby zyskali tam przewagę to mogliby osłaniać inwazję i w ten sposób najprawdopodobniej zdobyli by Wyspy Brytyjskie bo tamtejsza armia nie miałaby praktycznie szans w konfrontacji z Wermachtem. Polscy piloci którzy świetnie radzili sobie w kampanii wrześniowej zaoferowali Brytyjczykom swoją pomoc bezinteresownie. Po prostu chcieli walczyć z tymi którzy odebrali im kraj. Latali na brytyjskich Spitfire-ach i Hurricane-ach. Był taki moment że nasi stanowili 20 proc. lotników walczących za Anglię - i to jak walczących! Nasz Dywizjon 303 zestrzelił najwięcej niemieckich maszyn ze wszystkich dywizjonów i zrobili to pomimo tego że zostali włączeni do walki kiedy bitwa o Anglię trwała już od tygodni i mimo tego że latali na wolniejszych Hurricane-ach. Mieli też najlepszy bilans zestrzeleń do strat. Na jedną naszą maszynę spadały trzy niemieckie. Polscy piloci walczyli nie tylko w polskich ale i w angielskich dywizjonach.
Ramię w ramię a raczej skrzydło w skrzydło Polacy z innymi pilotami RAF-u obronili Anglię i gdyby nie oni to Niemcy prawdopodobnie zajęli by całą Europę. To nie tylko moje zdanie. Sam (Sir) Hugh Downing głównodowodzący RAF-u stwierdził - i tu cytat - "Gdyby nie wspaniałe polskie dywizjony i ich niedościgłe męstwo nie zaryzykował bym stwierdzenia że wynik tej bitwy byłby taki sam." Prościej rzecz ujmując dowódca Królewskich Sił Powietrznych podczas bitwy o Anglię stwierdził że gdyby nie Polacy to Brytyjczycy przerżneliby bitwę.
Mogłoby się wydawać że nasi piloci zostaną docenieni ale nie! Anglicy robili co tylko mogli żeby umniejszać rolę polskich pilotów.
Przykłady? Bardzo proszę: kiedy przestaliśmy być potrzebni to bez skrupułów sprzedano nas Stalinowi na konferencji w Teheranie. Co więcej na defiladę zwycięstwa w Londynie w 1946 roku zaproszono przedstawicieli wszystkich wojsk walczących z Hitlerem - poza Polakami.
Ale to nie koniec. Regularnie umniejszano ich rolę w historii do tego stopnia że kiedy kilkadziesiąt lat po bitwie o Anglię odsłonięto pomnik ku czci pilotów zabrakło tam polskich dywizjonów. I wiecie kto protestował najbardziej?
Brytyjscy piloci którzy najlepiej - bo w boju - poznali wartość naszych chłopaków. Dziękujemy panowie.
Walka z Holokaustem.
Wiecie dlaczego Niemcy właśnie na naszych ziemiach stworzyli swoją sieć obozów śmierci? Bo po prostu tu było najwięcej żydów a to chyba znaczy że nieźle im się w Polsce żyło przed wojną - prawda? Holokaust to temat rzeka ale wystarczy wymienić Akcję Dożynki (Aktion Erntefest) podczas której na Lubelszczyźnie w ciągu tylko jednego dnia Niemcy zamordowali ponad 40 tysięcy żydów.
Nie wierzycie? Brytyjski rząd też nie wierzył kiedy informowaliśmy ich o tym co Niemcy wyprawiają. Stwierdzili że Polacy dramatyzują i nie ma się czym przejmować. Dopiero kiedy ich własny wywiad po pewnym czasie potwierdził nasze informacje zaczęli nas traktować poważnie. Ale w tym czasie zginęły już setki tysięcy osób. Refleks godny szachisty.
A jak na holokaust reagowali Polacy których dziś przecież obwinia się o współudział w ludobójstwie? Zacznijmy od tego że tylko u nas za ukrywanie żydów groziła kara śmierci a mimo to Polacy ukrywali żydów w swoich domach piwnicach w ziemiankach na swoich polach zdając sobie w stu procentach sprawę że mogą przypłacić to życiem.
I faktycznie całe rodziny a nawet całe wsie były przez Niemców mordowane właśnie dlatego że pomagano tam żydom. Oczywiście kilka szuj które żydów wydawały się znalazło ale w ogromnej części Polacy pomagali ludziom z których rodzinami żyli od pokoleń mimo własnych problemów z okupantem Polacy założyli specjalną radę pomocy żydom Żegotę żeby sprawniej ratować ich przed Niemcami.
Jest takie najwyższe odznaczenie w Izraelu - "Sprawiedliwy wśród narodów świata." Wśród odznaczonych najwięcej jest Polaków - gdyby nie oni to liczba ofiar Holokaustu byłaby znacznie większa. Szkoda że nie wszyscy chcą o tym pamiętać. Kiedy my ryzykowaliśmy życiem ratując żydów to Europa Zachodnia na Holokauście zarabiała. Wiedzieliście że francuskie koleje zarabiały na transportowania żydów do niemieckich obozów śmierci? A to nas - Polaków - oskarża się o pomaganie Niemcom.
A propos pomagania - kiedy we wszystkich państwach okupowanej Europy powstawały narodowe jednostki Waffen SS. Tylko w Polsce Niemcom nie udało się stworzyć takiej formacji.
Ja wiem że na omówienie wyczynów naszych dziadków w trakcie drugiej wojny światowej trzeba jeszcze co najmniej kilku odcinków - o Monte Cassino o Powstaniu Warszawskim. Spokojnie zrobimy je ale teraz mamy do Was ogromną prośbę. Wspólnie zadbajmy o nasz wizerunek za granicą. Tutaj macie link do anglojęzycznej wersji tego filmu. Bardzo prosimy udostępnijcie go na Facebooku na stronach internetowych na forach. Pokażcie waszym zagranicznym znajomym jeśli wspólnie nie zadbamy o to co myślą o nas obcokrajowcy to nie zrobi tego nikt inny.
Zróbmy to wspólnie. Z góry wielkie dzięki.